Jak Boff spiskował z papieżem

Taka informacja jeszcze kilka lat temu wywołałaby poruszenie i niedowierzanie. Dziś przyjmowana jest, obawiam się, coraz częściej po prostu ze wzruszeniem ramion i w poczuciu bezsilności. Jak wynika …Więcej
Taka informacja jeszcze kilka lat temu wywołałaby poruszenie i niedowierzanie. Dziś przyjmowana jest, obawiam się, coraz częściej po prostu ze wzruszeniem ramion i w poczuciu bezsilności. Jak wynika z rozmowy Leonardo Boffa, słynnego przedstawiciela teologii wyzwolenia z niemiecką gazetą „Koelner Stadt-Anzeiger”, był współautorem papieskiej encykliki „Laudato Si” .
Tak, powtórzę to jeszcze raz, bo być może są tu czytelnicy, którzy nie wierzą własnym oczom i myślą, że stali się, wskutek mojego błędu, ofiarami mistyfikacji: Leonardo Boff, ten sam, któremu w 1985 roku kardynał Józef Ratzinger, wtedy jeszcze przewodniczący Kongregacji Doktryny Wiary, zakazał nauczania i prowadzenia wszelkiej działalności wydawniczej, jest teraz, można mniemać, miarodajnym nauczycielem wiary katolickiej. Ten sam Boff, który w 1992 roku porzucił zakon franciszkanów, obecnie doradza Ojcu Świętemu. Zwolennik marksizmu, człowiek, który tyle wysiłku włożył to, aby pogodzić chrześcijaństwo z komunizmem, który …Więcej
osdamen
PAWEŁ LISICKI zastanawia się co będzie dalej. Czyżby następnym ułaskawionym teologiem miał zostać Hans Kueng, skądinąd współpracownik Boffa, zaciekły krytyk nie tylko papieskiego prymatu, ale też wszystkich praktycznie katolickich dogmatów
Hans Küng uznaje wyższość światopoglądu chrześcijańskiego, krytykuje jednak naukę Kościoła katolickiego w wielu zagadnieniach:
nieomylności papieża,
sztucznego …
Więcej
PAWEŁ LISICKI zastanawia się co będzie dalej. Czyżby następnym ułaskawionym teologiem miał zostać Hans Kueng, skądinąd współpracownik Boffa, zaciekły krytyk nie tylko papieskiego prymatu, ale też wszystkich praktycznie katolickich dogmatów
Hans Küng uznaje wyższość światopoglądu chrześcijańskiego, krytykuje jednak naukę Kościoła katolickiego w wielu zagadnieniach:
nieomylności papieża,
sztucznego zapłodnienia,
rygorystycznego zakazu przerywania ciąży,
braku możliwości wyświęcania kobiet,
nieuznawania święceń Kościoła anglikańskiego,
celibatu księży obrządku łacińskiego,
zakazu eutanazji,
wieczne trwanie piekła
wacula25wp.pl
KochamZycie Widzisz PYCHA jest zawsze złem boi się prawdy Bożej czy naukowej zawsze zachowuje się agresywnie z uniesieniem i krąży w koło ale do sedna prawdy zawsze stroni aż do zakłamania siebie i innych i to też występuje i na tym portalu Darwinem i zmarł w pysze i stanislawp też w lornetkę nie popatrzy
KochamZycie
"Ja nie oceniam. Jestem tylko narratorem. Opowiadam o tym co jest bez wątpienia chore." :)
wacula25wp.pl
KochamZycie Przyjacielu wierz mi że jest w tym dużo prawdy nie wiem jak ty to widzisz
KochamZycie
@wacula25@wp.pl patrz na swój talerz bo ci go zabiorą. Staśkowi to ty nie jesteś godzien rzemyka u sandała rozwiązać :>
wacula25wp.pl
Leonardo Boff staje przeciwko wiary w BOGA popełnia taki sam błąd jak Teoria ewolucji Darwina stanislawp itd. A przyczyną jest GRZECH PYCHY zadufanej w samym sobie i dobry Bóg zasłania im prawdę tamten mimo wiedzy dużej duchowej nadal nic nie wie drugi nasz stanislawp boi się kupić lornetkę również z powodu swej pychy ma zakryte prawdy jak wielu im podobnym ..
LovVal
EON
To jest teologia marksizmu - bałwochwalstwo 😲
22Cecylia
Mówiąc o teologii wyzwolenia Brazylijczyk stwierdził, że „Franciszek jest jednym z nas. Dzięki niemu teologia wyzwolenia stała się powszechnym dobrem Kościoła. I on ją jeszcze rozszerzył”. Doprawdy, nie jest łatwo przejść nad tym do porządku dziennego. Jak papież może być „jednym z nas”, skoro owa nauka została publicznie odrzucona? Wystarczy przypomnieć co na ten temat mówiły ważne dokumenty …Więcej
Mówiąc o teologii wyzwolenia Brazylijczyk stwierdził, że „Franciszek jest jednym z nas. Dzięki niemu teologia wyzwolenia stała się powszechnym dobrem Kościoła. I on ją jeszcze rozszerzył”. Doprawdy, nie jest łatwo przejść nad tym do porządku dziennego. Jak papież może być „jednym z nas”, skoro owa nauka została publicznie odrzucona? Wystarczy przypomnieć co na ten temat mówiły ważne dokumenty papieskie opublikowane jeszcze w latach 80. za pontyfikatu Jana Pawła II. W najważniejszym z nich, instrukcji z 1984 roku napisano, że w teologii wyzwolenia „pojawia się tendencja do utożsamienia Królestwa Bożego i jego rozwoju z ruchem wyzwolenia człowieka i do traktowania samej historii jako podmiotu jej własnego rozwoju, polegającego na procesie samowyzwolenia człowieka na drodze walki klasowej, na samoodkupieniu człowieka. Takie utożsamienie pozostaje w sprzeczności z wiarą Kościoła”. Wiara staje się formą świeckiego, politycznego mesjanizmu, a sprawiedliwość społeczna i dążenie do zniesienia różnic między bogatymi a biednymi zastępuje życie religijne. Nie sposób zrozumieć, czytając teksty Boffa i innych, jaka ma być właściwie różnica między Kościołem a partią polityczną, a ściślej partią marksistowską, dla której celem jest nie zbawienie wieczne, ale doczesny postęp, zniesienie rozwój i równość.
Adversus haereses Vaticanum II
"...Leonardo Boff, ten sam, któremu w 1985 roku kardynał Józef Ratzinger, wtedy jeszcze przewodniczący Kongregacji Doktryny Wiary, zakazał nauczania i prowadzenia wszelkiej działalności wydawniczej, jest teraz, można mniemać, miarodajnym nauczycielem wiary katolickiej. Ten sam Boff, który w 1992 roku porzucił zakon franciszkanów, obecnie doradza Ojcu Świętemu. Zwolennik marksizmu, człowiek, …Więcej
"...Leonardo Boff, ten sam, któremu w 1985 roku kardynał Józef Ratzinger, wtedy jeszcze przewodniczący Kongregacji Doktryny Wiary, zakazał nauczania i prowadzenia wszelkiej działalności wydawniczej, jest teraz, można mniemać, miarodajnym nauczycielem wiary katolickiej. Ten sam Boff, który w 1992 roku porzucił zakon franciszkanów, obecnie doradza Ojcu Świętemu. Zwolennik marksizmu, człowiek, który tyle wysiłku włożył to, aby pogodzić chrześcijaństwo z komunizmem, który publicznie podważał zasadę posłuszeństwa hierarchii i marzył o rewolucji społecznej teraz, jak wynika z jego słów, ma naprawdę sporo do powiedzenia...."
==========================================================
...to co Duch Święty wyrzucił lucyfer przywrócił !!!
22Cecylia
W rozmowie z niemiecką gazetą Boff przedstawia swoje rozumienie wiary. „Wcielenie oznacza, że jakaś nasza cząstka jest już boska, wieczna. To co boskie jest w nas samych. W Jezusie to co boskie najwyraźniej się pokazało. Ale jest we wszystkich ludziach. Zgodnie z ewolucyjnym poglądem Jezus nie przychodzi do świata z zewnątrz, ale z niego wyrasta. Jezus jest ujawnieniem się boskości w ewolucji, …Więcej
W rozmowie z niemiecką gazetą Boff przedstawia swoje rozumienie wiary. „Wcielenie oznacza, że jakaś nasza cząstka jest już boska, wieczna. To co boskie jest w nas samych. W Jezusie to co boskie najwyraźniej się pokazało. Ale jest we wszystkich ludziach. Zgodnie z ewolucyjnym poglądem Jezus nie przychodzi do świata z zewnątrz, ale z niego wyrasta. Jezus jest ujawnieniem się boskości w ewolucji, jednak nie jedynym. To co boskie przejawia się też w Buddzie, Mahatmie Gandhim i innych wielkich postaciach wiary”. To dosyć nieortodoksyjne rozumienie katolicyzmu, nieprawdaż? Z drugiej strony trudno się dziwić tej wizji boskości, jeśli się wie, że Boff po tym jak w 1959 roku został franciszkaninem, pięć lat studiował w Niemczech, gdzie ewolucjonizm był niezwykle popularny. Jednak nie te osobliwe opinie na temat boskości są najbardziej interesujące, ale stosunki Boffa z papieżem Franciszkiem.
Quas Primas
Modlę się, by biskupi mieli odwagę otwarcie i głośno potępić Franciszkowe herezje i jego niekatolickie poczynania!
Przecież on jest mistrzem w rozwalaniu Kościoła Chrystusa!
22Cecylia
Tak, powtórzę to jeszcze raz, bo być może są tu czytelnicy, którzy nie wierzą własnym oczom i myślą, że stali się, wskutek mojego błędu, ofiarami mistyfikacji: Leonardo Boff, ten sam, któremu w 1985 roku kardynał Józef Ratzinger, wtedy jeszcze przewodniczący Kongregacji Doktryny Wiary, zakazał nauczania i prowadzenia wszelkiej działalności wydawniczej, jest teraz, można mniemać, miarodajnym …Więcej
Tak, powtórzę to jeszcze raz, bo być może są tu czytelnicy, którzy nie wierzą własnym oczom i myślą, że stali się, wskutek mojego błędu, ofiarami mistyfikacji: Leonardo Boff, ten sam, któremu w 1985 roku kardynał Józef Ratzinger, wtedy jeszcze przewodniczący Kongregacji Doktryny Wiary, zakazał nauczania i prowadzenia wszelkiej działalności wydawniczej, jest teraz, można mniemać, miarodajnym nauczycielem wiary katolickiej. Ten sam Boff, który w 1992 roku porzucił zakon franciszkanów, obecnie doradza Ojcu Świętemu. Zwolennik marksizmu, człowiek, który tyle wysiłku włożył to, aby pogodzić chrześcijaństwo z komunizmem, który publicznie podważał zasadę posłuszeństwa hierarchii i marzył o rewolucji społecznej teraz, jak wynika z jego słów, ma naprawdę sporo do powiedzenia.