Biolog wygrywa sprawę w Sądzie Najwyższym, udowadniając, że wirus odry nie istnieje

Dave Mihalovic
Zapobiegaj chorobom
Pt, 27 sty 2017 15:26 UTC


W niedawnym orzeczeniu sędziowie niemieckiego Federalnego Sądu Najwyższego (BGH) potwierdzili, że wirus odry nie istnieje. Co więcej, nie ma ani jednego badania naukowego na świecie, które mogłoby udowodnić istnienie wirusa w jakiejkolwiek literaturze naukowej. Rodzi to pytanie, co tak naprawdę zostało wstrzyknięte milionom ludzi w ciągu ostatnich kilku dekad.

Ani jeden naukowiec, immunolog, specjalista chorób zakaźnych czy lekarz nigdy nie był w stanie stworzyć naukowych podstaw nie tylko dla szczepień przeciwko odrze, ale dla jakichkolwiek szczepień niemowląt, kobiet w ciąży, osób starszych, a nawet wielu podgrup dorosłych.

Coraz bardziej widoczny staje się fakt, że wiele szczepionek jest nieskutecznych. Firma Merck została obciążona dwoma oddzielnymi pozwami zbiorowymi, twierdząc, że kłamała na temat skuteczności szczepionki przeciwko śwince w skojarzonym szczepieniu MMR i sfabrykowała badania skuteczności, aby utrzymać iluzję przez ostatnie dwie dekady, że szczepionka zapewnia wysoką ochronę.

Badania, takie jak to opublikowane w czasopiśmie Human and Experimental Toxicology, wykazały bezpośrednią statystyczną korelację między wyższymi dawkami szczepionek a śmiertelnością niemowląt. Badanie "Wskaźniki śmiertelności niemowląt regresywne w stosunku do liczby dawek szczepionek rutynowo podawanych: Czy istnieje toksyczność biochemiczna lub synergistyczna?", zostało przeprowadzone przez Gary'ego S. Goldmana i Neila Z. Millera, którzy badają niebezpieczeństwa związane ze szczepionkami od 25 lat.

Szczepionka

MMR W Stanach Zjednoczonych dzieci zazwyczaj otrzymują szczepionkę przeciwko śwince w ramach szczepionki przeciwko odrze, śwince i różyczce (MMR). Amerykańskie Centra Kontroli i Prewencji Chorób (CDC) zalecają dzieciom otrzymanie pierwszej dawki między 12 a 18 miesiącem życia, a drugiej między 4 a 6 rokiem życia.

W literaturze medycznej opublikowano dowody na to, że osoby zaszczepione mogą zachorować na odrę, ponieważ albo nie reagują na szczepionkę, albo skuteczność szczepionki słabnie z czasem, a zaszczepione matki nie przenoszą długotrwałych przeciwciał matczynych swoim dzieciom, aby chronić je w pierwszych miesiącach życia.

Opublikowany artykuł Briana Hookera jest obszerną analizą własnych danych CDC z 2003 roku, ujawniających 340% zwiększone ryzyko autyzmu u afroamerykańskich dzieci po szczepionce MMR.

Badania Briana Hookera opublikowane w czasopiśmie Translational Neurodegeneration Journadostarczają najnowszych dowodów epidemiologicznych wskazujących, że afroamerykańscy mężczyźni otrzymujący szczepionkę MMR przed 24 miesiącem lub 36 miesiącem życia są bardziej narażeni na diagnozę autyzmu.

Komentarz: Informator CDC ujawnia masowe kłamstwa na temat bezpieczeństwa szczepionki MMR

Informator dr William Thompson potwierdził, że "CDC wiedziało o związku między wiekiem pierwszej szczepionki MMR a zachorowalnością na autyzm u afroamerykańskich chłopców już w 2003 roku, ale zdecydowało się to ukryć". Zauważył: "Przegapiliśmy dziesięć lat badań, ponieważ CDC jest teraz tak sparaliżowane przez wszystko, co jest związane z autyzmem. Nie robią tego, co powinni, ponieważ boją się szukać rzeczy, które mogą być z nimi powiązane". Oskarża swoich przełożonych o przestępstwa kryminalne i wyraził głębokie ubolewanie z powodu swojej roli w pomaganiu CDC w ukrywaniu danych.

Niemiecki
biolog dr Stefan Lanka początkowo zaoferował 100 000 euro każdemu, kto dostarczy naukowych dowodów na istnienie wirusa odry. Początkowo nakazano mu zapłacić w sądzie po tym, jak doktor David Bardens próbował odebrać nagrodę po dostarczeniu biologowi badania, które zostało opublikowane w czasopiśmie medycznym. W tym czasie sędzia sądu okręgowego w Ravensburgu w południowych Niemczech orzekł na korzyść dr Bardensa w kontrowersyjnej decyzji, twierdząc, że kryteria dowodowe zostały spełnione.

Pierwszy Senat Cywilny BGH potwierdził wyrok Wyższego Sądu Krajowego w Stuttgarcie (OLG) w lutym 2016 r. Suma 100 000 euro, która została zaoferowana jako nagroda za naukowy dowód istnienia rzekomego wirusa odry, musiała zostać wypłacona powodowi. Powód został również obciążony wszystkimi kosztami postępowania.

W sprawę zaangażowało się pięciu ekspertów, którzy przedstawili wyniki badań naukowych. Cała piątka biegłych, w tym prof. dr Andreas Podbielski, który został wyznaczony przez OLG Stuttgart jako sąd poprzedzający, konsekwentnie stwierdza, że żadna z sześciu publikacji, które zostały zgłoszone do procesu, nie zawiera naukowego dowodu na istnienie domniemanego wirusa odry.

W badaniu przedstawiono wyniki badań nad tzw. genetycznymi odciskami palców rzekomego wirusa odry. Dwa uznane laboratoria, w tym największy i wiodący na świecie Instytut Genetyki, uzyskały dokładnie takie same wyniki niezależnie. Wyniki dowodzą, że autorzy sześciu publikacji w sprawie wirusa odry mylili się, a w rezultacie wszyscy wirusolodzy odry nadal się mylą: błędnie zinterpretowali zwykłe składniki komórek jako część podejrzanego wirusa odry.

Z powodu tego błędu, podczas dziesięcioleci procesu budowania konsensusu, normalne składniki komórek zostały mentalnie złożone w model wirusa odry. Do dnia dzisiejszego nie znaleziono rzeczywistej struktury odpowiadającej temu modelowi ani u człowieka, ani u zwierzęcia. Dzięki wynikom badań genetycznych wszystkie tezy o istnieniu wirusa odry zostały naukowo obalone.

Komentarz: Jeśli jest to prawdą w przypadku wirusa odry, należy się zastanowić, czy dotyczy to również innych wirusów. Więcej na ten temat można znaleźć na stronie: The Health & Wellness Show: Wywiad z autorem Virus Mania, dr Clausem Köehnleinem

Autorzy sześciu publikacji i wszystkie inne zaangażowane osoby nie zdawały sobie sprawy z błędu, ponieważ naruszyły podstawowy obowiązek naukowy, jakim jest konieczność pracy "lege artis", czyli zgodnie z międzynarodowymi zasadami i najlepszą praktyką nauki. Nie przeprowadzali żadnych eksperymentów kontrolnych. Eksperymenty kontrolne uchroniłyby autorów i ludzkość przed tym doniosłym błędem. Błąd ten stał się podstawą wiary w istnienie jakichkolwiek wirusów chorobotwórczych. Biegły powołany przez sąd, prof. dr hab. Podbielski, odpowiadając na stosowne pytanie sądu, na str. 7 protokołu jednoznacznie potwierdził, że autorzy nie przeprowadzili żadnych doświadczeń kontrolnych.

OLG Stuttgart uchylił wyrok sądu pierwszej instancji, oddalił skargę i odniósł się m.in. do głównego przesłania prof. Podbielskiego w odniesieniu do sześciu publikacji. Powód wniósł skargę kasacyjną od wyroku OLG do Sądu Najwyższego. Jako powód podał swoje subiektywne, ale fałszywe pod względem faktograficznym postrzeganie przebiegu procesu sądowego w Stuttgarcie oraz twierdzenie, że nazywanie przez nas faktów dotyczących odry stanowi zagrożenie dla zdrowia publicznego. Stanowisko powoda zostało odrzucone przez Sąd Najwyższy w sposób jednoznaczny. Tym samym Sąd Najwyższy utrzymał w mocy wyrok OLG Stuttgart z dnia 16 lutego 2016 r.

Sześć publikacji zgłoszonych w badaniu to główne istotne publikacje na temat "wirusa odry". Ponieważ poza tymi sześcioma publikacjami nie ma żadnych innych publikacji, które próbowałyby udowodnić istnienie wirusa odry metodami naukowymi, wyrok Sądu Najwyższego w sprawie wirusa odry i wyniki testów genetycznych mają konsekwencje: Wszelkie krajowe i międzynarodowe oświadczenia na temat domniemanego wirusa odry, zakaźności odry, oraz korzyści i bezpieczeństwa szczepień przeciwko odrze, nie mają od tego czasu charakteru naukowego i w związku z tym zostały pozbawione podstawy prawnej.

W odpowiedzi na pytania, które zostały wywołane przez konkurs na wirusa odry, szefowa Narodowego Instytutu Referencyjnego ds. Odry w Instytucie Roberta Kocha (RKI), prof. dr Annette Mankertz, przyznała się do ważnego faktu. To przyznanie się do winy może wyjaśniać zwiększony wskaźnik niepełnosprawności wywołanej szczepieniami, a konkretnie szczepieniami przeciwko odrze, oraz dlaczego i w jaki sposób ten rodzaj szczepień wydaje się coraz częściej wywoływać autyzm.

Prof. Mankertz przyznał, że "wirus odry" zawiera typowe naturalne składniki komórki (rybosomy, fabryki białek komórki). Ponieważ szczepionka przeciwko odrze zawiera cały "cały wirus odry", szczepionka ta zawiera własne struktury komórkowe. To wyjaśnia, dlaczego szczepienie przeciwko odrze powoduje częste i cięższe alergie i reakcje autoimmunologiczne niż inne rodzaje szczepień. Biegły sądowy prof. Podbielski kilkakrotnie stwierdzał, że twierdzenie RKI w odniesieniu do rybosomów w wirusie odry zostało sfalsyfikowane teza o istnieniu wirusa odry.

W trakcie procesu stwierdzono również, że najwyższy niemiecki autorytet naukowy w dziedzinie chorób zakaźnych, RKI, wbrew swoim kompetencjom prawnym wynikającym z 4 ustawy o ochronie przed infekcjami (IfSG), nie stworzył testów na rzekomego wirusa odry i nie opublikował ich. RKI twierdzi, że przeprowadził wewnętrzne badania nad wirusem odry, jednak odmawia przekazania lub opublikowania wyników.

Komentarz: Wadliwe szczepionki oparte na słabych badaniach zaszkodziły setkom tysięcy dzieci na całym świecie. To jest nauka?

Źródła:
landesrecht-bw.de/bsbw/?Gericht=bw&GerichtAuswahl=Oberlandesgerichte
Anti-Vaxxer Biologist Stefan Lanka Bets Over $100K Measles Isn't A Virus; He Wins In German Federal Supreme Court
wissenschafftplus.de

Biologist wins Supreme Court case proving that the measles virus does not exist
Marcin Pioter Tyk udostępnia to
2 tys.
fartuszniak leszek
O oszustwie związanym z wirusami i wynikającej z tego wymyślonej konieczności szczepień jednoznacznie mówi DR Jerzy Jaśkowski .
-> Szczepienia 300 lat oszustw GRYPA - DR Jerzy Jaśkowski
Roza_ _ udostępnia to
796
Geminiano Secundo
Aż trudno uwierzyć, iż Bundesgerichtshof mógł wydać wyrok godzący w interesy globalnej służby śmierci - tylko patrzeć, jak do kodeksów wprowadzą paragraf za "kłamstwo szczepionkowe" (najprędzej stanie się to w postępowej Francji).
Jolanta Ziolkowska udostępnia to
1607
Ad maiorem Dei gloriam
👏 👏 👏 👏
Anna Kwiatkowska
Bechamp czy Pasteur? Zaginiony rozdział w historii biologii
Anna Kwiatkowska
Polecam książki: Bezlitosna immunizacja dr Aleksander Kotok,"oraz
ZATRUTA IGŁA Stłumione fakty dotyczące szczepień - Eleanor McBean 1957...w internecie pdf.
Geminiano Secundo udostępnia to
4460
Po wieloletniej batalii niemieckiego biologa Stefana Lanki przed sądami różnych instancji Bundesgrichtshof (Sąd Najwyższy RFN) zawyrokował: Wszelkie krajowe i międzynarodowe oświadczenia na temat domniemanego wirusa odry, zakaźności odry, oraz korzyści i bezpieczeństwa szczepień przeciwko odrze, nie mają od tego czasu charakteru naukowego i w związku z tym zostały pozbawione podstawy prawnej.
Jula 01
Ciekawe, ile jeszcze teorii potwierdzonych "naukowo" zostanie obalonych.
. Leliwa
To że nie ma ani jednego badania naukowego na świecie, które mogłoby udowodnić istnienie wirusa, wcale nie oznacza że jest to dowód na to że wirus nie istnieje.
majs
Leliwa
Jeżeli nie ma ani jednego badania naukowego na świecie, że ktoś nie jest debilem, to nie oznacza, że debilem nie jest.
. Leliwa
Widać że logiki w szkole nie uczyli, wychowania też chyba nie bo nawet mnie nie znasz a od razu zaczynasz obrażać.
Brak dowodu na istnienie nie jest dowodem na nieistnienie.
To że nie umiemy udowodnić istnienia wirusa wcale nie oznacza że go nie ma.