„Chrystus sam konsekrował swe Ciało, i sam dawał je do spożywania”-Święty Tomasz z Akwinu

TYLKO KAPŁAN MOŻE UDZIELAĆ KOMUNII ŚW.

Święty Tomasz z Akwinu - Doktor Kościoła , największa postać teologiczna w Kościele, gdzie cała doktryna jest oparta i ugruntowana w „Sumie Teologicznej” - Część IIIa - Pytanie 82, o rozdawaniu Eucharystii, mówi:


Wykład: Są trzy powody, dla których rozdawnictwo Chrystusowego Ciała należy do kapłana.

Po pierwsze, jak wiemy, kapłan konsekruje Eucharystię z ramienia Chrystusa. Chrystus sam konsekrował swe Ciało na Ostatniej Wieczerzy, podobnie też sam dawał je do spożywania. Toteż zarówno konsekrowanie Ciała Chrystusa, jak i Jego rozdawnictwo należy do kapłana.

Po drugie, kapłan pełni rolę łącznika między Bogiem a ludem. Toteż jak do niego należy ofiarowanie Bogu darów ludu, tak też do niego należy przekazywanie ludowi darów uświęconych mocą Bożą.

Po trzecie, uszanowanie dla sakramentu Eucharystii wymaga, by dotykały się go tylko przedmioty konsekrowane. Toteż konsekruje się korporał i kielich a także ręce kapłana, ujmujące ten sakrament. Dlatego bez koniecznej potrzeby nie godzi się dotykać tego sakramentu innym osobom, chyba że z potrzeby, jak gdyby na przykład upadł na ziemię lub w innym podobnym przypadku .
(Tylko w razie upadku, Polskie tłumaczenie - "lub jakaś inna konieczność" - jest inne niż w oryginale)

jozefbizon.files.wordpress.com

Św. Tomasz wyjaśnia w tych akapitach, że ręce ochrzczonego nie mogą dotykać Eucharystia, ponieważ jest to przywilej przyznany tylko kapłanom.

Jednym z owoców „wspólnoty do ręki” jest usunięcie różnicy między kapłaństwem służebnym a wspólnym kapłaństwem wszystkich ochrzczonych; i tego właśnie chciał i wprowadzał Luter, gdy w swoich pismach „liturgiach” prosił swoich „szafarzy” o udzielenie Komunii na rękę w dwóch sprawach: „aby usunąć przesąd Rzeczywistej Obecności” i „różnicę między kapłanem a wiernymi”

Dla tych, którzy wspierają komunię do ręki iw imię Soboru Watykańskiego II, wprowadzają liturgiczne nadużycia i modernistyczne doktryny, przypomnijmy słowa Jana Pawła II:

„Dotykanie świętych gatunków i rozprowadzanie jest przywilejem wyświęconych ich własnymi rękoma” (Dominicae Cenae, 11).
religionlavozlibre.blogspot.com Obecnie ci księża i biskupi którzy to wprowadzają, zaprzeczają doktorom Kościoła, zaprzeczają teologii Kościoła i zaprzeczają Pismu Świętemu, gdzie nigdzie nie pisze że Chrystus dawał "do ręki".
MEDALIK ŚW. BENEDYKTA i jeszcze jeden użytkownik linkuje do tego wpisu
przeciwherezjom
"Kościół obecnie zaprzecza Doktorom Kościoła, zaprzecza teologii Kościoła" - Jak to Kościół zaprzecza???? Co za brednia. To zaprzeczają biskupi i księża masoni lub ich zwolennicy - oni nie są Kościołem!!!! Mało tego - oni nie są nawet ostatnimi szeregowcami w Kościele - przez tak straszną herezję są z Kościoła wykluczeni!!!! Pomyśleć, że to nie jest jedyna herezja, którą od marca ujawniają.…Więcej
"Kościół obecnie zaprzecza Doktorom Kościoła, zaprzecza teologii Kościoła" - Jak to Kościół zaprzecza???? Co za brednia. To zaprzeczają biskupi i księża masoni lub ich zwolennicy - oni nie są Kościołem!!!! Mało tego - oni nie są nawet ostatnimi szeregowcami w Kościele - przez tak straszną herezję są z Kościoła wykluczeni!!!! Pomyśleć, że to nie jest jedyna herezja, którą od marca ujawniają. To tak jakby np Lutra nazywać "Kościołem"....
Edward7
Maski, przeciwne piątemu przykazaniu; nie zabijaj - "podduszanie się" - sztucznymi "foliowymi" ścierkami, ograniczającymi oddychanie - jest poważnym grzechem (jak ktoś się boi mandatu to - Antymaski z firanki)
Maski powodują; niedotlenienie, zakrzepice - gloria.tv
Badanie z 2018 roku wskazuje na poważny związek niedotlenienia z zakrzepicą. Ponieważ niedotlenienie związane jest z ograniczonym …Więcej
Maski, przeciwne piątemu przykazaniu; nie zabijaj - "podduszanie się" - sztucznymi "foliowymi" ścierkami, ograniczającymi oddychanie - jest poważnym grzechem (jak ktoś się boi mandatu to - Antymaski z firanki)

Maski powodują; niedotlenienie, zakrzepice - gloria.tv
Badanie z 2018 roku wskazuje na poważny związek niedotlenienia z zakrzepicą. Ponieważ niedotlenienie związane jest z ograniczonym dopływem tlenu, noszenie masek może prowadzić do poważnych lub nawet śmiertelnych problemów zdrowotnych u niektórych osób
...
Osoba nosząca maskę przez cały dzień wdycha własne zarazki. Wydycha je tak, jak powinien, ale potem z powrotem je wdycha. Wydaje się oczywiste, że ten nienaturalny proces zwiększyłby liczbę i różnorodność zarazków krążących i rozmnażających się w jego ciele; nawet tworząc aktywną infekcję.
Wraz z tym zmniejszenie spożycia tlenu, które występuje podczas noszenia maski, umożliwiłoby namnażanie się w organizmie pewnych zarazków - zarazków, które w przeciwnym razie byłyby rutynowo usuwane lub zmniejszane w obecności środowiska bogatego w tlen.
Oto klucz: zarówno testy PCR, jak i testy przeciwciał są znane z rejestrowania wyników fałszywie dodatnich, ponieważ reagują krzyżowo z zarazkami, które nie mają nic wspólnego z powodem testu. Jeśli noszenie maski zwiększa liczbę i różnorodność zarazków namnażających się w organizmie, a także zwiększa ryzyko rozwoju aktywnej infekcji… wtedy prawdopodobieństwo fałszywie dodatniego wyniku testu PCR lub testu przeciwciał wzrasta. Innymi słowy, maski promowałyby liczbę tak zwanych przypadków COVID. Miałoby to oczywiście niepokojące konsekwencje. a testy PCR, jak i testy przeciwciał rejestrują wyniki fałszywie dodatnie, ponieważ reagują z nieistotnymi zarazkami...

Wszyscy zdają sobie sprawę, że politycy zwiększają rozkazy noszenia masek na nowy, szalony poziom, te wymagania spowoduje więcej zdiagnozowanych przypadków COVID…dodatkowo ,okazuje się, że otrzymują pieniądze za KAŻDY przypadek COVID...http://thebetteroxygenmask.com/harmful-effects-of-rebreathing-carbon-dioxide-co2/ blog.nomorefakenews.com

Druga fala epidemii nadchodzi

Od świtu do zmroku polskie media straszą Polaków drugą falą „epidemii” koronawirusa (która ma „uderzyć” w obywateli na jesieni), podczas gdy pierwsza fala epidemii dała zdumiewające efekty. Według oficjalnych danych GUS śmiertelność ogółem w Polsce w czasie trwania „epidemii” zmniejszyła się o ok. 8 % w stosunku do analogicznego okresu roku poprzedniego. Oznacza to, że umarło ok. 30 tysięcy ludzi mniej! W historii świata jeszcze takiej epidemii nie było! Zawsze epidemie wielokrotnie zwiększały śmiertelność, czasami ginęło nawet 80% populacji, a tym razem „epidemia” wydłuża długość życia i zmniejsza śmiertelność!

Wobec oczywistej wymowy faktów pokazujących, że nie ma żadnej epidemii, ludzie którzy tą kłamliwą propagandę rozpętali, powinni sobie odstrzelić łby, gdyby posiadali w nich choćby odrobinę honoru. Ponieważ pojęcie honoru jest im nieznane, więc dalej brną w kłamstwo wieszcząc „drugą falę epidemii na jesień” Skąd oni wiedzą, że będzie jakaś „druga fala”? Naukowcy zajmujący się epidemiologią mówią wprost: w żadnej z epidemii które nawiedziły ludzkość nigdy nie było żadnej „drugiej fali”. Każda epidemia przebiega tak samo: pojawiają się pierwsze zachorowania, później ilość zachorowań rośnie osiągając swoje apogeum, po czym ilość zgonów stopniowo maleje aż epidemia zanika!

Dlaczego teraz miałaby nastąpić jakaś druga fala?
Otóż druga fala będzie skutkiem środków zaradczych podjętych przez rząd III RP w walce z pierwszą falą. Kretyńskie decyzje władz (zakaz opuszczania mieszkań, wchodzenia do lasów, zamykania firm, itp.) spowodowały negatywne następstwa zdrowotne w całej populacji, które ujawnią się za kilka miesięcy i później.

Najtragiczniejszym następstwem zdrowotnym będą choroby układu oddechowego spowodowanego wymuszonym przez władze obowiązkiem noszenia maseczek! Pomijając już fakt, że maseczki przed niczym nie chronią, to ich noszenie jest groźne dla zdrowia, co zacznie się ujawniać na jesieni, a co telewizyjni propagandyści będą interpretować jako „drugą falę epidemii”.

O szkodliwości zdrowotnej noszenia maseczek napisano tomy prac naukowych, przypomnę dwa najważniejsze zagrożenia noszenia maseczek.
W wydychanym przez człowieka powietrzu znajduje się dwutlenek węgla w ilości ok. 30 000 ppm (3 % objętości). Dwutlenek węgla jest dla człowieka trujący w stężeniu powyżej 0,5 % objętości (5 000 ppm)i jest 1,5 razy cięższy od powietrza. Przy normalnym oddychaniu (bez maseczki) wydychany dwutlenek węgla opada ku podłożu, zapewniając czyste powietrze przy wdechu.
Przy oddychaniu z założoną maseczką, dwutlenek węgla gromadzi się pod maseczką, gdyż materiał maseczki utrudnia jego odprowadzenie na zewnątrz. W efekcie człowiek wdycha dwutlenek węgla który jego organizm próbował usunąć z organizmu. Tak dzieje się za każdym wdechem i wydechem.
Po jakim czasie poziom dwutlenku węgla osiągnie pod maseczką wartość niebezpieczną dla zdrowia? Aby to sprawdzić dziennikarz jednej ze stacji telewizyjnej w USA (filmik z doświadczenia można znaleźć w internecie) przeprowadził prosty eksperyment: założył maseczkę na twarz i wsunął pod nią sondę przyrządu badającego zawartość dwutlenku węgla w powietrzu.

Już po 60 sekundach poziom CO2 pod maseczką przekroczył dopuszczalne dla zdrowia stężenie, włączył się alarm i pojawił na wyświetlaczu przyrządu komunikat: opuść pomieszczenie i powiadom centrum zatruć.
Stałe wdychanie własnego dwutlenku węgla przez długi okres (wynikłe z noszenia maseczki) powoduje permanentne zatruwanie organizmu, co może mieć katastrofalne skutki zdrowotne.
Przy stężeniu CO2 w wdychanym powietrzu na poziomie 30 % i więcej , następuje zgon.
Ale na tym nie koniec zagrożeń „maseczkowych”.
W powietrzu znajdują się zarodniki pleśni i grzybów, wirusy, bakterie, pyłki pochodzenia roślinnego i przemysłowego, itp.
Oddychając bez maski wciągamy do płuc powietrze zawierające wymienione patogeny w ilościach na tyle małych, że organizm potrafi je zutylizować.

Zakładając maskę „uruchamiamy” bombę biologiczną! Para wodna zawarta w każdym wydechu powoduje zawilgocenie materiału maseczki i podgrzanie jej do temperatury ludzkiego ciała.
Te dwa czynniki (wilgoć i temperatura) powodują błyskawiczne namnażanie się na powierzchni maseczki wirusów, bakterii, grzybów, pleśni i innych patogenów, już po kilkunastu minutach używania! (Dlatego chirurdzy zmieniają maseczki co 15-20 minut i zakładają je w taki sposób aby nie zakrywać nosa, oddychając nosem unikają zatruwania własnego organizmu CO2.)
Cały ten toksyczny „bukiet” ląduje w płucach, już stale podtruwanych dwutlenkiem węgla.

To będzie piękna katastrofa zdrowotna wywołana kretyńskim obowiązkiem noszenia maseczek, którą medialni kłamcy okrzykną „drugą falą epidemii”!
Wnioski z powyższego wywodu musisz wyciągnąć czytelniku sam. Trawestując wiersz Broniewskiego „Do prostego człowieka”: ich jest kasa, a życie i zdrowie Twoje.
„...Zawołaj broniąc swej krwawicy:
Bujać- to my, panowie szlachta!”..”

Anthony Ivanowitz 31.07.2020r. Www.pospoliteruszenie.org

Kiedy poziom CO2 w organizmie jest podwyższony, nazywa się to hiperkapnią . Hiperkapnia może wystąpić z wielu powodów, z których jednym jest ponowne wdychanie naszego własnego wydychanego CO2. Oddychanie CO2 może prowadzić do podwyższenia ciśnienia krwi, bólów głowy, drgawek mięśni, szybkiego bicia serca, bólu w klatce piersiowej, dezorientacji i zmęczenia. W skrajnych przypadkach nieleczona hiperkapnia może prowadzić do uszkodzenia narządów, a nawet mieć długotrwały wpływ na mózg.

Fałszywe testy na fałszywą "plandemie" -
Wadliwe testy PCR na "covid19"
Weronika-S.
Maski obniżają sprawność myślenia wskutek niedotlenienia mózgu. Entuzjaści masek cofają się w rozwoju umysłowym przy jednoczesnej zapaści biologicznej.