09:34
Na cmentarz żydowski 100 mln zł daje PiS i opozycja - Kresy nieistotne | Prawy Sejmowy #4 www.youtube.com/watchWięcej
Na cmentarz żydowski 100 mln zł daje PiS i opozycja - Kresy nieistotne | Prawy Sejmowy #4

www.youtube.com/watch
Nemo potest duobus dominis servire !
Panowanie Chrystusa a nawrócenie Żydów – John Vennari
Msgr Landrieux, biskup Dijon, w swej L’Histoire et les Histoires dans la Bible wymienia następujące skutki nauk tamudycznych:
Jest to systematyczna deformacja Biblii.
(…) Pycha rasy połączona z ideą powszechnej dominacji jest tam wyniesiona do poziomu szaleństwa.
(…) Dla talmudystów sama tylko rasa żydowska stanowi ludzkość, nie-Żydzi nie …
Więcej
Panowanie Chrystusa a nawrócenie Żydów – John Vennari

Msgr Landrieux, biskup Dijon, w swej L’Histoire et les Histoires dans la Bible wymienia następujące skutki nauk tamudycznych:

Jest to systematyczna deformacja Biblii.

(…) Pycha rasy połączona z ideą powszechnej dominacji jest tam wyniesiona do poziomu szaleństwa.

(…) Dla talmudystów sama tylko rasa żydowska stanowi ludzkość, nie-Żydzi nie są istotami ludzkimi.

Mają naturę czysto zwierzęcą. Nie posiadają żadnych praw. Nie obowiązują względem nich prawa moralne, regulujące wzajemne stosunki między ludźmi, czyli Dekalog17.
Nemo potest duobus dominis servire !
Św. Maksymilian Maria Kolbe o żydach
+
Św. Maksymilian Maria Kolbe pisał tak:
Część narodu żydowskiego uznała w Nim [Chrystusie Panu] Mesjasza, inni, a zwłaszcza pyszni faryzeusze, nie chcieli Go uznać, prześladowali Jego wyznawców i potworzyli mnóstwo przepisów nakazujących żydom prześladowanie chrześcijan.Więcej
Św. Maksymilian Maria Kolbe o żydach

+

Św. Maksymilian Maria Kolbe pisał tak:

Część narodu żydowskiego uznała w Nim [Chrystusie Panu] Mesjasza, inni, a zwłaszcza pyszni faryzeusze, nie chcieli Go uznać, prześladowali Jego wyznawców i potworzyli mnóstwo przepisów nakazujących żydom prześladowanie chrześcijan.
3 więcej komentarzy od Nemo potest duobus dominis servire !
Nemo potest duobus dominis servire !
KIEDY ŻYDZI ANULUJĄ NAM LICHWIARSKIE DŁUGI Z ICH BANKÓW ?
MOŻE NA BOŻE NARODZENIE ?
NA DNI KATOLICKIE W IZRAELU ?Więcej
KIEDY ŻYDZI ANULUJĄ NAM LICHWIARSKIE DŁUGI Z ICH BANKÓW ?

MOŻE NA BOŻE NARODZENIE ?

NA DNI KATOLICKIE W IZRAELU ?
Nemo potest duobus dominis servire !
“Dla izraelskich żołnierzy byłam zwierzęciem” – talmudyczna lekcja dla aktywistów …
W czerwcu ubr. rabin Manis Friedman, inny prominentny przedstawiciel sekty Chabad-Lubawicz, zasłynął szczerością w wywiadzie dla poczytnego żydowskiego miesięcznika Moment mówiąc, iż:
“Jedyną drogą prowadzenia wojny w sposób moralny jest droga żydowska: niszczyć miejsca święte. Zabijać mężczyzn, kobiety i …Więcej
“Dla izraelskich żołnierzy byłam zwierzęciem” – talmudyczna lekcja dla aktywistów …

W czerwcu ubr. rabin Manis Friedman, inny prominentny przedstawiciel sekty Chabad-Lubawicz, zasłynął szczerością w wywiadzie dla poczytnego żydowskiego miesięcznika Moment mówiąc, iż:

“Jedyną drogą prowadzenia wojny w sposób moralny jest droga żydowska: niszczyć miejsca święte. Zabijać mężczyzn, kobiety i dzieci.”
wacula25wp.pl
Żadnych złudzeń, obywatele RPpis, żadnych. Daliście im klucze do skarbu państwa, nie udawajcie zaskoczonych, że właśnie z tego skarbca wynoszą hurtowo, co chcą. A jeszcze sporo wyszabrują. Z błogosławieństwem hierarchów i toruńskiego beneficjenta a ciepły ojczulek z Torunia zajmie się kontrola wydatków. .
Nemo potest duobus dominis servire !
TAJNY REFERAT JAKUBA BERMANA
,,Żydzi mają okazję do ujęcia w swoje ręce całości życia państwowego w Polsce i rozszerzenia nad nim swojej kontroli.
Nie pchać się na stanowiska reprezentacyjne. W ministerstwach i urzędach tworzyć tzw. drugi garnitur.
Przyjmować polskie nazwiska. Zatajać swoje żydowskie pochodzenie. Wytwarzać i szerzyć wśród społeczeństwa polskiego opinie i utwierdzać go w przekonaniu …Więcej
TAJNY REFERAT JAKUBA BERMANA

,,Żydzi mają okazję do ujęcia w swoje ręce całości życia państwowego w Polsce i rozszerzenia nad nim swojej kontroli.

Nie pchać się na stanowiska reprezentacyjne. W ministerstwach i urzędach tworzyć tzw. drugi garnitur.

Przyjmować polskie nazwiska. Zatajać swoje żydowskie pochodzenie. Wytwarzać i szerzyć wśród społeczeństwa polskiego opinie i utwierdzać go w przekonaniu. że rządzą wysunięci na czoło Polacy, a Żydzi nie odgrywają w państwie żadnej roli.

Celem urabiania opinii i światopoglądu narodu polskiego w pożądanym dla nas kierunku, w rękach naszych musi się znaleźć w pierwszym rzędzie propaganda z jej najważniejszymi działami i prasą, filmem, radiem.
W wojsku obsadzać stanowiska polityczne, społeczne, gospodarcze, wywiad. Mocno utwierdzać się w gospodarce narodowej.

W ministerstwach na plan pierwszy przy obsadzaniu ich Żydami, wysuwać należy: Ministerstwo Spraw Zagranicznych, Skarbu, Przemysłu, Handlu Zagranicznego, Sprawiedliwości. Z instytucji centralnych - centrale handlowe, spółdzielczość.
W ramach inicjatywy prywatnej, utrzymać w okresie przejściowym silną pozycję w dziedzinie handlu.

W partii zastosować podobną metodę - siedzieć za plecami Polaków, lecz wszystkim kierować.
Osiedlanie się Żydów powinno być przeprowadzone z pewnym planem i korzyścią dla społeczeństwa żydowskiego. Moim zdaniem, należy osiadać w większych skupiskach, jak: Warszawa, Kraków;
w centrum życia gospodarczego i handlowego: Katowice, Wrocław, Szczecin, Gdańsk, Gdynia, Łódź, Bielsko. Należy również tworzyć typowe ośrodki żydowskie przemysłowe i rolnicze, głównie na ziemiach odzyskanych, nie poprzestając na Wałbrzychu i Rychbachu - obecnie Dzierżoniów. W tych ośrodkach możemy przystosowywać przyszłe kadry nasze w tych zawodach, z którymi byliśmy słabo obeznani.


Uznać antysemityzm za zdradę główną i tępić go na każdym kroku.

Jeżeli stwierdzi się, że jakiś Polak jest antysemitą" natychmiast go zlikwidować,,
Nemo potest duobus dominis servire !
Św. Wojciech - przeciw żydowskim handlarzom niewolników.
Fragment: „Zatrute źródło, MASONERIA” – Praca zbiorowa pod redakcją ks. Tadeusza Kiersztyna; Kraków 2010.
†††
B’nai b’rith ingerowała również w sprawy polskie.
Szefem polskiej sekcji B’nai b’rith został żyd z Krakowa, — Józef Rettinger, — którego zadaniem było realizowanie jednego z wariantów odrodzenia się państwa żydowskiego na …
Więcej
Św. Wojciech - przeciw żydowskim handlarzom niewolników.

Fragment: „Zatrute źródło, MASONERIA” – Praca zbiorowa pod redakcją ks. Tadeusza Kiersztyna; Kraków 2010.

†††

B’nai b’rith ingerowała również w sprawy polskie.

Szefem polskiej sekcji B’nai b’rith został żyd z Krakowa, — Józef Rettinger, — którego zadaniem było realizowanie jednego z wariantów odrodzenia się państwa żydowskiego na ziemiach polskich pod nazwą „Judeopolonii”.

Zamysł ten został przedstawiony w listopadzie 1918 r. w wewnętrznym okólniku, w którym syjoniści nawoływali:


„Bracia i współwyznawcy!

Trzeba, ażeby kraj Galicja został naszym królestwem (…).

Starajcie się usunąć Polaków ze wszystkich ważniejszych stanowisk i skupić w swych rękach wszystkie nici władzy społecznej. — Wszystko co do chrześcijan należy, — powinno stać się naszą własnością.

Związek izraelski (Alliance Israelite Universelle) dostarczy wam potrzebnych do tego środków. — Już zaczęto na ten cel zbierać fundusze, a udaje się lepiej niż przypuszczać było można.

Dla doprowadzenia do skutku wyrwania Galicji chrześcijanom, — wszyscy nasi wielcy i bogaci zapisali się na nasze sumy.”.


†††

(…) W Nowym Jorku zostały zatwierdzone 21 października 1843 r. konstytucje i rytuał nowej loży masońskiej pod nazwą B’nai b’rith (Synowie Przymierza) — założonej przez niemieckich żydomasonów. — W preambule do konstytucji widnieje zapis:

— Związek B ‚nai b’rith bierze na siebie misję zjednoczenia Izraelitów (…) w celu obrony ich najwyższych ideałów, także i ludzkich, — rozwijania i podtrzymywania podstawowych praw żydowskiego narodu w duchu jego wiary.

Według Abrama Perelmana, członka B’nai b’rith, — celem tej nowej organizacji masońskiej jest zachowanie i odnowienie duszy żydowskiej zgodnie z zasadami talmudycznego judaizmu.

Tłumaczy to fakt, że B’nai b’rith, gromadząca w swych szeregach wyłącznie żydów i dążąca do wykreowania potęgi państwa żydowskiego i światowej dominacji żydów nad innymi nacjami, — jawi się jako skrajnie szowinistyczna i rasistowska organizacja.

Cel ten realizuje między innymi przez zwalczanie wszelkich form antysemityzmu, — to jest takich, które sama uzna za antysemickie.

W działalności B’nai b’rith uwidacznia się mesjanizm żydowski zakładający, że żydzi w oczekiwaniu na czasy mesjańskie, — kiedy to nastąpi ubóstwienie narodu żydowskiego,

— mają pewną duchową misję do spełnienia względem gojów (tzn. nie-Żydów), — a mianowicie — „oświecenie” ich przez wpojenie im pewnych zasad Talmudu (prawo noachickie).

B’nai b’rith widzi więc swoją rolę w byciu pasterzami ludzkości.

Jak tę rolę pojmują, ukazali już na początku XX w., na kilkanaście lat przed wybuchem rewolucji październikowej w Rosji.

Delegacja B’nai b’rith, na czele której stał bankier Jakub Schiff, — zażądała od rządu rosyjskiego równouprawnienia dla rosyjskich żydów.

Gdy otrzymali odpowiedź wymijającą, — Jakub Schiff oświadczył, — że w takim razie w Rosji wybuchnie rewolucja, która da Żydom to, co im potrzeba.

Słowa te nie były rzucone na wiatr. — W przeciągu następnych 10 lat, bojówkarze żydowscy dokonali w Rosji licznych zamachów terrorystycznych, — w wyniku których zginęło około tysiąca urzędników piastujących najwyższe stanowiska państwowe, — w tym premier Piotr Stołypin, — wielki reformator Rosji.

W ten sposób przygotowano w Rosji grunt pod rewolucję październikową, na potrzeby której tylko sam Jakub Schiff przekazał Leninowi kwotę 20 milionów dolarów.

Jednakże pomoc B’nai b’rith dla rewolucjonistów żydowskich w Rosji nie ograniczyła się tylko do wsparcia finansowego.

B’nai b’rith delegowała do Rosji w celu przeprowadzenia rewolucji swych członków takiej miary, jak:

— Lejb Bronstein – „ Trocki” – współtwórca żydowskiej rewolucji w Rosji;

— Bela Kuhn – jeden z filarów tej rewolucji, w 1919 roku przywódca rewolucji na Węgrzech wsławionej niewiarygodnymi rzeziami i prześladowaniem Kościoła;

— Karol Liebknecht – sprawca podobnej rewolty w Bawarii w 1919 roku;

— Karol Sobelson – „Radek” – jeden z krwawych dygnitarzy żydo-bolszewickiej rewolucji w Rosji.

B’nai b’rith ingerowała również w sprawy polskie.

Szefem polskiej sekcji B’nai b’rith został żyd z Krakowa, — Józef Rettinger, — którego zadaniem było realizowanie jednego z wariantów odrodzenia się państwa żydowskiego na ziemiach polskich pod nazwą „Judeopolonii”.

Zamysł ten został przedstawiony w listopadzie 1918 r. w wewnętrznym okólniku, w którym syjoniści nawoływali:


„Bracia i współwyznawcy! — Trzeba, ażeby kraj Galicja został naszym królestwem (…).

— Starajcie się usunąć Polaków ze wszystkich ważniejszych stanowisk i skupić w swych rękach wszystkie nici władzy społecznej.

Wszystko co do chrześcijan należy, — powinno stać się naszą własnością.

— Związek izraelski (Alliance Israelite Universelle) dostarczy wam potrzebnych do tego środków. — Już zaczęto na ten cel zbierać fundusze, a udaje się lepiej niż przypuszczać było można.

Dla doprowadzenia do skutku wyrwania Galicji chrześcijanom, wszyscy nasi wielcy i bogaci zapisali się na nasze sumy.

— Da baron Hirsz, dadzą Rothschildowie, Bleichroderowie i Mendelssohnowie, dadzą i inni”.


B’nai b’rith w krótkim czasie od powstania stała się awangardą wszystkich światowych ruchów wywrotowych i rewolucji, a sukcesy odnosiła dzięki potędze finansowej konsorcjów bankowych kierowanych przez Schiffa, Morgana, Rothschilda i Rockefellera.

W ciągu ostatnich 150 lat B’nai b’rith, ta elitarna żydowska organizacja, ściśle współpracując z Iluminatami,

bardzo szybko rozwijała się, podporządkowując swym celom światową masonerię.

Z czasem założyła swe loże w 58 krajach, nie wyłączając Watykanu.

Obecnie liczy ok. 80 tys. członków.

Według żydowskiej gazety wychodzącej we Francji, B’nai b’rith obecnie jest akredytowana przy większości najważniejszych organizacji międzynarodowych, jak ONZ, UNESCO, czy Rada Europy.

Ma także olbrzymie wpływy w USA, do tego stopnia, że kandydaci do fotela prezydenta przed wyborami stawiają się przed tą organizacją.

Z najnowszych badań wynika, że masoneria, Pilgrims Society, Komisja Trójstronna i Rada Stosunków Zagranicznych (CFR) są jedynie pasami transmisyjnymi do przekazywania rządom świata woli arystokracji żydowskiej z B’nai b’rith.

Bardzo groźnym instrumentem szantażu i cenzury w rękach B’nai b’rith jest powołana przez nią w roku 1913 w Chicago Liga Przeciw Zniesławieniu (Anti-Defamation League), w skrócie ADL, powołana do walki z antysemityzmem.

ADL zbiera dane o aktach, które uznaje za antysemickie, antysyjonistyczne i o tych, które stanowią przeszkodę w realizacji polityki B’nai b’rith.

Oprócz tego prowadzi ewidencję organizacji i osób, których działalność jest uznana przez nią za niebezpieczną dla interesów Izraela.

Działalność ADL skutecznie knebluje usta krytykom polityki Izraela,

a prócz monitoringu przeciwników prowadzi propagandę i edukację na rzecz hegemonii Izraela.

ADL zatrudnia w samym Nowym Jorku, który jest główną jej siedzibą, ponad dwustu pracowników, a jej zaplecze strukturalne na terenie USA liczy 29 biur stanowych, plus biura zagraniczne.

Budżet roczny tej organizacji wynosi około 70 milionów dolarów.

ADL charakteryzuje się ponadto antykatolicyzmem i działa na rzecz judaizacji społeczeństw chrześcijańskich, osłabienia wiary katolickiej i wpływów Kościoła.

Po Soborze Watykańskim II ustanowiła w ramach wdzięczności międzyreligijną nagrodę im. Kard. Augustyna Bea, jezuity, który podczas trwania obrad soborowych lobbował na rzecz B’nai b’rith

i w tym celu skutecznie wpłynął na całokształt wielu dokumentów soborowych.

W tym roku kard. Stanisław Dziwisz odebrał nagrodę im. Kard. Augustyna Bea, przyznaną mu przez B’nai b’rith.

Wojna ustawicznie trwa

Po II wojnie światowej żydomasoneria zmieniła taktykę, rozpoczynając „pokojową walkę ze starym Światem”, opartą o stare liberalno-demokratyczne hasła, z wykorzystaniem najnowocześniejszych osiągnięć techniczno-cywilizacyjnych.

Zmiana dotychczasowej taktyki w dążeniu do celu na drodze światowych wojen była podyktowana co najmniej dwoma racjami.

Przekonano się bowiem, że golem wojny, rozjuszony krwią i cierpieniem ofiar, po pewnym czasie ślepnie i zaczyna mordować także „swoich”.

Już mason Georges Danton w czasie Rewolucji Francuskiej odkrył, że zabija ona własne dzieci, i taki los go spotkał.

Tymczasem rewolucjoniści spod znaku Baphometa, stając się ludźmi super bogatymi, mającymi świat pod stopami, prawdopodobnie woleli na większą skalę nie ryzykować, zadowalając się wysyłaniem „piekielnych kolumn” w odległe kraje.

Nie oznacza to, że kolejna wojna światowa ich samych nie zaskoczy, gdyż raz uruchomiony jej mechanizm jest nie do zatrzymania.

W końcu bowiem będzie musiało dojść do ostatecznej, bezwzględnej walki o władzę nad światem pomiędzy dwoma głównymi, wykluczającymi się wzajemnie masońskimi nurtami:

gnostykami z Eurazji a talmudycznym żydostwem amerykańsko-izraelskim.

Do tego czasu drugim czynnikiem optującym za „pokojowym” postępem jest fakt zdobycia już przez żydomasonerię absolutnej hegemonii w świecie i wyjścia z ukrycia.

Kontrolują dziś niemal cały potencjał finansowy i militarny świata, prawie wszystkie mass-media i struktury władzy większości państw.

Dlatego wszelkie problemy wynikające z oporu dawnych struktur zostaną przez nich rozwiązane – przynajmniej tak planują – z chwilą utworzenia na drodze pokojowych przemian Rządu Światowego.

Na rzecz jego ustanowienia poczyniono już zasadnicze kroki.

W tym celu żydomasoneria po I wojnie światowej utworzyła Ligę Narodów, która po II wojnie światowej przerodziła się w Organizację Narodów Zjednoczonych.

Strukturę ONZ oparto na demokratycznym schemacie trójpodziału władz.

Jest to zalążek Rządu Światowego.

Władzę ustawodawczą stanowi Zgromadzenie Ogólne. Władzę wykonawczą – Rada Bezpieczeństwa. Władzę sądowniczą – Trybunał Sprawiedliwości w Hadze.

Przy ONZ powstały agendy, spośród których najważniejszymi do dziś pozostają UNESCO, FAO i WHO.

W 1922 r. powstała organizacja pozarządowa pod nazwą „Lucifer Trust”, później przemianowana na „Lucis Trust”, mająca status ciała doradczego przy ONZ.

Siedziba tej organizacji w Nowym Jorku stała się światowym centrum propagowania kultu lucyferycznego, co stanowi źródło inspiracji dla całego ruchu New Age.

Do tej organizacji należy m.in. Fundacja Rockefellerów, wspierająca ONZ-skie kampanie demograficzne i finansująca m.in. działalność Greenpeace International.

W 1958 r. parlamentarzyści podpisali tzw. Kartę Wersalską, która stała się projektem stworzenia ponadnarodowej struktury, nazwanej Stanami Zjednoczonymi Europy.

Jednym z pionierów obecnej Unii Europejskiej był wspomniany członek B’nai b’rith, Józef Rettinger, szara eminencja rządu gen. Sikorskiego.

Był on najbardziej aktywnym organizatorem tzw. Klubu Bilderberg, który obecnie utożsamia się z Rządem Światowym.

Nazwa pochodzi od holenderskiego hotelu, w którym w roku 1954 miało miejsce pierwsze zebranie grupy.

Od tego czasu spotykają się raz do roku, aby omówić najważniejsze dla świata sprawy dotyczące polityki i ekonomii.

Dyskusje toczą się zawsze przy zamkniętych drzwiach.

Postanowienia Klubu przekazywane są organizacjom o zasięgu międzynarodowym i obowiązują później przez wiele lat.

Skład Komisji zmienia się częściowo każdego roku.

Wśród osób uczestniczących w obradach Klubu Bilderberg byli:

sekretarze stanu: Henry Kissinger, Colin Powell, Condoleezza Rice;

prezydenci: Bill Clinton, Gerard Ford,

kanclerz Helmut Schmidt;

premierzy: Margaret Thatcher, Tony Blair;

Prezesi Banku Światowego, Sekretarze Generalni NATO, Dyrektorzy Międzynarodowego Funduszu Walutowego, Prezesi Banków (Narodowych = prywatnych),

szefowie wielkich korporacji jak: Rothschild, Rockefeller, Warburg,

a także holenderska królowa Beatrix, książę Walii – Karol, król Hiszpanii Juan Carlos, królowa Hiszpanii – Sofia.

Z Polski uczestnikami spotkań byli:

Andrzej Olechowski, Hanna Suchocka, Aleksander Kwaśniewski,

prezes Citibanku – Sławomir Sikora,

prezes Polskiej Grupy Farmaceutycznej – Jacek Szwajcowski,

także Wanda Rapaczyńska, Janusz Palikot i o. Maciej Zięba, były prowincjał dominikanów.

Inną grupą, nie mniej ważną, nazwaną „planetarną radą nadzorczą”, jest Komisja Trójstronna, powstała w 1973 r. z inicjatywy Zbigniewa Brzezińskiego.

Jej celem miało być stworzenie porozumienia pomiędzy Ameryką, Europą i Japonią, oraz umacnianie poczucia odpowiedzialności za losy świata.

Większość członków Komisji Trójstronnej uczestniczy w obradach Klubu Bilderberg (także większość z nich to masoni).

W ostatnich latach rozwija się ruch New Age, dysponujący zadziwiająco wielkimi środkami finansowymi i mający kontakty personalne ze światem wielkiej polityki.

Synkretyczny New Age, wyznający naturalizm, panteizm i okultyzm, jest bliski ideowo kabalistycznej doktrynie żydomasońskiej.

Wszystko wskazuje na to, że ma to być jedyna dozwolona religia zjednoczonego Nowego Świata.

Przypomnijmy, że idea nawracania nie-Żydów na „prawdziwą wiarę”, —po raz pierwszy podana przez „mesjasza” Sabataja Cwi w formie bożego objawienia,

obecnie stała się fundamentem New Age, opartym o tzw. prawo noachickie, na które składa się siedem przykazań nawiązujących do prawa naturalnego, a zastępujących Dekalog.

Zasady wymyślone przez kabalistów żydowskich tej nowej, jedynej religii dla nie-Żydów, podległej całkowicie judaizmowi talmudycznemu,

zostały współcześnie wylansowane przez kabalistę, „nowego, prawdziwego mesjasza”,Menachema Mendela Schneersona, guru paru ostatnich prezydentów USA.

W myśl prawa noachickiego (rzekomo danego przez Boga Noemu i jego potomstwu) – gdyby zaczęło obowiązywać

– wierność Jezusowi Chrystusowi byłaby największym przestępstwem idolatrii, karanym śmiercią, co unicestwiłoby całkowicie chrześcijan i Kościół,

a pozostałą ludzkość podzieliło na bogów-Żydów i nie-Żydów (Synów Noego – noachitów), ich sług.

Zagrożenie dla katolików jest bardzo poważne, gdyż Senat i Kongres USA (wykonawcy woli światowego syjonizmu)

we wspólnej rezolucji już uznały w 1991 r.,


— że prawo noachickie stanowi system prawa i wartości, na których opiera się cywilizowane społeczeństwo, i na których nasz wielki Naród został ufundowany,

— a etyczne wartości i zasady zawarte w siedmiu prawach noachickich są tymi, — bez których gmach cywilizacji znajduje się w stanie poważnego zagrożenia nawrotem chaosu (…).

Uzasadnione zatroskanie nie może pozwolić obywatelom tego Narodu — utracić poczucia odpowiedzialności za przekazanie tych historycznych wartości i zasad z naszej odległej przeszłości pokoleniom przyszłości.

Z uwagi na to — Kongres i Senat USA postanawiają uczcić Rabina Menachema Mendela Schneersona (…)

— i wyznaczyć dzień jego 89-tych urodzin tj. 26 marca 1991 r. — jako Education Day, U.S.A. — (Dzień Edukacji USA).


Widać z powyższego, że jedna, wspólna religia światowa New Age, jeśli nie uznawałaby prymatu judaizmu i jeśli nie gwarantowałaby uznania go za ostateczne i jedyne kryterium prawdy, byłaby nie do pomyślenia przy obecnych trendach.

Według judaizmu ortodoksyjnego w czasach ostatecznych, gdy władzę nad światem przejmie ich mesjasz,

na ziemi będą mogły pozostać tylko dwie kategorie ludzi: wyznawcy judaizmu i noachici (nie-Żydzi, podlegli prawu noachickiemu), uznający nad sobą jurysdykcję (władzę) judaizmu.

Już teraz przy odrodzonym Sanhedrynie istnieje sekcja ds. Noachitów.

Z tą koncepcją nowej religii wydają się być pogodzeni hierarchowie Kościoła katolickiego dialogujący z żydostwem i w jej kierunku podążają wszyscy wtajemniczeni.

Na przykład o. Jacek Salij, dominikanin, w jednym ze swych artykułów zastanawia się, niczym rabin, czy pod prawem noachickim będzie nam dozwolona kaszanka!

Ta logika myślenia jest wyrażona bez ogródek w najnowszym Komunikacie z 353. Zebrania Plenarnego Konferencji Episkopatu Polski, z dnia 29 września 2010 r., pkt.5:


Konferencja Episkopatu po raz kolejny odniosła się krytycznie do inicjatyw zmierzających do ogłoszenia Jezusa Królem Polski.

— Biskupi jednocześnie zwracają uwagę na potrzebę pogłębienia wiary w Jezusa Chrystusa, jako Króla Wszechświata i Pana dziejów.

Przestrzegają przed sprowadzaniem królowania Jezusa do jednorazowego aktu intronizacji, który miałby rozwiązać wszystkie problemy.


Sam Chrystus wzywa swoich uczniów do podejmowania krzyża i pójścia za Nim w duchu Jego królowania, — które nie jest z tego świata (por. J 18,36).

Z tego komunikatu wynika, jakoby świat i Polskę polscy biskupi rezerwowali dla „świętego i prawdziwego mesjasza”,

którego kabaliści żydowscy ogłoszą królem całego świata.

Widocznie przewidują, że prawo noachickie tego antychrysta wyeliminuje zarówno Jezusa Króla (według nich uzurpatora i bluźniercę), jak i Jego wyznawców, i już nam przezornie radzą,

byśmy wynieśli się z tego świata, tzn. poszli za Nim w duchu Jego królowania, które nie jest z tego świata i według biskupów, nie dla tego świata.

Fakty związane ze stopniowym wprowadzaniem prawa noachickiego w krwioobieg narodów ujawnia Jerzy Rachowski w: Fundamentalizm żydowski: Chabad-Lubavitch, Biblioteka „Suwerenności Narodu”, Maj 2002 (znaleźć można w Internecie, wpisując nazwę w Google)
.

W obliczu bliskiego zwycięstwa

Żydomasoneria stara się opanować wszelkie sfery życia intelektualnego i społecznego. Jest to niezbędny czynnik do przejęcia władzy nad całym światem.

Z perspektywy prawie trzystu minionych lat działania żydomasonerii, możemy prześledzić, w jakim stopniu udało się jej zrealizować przynajmniej główne cele.

Zniszczenie monarchii.

Osiągnięto ten cel na drodze wojen i krwawych przewrotów, w następstwie których zastępowano dotychczasowy ustrój monarchiczny ustrojem republikańskim,

sprowadzającym się do konstytucyjnego nakazu przestrzegania laickości państwa.

Oznaczało to całkowite usunięcie Boga ze sfery politycznej – Jego detronizację.

Spośród 42 krajów europejskich obecnie ustrój 31 z nich to republika.

10 państw jest monarchią konstytucyjną, jednakże faktycznie rządy sprawuje parlament, a monarcha pełni rolę reprezentacyjną.

Jedynie jeszcze jeden kraj zachował ustrój monarchii absolutnej, elekcyjnej.

Jest to Watykan – stolica Kościoła katolickiego.

Zniszczenie Kościoła katolickiego

i ustanowienie uniwersalnej religii ogólnoświatowej.

Obok działań wprost unicestwiających życie Kościoła, jeszcze skuteczniejsza była metoda walki z nim, zawarta w tajnej instrukcji przekazanej członkom Wysokiej Wenty z 1819 r.:


To nie ostrego sztyletu powinny lękać się najbardziej zarówno katolicyzm, jak i monarchia.

— Ale te dwa filary porządku społecznego mogą się zawalić wskutek zepsucia (…).

Nie mnóżmy przeto męczenników, — lecz propagujmy wszelkie występki. (… )

Sprzyjajcie tedy zepsuciu serc, — a nie będziecie mieli katolików.

— Odciągajcie księdza od pracy, od ołtarza i od praktykowania cnót.

Niech czym innym zajmie swoje myśli i zacznie inaczej spędzać czas. (… )

Sprawcie więc, by kler maszerował pod waszym sztandarem w przeświadczeniu, że kroczy nadal pod godłem Kluczy Apostolskich.


Efektem tych działań prowadzonych przez instrumenty polityczne i instytucje państwowe, jak też przez zmonopolizowane przez żydomasonerię mass-media i ośrodki kulturotwórcze,

w wielu krajach świata życie Kościoła (wiara) zaczęło stopniowo zanikać, często przy biernej postawie duchowieństwa.

Inną trucizną wtłaczaną przez żydomasonerię w organizm Kościoła, były idee gnostycko-kabalistyczne przemycane przez „piątą kolumnę” początkowo do teologii i do jej nauczania.

Z biegiem czasu opanowały one całe nauczanie w Kościele, powodując coraz większe zagubienie duchowe i światopoglądowe wiernych oraz upadek dyscypliny kościelnej.

W podobny sposób, przy użyciu tych samych środków, żydomasoneria skłaniała Kościół katolicki do dryfowania w kierunku tworzonej przez nią jednej, ogólnoświatowej religii.

Nie sposób zaprzeczyć, że Sobór Watykański II stworzył klimat sprzyjający przenikaniu liberalizmu, modernizmu i humanizmu żydomasońskiego do Kościoła katolickiego.

Szczególny niepokój budzą tzw. spotkania ekumeniczne, idące w kierunku synkretyzmu, masońskiej religii uniwersalnej, głoszonej przez Lucis Trust i ONZ.

W 1994 r. odbyło się pierwsze Światowe Zgromadzenie Przedstawicieli Różnych Wyznań na rzecz Pokoju w Rzymie – centrum Chrześcijaństwa.

Czterystu przedstawicieli rozmaitych wierzeń zanosiło modły i szeptało magiczne zaklęcia do swych egzotycznych bóstw.

Towarzyszyły temu symbole tęczy i gołębicy z gałązką oliwną.

Wiadomym jest, że Arka Noego, tęcza, gołębica i gałązka oliwna to symbole masońskie związane z inicjacją na stopień mistrza.

Są one zapowiedzią „końca drugiego potopu”, —który jest przez masonów utożsamiany z trwającymi dwa tysiące lat rządami Kościoła Chrystusowego.

Wierzą oni, że wkrótce te rządy ustaną, wyparte przez prawo Nowej Ery – Ery Wodnika.

Siedem kolorów tęczy odpowiada siedmiu niebom, w które wierzą gnostycy.

Podobne spotkania odbyły się w Bazylei, Brukseli, Mediolanie, Asyżu, a ostatnio w Krakowie.

Z drugiej strony, należy pamiętać, że Kościół katolicki wcześniej zdecydowanie potępiał masonerię.

Zasadnicze znaczenie dla jej oceny miała opinia Kościoła:

Kościół Katolicki i masoneria to dwie organizacje, dwa światopoglądy i dwie wiaty, które się wzajemnie wyłączają i potępiają.

Już papież Grzegorz XVI w swej pierwszej encyklice Mirari vos 1832 r. określił masonerię jako ściek nieczysty wszystkich poprzednich sekt.

Przez ponad dwa i pół wieku, które upłynęły od ukazania się pierwszej anty-masońskiej encykliki, papieże wydali 14 encyklik, w których jednoznacznie potępili wolnomularstwo.

Stanowisko to było podtrzymywane przeszło 400 razy przez Urząd Nauczycielski Kościoła, a osoby przynależące do masonerii lub propagujące jej idee obłożone zostały ekskomuniką.

W dobie obecnego kryzysu wiary, spowodowanego działaniami żydomasonerii w Kościele, powyższe zakazy i sankcje dziś okazują się nieskuteczne.

Choć 26 listopada 1983 r. została ogłoszona deklaracja Kongregacji Doktryny Wiary, która podtrzymała dotychczasowe stanowisko Kościoła, zakazujące przynależności do masonerii pod groźbą utraty prawa do przyjmowania sakramentów świętych, oraz zakazała biskupom interpretowania tego zakazu na użytek lokalny {Acta Apostolicae Sedis76/1984/30nn),

zostało to jednak, tak przez hierarchię, jak przez wielu wiernych, całkowicie zignorowane.

Likwidacja rodziny

jako podstawowej komórki ludzkiej i postaw patriotycznych.

W tych kwestiach żydomasoneria odniosła kolejne sukcesy, podporządkowując swym poglądom ustawodawstwo i zapewniając sobie przyzwolenie społeczne na wprowadzenie ich w życie.

Obecnie coraz częściej, także w środowiskach katolickich, małżeństwo jest traktowane jako zwykła umowa międzyludzka, z możliwością uzyskania rozwodu w świetle prawa.

Lansowane są hasła wolności seksualnej, wychowania ku niej dzieci (tzw. edukacja seksualna), antykoncepcja, aborcja, eutanazja oraz tolerancja homoseksualizmu i wszelkich zboczeń.

Pod osłoną ministerstw żydomasoneria tworzy nowe systemy i programy edukacyjne wychowujące młode pokolenie tak,

by zatraciło ono zupełnie swoje poczucie narodowe i dotychczasowy system wartości.

W ostatnich dziesiątkach lat w wielu krajach już się dokonuje zaplanowany przewrót w szkolnictwie.

Odtąd rola szkoły ma polegać nie na kształceniu umysłu, lecz na przygotowaniu uległych, przystosowanych do Nowego Światowego Ładu, — „poprawnych politycznie” obywateli,

którzy otrzymają minimum wiadomości, a maksimum indoktrynacji, przekazywanej przy pomocy manipulacji psychopedagogicznej.

Wymusza się także z łatwością zmiany w systemie wartości i sposobie życia całych społeczeństw poprzez propagowanie „mieszanki” kulturowej i cywilizacyjnej, co stanowi przejaw ukrytej walki z opartą na religii katolickiej cywilizacją chrześcijańską i jej zasadami.

Wykorzystując techniki inżynierii społecznej, dąży się do tego, by człowiek pragnął raczej „więcej mieć” niż „więcej być”,

a więc wychowuje się również jakiegoś nowoczesnego „człowieka ekonomicznego”, —będącego doskonałym materiałem na mało myślącego, ale za to zdyscyplinowanego obywatela-konsumenta.

Wolność jednostki oraz jej wybory będą kontrolowane poprzez fakt, że każdy otrzyma numer i jako numer przejdzie przez edukację, będzie płacił podatki, poddawał się leczeniu i korzystał z praw emerytalnych i związanych z pochówkiem.

Na gruzach poprzedniej cywilizacji

masoneria tworzy wszechwładny Rząd Światowy.

Po obaleniu monarchii następnym etapem przebudowy świata jest zniszczenie państw narodowych.

Osiąga się to za pomocą „kontrolowanej dezintegracji ekonomii świata”.

Metoda ta polega na zniszczeniu zdolności produkcyjnych narodów.

Do tego dochodzi lichwiarska polityka wielkich prywatnych banków,

pragnących stworzyć światowy system kontroli finansowej skupiony w rękach prywatnych.

Będzie mógł on zdominować system polityczny każdego kraju oraz całą gospodarkę światową.

Chodzi o powstanie monopolu, który by eliminował wszystkich rywali i zniszczył system wolnorynkowy.

Elita rządząca (powiązana z żydomasonerią) już scentralizowała w swych rękach władzę, uprzednio niszcząc wszelkie ugrupowania i partie od niej niezależne.

Kolejnym celem żydomasonerii – jeszcze do osiągnięcia

– jest ograniczenie populacji narodów i zawłaszczenia ich bogactw w imię rzekomego niebezpieczeństwa dla przetrwania świata.

Zmartwienie o „eksplozję demograficzną jest bezpośrednio związane z zasadami formułowanymi przez ideologów Nowego Światowego Ładu.

Warto tu zacytować zdanie Eduarda Postula, założyciela Klubu Rzymskiego:


— „świat jest chory na raka, — a tym rakiem jest człowiek”.

Dlatego problem przeludnienia „ludem ziemi” — jest dla nich priorytetowym do rozwiązania.

Jednakże eksterminacja ludzi na drodze wojny jest zbyt kosztowna.

Nowe możliwości w tym względzie stwarza zastosowanie nowoczesnych, naukowo technicznych środków do przeprowadzenia depopulacji.

Zaliczyć do nich można sztuczne ograniczenie płodności, skażenie szczepionek rtęcią, ujęć wody pitnej litem, niszczenie opieki zdrowotnej, funduszy emerytalnych i wiele innych pomysłów stopniowo wprowadzanych w życie.

W roku 1947, tuż po zakończeniu II wojny światowej, masoneria głosiła, jak będzie wyglądała III wojna światowa:


— Przyszła wojna będzie wojną religijną. — Taka wojna nie wywoła rzezi, będzie prowadzona w dużej mierze przy pomocy broni mentalnej (…).

Przyszła wojna będzie wojną niewidzialną.


— Dopiero, gdy dany kraj zauważy, — że jego plony uległy zniszczeniu, jego przemysł jest sparaliżowany, a jego siły zbrojne są niezdolne do działania, — zrozumie nagle, — że brał udział w wojnie i że tę wojnę przegrywa.

Pozytywnie myślący umysł nie poddaje się kontroli.

Dlatego ten, kto chce przygotować grunt pod zakulisowe rządy, musi doprowadzić do wykształcenia u ludzi umysłu biernego i nastawionego negatywnie do systemu wartości i moralności chrześcijańskiej.

Dążenie do panowania nad całym światem to idea, która sama siebie kompromituje, gdy tylko zostaje ujawniona.

Ale ponieważ była skrywana, dążenie to nie napotkało właściwie na opór.

Wydaje się, że masońskie zasady: destrukcja, materializm i iluzja rządzą dzisiejszym światem.

W czasie tegorocznej powodzi (2010) poszkodowani najbardziej byli oburzeni faktem, że nikt ich nie uprzedził o nadchodzącej klęsce.

Ujawniając ciemną i złowrogą stronę życia publicznego, naszym zamiarem, Drogi katoliku, nie jest sprawianie Ci dyskomfortu,

ale chcemy Cię ostrzec przed nadchodzącym na świat kataklizmem, który zburzy na ziemi wszystko to, co warte jest miłości i zatarasuje drogę zbawienia.

Jeszcze jest czas, byś razem z innymi powstrzymał szaleńców – niewolników Baphometa – zanim zrealizują swe plany.

Spójrz na Matkę Najświętszą, naszą Królową – Ona zapowiada zwycięstwo, triumf Swego Niepokalanego Serca nad bestią.

Przeczytaj ostatnie rozdziały Apokalipsy, które mówią o zagładzie wrogów Króla królów i Pana panów.

Ostrzegamy Cię, abyś nie wpadł w ich sidła!

Nie pozwól, by uczynili Cię niewolnikiem zła, ale z wiarą i męstwem walcz w szeregach Jezusa Króla Polski, a nagrodą niech Ci będzie udział w zwycięstwie Boga.

Ukażemy Ci teraz, jak została skalana Polska, abyś wiedział, w co się angażować, by przywrócić jej blask Bożego Królestwa!

Działalność żydo-masonerii w Polsce

Za pierwszą organizację wolnomularską na ziemiach polskich należy uznać La Confrerie Rouge, — która już w styczniu 1721 r. miała dość dobrze rozbudowaną strukturę.

Od samego początku skupiała ona wyłącznie szlachtę i arystokrację.

Cały wiek XVIII to okres nieustannego powstawania i rozwiązywania kolejnych lóż (warsztatów) wolnomularskich.

W roku 1767, na pięć lat przed pierwszym rozbiorem Polski, została założona Wielka Loża Polski, — na czele której stanął książę Ignacy Potocki.

W szeregach tej organizacji znaleźli się książęta pierwszych rodów, dygnitarze, ludzie nauki i sztuki, wojskowi i dyplomaci.

Wśród gości obecnych podczas uroczystości nocy świętojańskiej w 1769 r. znajdujemy nawet głowę Kościoła katolickiego w Polsce, Prymasa Gabriela Podoskiego.

W szeregach tej organizacji znalazł się sam król Stanisław August Poniatowski, który przyjął imię zakonne Salsinatus Eques a Corona vinidicata.

Jeśli byśmy postawili pytanie:

Dlaczego utraciliśmy wolność?

Dlaczego Bóg opuścił Polskę i nastąpiły rozbiory?

To już maleńki promień prawdy, zawarty w małej notatce K.M. Morawskiego wydobywa z głębokiego mroku ukrycia odpowiedź:

Król Stanisław August, brat-różokrzyżowiec obrządku niemieckiego, praktykujący alchemik-kabalista; kieruje reorganizacją zrazu przyjaciel królewski, Moszyński (różokrzyżowiec-kabalista), autor ciekawego memoriału dla króla o genezie masonerii światowej z września 1781 r.

Wziąwszy pod uwagę, że w ławach poselskich Sejmu Czteroletniego wolnomularze stanowili 22% posłów i 19,2% dobranych później deputowanych

oraz że masonami byli niemal wszyscy członkowie Komisji Edukacji Narodowej na czele z księdzem apostatą Hugo Kołłątajem, a także przywódcy Targowicy,

można przypuszczać, że masoneria zasadniczo przyczyniła się do upadku moralnego i duchowego narodu, a w konsekwencji do rozbiorów Polski.

Po utracie niepodległości przez Polskę masoneria nadal sterowała jej losami.

Jak pisze Jędrzej Giertych:


— Polska końca XVIII i całego na ogół XIX wieku – to był kraj w dziedzinie politycznej sterowany niemal bezkonkurencyjnie przez masonerię.

Kiedy na Kongresie Wiedeńskim powołane zostaje do życia miniaturowe Królestwo Polskie, wtedy car Aleksander I, demonstrujący tendencje liberalne, wskrzesił w nim Wielki Wschód.

Uwielbienie masonów dla nowego władcy nie trwało długo i przerodziło się wobec niego w opozycję.

Wkrótce też na mocy dekretu księcia-namiestnika, Józefa Zajączka, dnia 25 września 1821 r. działalność wolnomularstwa (żydo-masonerii) została zawieszona, ale swych wpływów nie utraciła.

Pierwsze „jaskółki” zwiastujące dążność do reaktywacji wolnomularstwa w Polsce pojawiły się na progu XX w.

Początek lat niepodległości Polski to okres dość intensywnego rozwoju wolnomularstwa, ściśle powiązanego z obozem socjalistycznym.

Dzięki pomocy ze strony masonerii mogło dojść do przewrotu majowego w 1926 roku, dokonanego przez marszałka Józefa Piłsudskiego, a w czasie którego polała się obficie polska krew.

Przytoczymy relację o tych wydarzeniach św. Maksymiliana Kolbe:


„Dnia 28 maja, gdy tysiące oczu jeszcze wilżyły łzy, — p. Andrzej Strug, przewodniczący łoży masońskiej, — tak w przemowie do zebranych masonów głosił:

— „ I oto przyszły przełomowe dni majowe. — Dzięki zwycięstwu Wielkiego Człowieka rozpoczynamy nowe dzieje zwycięstwa uczciwości. (…)

Komendant zrobił swoje – teraz na nas kolej. (…) — Jeśli cały demokratyczny obóz ulegnie nakazom chwili,

— będzie niezadługo triumfować w Polsce zwycięstwo moralności – my zaś w spokoju i godności będziemy rządzili Nową Polską”.


Dodać trzeba, że na tym samym posiedzeniu masoni uchwalili rezolucję następującej treści:

Krew przelana na ulicach Warszawy w dniach 12-14 maja nie może spłynąć bezpłodnie.

— Cały naród pragnie, by z jej posiewu wyrosło odrodzenie, nowa potęga moralna (…).


Warto pamiętać, że Andrzej Strug, mason 33. stopnia wtajemniczenia, wielki mistrz masonerii polskiej, w swojej książce „Wyspa Zapomniana

ocenia chrześcijaństwo jako coś antyludzkiego, coś, co zniewala, niszczy, wpędza w szaleństwo.

Uznając bezsens chrześcijaństwa i domagając się jego zanegowania i odrzucenia, proponuje nową religię, w centrum której stawia człowieka, odrzucającego wszelkie moralne pęta, gloryfikującego siłę i przemoc, człowieka pana i prawodawcę – nowego boga.

Dalszy wpływ żydo-masonerii na losy Polski obrazuje fakt, że w latach 1926-1939 na siedemnastu premierów, trzynastu było masonami,

a wielu ministrami i dyrektorami departamentów.

Jednym z efektów tej „Nowej Polski”, rządzonej przez masonów, było odarcie godła Polski z Krzyża i umieszczenie na skrzydłach Orła pięcioramiennych gwiazdek – pentagramu Baphometa.

W Polsce powojennej, za sprawą szerzonej „uczciwości” i „moralności” przez kabalistę Andrzeja Struga i jego kompanów,

gwałtownie rozwija się magia seksualna (prostytucja), przemysł aborcyjny i wszelkie praktyki okultystyczne.

Niestety to wszystko, wspomagane przez frankistów i pozostałe sekty żydowskie, znalazło duży popyt w społeczeństwie polskim.

Niemniej na tym tle, począwszy od czerwca 1937 r., nastąpiło w Polsce znaczne nasilenie kampanii antymasońskiej.

Efektem działań obronnych środowisk katolickich, związanych z obozem narodowym, na forum parlamentu i w mediach, był Dekret Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 22 listopada 1938 r.

o rozwiązaniu zrzeszeń wolnomularskich, w tym B’nai b’rith.

Jednakże organ francuskich wolnomularzy informował, iż mimo oficjalnego zakazu działalności wolnomularskiej w 1938 r.

praca lóż toczyła się nadal.

Podczas okupacji Rada Najwyższa i Wielka Loża zostały uśpione, ale niektóre loże pracowały nieprzerwanie.

Po wojnie wielu wolnomularzy znalazło się w nowych strukturach władzy, aktywnie włączając się w budowę nowego systemu totalitaryzmu sowieckiego.

Łukasz Kamiński wskazał w swoich wyliczeniach, że spośród pozostałych w kraju „braci” (masonów)

aż 40,5% zajęło wysokie stanowiska w administracji państwowej PRL-u (dyrektorzy departamentów, posłowie, a nawet ministrowie), 32,1 % zostało wykładowcami wyższych uczelni, 9,5% objęło wysokie stanowiska w spółdzielczości.

W pierwszych latach powojennych, mimo sugestii ze strony Bolesława Bieruta lub jego najbliższego otoczenia zmierzającej do odbudowy loży masońskiej, w Polsce nie doszło do zrealizowania tego zamierzenia.

Kolejną próbę bez powodzenia podjął w 1962 r. wielki mistrz Wielkiego Wschodu FrancjiJacques Mitterand podczas swojej wizyty w Warszawie.

Tymczasem konspiracyjna loża wolnomularska istniała tu już od 12 lutego 1961 r., kiedy to ośmiu adeptów dokonało rytualnego „obudzenia”przedwojennego Kopernika.

W tydzień później nastąpiły pierwsze inicjacje, przyjęto wtedy m.in. prezesa Klubu Krzywego Koła, późniejszego wielkiego mistrza, Jana Józefa Lipskiego, kreowanego swego czasu w mediach na jednego z największych autorytetów „moralnych” w Polsce.

Prof. Janusz Maciejewski podkreślał bardzo mocno, że z punktu widzenia masońskiej regularności istniała w Polsce w latach 1961-89 masoneria – i to także jako część masonerii światowej.

Począwszy już od roku 1976, kiedy to trzech „braci” sygnowało Apel do społeczeństwa i władz PRL, — placówka warszawska w swych działaniach nie stroniła od nieoficjalnego udziału w życiu politycznym kraju.

To z tych środowisk wychodziło poparcie dla współzałożonego przez „braci” Komitetu Obrony Robotników (KOR), — a później także dla tzw. ekspertów „Solidarności”.

Współdziałanie KOR-u ze „Znakiem” podczas tworzenia „Solidarności” —pozwalało na wprowadzenie tam namaszczonych przez żydo-masonerię osób, mających wpływ na kształt późniejszych wydarzeń.

Już pod koniec 1989 r. ustępujący wielki mistrz Wielkiego Wschodu, Włoch — Armando Corona, powiedział:


— „W Polsce nasi bracia są liczni, bardzo aktywni i odegrali bardzo ważną rolę w przyspieszaniu procesów liberalizacji”.

Po ustaleniach w Magdalence masoneria w Polsce mogła już wyjść z ukrycia i podjąć legalną działalność.

Oficjalna ceremonia przebudzenia loży (wzmożenia działalności) miała miejsce 27 grudnia 1991 r., w święto św. Jana Ewangelisty.

Przy udziale przedstawicieli masonerii włoskiej dokonano wtedy rytualnego obudzenia Wielkiej Loży Narodowej Polski.

Rejestracja sądowa tej loży masońskiej miała miejsce 22 lutego 1993 r.,

a 18 października 1993 r. powołano do istnienia Polską Radę Najwyższą 33. i Ostatniego Stopnia Rytu Szkockiego Dawnego i Uznanego.

W lipcu 1993 r. powstała w Warszawie pierwsza polska loża Międzynarodowego Zakonu Masońskiego Obrządku mieszanego Le Droit Humain o nazwie „Piotr i Maria Curie”.

Pierwotnie wchodziła ona w skład Francuskiej Federacji tego systemu.

Dnia 27 kwietnia 1998 r. powstała Polska Jurysdykcja, która została zarejestrowana sądownie.

Na czele nowo powstałej struktury, jako jej pierwszy Prezydent, stanął wybrany w wolnych wyborach Cezary Leżeński.

Starał się on m.in. jako Kanclerz Międzynarodowej Kapituły „Orderu Uśmiechu” —stworzyć w Rabce masońskie centrum dla Europy Środkowej „opieki św. Mikołaja” nad dziećmi.

Według danych sprzed kilku lat w Polsce pion regularny reprezentowała licząca kilkaset członków Wielka Loża Narodowa Polski, — na czele której stoi Ryszard Siciński.

W obiediencji tej aktualnie jest siedem lóż:

Kopernik w Warszawie,

Łukasiński w Warszawie,

Przesąd Zwyciężony w Krakowie,

La France w Warszawie,

Świątynia Hymnu Jedności w Poznaniu,

Eugenia pod Ukoronowanym Lwem w Gdańsku,

Pod Szczęśliwą Gwiazdą w Warszawie.

Wielki Wschód Polski liczy także kilkaset członków zrzeszonych w lożach:

Wolność Przywrócona w Warszawie,

Nadzieja w Warszawie,

Europa w Warszawie,

Trzech Braci w Warszawie, połączonych lożach Tolerancja w Mikołowie i Jedność w Katowicach oraz najmłodszej z nich loży Marcinkowski w Poznaniu.

Natomiast wolnomularstwo żeńskie reprezentuje działająca w Warszawie loża Prometea, związana z Grandę Loge Feminine de France.

Pierwszą Czcigodną tego warsztatu była zamieszkała na stałe we Francji „siostra” (masonka) Ewa Jaśkiewicz.

Jako ostatnia, dnia 9 września 2007 r., po siedemdziesięciu latach wygnania,

triumfalnie powróciła do Polski B’nai b’rith, witana wiernopoddańczą przemową Podsekretarza Stanu w Biurze Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, Ewy Jończyk-Ziomeckiej, — „eksperta od mowy nienawiści”.

Podczas otwarcia loży B’nai b’rith o nazwie „Polin” — (w języku hebrajskim Polska) obecni byli ambasadorowie USA i Izraela, i kilka innych ważnych osobistości.

Wiceprezydent B’nai b’rith, Dan Mariaschin, w swym przemówieniu zaznaczył,


— że uwzględniając fakt przynależności Polski do Unii Europejskiej i odradzania się życia żydowskiego, — nasza loża może działać jako ważny uczestnik w szerokiej gamie zagadnień, którymi zajmuje się B ‚nai b ‚rith — oraz szerszymi planami żydowskimi.

O jakie to plany i zagadnienia chodzi żydom z B’nai b’rith?

Wszystko stało się jasne już podczas pierwszego spotkania:

Chodzi o restytucję mienia żydowskiego (ok. 70 mld dolarów) oraz o rozwiązanie kwestii Radia Maryja i Telewizji Trwam,

a być może, w ramach szerszych planów żydostwa chodzi także o wznowienie pomysłu na Judeopolonię.

Od konfrontacji do przyjaźni

Zanim przeczytasz te dwa ostatnie, najsmutniejsze rozdziały, abyś nie stracił wiary i miłości do Kościoła, chcemy Ci uświadomić, Drogi katoliku, podstawową prawdę wiary.

Kościół w 99,999 % to Bóg, działający w nim w Trzech Osobach Trójcy Świętej.

My, jako Lud Boży, w skład którego wchodzą jego pasterze, to znikoma domieszka do zasług i cierpień Jezusa, naszego Króla.

Dlatego Kościół jest i pozostanie święty i niezwyciężony pomimo zdrady wielu jego dzieci.

W Kościele czci się nie ludzi, a tym bardziej nie wzniosłe budowle (kościoły), ale Tego, Który Cię Stworzył, Zbawił, i Który czeka na Ciebie z wyciągniętymi ramionami.

Przepaść między Kościołem katolickim a żydomasonerią ujawniła się – w warstwie ideowej – już w pierwszej połowie XVIII w.

Od tej pory żydomasoneria i podległe jej organizacje w niszczeniu Kościoła i narodów chrześcijańskich stosowały najbardziej brutalną i bestialską przemoc.

Jednakże te okrutne metody walki okazały się w sumie mało skuteczne.

W drugiej połowie XX w. żydomasoneria, jak to już ukazaliśmy,

zmieniła swą taktykę i rozpoczęła akcję zbliżenia się do swych dawnych przeciwników.

Niestety, nie wyrzekła się ani swej kabalistycznej wiary, ani swych celów, lecz wręcz przeciwnie, przenikając do środowiska Kościoła katolickiego,

usiłowała przeciągnąć na swoją stronę tak jego pasterzy, jak i wiernych.

Katolicy, przechodząc na pozycje masońskie, nie występowali jednak z Kościoła i nie okazywali mu swej wrogości, ale szerząc liberalne poglądy na uczelniach, w seminariach oraz działając w polityce i w mass-mediach, stopniowo zatruwali „źródło wody żywej”.

Katolicyzm liberalny jest jeszcze bardziej niebezpieczny niż komunizm;

jest on w rzeczy samej „piątą kolumną” żydomasonerii w samym łonie Kościoła.

Już w drugiej połowie XIX w. Pius IX twierdził, iż znacznie łatwiej jest wykryć i pokonać jawnego nieprzyjaciela niż zamaskowanego masona, jakim w rzeczywistości jest katolik liberalny.

W Liście Apostolskim z 6 marca 1873 r. skierowanym do koła św. Ambrożego w Mediolanie papież wyjaśnia, dlaczego tak bardzo trzeba mieć się na baczności przed katolikami-demokratami, przesiąkniętymi modernistycznymi poglądami:

Ci ludzie są bardziej niebezpieczni i bardziej zgubni niż zdeklarowani wrogowie, gdyż niepostrzeżenie i z niezwykłą konsekwencją postępują w swoich zamiarach.

W rzeczywistości, trzymając się na granicy potępionych błędów, zachowują zewnętrzne pozory nieskazitelnej doktryny,

a tym samym zjednują sobie nieroztropnych zwolenników pojednania(z masonerią) i zwodzą uczciwych ludzi, którzy, gdyby nie to, niezawodnie sprzeciwiliby się jawnym błędom.

Święty papież Pius X (1835-1914) potępił katolików-liberałów, demokratów chrześcijańskich, modernistów, uznając ich za najbardziej niebezpieczną klikę (… ) usiłującą przywieść Kościół do ich sposobu myślenia.


— Poprzez przebiegłość i zakłamanie tego perfidnego liberalnego katolicyzmu, który z trudem utrzymując się na granicy potępionego błędu, usiłuje zachowywać pozory systemu przestrzegającego najczystszej doktryny (…). — Ksiądz ma za zadanie wykryć ich przewrotne knowania.

— Liberalni katolicy są wilkami odzianymi w owcze skóry. — Będą was nazywali papistami, klerykałami, nieprzejednanymi wstecznikami; — miejcie to sobie za honor!


(Obecnie liberałowie traktują katolików walczących w obronie wiary jako sektę lub oskarżają o działania poza Kościołem miejcie to sobie za honor!).

Następnie w encyklice Pascendi, ogłoszonej 8 września 1907 r. papież donosi,


— iż wrogowie dotarli do samego serca Kościoła, — a wrogowie ci tym większym napawają strachem im bardziej się ukrywają. (…)

Mówimy tu o znacznej liczbie księży (…). — Oni to od środka knują zniszczenie Kościoła.

Niebezpieczeństwo tkwi dziś niejako w samym łonie, — w samych żyłach Kościoła (…), — oni (moderniści) nie ugodzili w gałązki, — lecz w sam korzeń, — to znaczy w Wiarę.


(Obecnie te słowa dotyczą nie tylko księży, ale i biskupów).

Porozumienie między żydomasonami i katolikami-liberałami umożliwiło wprowadzenie „konia trojańskiego” do Kościoła Chrystusowego.

Pierwsze przejawy tych nowych dążeń sięgają 1920 r.

Jezuita niemiecki P. Gruber miał wówczas styczność z wysokimi dygnitarzami masonerii. W ten sposób rozpoczęta została, ze strony katolickiej, potajemna kampania zbliżania.

We Francji to samo dzieło „pojednania”przedsięwziął ojciec Berteloot, także jezuita.

Działania zmierzające do zbliżenia masonerii i Kościoła katolickiego za pontyfikatu Piusa XII pozostawały jednak nadal w stanie ukrytym.

Co prawda ogień wyraźnie wzniecał się pod popiołem, jednakże moderniści zdawali sobie sprawę z tego, że ich wysiłki nie mają szans powodzenia, dopóki żyje Pius XII.

Wraz z wyborem Jana XXIII nastąpiła jak gdyby eksplozja wzajemnych relacji.

Wyraźnie odnosiło się wrażenie, iż chodzi o międzynarodową, metodycznie dowodzoną kampanię.

W okresie poprzedzającym Sobór Watykański II (1962-1965), a zwłaszcza w czasie jego obrad, masoneria wciągnęła w swe szeregi najważniejszych biskupów i kardynałów pracujących w Watykanie.

Wynika to z listy zawierającej 124 nazwiska masonów-purpuratów, a ogłoszonej wkrótce po Soborze Watykańskim II w prasie włoskiej na podstawie Masonie Register of ltaly — (Rejestr Masonów Włoskich).

Rejestr ten nie był kwestionowany przez osoby wymienione na jego listach.

Z nich wynika, że większość dygnitarzy Kościoła katolickiego wstąpiła do masonerii w latach 1956-1960, a więc w przededniu Soboru Watykańskiego II.

Stąd pewna część ojców soborowych to masoni, działający niewątpliwie na soborze według konkretnych wskazówek lóż, do których przynależeli.

Oto tylko niektóre nazwiska spośród 124 wymienionych na liście:

Ablondi Alberto, bp Livorno;

Abrech Pio, bp, członek Świętej Kongregacji Biskupów;

Bea Augustyn, kard., Sekretarz Stanu za Jana XXIII i Pawła VI;

Baggio Sebastiano, kard., Prefekt Świętej Kongregacji Biskupów;

Baldassarri S., bp Rawenny;

Biffi F., Rektor Uniwersytetu Papieskiego;

Bonicelli G., bp Albano;

Bovone A., abp Świętego Officium;

Bugnini A., abp, reformator liturgii;

Casaroli A., kard., v-ce dziekan kolegium kardynalskiego;

Dadagio L., abp Lero;

D’Antonio E., abp Trivento;

Del Monte A., bp Novary;

llari A., opat;

Lienart A., kard.;

Mensa A., abp Vercelli;

Pappalardo S., kard., abp Palermo;

Pellegrino M., kard., abp Turynu;

Poletti U., kard.;

Schierano M., bp Włoskich Sił Zbrojnych;

Sensi M., bp Sardi;

Suenes L., kard.;

Villot J., kard.;

Zanini L., nuncjusz

itd.

Wielki Mistrz Najwyższej Rady Lóż Masońskich w Meksyku, Carlos Vazquez Rangel, w wywiadzie prasowym zamieszczonym w czasopiśmie „Procesjo” oświadczył,

że w Watykanie pracują aż trzy loże masońskie rytu szkockiego, co potwierdziło katolickie czasopismo „The Athanasian”, numer z 1 czerwca 1993 r.

Nadto przypomnijmy, że podana powyżej lista masonów w Watykanie odnosi się do okresu, w którym jeszcze obowiązywał poprzedni Kodeks Prawa Kanonicznego, kategorycznie zabraniający przynależności do masonerii wszystkim katolikom pod karą ekskomuniki.

W czasie obrad Soboru Watykańskiego II masoneria miała zatem możliwości wpływania na redakcję dokumentów soborowych, a także na reformę liturgii.

Podczas soboru papież Jan XXIII bardzo serdecznie dialogował z anglikańskim Prymasem Geoffrey F. Fisherem,

chociaż tenże był wybitnym masonem, a znaczna część duchowieństwa anglikańskiego przynależała i nadal przynależy do masonerii.

Wyjątkowo serdeczna przyjaźń łączyła również papieża Jana XXIII z wybitnym masonem najwyższego stopnia, baronem Marsaudon,

co niewątpliwie przyczyniło się do zbliżenia i współpracy Kościoła z masonerią.

Według ks. jezuity Michela Riquet’a po Soborze Watykańskim II nastąpiła nowa era stosunków między Kościołem i masonerią, którą nazwał „przejściem od wyklęcia do dialogu”.

Wielki Mistrz Masonerii Dupuy potwierdził, że Sobór Watykański II otworzył w sposób znaczący Kościół na świat.

Wyjawił, iż odbył spotkanie sprawozdawcze, więcej niż serdeczne z Janem XXIII,

i że Jan XXIII i Sobór Watykański II nadali niesłychany impuls do pracy nad poprawą i znacznym ociepleniem stosunków między Kościołem a masonerią.

W latach 60. i 70., ten krąg „dialogujących” rozszerzył się i umożliwiał masonerii coraz większe przenikanie jej idei i osób do struktur katolickiego Kościoła.

Najbardziej spektakularny rezultat infiltracji „piątej kolumny” wnętrza Kościoła, miał miejsce 16 lipca 1974 r.

Chodziło o skromny dokument, opublikowany przez kard. Jana Króla, arcybiskupa Filadelfii i przewodniczącego Konferencji Episkopatu Ameryki Północnej.

Zawierał on m.in. takie punkty:

4. Zakaz przynależności do masonerii zostaje ograniczony do samych członków duchowieństwa i instytutów świeckich;

5. z tego wynika, że ekskomunika już więcej nie jest zalecana.

Pociągnęło to za sobą groźne następstwa.

Wkrótce Konferencja Episkopatu Brazylii 12 marca 1975 r. oświadczyła:


— Wydaje się, — iż można udzielić kredytu zaufania tym, którzy od dawna należeli do masonerii, — a obecnie zaczęli spontanicznie ubiegać się o dopuszczenie do sakramentów.

Jeszcze tego samego roku kard. Brandao Vilela przyjął zaproszenie odprawienia Mszy Bożonarodzeniowej dla loży Liberdade z San Salvador de Bahia, — a w tym samym miesiącu przyjął wysokie odznaczenie masońskie.

Podobnie postąpił w 1976 r. kardynał Paulo Evaristo Arns, arcybiskup Rio de Janeiro.

Natomiast Konferencja Episkopatu w Santo Domingo w swej nocie z dnia 29 stycznia 1976 r. skierowanej do duchowieństwa stwierdziła,

że nie istnieje żadna sprzeczność, gdy ktoś jest katolikiem praktykującym (…) i jednocześnie członkiem stowarzyszenia masońskiego bądź innego tego rodzaju…

W 1969 r. kard. Johann Willebrand, Przewodniczący Sekretariatu ds. Jedności Chrześcijan, podczas audiencji udzielonej członkom masońskiej organizacji Zakonu de Molaya,

wyraził wdzięczność i zadowolenie, iż członkostwo w Zakonie łączy katolików, protestantów i żydów we współpracy dla dobra ludzkości.

Choć nowy Kodeks Prawa Kanonicznego z 1983 roku w kanonie 1374 stwierdza:


— Każdy kto jest członkiem stowarzyszenia spiskującego przeciw Kościołowi, słusznie podlega karze,

to należy zaznaczyć, że powyższy tekst znacznie różni się od kanonu 2335 Kodeksu z 1971 r.

W nowym surowość kary została wyraźnie złagodzona, wraz ze zniesieniem ekskomuniki, która wcześniej była nakładana ipso facto na każdego, ktokolwiek zapisywał się do masońskiej sekty.

Ponadto słowo „masoneria” nie zostało nawet wspomniane!

Wszystko to dowodzi, iż potępienia z lat 80. były czysto słowne i że żadne potępienie de factonie miało miejsca.

W rezultacie niemal wszyscy biskupi, którzy w latach 60. i 70. byli zaangażowani w dialog z masonerią, zostali w latach 80. nominowani na kardynałów,

a ci z kolei, którzy już wtedy byli kardynałami, dalej nimi pozostali, sprawując bez przeszkód swoje funkcje; nie podlegając żadnym postępowaniom obciążającym!

Taktyka Szatana i jego sojuszników zawsze polegała na mieszaniu fałszu z prawdą, kąkolu z ziarnem;

dokładnie tak samo postępuje żydo-masoneria, która obecnie przeniknęła aż do szczytów Kościoła i działa w nim w charakterze „piątej kolumny”.

Wiemy też, że jeśli ona zostaje odkryta, masoneria pobudza „trzecią siłę”, która pod pozorem łagodzenia, miłości, pokoju i przebaczenia stara się nie dopuścić do jej usunięcia.

Przymykanie oczu na fakt infiltracji żydo-masońskiej Kościoła z pewnością nie jest rzeczą rozsądną, gdyż Kościół nie broniony, jest Kościołem zdradzonym, a takim wydaje się być Kościół posoborowy.

Dlatego Paweł VI mówił o samozagładzie Kościoła i o szatańskim dymie wnikającym do wnętrza Kościoła Bożego.

Mając na uwadze rzeczywistość, w jakiej przyszło nam żyć, musimy dbać o to, aby nie ulec zwiedzeniu,

by nie pomylić pola walki i sztandaru, aby czasem, będąc przekonani, że walczymy pod sztandarem Chrystusa,

nie okazało się, że w rzeczywistości walczymy z Bogiem w szeregach Lucyfera.

Kąkol rodzi jeszcze więcej kąkolu

W czterdzieści lat po Soborze Watykańskim II katolicy coraz jaśniej zdają sobie sprawę, że Kościół – łódź Piotrowa wpłynęła na obce morza, burzliwe i ciemne, nad którymi nie wznosi się słońce wiary.

Proces infiltracji masońskiej Kościoła na przestrzeni minionych lat stale się pogłębia, zarówno w sferze obyczajów, jak też intelektualnej i duchowej.

Wystarczy porównać dzisiejsze postępowanie katolików, ich przyzwolenie na każde zło moralne, na ordynarne słownictwo, na brak szacunku dla Sakramentów świętych, dla Krzyża i innych treści religijnych,

z tym, które charakteryzowało ich postępowanie jeszcze w latach 70. i 80., a zobaczymy ogromną różnicę.

Ostateczne zwycięstwo żydo-masonerii nad naszą wiarą i nad nami, niesione dziś nie na bagnetach, ale „obiektywem i piórem”, zdaje się być bliskie.

Tej sytuacji tragizmu dodaje fakt, że wielu pasterzy Kościoła zamiast bronić owiec, razem z przywódcami z żydo-masonerii gnają je na pastwiska Asmodeusza.

Zdrada Jezusa Króla i Jego Kościoła szerzy się pośród najwyższej hierarchii.

Ks. Gabriel Amorth, egzorcysta Watykanu i diecezji rzymskiej, przewodniczący Międzynarodowego Stowarzyszenia Egzorcystów,

w kwietniu 2010 r. podał do publicznej wiadomości, że w Stolicy Świętej działa sekta satanistów, do której należą księża, biskupi oraz kardynałowie.

We wrześniu tego samego roku dodał, że Watykan od dawna jest infiltrowany przez satanizm,

czego przejawem są kardynałowie, którzy nie wierzą w Jezusa i biskupi, którzy są powiązani z Demonem.

W szeregach hierarchii Kościoła katolickiego znalazło się podstępem wielu żydo-masonów, którzy są opętani ideologią gnostycko-kabalistyczną,

charakteryzującą się nie tyle niewiarą w złego ducha, co przypisującą mu ontologiczne dobro i boskość.

Działają oni nie tylko w Watykanie, ale we wszystkich episkopatach, a im dalej od Rzymu, tym sytuacja może bardziej się pogarszać.

Dotyczy to także Polski, a ponieważ jest to temat wstydliwy, na ogół się o nim milczy.

Dlatego chcemy wyrazić wdzięczność ks. prof. Czesławowi Bartnikowi, który w sposób szczery i lakoniczny stwierdza:


„Niektórzy biskupi i niektóre instytucje katolickie — korzystają na potęgę z pieniędzy masońskich.

— Większość stanowisk i godności kościelnych dla duchownych jest za pieniądze: — z góry albo z dołu. — Najwyższe z nich są niemal zarezerwowane tylko dla związanych z ‘Narodem Wybranym’ ”.


Znane są też Polakom nazwiska tych purpuratów-rabinów, którzy szerzą destrukcję wśród wierzących, a zwłaszcza z ogromną przewrotnością zwalczają działania podejmowane głównie przez świeckich na rzecz uznania Pana Jezusa Królem Polski.

Tym biskupom wtórują różne „autorytety moralne” —ustanowione już za czasów masona A. Struga oraz liczni duchowni, mający nieraz wielki wpływ na kształtowanie świadomości, zwłaszcza ludzi młodych.

Ograniczymy się tylko do wskazania przykładu ks. prof. Mieczysława Malińskiego, wieloletniego opiekuna młodzieży akademickiej, bo postać ta jest egzemplarną ilustracją obecności „konia trojańskiego” w Kościele w Polsce.

Pomijając już fakt, że ks. Maliński został ogłoszony tajnym współpracownikiem bezpieki, chcemy odnieść się do jego stwierdzeń gnostyckich i kabalistycznych, zawartych w książce Mój alfabet, wydanej dzięki dotacji celowej Ministra Kultury w 2004 r.

Wyłuszcza on w niej gnostycką naukę o Jezusie:


„To nie znaczy, — że Jezus ma wszystkie przymioty Boga-Absolutu.

Wtedy byłby jakimś monstrum, nie człowiekiem. — A więc Jezus nie jest wszechmocny, ani wszechwiedzący, ani wszechobecny.

— Nie jest absolutnym pięknem, miłosierdziem najwyższym, najwspanialszym, mądrością najgłębszą, dobrem nieskończonym, wolnością wszechogarniającą.

Owszem, — On uczestniczy w tych doskonałościach Boga, — ale na miarę człowieczą.

— Jest najwspanialszym człowiekiem świata, jest uczestnikiem pełnym Bożej natury”.

„Jezus przyszedł na świat, — jak to sam powiedział: — Aby świadectwo dać prawdzie.

— Nie ma tu mowy o odkupywaniu nas od grzechu przez Jego mękę i śmierć jako zapłacie sprawiedliwości Boga za nasze grzechy.

To myślenie jest odwołaniem się do Starego Testamentu (…). — Pan Bóg nie potrzebuje ofiary męki i śmierci Jezusa, aby nam grzechy nasze przebaczyć.

— On potrafi nam je wybaczyć, — bo jest nieskończenie miłosierny, kocha nas jako swoje dzieci, niezależnie jakie byłyby nasze grzechy”.


A nieco dalej głosi kabalistyczną, tajną naukę o szatanie:

„A co z szatanami? — Przecież tak jak ludzie są stworzeni przez Boga.

Jest więc w nich Boża iskra, — iskra wolnej woli, mądrości i dobra.

— Oni nie są bezwzględną negacją.

Gdyby Bóg chciał, w każdej chwili przestaliby istnieć, — a jednak podtrzymuje ich w istnieniu. (…)

— To oczywiście nie będzie tak, — że przyjdzie jakiś moment i nagle potępieni ludzie i szatani znajdą się w niebie.

To proces, który już teraz się w nich dokonuje. — Są to prawdziwe rekolekcje piekielne.

— I myślę, że już są tacy nawróceni szatani, — którzy przeszli przez swoisty piekielny czyściec — i są zbawieni”.


Są tu wyłożone demoniczne zasady nowej religii New Age, w której nie ma potrzeby uzyskiwania przebaczenia na drodze sakramentalnej spowiedzi i w ogóle przyjmowania jakichkolwiek sakramentów,

bo jeśli Jezus jest tylko człowiekiem, to Jego sakramenty są zabobonną praktyką.

Według zasad tej nowej religii promowanej przez ks. Malińskiego – wszyscy zasługują na zbawienie, niezależnie od swego postępowania,

a w sefirotycznym niebie, tak jak teraz na Ziemi, w jednej wspólnocie będą katolicy, czarnoksiężnicy, masoni i oczywiście szatani!

Tragiczną rzeczą jest, wobec tych i podobnych herezji, milczenie naszych pasterzy, którzy z obowiązku powinni czuwać, aby przeciwnik nie zatruł „źródła wody żywej”.

Ponieważ milczą, zło nieposkromione staje się złem dozwolonym i bezkarnie głoszonym na uczelniach katolickich i w seminariach.

Żydomasoneria, aby osiągnąć swój ostateczny cel, stara się zniszczyć społeczność chrześcijańską przez intelektualne i moralne psucie młodzieży, poczynając od najmłodszych dzieci.

Z jednej strony wpaja się im gnostycko-kabalistyczne przekonania (tajną wiedzę) zawartą w bajkach, grach, powieściach, filmach i w całej „owsiakowej” pop-kulturze, z drugiej strony poprzez systematyczne psucie obyczajów i uczenie niemoralności, chce się ich spętać i zniewolonych przyprowadzić do tronu Baphometa.

Żydomasonerii szczególnie zależy na rozwinięciu swej działalności i psuciu poglądów w seminariach, bo jest świadoma, iż pewnego dnia młodzi seminarzyści zostaną księżmi, biskupami, kardynałami, będą kierować i zarządzać Kościołem.

Doszło już nawet do tego, że w niektórych seminariach – jak stwierdza ks. prof. Czesław Bartnik klerykom wolno czytać z czasopism tylko „Gazetę Wyborczą”.

Cóż, pokrewieństwo poglądów i krwi niektórych biskupów z jej naczelnym jest oczywiste.
Nemo potest duobus dominis servire !
POLACY UBOŻEJĄ, ŻYDZI SIĘ BOGACĄ.. TO POLSKA JESZCZE, CZY JUŻ polin ?
9 więcej komentarzy od Nemo potest duobus dominis servire !
Nemo potest duobus dominis servire !
Miliony żyją w nędzy. Dlaczego Polacy ubożeją?
Miliony żyją w nędzy. Dlaczego Polacy ubożeją?
2. Najprymitywniejszy sposób to zabranie nam pieniędzy wprost
– za pomocą aparatu państwa czyli za pomocą systemu podatkowego. Jest on tak skomplikowany, że mało ludzi wie ile tak naprawdę płacimy w sumie podatków – a jest to PONAD POŁOWA tego co wypracowujemy.
Więcej
Miliony żyją w nędzy. Dlaczego Polacy ubożeją?

Miliony żyją w nędzy. Dlaczego Polacy ubożeją?

2. Najprymitywniejszy sposób to zabranie nam pieniędzy wprost
– za pomocą aparatu państwa czyli za pomocą systemu podatkowego. Jest on tak skomplikowany, że mało ludzi wie ile tak naprawdę płacimy w sumie podatków – a jest to PONAD POŁOWA tego co wypracowujemy.
Nemo potest duobus dominis servire !
PROTOKOŁY MĘDRCÓW SYJONU:
www.aferyprawa.eu/content/medrcy_syjonu2.htmlWięcej
Nemo potest duobus dominis servire !
Żydzi i tolerancja do Chrześcijan
DIALOG PO ŻYDOWSKU !Więcej
Nemo potest duobus dominis servire !
Nazwiska żydowskie
1. Typowo żydowskie nazwiska typu
Rozencwajg, Kugelszwanc, Aprikozenkranc, Pipman czy Feldman– komentarza nie wymagają.
Wszystko jest jasne.
2. Polsko brzmiące, ale…
Brzmi ono aż nazbyt polsko:
Złotopolski, Polański, Księżopolski, Kochański.
Brzmi “niby po polsku”: Michnik, Kuroń, Kryształ, Indyk, Labuda, Pieronek, Cytron, Muzykant, Bankowicz – ale jakoś zabawnie (któż to …Więcej
Nazwiska żydowskie

1. Typowo żydowskie nazwiska typu
Rozencwajg, Kugelszwanc, Aprikozenkranc, Pipman czy Feldman– komentarza nie wymagają.

Wszystko jest jasne.

2. Polsko brzmiące, ale…

Brzmi ono aż nazbyt polsko:
Złotopolski, Polański, Księżopolski, Kochański.

Brzmi “niby po polsku”: Michnik, Kuroń, Kryształ, Indyk, Labuda, Pieronek, Cytron, Muzykant, Bankowicz – ale jakoś zabawnie (któż to jest “Bankowicz”? Syn banku?).

Pochodzi od nazwy miasta, regionu lub kraju, w czym przypomina nazwy kiełbas albo papierosów:


Poznański, Krakowski, Mazowiecki, Warszawski, Nowojorski, Rzymowski, Amsterdamski, Szwedowicz.

3. Brzmiące jak parodia polskich nazwisk: śmiesznie lub wręcz nawet odrażająco: Kloakowski, Wychodek.

4. Ponadto nierzadkie wśród Żydów są nazwiska szlacheckie (bądź przez przyjmowanie wychrzczonych Żydów jako członków starych rodów – bądź przez złośliwość arystokracji, np. Sanguszkowie nazwali swego Żyda Radziwiłłem na złość Radziwiłłom). Mamy zatem Żydów:Małachowski, Potocki, Radziwiłł, Jeziorański, Muszyński, Naimski i in.
..
Nemo potest duobus dominis servire !
Żydzi przestańcie kłamać
O przestępstwach żydowskich w II Rzeczypospolitej i obecnych planach wobec Polski czyli kto ma płacić za holocaustWięcej
Żydzi przestańcie kłamać

O przestępstwach żydowskich w II Rzeczypospolitej i obecnych planach wobec Polski czyli kto ma płacić za holocaust
Nemo potest duobus dominis servire !
Dariusz Ratajczak
,,Współczesny Kościół rzymsko-katolicki musi zmagać się nie tylko z jawną antykościelną propagandą właściwą środowiskom lewicowym, laickim, pozostającym w orbicie wpływów soc-liberalnego śmietnika ideologicznego, granice którego wyznacza polityczna poprawność. Prawda,to jest trudna walka, ale przejrzysta : przeciwnik dosyć jasno określa własne stanowisko,nawet nie stara się …
Więcej
Dariusz Ratajczak

,,Współczesny Kościół rzymsko-katolicki musi zmagać się nie tylko z jawną antykościelną propagandą właściwą środowiskom lewicowym, laickim, pozostającym w orbicie wpływów soc-liberalnego śmietnika ideologicznego, granice którego wyznacza polityczna poprawność. Prawda,to jest trudna walka, ale przejrzysta : przeciwnik dosyć jasno określa własne stanowisko,nawet nie stara się ukryć niechęci do Wiecznej Instytucji.
Problem o wiele poważniejszy polega na tym,że istnieje także drugi, wewnętrzny front walki. W tym wypadku przeciwnik Kościoła jest jeszcze bardziej niebezpieczny, działa jako ksiądz, znany teolog, prominentny dygnitarz w szatach duchownych...

Czasami tych szacownych dywersantów, ukrytych stronników lewicy, masonerii i herezji tytułuje się mianem katolewicy, inni mówią o kościelnych postmodernistach, czy progresistach.Mniejsza o terminy-ważne jest to, że u progu XXI wieku to mieszane towarzystwo świeckich i duchownych "katolików" opanowało wiele strategicznych przyczółków w Kościele i w jego pobliżu. Polska może nie jest jeszcze wzorcowym przykładem tego "blitzkriegu", ale V Kolumna i u nas staje się coraz bezczelniejsza (bp.Pieronek, ks.Czajkowski, ks.Piotrowski), jawnie heretycka (ksiądz intelektualista Tischner),anty-tradycjonalistyczna, judaizująca ("Tygodnik Powszechny", "Przegląd Powszechny", "Więź").Ludzie ci podważają dogmaty wiary, starają się-jak to się ładnie mówi- unowocześnić Kościół, propagują fałszywy ekumenizm, sprowadzający się np. do przenoszenia na grunt katolicki pojęć protestantyzmu, czy nawet (a może zwłaszcza) judaizmu.
[ ... ]
To prawda, święty Piotr, czy św.Jan byli Żydami, lecz ich "tak" wobec Syna Bożego spotkało się ze sprzeciwem ze strony innych Żydów. Piotr, Paweł, Jan niewątpliwie należą do wybranego "narodu" chrześcijańskiego- podobnie jak inni Żydzi-chrześcijanie, chrześcijanie Polacy, Niemcy, Francuzi. Natomiast podstawowy trzon Żydów stworzył sobie całkiem nową religię, wywodzącą się wprawdzie ze Starego Testamentu, ale radykalnie zmienioną przez nową, nacyjną i ekskluzywną interpretację -wściekle anty-chrześcijański Talmud. Tak więc prawowitymi dziedzicami Starego Testamentu są chrześcijanie, natomiast Żydzi są odszczepieńcami, którzy świadomie odrzucili swe pierwotne wybraństwo mówiąc "nie" Chrystusowi. Oczywiście należy się za nich modlić -tak jak to czynił święty Maksymilian Maria Kolbe-by zawrócili ze złej drogi. Należy również cierpliwie przekonywać ich do prawd zawartych w katolicyzmie (bo taka jest istota katolickiego ekumenizmu: uporczywe przekonywanie do wyznawanej wiary).,,
Nemo potest duobus dominis servire !
Panowanie Chrystusa a nawrócenie Żydów – John Vennari
Szatan ma na celu:
1. Powstrzymanie narodów od uznania Kościoła katolickiego za jedyny Kościół ustanowiony przez Chrystusa.
2. Zachęcanie państwa do traktowania pośredniej władzy Kościoła z pogardą, przenosząc decydowanie o wszystkich kwestiach moralnych na państwo albo lud (poprzez głosowanie).
3. Podkopywanie chrześcijańskiej rodziny w …
Więcej
Panowanie Chrystusa a nawrócenie Żydów – John Vennari

Szatan ma na celu:

1. Powstrzymanie narodów od uznania Kościoła katolickiego za jedyny Kościół ustanowiony przez Chrystusa.

2. Zachęcanie państwa do traktowania pośredniej władzy Kościoła z pogardą, przenosząc decydowanie o wszystkich kwestiach moralnych na państwo albo lud (poprzez głosowanie).

3. Podkopywanie chrześcijańskiej rodziny w sposób bezpośredni, przez legalizację rozwodów, czy też pośrednio, poprzez promowanie niemoralności.

4. Staranie, aby dzieci nie były wychowywane jako członkowie Mistycznego Ciała Chrystusa, a przede wszystkim, aby otrzymały naturalistyczną formację w szkołach.

5. Koncentrację własności w rękach niewielu; czy to nominalnie w postaci własności państwowej, tj. partii znajdującej się przy władzy, czy też w rękach manipulatorów finansowych.

6. Tworzenie systemu ekonomicznego, w którym istoty ludzkie podporządkowane są produkcji dóbr materialnych, a ta z kolei robieniu pieniędzy i wzrastaniu potęgi finansjery. (…)
Nemo potest duobus dominis servire !
Okpieni przez żydów masoni. Św. Maksymilian Maria Kolbe
"Masonów będziemy tracili w taki sposób, że nikt, prócz braci, nie będzie się mógł domyśleć, nawet same ofiary:
wszystkie one umierają w chwili, kiedy zachodzi potrzeba tego, na pozór wskutek chorób normalnych.
Wiedząc o tym, nawet bracia nie ośmielą się protestować.
Stosując środki podobne, wyrwaliśmy z masonerii wszelki zarodek protestu …
Więcej
Okpieni przez żydów masoni. Św. Maksymilian Maria Kolbe

"Masonów będziemy tracili w taki sposób, że nikt, prócz braci, nie będzie się mógł domyśleć, nawet same ofiary:

wszystkie one umierają w chwili, kiedy zachodzi potrzeba tego, na pozór wskutek chorób normalnych.

Wiedząc o tym, nawet bracia nie ośmielą się protestować.

Stosując środki podobne, wyrwaliśmy z masonerii wszelki zarodek protestu przeciwko zarządzeniom naszym.


Głosząc gojom liberalizm jednocześnie trzymamy naród nasz i agentów w ryzach bezwzględnego posłuszeństwa".