nihil quicquam

CZYŚCIEC II

Dusze czyśćcowe nie mogą dla siebie zrobić niczego więcej, prócz tego, że cierpią. Cierpienie jest ich jedyną modlitwą, pracą, wreszcie sposobem, dzięki któremu zbliżać się mogą do celu. Wiele natomiast mogą dla nich zrobić ludzie. Bóg w łaskawości swojej dozwolił, by Kościół Wojujący mógł wspierać bolesną bezsilnosć Kościoła Cierpiącego. Każda Msza Św., każda myśl, modlitwa, wyrzeczenie czy ofiara w ich intencji poniesiona, ma dla dusz czyśćcowych ogromne wprost znaczenie. Czymś bowiem równie nieodzownym jak pożywienie dla ciała, jest dla pokutującej duszy modlitwa.
Cierpiący w Czyśćcu są jak żebracy.... Czekaja, by im ktoś rzucił jałmużnę... Czasem wieki całe czekać muszą i gdyby nie nieustanna, a za wszystkie dusze w Czyśćcu ofiarowywana modlitwa Kościoła, wielu z tych nieszczęśliwych czekałoby daremnie. Świat szybko zapomina o tych, co odeszli, a oni, odarci ze wszystkich
ludzkich naleciałości, z całej fałszywej godności czy dumy, w jakże niewysłowienie bolesnym opuszczeniu …Więcej

31,5 tys.
nihil quicquam udostępnia to
571
nihil quicquam

Przebaczenie umarłym z miłości Boga i bliźniego przynosi ogromną ulgę cierpiącej duszy, a równocześnie zapewnia żyjącym łaski Boże. Należy więc wszystko przebaczać za życia, aby nam wszystko zostało po śmierci przebaczone.

,,Dusza czyśćcowa jest zdana już tylko na jałmużnę miłości i pamięci bliźnich, jałmużnę o którą w dodatku sama upominać się nie może.
Duszom z niektórych Kręgów Czyśćcowych wolno czasem z dopustu Bożego śnić się lub zjawiać ludziom. Jest to jedyna forma, w której prosić mogą o pomoc. Ludzie zazwyczaj jednak sny lekceważą, a owych nieszczęsnych zjaw tak się lekają przeważnie, że rzadko kiedy przyjdzie komu na myśl pomodlić się za nią, dać na Mszę Św. lub ofiarować na jej intencję cierpienie lub dobry uczynek. Nie myślą, że znak z tamtego świata przyjść może tylko za Wolą i zezwoleniem Bożym i że dlatego nie wolno go lekcewazyć.''

kazik0804

Duszom z niektórych Kręgów Czyśćcowych wolno czasem z dopustu Bożego śnić się lub zjawiać ludziom. Jest to jedyna forma, w której prosić mogą o pomoc.
Zgadzam sie z tym i osobiscie w mojej rodzinie przezylismy takie wydarzenie kiedy to przez kilka razy powtarzalo sie pukanie jakby we wnetrzu szafki ,pukanie to slyszalem ja ,moja zona i moj tata .Te pukania byly slyszane w dzien ,a ustaly kiedy zona dala ofiare na Msze Swieta za dusze sp. swojej babci ,ktora to byla wczesniej wlascicielka owej szafki .Bylo to juz ponad 20 lat temu ,ale ciagle o tym pamietamy ,bo dzialo to sie autentycznie .