Jeśli masz wątpliwości powinnaś porozmawiać z kapłanem a nie tu na glorii. Jest tu wielu wrogów KK, którzy szybko podchwycą temat i będą ci przytakiwać aby ten kościół rozwalać od środka. Myślę że Papież jest w swoich działaniach opacznie rozumiany. Może brakuje nam wiedzy, może światła Ducha Świętego, może wiary. Tak też niekiedy był odbierany JPII. Strzeżmy się wrogów KK, bo tylko czyhają aby zniszczyć jedność, powszechność i apostolstwo ĶK o co modlimy się codziennie w pacierzu.

Proszę pamiętać, że w historii mieliśmy złych papieży, niemoralnie prowadzących się papieży, a nawet kilku antypapieży. Nie wiem skąd więc założenie, że w naszych czasach niemożliwością jest, aby nie trafił się ktoś tego typu? Bo Jan Paweł II, nazywany przez niektórych tutaj "najświętszym" z papieży, był prekursorem programu Jorge Bergoglio?

Bramy piekielne nie przemogą Kościoła Świętego (Mistycznego Ciała Chrystusa). Odnośnie struktur kościelnych i jej ludzi nie ma gwarancji, że nie zdradzą i dogadają się ze światem. Judasz też był apostołem. W końcu nie bez powodu dowiadujemy się z objawień z Quito (XVII wiek) o "zgaszeniu drogocennego światła wiary" i o "cierpieniu Kościoła w owej ciemnej nocy". Na świecie mogą zapanować takie ciemności (wiary), że będzie pozornie wydawało się, że Kościół umarł. Skoro światło wiary nadal by świeciło ze szczytów hierarchii, to taka sytuacja jak ta opisana nie mogłaby zaistnieć. Czy to już teraz? Są przesłanki, choć może będzie jeszcze gorzej, gdy ktoś kolejny będzie kontunował spuściznę po Jorge Bergoglio.

Papież nie jest Bogiem. Jest grzeszny jak każdy człowiek. Grzeszni są też kapłani. Ale Pan Jezus oddzielił grzeszność kapłańską od ich posługi. Jeśli kapłan po udzieleniu Sakramentów Chrztu, Eucharystii czy Małżeństwa porzuci kapłaństwo a nawet wyjdzie, że przed tym grzeszył nie oznacza że Sakramenty których udzielił są nieważne. Wszystko co czynił robił w imię Boże a Bóg nigdy nie zrywa z czlowiekiem.