naszdziennik.pl

Niebezpieczeństwo teologii bez Boga

Środa, 28 sierpnia 2019 (14:36) Benedykt XVI wskazuje na niebezpieczeństwo sytuacji, w której słowo „Bóg” jest w teologii spychane na margines. „Na ile mogę to …
Matricaria
Papieżu Benedykcie, może Cię jeszcze posłuchamy ,tym razem.
"Jeśli chcielibyśmy naprawdę krótko podsumować treść wiary opartej na Biblii, moglibyśmy powiedzieć: Pan rozpoczął historię miłości z nami i chce objąć w niej całe stworzenie. Przeciwstawienie się złu, które zagraża nam i całemu światu, może ostatecznie polegać tylko na poddaniu się tej miłości. Takie jest prawdziwe antidotum na zło.…Więcej
Papieżu Benedykcie, może Cię jeszcze posłuchamy ,tym razem.
"Jeśli chcielibyśmy naprawdę krótko podsumować treść wiary opartej na Biblii, moglibyśmy powiedzieć: Pan rozpoczął historię miłości z nami i chce objąć w niej całe stworzenie. Przeciwstawienie się złu, które zagraża nam i całemu światu, może ostatecznie polegać tylko na poddaniu się tej miłości. Takie jest prawdziwe antidotum na zło. Moc zła wynika z naszej odmowy kochania Boga. Odkupiony jest ten, kto powierza się miłości Boga. Nasze nieodkupienie opiera się na niemożności kochania Boga. Nauka kochania Boga jest zatem drogą odkupienia ludzi."
www.gosc.pl/…/4
Matricaria
Według tego co ujawnił papież senior, seminaria na zachodzie już dawno przestały być katolickie,a seminaria polskie poszły ich śladem.Co się dalej oszukiwać,to trzeba rozwiązać,rektorów,wykładowców przesiać, stworzyć kilka prawowiernych uniwersytetów i na nich odbudować katolickie nauczanie.
Nie mogę zapomnieć, jak jeden z ówczesnych czołowych niemieckich teologów moralnych, Franz Böckle, …Więcej
Według tego co ujawnił papież senior, seminaria na zachodzie już dawno przestały być katolickie,a seminaria polskie poszły ich śladem.Co się dalej oszukiwać,to trzeba rozwiązać,rektorów,wykładowców przesiać, stworzyć kilka prawowiernych uniwersytetów i na nich odbudować katolickie nauczanie.

Nie mogę zapomnieć, jak jeden z ówczesnych czołowych niemieckich teologów moralnych, Franz Böckle, wróciwszy do swojej szwajcarskiej ojczyzny po przejściu na emeryturę, powiedział – w odniesieniu do ewentualnych decyzji Encykliki „Veritatis splendor” – że jeśli encyklika miałaby zadecydować, iż istnieją działania, które są zawsze i we wszelkich okolicznościach złe, będzie podnosił przeciwko niej głos ze wszystkich dostępnych mu sił.
Miłosierny Bóg oszczędził mu wykonania tego postanowienia; Böckle zmarł 8 lipca 1991 roku. Encyklika została opublikowana 6 sierpnia 1993 roku i rzeczywiście zawierała decyzję, że istnieją działania, które nigdy nie będą dobre.

www.gosc.pl/…/2
przeciwherezjom
Ale mieszasz: "Tak się stało, a Benedykt XVI zgodził się na to dobrowolnie, bo już nie miał sił" Powtarzasz slogany medialne. Zmuszono Go - to po pierwsze. Po drugie to prawo kanoniczne owszem zezwala na ustąpienie Papieża pod warunkiem, że jest w pełni dobrowolne - tu nie jest, ale udowodnić tego nie ma jak. Ale drugi punkt jest w 100% niewypełniony. Odchodzący z funkcji papież ma obowiązek …Więcej
Ale mieszasz: "Tak się stało, a Benedykt XVI zgodził się na to dobrowolnie, bo już nie miał sił" Powtarzasz slogany medialne. Zmuszono Go - to po pierwsze. Po drugie to prawo kanoniczne owszem zezwala na ustąpienie Papieża pod warunkiem, że jest w pełni dobrowolne - tu nie jest, ale udowodnić tego nie ma jak. Ale drugi punkt jest w 100% niewypełniony. Odchodzący z funkcji papież ma obowiązek rozgłosić to wyraźnie ogółowi społeczeństwa. Nawet jeden "normalny, szary" człowiek nie miał możliwości na osobistą czy grupową audiencję u Benedykta XVI po Jego tzw abdykacji. Więc konklawe które później nastąpiło było nielegalne.
I mamy antypapieża.
Twój poniższy komentarz jest totalnie niespójny. Najpierw powołując się na wątpliwego raczej wizjonera skłaniasz się do twierdzenia, że z odejściem Benedykta to coś było nie w porządku, a na deser ogłaszasz, że prawdziwym papieżem jest antypapież.
Absurdy.
Matricaria
Poczekawszy jeszcze trochę a inne ciekawości z przeszłości usłyszymy,bo jak człowiek stoi nad grobem to już mu tylko na prawdzie zależy.
Pięćdziesiąt lat temu zaszła w liturgii zasadnicza zmiana,wniesiono do prezbiterium stół żeby odwrócić kapłana tyłem do ołtarza i w ten sposób stworzono miejsce dla aktora,po jakimś czasie okazało sie że aktorów może być dowolna ilość.Teraz podburzono kobiety …Więcej
Poczekawszy jeszcze trochę a inne ciekawości z przeszłości usłyszymy,bo jak człowiek stoi nad grobem to już mu tylko na prawdzie zależy.
Pięćdziesiąt lat temu zaszła w liturgii zasadnicza zmiana,wniesiono do prezbiterium stół żeby odwrócić kapłana tyłem do ołtarza i w ten sposób stworzono miejsce dla aktora,po jakimś czasie okazało sie że aktorów może być dowolna ilość.Teraz podburzono kobiety aby i one zajęły swoją grzędę w prezbiterium,niby po to aby nie dyskryminować nikogo,ale w podtekście chodzi o osoby homoseksualne.No i w tym miejscu resztki zdrowego rozsądku nakazują powiedzieć Stop.Nie wiemy tak do końca co się w głowach tylu uczonym w piśmie porobiło ale zwykły zjadacz chleba wie swoje: nie po to Sodoma z Gomorą siarką była wypaloną do spodu na wieki wieków, żeby teraz niektórzy mogli sobie dywagować jakie to niby dobro ze związków jednopłciowych dla społeczności płynie.Obyś człowieku był zimny albo gorący, bo jak będziesz ciepły to zostaniesz wypluty, bynajmniej nie o temperament tu idzie ale o to by sie na wieczne wymioty nie skazywać.