Edward7
1729

Biskup Rene Gracida, kończy 100 lat,

Słynny biskup katolicki Rene Gracida wzywa wiernych do modlitwy do Boga o ochronę i uwolnienie prezydenta Trumpa od jego wrogów.


Sam biskup Gracida przeciwko Franciszkowi w największym kryzysie Kościoła w historii i list otwarty Historycznej Gracidy

Znajdujemy się w największym kryzysie w historii Kościoła, ponieważ lewicowy Franciszek i jego wewnętrzny krąg, który sprawia, że niemoralni papieże z po przednich czasów i ich wewnętrzny krąg wyglądają jak chłopcy z chóru, tworzą kardynałów podobnych do Franciszka, próbując stworzyć stały homoseksualny lewicowy kościół.

Jak powiedział pewien ksiądz, nawet jeśli uda nam się zmusić Kościół lub państwo do usunięcia wszystkich złych ludzi, Franciszek zastąpi ich tylko gorszymi.

Oczywiście musimy nadal pracować nad usunięciem niemoralnej sieci pro-gejowskich biskupów Franciszka, ale jedynym sposobem na rozpoczęcie prawdziwej odnowy Kościoła jest usunięcie Franciszka, a także wszystkich jego kontrolerów i współpracowników.

W Kościele jest tylko jeden biskup aktywnie działający na rzecz usunięcia Franciszka. Jest nim biskup Rene Henry Gracida.Niezależnie od tego, czy się do tego przyznaje, czy nie, biskup Gracida jest nasladowcą świętego Atanazego.

Atanazy praktycznie sam, z wyjątkiem wiernych świeckich, prowadził opór przeciwko herezji ariańskiej w IV wieku, nawet gdy papież go ekskomunikował. Mówiono, że to Atanazy przeciwko światu. Teraz jest to Gracida przeciwko światu.

Biskup stał się podobny do Atanazego, gdy wyraźnie powiedział, że Amoris Laetitia jest błędem i że należy przeciwstawić się świętokradczym komuniom.

2 grudnia 2017 r. biskup Gracida stał się jedynym biskupem, który sprzeciwił się świętokradztwu Amoris Letitia na swojej oficjalnej stronie internetowej, oświadczając, że Franciszek naucza błędu:"Heterodoksja Franciszka jest teraz oficjalna. Opublikował swój list do biskupów Argentyny w Acta Apostlica Series, czyniąc te listy dokumentami magisterialnymi".

Mamy skromnego, ale heroicznego człowieka, który poprowadzi nas w oporze przeciwko heterodoksji i tym, którzy doprowadzili do największego kryzysu w historii Kościoła. Biskup Gracida był odważnym lotnikiem z czasów II wojny światowej, mnichem, przyjacielem papieża Jana Pawła II i "Zbawicielem EWTN", jak nazwał go Raymond Arroyo w swojej książce (patrz post poniżej), który w wieku 96 lat wygląda jakby miał 70 lat, jest bystrzejszy umysłowo niż większość mężczyzn o 40 lat młodszych od nieg. https://www.catholicworldrepor t.com/2016/01/11/airman-monk- Priest-Bishop-an-interview- with-bp-rene-henry-gracida/

W Gracidzie przewodzi nam prawdziwy bohater, przy którym każdy inny żyjący biskup na świecie wygląda przy nim jak karzeł.Przewodzi nam 100-letni emerytowany biskup o sercu lwa: Rene Lwie Serce.Powtórzę to jeszcze raz:Mówili, że to Atanazy przeciwko światu. Teraz to Gracida jest przeciwko światu.Wiem, że nie będzie zadowolony, że to powiedziałem. Powiedział mi w e-mailu, że dumą byłoby myśleć o sobie jako o Atanazym.

Ale na dobre i na złe wydaje się, że jest to rola, jaką Bóg wyznaczył mu w tym kryzysie. Ponieważ większość duchowieństwa najwyraźniej nas opuściła, co my, wierni świeccy, możemy zrobić, aby pomóc biskupowi Gracidzie w walce ze światem?Po pierwsze, módlmy się za niego.

Następnie prosimy o przeczytanie, modlitwę i podzielenie się poniższym listem otwartym z kardynałami, biskupami, duchowieństwem, prawnikami kanonicznymi i świeckimi, aby z listu wynikała jasność i działanie zgodne z wolą Bożą.

Świeccy muszą zmusić ludzi takich jak kardynał Raymond Burke i inni, aby odpowiedzieli na teologicznie uzasadnione, jasne i precyzyjne argumenty i albo jasno i precyzyjnie im przeciwstawili, albo wdrożyli niezbędne procedury kanoniczne, aby usunąć Franciszka, jeśli "nigdy nie został ważnie wybrany" na papieża, albo usunąć go z urzędu Piotrowego za heterodoksję.

Jeśli Burke i inni nie podejmą działań, narażą swoje nieśmiertelne dusze na niebezpieczeństwo, ponieważ zaprzeczają Piotrowemu urzędowi papieża Jana Pawła II, który ustanowił wiążące prawo dla konklawe w 2013 r. w Universi Dominici Gregis.

List otwarty biskupa Gracidy jest analizą Universi Dominici Gregis papieża Jana Pawła II, który wydaje się ustalać "prawny wniosek, że monsignore Bergoglio nigdy nie został ważnie wybrany na papieża" i wzywa kardynałów do "zajęcia się... [prawdopodobną] nieważnością", nieważnością: https://abyssum.org/2018/07/30/an-open-letter-to-the-cardinals-of-the-holy-roman-catholic-church-and-other-catholic-christian-faithful-in- komunia-ze-stolicą-apostolską/

LIST OTWARTY DO KARDYNAŁÓW ŚWIĘTEGO KOŚCIOŁA RZYMSKIEGO KATOLICKIEGO
I INNYCH WIERNYCH KATOLICKICH W KOMUNII ZE STOLICĄ APOSTOLSKĄ


W ostatnim czasie wielu wykształconych katolickich obserwatorów, w tym biskupów i księży, potępiło zamieszanie w doktrynalnych oświadczeniach dotyczących wiary i moralności, wygłaszanych przez Stolicę Apostolską w Rzymie i domniemanego biskupa Rzymu, papieża Franciszka. Niektórzy pobożni, wierni i rozważni katolicy zasugerowali nawet, by odstawić go na bok jako heretyka, niebezpiecznego handlarza błędami, jak ostatnio wspomniano w wielu raportach.

Twierdzenie o herezji ze strony człowieka, który jest rzekomym papieżem, zarzucanie istotnego błędu w wypowiedziach na temat wiary lub moralności przez rzekomego papieża rzymskiego, sugeruje i przedstawia wcześniejsze pytanie o jego autentyczność na stanowisku Następcy Piotra jako Zwierzchnika Apostołów, tj. czy ten człowiek był przedmiotem ważnego wyboru przez autentyczne konklawe Świętego Kościoła Rzymskiego? Ponieważ każdy Następca Świętego Piotra cieszy się Darem Nieomylności.

Tak więc, zanim w ogóle zacznie się mówić o ekskomunikowaniu takiego prałata, należy logicznie zbadać, czy osoba ta wykazuje jednolicie dobre i bezpieczne owoce nieomylności. Jeśli wydaje się, że wielokrotnie angażuje się w istotny błąd, rodzi to najpierw pytanie o ważność jego wyboru, ponieważ oczekuje się, że autentycznie wybrany papież rzymski w cudowny i jednolity sposób będzie całkowicie niezdolny do stwierdzenia błędu w sprawach wiary lub moralności. Na co więc powinniśmy zwrócić uwagę, aby stwierdzić nieważność takiego wyboru?

Jego Świątobliwość, papież Jan Paweł II, w swoim ogromnym dziedzictwie dla Kościoła i świata, pozostawił nam odpowiedź na to pytanie. Wierni katolicy muszą szukać odpowiedzi na pytanie, skąd przybyliśmy - co wydarzyło się w Kaplicy Sykstyńskiej i wokół niej w marcu 2013 roku i jak owoce tych wydarzeń wywołały tak powszechne zaniepokojenie wśród ludzi ortodoksyjnego magisterium z powodu mylących i błędnych doktrynalnych stwierdzeń, które emanują ze Stolicy Apostolskiej.

Jego konstytucja apostolska (Universi Dominici Gregis), która rządziła rzekomym konklawe w marcu 2013 r., zawiera dość jasny i konkretny język dotyczący unieważniającego skutku odstępstw od jej norm. Na przykład, paragraf 76 stwierdza: "Gdyby wybory odbyły się w sposób inny niż przewidziany w niniejszej Konstytucji lub gdyby warunki w niej określone nie były przestrzegane, wybory są z tego właśnie powodu nieważne, bez potrzeby składania deklaracji w tej sprawie; w konsekwencji nie przyznają one żadnego prawa wybranemu".

Na tej podstawie wielu uważa, że istnieje prawdopodobny powód, by sądzić, że monsignore Jorge Mario Bergoglio nigdy nie został ważnie wybrany na Biskupa Rzymu i Następcę Świętego Piotra - nigdy słusznie nie objął urzędu Najwyższego Papieża Świętego Kościoła Rzymskokatolickiego, a zatem nie cieszy się charyzmatem Nieomylności. Jeśli to prawda, to sytuacja jest tragiczna, ponieważ rzekome akty papieskie mogą być nieważne lub takie akty są wyraźnie nieważne, w tym rzekome nominacje do samego kolegium elektorów.

Tylko ważni kardynałowie mogą naprawić naszą krytyczną sytuację poprzez prywatne (potajemne) uznanie rzeczywistości trwającego bezkrólewia i przygotowanie się na okazję do naprawienia tego procesu poprzez posłuszeństwo prawodawstwu Jego Świątobliwości, papieża Jana Pawła II, w konstytucji apostolskiej Universi Dominici Gregis. Podczas gdy tysiące wiernych katolików rozumie, że tylko kardynałowie, którzy uczestniczyli w wydarzeniach z marca 2013 roku w Kaplicy Sykstyńskiej, posiadają wszystkie informacje niezbędne do oceny kwestii ważności wyborów, istniały publiczne dowody wystarczające dla wnikliwych wiernych świeckich, aby przypuszczać z moralną pewnością, że działanie Kolegium z marca 2013 roku było nieważnym konklawe, całkowitą nieważnością.

To, co sprawia, że takie rozumienie Universi Dominici Gregis jest szczególnie przekonujące i wiarygodne, to wyraźna klauzula promulgacyjna na końcu tej konstytucji apostolskiej i użycie w niej słowa "scienter" ("świadomie"). Papieska Konstytucja Universi Dominici Gregis kończy się więc definitywnie tymi słowami: "... świadomie lub nieświadomie, w jakikolwiek sposób sprzeczny z niniejszą Konstytucją". ("... scienter vel inscienter contra hanc Constitutionem fuerint excogitata."). [Należy zauważyć, że Jego Świątobliwość, papież Paweł VI, miał nieco podobną klauzulę promulgacyjną na końcu swojej odpowiedniej, obecnie uchylonej, konstytucji apostolskiej Romano Pontifici Eligendo, ale jego nie używa "scienter", ale zamiast tego używa "sciens". Ten podobny termin sciens we wcześniejszej uchylonej konstytucji ma zupełnie inne znaczenie prawne niż scienter].

To słowo, "scienter", jest terminem prawniczym w prawie rzymskim, prawie kanonicznym i anglo-amerykańskim prawie zwyczajowym, a w każdym systemie scienter ma zasadniczo to samo znaczenie, tj. "winna wiedza" lub świadoma, przestępcza intencja. W ten sposób wyraźnie widać, że papież Jan Paweł II przewidział możliwość działalności przestępczej o charakterze świętokradztwa przeciwko procesowi, który miał być czysto pobożny, prywatny, sakramentalny, tajny i głęboko duchowy, jeśli nie cudowny, w swojej naturze. Ta kontekstualna rzeczywistość wzmocniona w klauzuli promulgacyjnej, w połączeniu z: (1) tonem całego dokumentu; (2) niektórymi innymi postanowieniami dokumentu, np. paragrafem 76; (3) ogólnymi przepisami prawa kanonicznego odnoszącymi się do interpretacji, np. kanonami 10 i 17; oraz, (4) oczywistą intencją Prawodawcy, Jego Świątobliwości, Papieża Jana Pawła II, skłania do ustalenia ponad wszelką wątpliwość prawnego wniosku, że monsignore Bergoglio nigdy nie został ważnie wybrany na Papieża Rzymu.

Jest tak, ponieważ:
1.
Komunikacja jakiegokolwiek rodzaju ze światem zewnętrznym, np. komunikacja miała miejsce między wnętrzem Kaplicy Sykstyńskiej a kimkolwiek na zewnątrz, w tym publicznością telewizyjną, przed, w trakcie lub nawet bezpośrednio po konklawe;

2. Jakiekolwiek polityczne zaangażowanie w "kandydata" i jakikolwiek "kierunek działań" zaplanowany dla Kościoła lub przyszłego pontyfikatu, taki jak rozległe dziesięcioletnie plany "duszpasterskie" opracowane przez hierarchów z Sankt Gallen; i,

3. Wszelkie odstępstwa od wymaganych procedur głosowania na konklawe, zgodnie z zaleceniami i wiedzą kardynała, że miały miejsce: każdy z nich został uznany za akt unieważniający, a jeśli istniał scienter (wiedza winnego), nawet za przestępstwo ze strony kardynała lub innego działającego, ale niezależnie od tego, czy jest to przestępstwo, czy nie, każdy taki akt lub zachowanie naruszające normy działały absolutnie, ostatecznie i całkowicie przeciwko ważności wszystkich rzekomych obrad konklawe.

Oprócz oczywistych, notorycznych naruszeń zakazu kardynała obiecującego swój głos, np. zobowiązań podjętych i uzyskanych przez kardynałów związanych z tak zwaną "mafią z Sankt Gallen", miały miejsce inne akty niszczące ważność konklawe. Pamiętając, że papież Jan Paweł II skupił się w Universi Dominici Gregis na "odosobnieniu i wynikającym z niego skupieniu, którego wymaga od elektorów akt tak ważny dla całego Kościoła", tak aby "elektorzy mogli łatwiej przygotować się do przyjęcia wewnętrznych poruszeń Ducha Świętego", nawet niektóre jawnie publiczne media naruszyły to odosobnienie poprzez transmisje elektroniczne zakazane przez Universi Dominici Gregis.

Zakazy te obejmują bezpośrednie deklaratywne oświadczenia zakazujące jakiegokolwiek korzystania z telewizji przed, w trakcie lub po konklawe w jakimkolwiek obszarze związanym z obradami, np: "Ponadto potwierdzam, moim apostolskim autorytetem, obowiązek zachowania najściślejszej tajemnicy w odniesieniu do wszystkiego, co bezpośrednio lub pośrednio dotyczy samego procesu wyborczego".

W świetle tego wstępnego, preambulatoryjnego języka Universi Dominici Gregis i w świetle samego tekstu legislacyjnego, nawet kamera EWTN umieszczona daleko wewnątrz Kaplicy Sykstyńskiej była natychmiast oczywistym niezgodnym aktem, który stał się jawnym i notorycznym naruszeniem unieważniającym do czasu, gdy ten sprzęt audiowizualny został użyty do transmisji na cały świat kazania po "Extra Omnes". Chociaż te rażące publiczne naruszenia rozdziału IV Universi Dominici Gregis powodują nieważność i nieważność samego postępowania, to jednak w swojej wielkiej mądrości Prawodawca nie zdyskwalifikował automatycznie tych kardynałów, którzy nie rozpoznali tych szczególnych wykroczeń przeciwko świętej tajemnicy, ani nawet tych, którzy z rozmysłem, rozpoznając wykroczenia i mając pewną władzę lub głos w tych sprawach, nie podjęli lub odmówili działania lub sprzeciwu wobec nich: "Gdyby doszło do jakiegokolwiek naruszenia tej normy i zostało ono odkryte, osoby odpowiedzialne powinny wiedzieć, że będą podlegać surowym karom zgodnie z osądem przyszłego papieża". [Universi Dominici Gregis, Ś55].

Żaden papież nie został najwyraźniej wybrany w marcu 2013 r., więc ci ważni kardynałowie, którzy nie podjęli działań w związku z naruszeniem Rozdziału IV, pozostaliby głosującymi członkami Kolegium, chyba że i dopóki nie zostanie wybrany nowy prawdziwy papież, który ich osądzi. W ten sposób ci, skądinąd ważni kardynałowie, którzy mogli zostać skompromitowani przez naruszenie tajemnicy, mogą nadal uczestniczyć w "sprzątaniu bałaganu", zajmując się wszelkimi takimi naruszeniami tajemnicy z ewentualnym nowym papieżem. W przeciwieństwie do tego, automatyczna ekskomunika tych, którzy upolitycznili święty proces konklawe, uzyskując nielegalnie zobowiązania od kardynałów do głosowania na konkretnego człowieka lub do podążania określonym kursem działania (nawet na długo przed wakatem na Katedrze Piotra jako Wikariusza Chrystusa), jest ustanowiony nie tylko przez słowo "scienter" w końcowej klauzuli uchwalającej, ale przez konkretny wyjątek, w tym przypadku, od ogólnego stwierdzenia nieważności, co w związku z tym wzmacnia jasność intencji prawodawcy, że ci, którzy stosują prawo, muszą interpretować ogólną zasadę jako prawdziwie wiążącą.

Wywodząca się bezpośrednio z prawa rzymskiego, jurysprudencja kanoniczna zapewnia tę zasadę interpretacji lub interpretacji prawodawstwa, takiego jak niniejsza Konstytucja Universi Dominici Gregis. Wyrażony po łacinie kanon interpretacji brzmi: "Exceptio probat regulam in casibus non exceptis". (W tym przypadku wyjątek od nieważności aktów symonii wzmacnia moc wiążącą ogólnej zasady nieważności w przypadkach innych naruszeń. W związku z tym, poprzez wyłączenie nieważności i unieważnienia ustanowione w przypadku symonii: "Gdyby - nie daj Boże - przy wyborze Papieża Rzymskiego popełniono przestępstwo symonii, dekretuję i ogłaszam, że wszyscy winni tego przestępstwa zaciągają ekskomunikę latae sententiae. Jednocześnie usuwam nieważność tego samego symoniackiego przepisu, aby - jak to już zostało ustalone przez moich Poprzedników - ważność wyboru Papieża Rzymskiego nie mogła być z tego powodu kwestionowana". Jego Świątobliwość uczynił wyjątek dla symonii. Exceptio probat regulam in casibus non exceptis. Wyraźny wyjątek od nieważności i unieważnienia w przypadku symonii dowodzi ogólnej zasady, że inne naruszenia świętego procesu z pewnością skutkują i skutkowały nieważnością i unieważnieniem całego konklawe.

Chociaż nie jest konieczne sięganie poza Universi Dominici Gregis w celu zinterpretowania jego jasnego znaczenia, pierwszym źródłem, do którego należy sięgnąć, jest bezpośrednio wcześniejsza konstytucja, którą Universi Dominici Gregis uchylił lub zastąpił. Papież Jan Paweł II całkowicie zastąpił to, co papież Paweł VI ustanowił w bezpośrednio poprzedniej konstytucji o konklawe, Romano Pontfici Eligendo, ale czyniąc to, papież Jan Paweł II wykorzystał Romano Pontfici Eligendo jako format lub wzór dla swojej nowej konstytucji o konklawe. Dokonując oczywistych zmian, papież Jan Paweł II wykorzystał jednak treść i strukturę konstytucji swojego poprzednika do zorganizowania i nakreślenia Universi Dominici Gregis. Dlatego też, choć z prawnego punktu widzenia nie jest konieczne sięganie poza Universi Dominici Gregis, podstawowe odniesienie do obcego źródła konstrukcji wymagałoby zbadania Romano Pontfici Eligendo, a to ćwiczenie (wzmocnione użyciem kluczowego słowa "scienter" w klauzuli promulgacyjnej) wzmocniłoby szeroką zasadę nieważności.

Porównując to, co papież Jan Paweł II napisał w swojej Konstytucji o konklawe z Konstytucją, którą zastąpił, można zauważyć, że z wyjątkiem symonii, nieważność stała się powszechna. W odpowiednim paragrafie tego, co napisał papież Paweł VI, wyraźnie ograniczył on przepis stwierdzający nieważność konklawe do trzech (3) okoliczności opisanych w poprzednich paragrafach jego konstytucji Romano Pontfici Eligendo. Takie ograniczenie nie istnieje w Universi Dominici Gregis. Zobacz porównanie w języku angielskim i łacińskim poniżej:

Romano Pontfici Eligendo , 77. Jeśli wybór zostanie przeprowadzony w sposób odmienny od trzech procedur opisanych powyżej (por. n. 63 i n.) lub bez spełnienia warunków określonych dla każdego z nich, to właśnie z tego powodu jest nieważny nieważny (por. nr 62), bez potrzeby jakiejkolwiek deklaracji i nie daje żadnego prawa temu, kto został w ten sposób wybrany. [ Romano Pontfici Eligendo , 77: „Quodsi electio aliter celebrata fuerit, quam uno e tribus modis, qui supra sunt dicti (por. nn. 63 i nast.), aut non servatis condicionibus pro unoquoque illorum praescriptis, electio eo ipso est nulla et invalida (por. nr 62) absque ulla Declaratione, et ita electo nullum ius tribuit.”] w porównaniu z: Universi Dominici Gregis , 76: „Gdyby wybory odbyły się w inny sposób niż przewidziany w niniejszej Konstytucji lub gdyby nie zostały zachowane określone w niej warunki, to właśnie z tego powodu wybór jest nieważny i nieważny, bez potrzeby oświadczenie w tej sprawie; w konsekwencji nie przyznaje żadnego prawa wybranemu”. [ Universi Dominici Gregis , 76: „Quodsi electio aliter celebrata fuerit, quam haec Constitutio statuit, aut non servatis condicionibus pariter hic praescriptis, electio eo ipso est nulla et invalida absque ulla Declaratione, ideoque electo nullum ius tribuit.”]

Oczywiście, nie jest to jedyna cecha Konstytucji lub aspekt tej sprawy, który ma na celu ustalenie zakresu nieważności. Wierni muszą mieć nadzieję i modlić się, że tylko ci kardynałowie, których status jako ważnych członków Kolegium pozostaje nienaruszony, upewnią się co do tożsamości siebie nawzajem i będą działać z największą miłością i dyskrecją, aby urzeczywistnić Boską Wolę w tych sprawach. Ważni kardynałowie muszą zatem działać zgodnie z jasnym, oczywistym, oczywistym i jednoznacznym umysłem i intencją Jego Świątobliwości, papieża Jana Pawła II, tak widoczną w Universi Dominici Gregis, prawie, które ostatecznie ustanowiło wiążące i samorealizujące się warunki ważności Kolegium dla każdego papieskiego konklawe, rzeczywistość, która stała się tak widoczna dzięki złym owocom doktrynalnego zamieszania i zwykłego błędu.

Wydaje się zatem, że modlitwa i praca w dyskretny i roztropny sposób, aby zachęcić tylko tych prawdziwych kardynałów, którzy są skłonni zaakceptować rzeczywistość nieważności konklawe, byłaby najbardziej dobroczynnym i logicznym kierunkiem działania w świetle Universi Dominici Gregis oraz z naszego wysokiego osobistego szacunku dla jasnej i oczywistej intencji jego prawodawcy, Jego Świątobliwości, papieża Jana Pawła II. Nawet stosunkowo niewielka liczba ważnych kardynałów mogłaby działać zdecydowanie i pracować nad przywróceniem funkcjonującej Stolicy Apostolskiej poprzez ogłoszenie rządu bezkrólewia. Potrzeba zwołania przez Kolegium Kongregacji Generalnej w celu ogłoszenia, zarządzania i wkrótce zakończenia bezkrólewia, które trwa od marca 2013 roku, jest oczywista.

Wreszcie, ważne jest, aby zrozumieć, że sama liczba domniemanych fałszywych kardynałów ostatecznie, prędzej czy później, doprowadzi do sytuacji, w której Kościół nie będzie miał normalnych środków, aby kiedykolwiek ważnie wybrać Wikariusza Chrystusa. Po tym czasie stanie się jeszcze trudniejsze, jeśli nie wręcz niemożliwe, dla Kolegium Kardynalskiego, aby naprawić obecną katastrofalną sytuację i przeprowadzić właściwe i ważne konklawe, tak aby Kościół mógł ponownie skorzystać z prawdziwego Najwyższego Papieża i cieszyć się wielkim darem prawdziwie nieomylnego Wikariusza Chrystusa. Wydaje się, że niektórzy dobrzy kardynałowie wiedzą, że konklawe było nieważne, ale naprawdę nie mogą sobie wyobrazić, co z tym zrobić; musimy się modlić, jeśli taka jest Wola Boża, aby zobaczyli, że ogłoszenie nieważności i zarządzenie bezkrólewia poprzez nowe ważne konklawe jest tym, co muszą zrobić. Bez takiego działania lub bez wielkiego cudu Kościół znajduje się w niebezpiecznej sytuacji.

Gdy ostatni ważnie mianowany kardynał osiągnie wiek 80 lat lub umrze przed tym wiekiem, proces wyboru prawdziwego papieża kończy się bez widocznych środków prawnych, aby go zastąpić. Gdyby nie cud, Kościół nie miałby już nieomylnego Następcy Piotra i Wikariusza Chrystusa. Rzymscy katolicy nie różniliby się niczym od prawosławnych.

W tym względzie wszyscy prawdziwi kardynałowie mogą chcieć rozważyć to, czego Święta Matka Kościół naucza w Katechizmie Kościoła Katolickiego, Ś675, Ś676 i Ś677 o "Ostatecznej Próbie Kościoła". Ale fakt, że "Kościół ... pójdzie za swoim Panem w Jego śmierci i Zmartwychwstaniu" nie usprawiedliwia bezczynności dobrych kardynałów, nawet jeśli jest ich tylko minimalna liczba wystarczająca do przeprowadzenia II rozdziału Universi Dominici Gregis i przeprowadzenia Interregnum. Konstytucja apostolska Universi Dominici Gregis, która w sposób oczywisty miała zastosowanie do działań i postępowania Kolegium Kardynalskiego w marcu 2013 roku, w sposób oczywisty i oczywisty należy do tych "unieważniających" praw, "które wyraźnie stwierdzają, że akt jest nieważny lub że osoba jest skutkiem", jak stanowi kanon 10 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1983 roku. Nie ma też nic "wątpliwego lub niejasnego" (kanon 17) w tej konstytucji apostolskiej, wyraźnie ogłoszonej przez papieża Jana Pawła II. Wydźwięk całego dokumentu wyraźnie wskazuje, że kwestia nieważności była zawsze aktualna.

Konstytucja apostolska jednoznacznie stwierdza, poprzez swoją Klauzulę Promulgacyjną [która sprawia, że "wszystko, co zostało zrobione (tj. jakikolwiek akt lub zachowanie) przez jakąkolwiek osobę ... w jakikolwiek sposób sprzeczne z niniejszą Konstytucją"], unieważnia całe rzekome konklawe, czyniąc je "całkowicie nieważnym". Co się zatem stanie, jeśli grupa kardynałów, którzy bez wątpienia świadomie i umyślnie nie zainicjowali ani nie uczestniczyli w żadnych aktach nieposłuszeństwa wobec Universi Dominici Gregis, spotka się, naradzi i oświadczy, że zgodnie z Universi Dominici Gregis monsinior Bergoglio z całą pewnością nie jest ważnym papieżem rzymskim? Podobnie jak wszelkie działania w tej sprawie, w tym wstępne stwierdzenie nieważności, pozostawiono by to ważnym członkom kolegium kardynałów.

Mogliby oni ogłosić wakat na Stolicy Piotrowej i przystąpić do nowego, właściwego konklawe. Mogliby spotkać się z Jego Świątobliwością Benedyktem XVI i rozeznać, czy jego rezygnacja i przejście na emeryturę zostały dokonane pod przymusem, w oparciu o jakiś błąd lub oszustwo, lub w inny sposób nie zostały dokonane w sposób prawnie skuteczny, co mogłoby unieważnić tę rezygnację. Biorąc pod uwagę zachowanie Jego Świątobliwości Benedykta XVI i ton jego nielicznych publicznych wypowiedzi od czasu opuszczenia Katedry Piotrowej, takie uznanie ważności rezygnacji Benedykta XVI wydaje się mało prawdopodobne.

W rzeczywistości, nawet zanim sprawiedliwa grupa dobrych i autentycznych kardynałów podejmie decyzję w sprawie ważności rzekomego konklawe z marca 2013 roku, musi zmierzyć się z jeszcze bardziej skomplikowanym rozeznaniem i zdecydować, którzy mężczyźni najprawdopodobniej nie są ważnymi kardynałami. Jeśli jakiś człowiek został mianowany kardynałem przez rzekomego papieża, który w rzeczywistości nie jest papieżem (a jedynie monsinior Bergoglio), to żaden taki człowiek nie jest w rzeczywistości prawdziwym członkiem Kolegium Kardynalskiego. Ponadto ci ludzie, którzy zostali mianowani kardynałami przez papieża Jana Pawła II lub Benedykta XVI, ale którzy otwarcie naruszyli Universi Dominici Gregis poprzez nielegalne działania lub postępowanie powodujące unieważnienie ostatniej próby konklawe, również nie mieliby już prawa głosu w Kolegium Kardynalskim. (W ten sposób faktyczna liczba ważnych członków Kolegium Kardynalskiego może być znacznie mniejsza niż liczba osób znajdujących się na oficjalnej watykańskiej liście rzekomych kardynałów).

W każdym razie, cały problem jest ponad poziomem kogokolwiek innego w Świętej Matce Kościele, kto jest poniżej rangi kardynała. Musimy więc modlić się, aby Boska Wola Trójcy Przenajświętszej, za wstawiennictwem Matki Bożej jako Pośredniczki Wszelkich Łask i Świętego Michała, bardzo szybko naprawiła zamieszanie w Świętej Matce Kościele poprzez działania tych ważnych kardynałów, którzy nadal tworzą autentyczne Kolegium Elektorów. Tylko z pewnością ważni kardynałowie mogą odnieść się do jawnych i notorycznych dowodów, które wskazują na prawdopodobną nieważność ostatniego rzekomego konklawe i tylko ci kardynałowie mogą definitywnie odpowiedzieć na postawione tutaj pytania. Niech tylko dobrzy kardynałowie zjednoczą się i jeśli uznają trwające bezkrólewie, choć uśpione, niech zakończą to bezkrólewie, aktywując doskonale funkcjonujący rząd bezkrólewia Stolicy Apostolskiej i odnowiony proces prawdziwego konklawe, który jest czysto pobożny, prywatny, sakramentalny, tajny i głęboko duchowy. Jeśli nie mamy prawdziwego papieża, to niech dobrzy kardynałowie, wykonując swoją pracę "w świetle świętości aktu wyboru", "przyjmą wewnętrzne poruszenia Ducha Świętego" i zapewnią Świętej Matce Kościołowi prawdziwego Wikariusza Chrystusa jako Następcę Świętego Piotra.

Niech te myśli będą zgodne z synderetycznymi rozważaniami tych, którzy je czytają i niech ich prezentacja tutaj zadowoli zarówno Naszą Niepokalaną Dziewicę Matkę, Maryję, Królową Apostołów, jak i Najświętszą Trójcę, Ojca, Syna i Ducha Świętego.
N. de Plume

Un ami des Pape
Alone it is Bishop Gracida against Francis in the Greatest Church Crisis in History & the Historic Gracida Open Letter

ABP LENGA: WYRZECZENIE BENEDYKTA XVI JEST NIEWAŻNE I PEŁNE BŁĘDÓW

JEST TO PEWNE, I ZGODNIE Z POSTANOWIENIAMI TREŚCI LISTU APOSTOLSKIEGO UNIVERSI DOMINICI GREGIS, PAPIEŻ BENEDYKT XVI BYŁ I JEST WIKARIUSZEM CHRYSTUSA I GŁOWĄ KOŚCIOŁA TU NA ZIEMI Retrospekcja historyczna: Czy ktoś może być antypa…

Franciszek jest antypapieżem, jeśli jego wybór był sprzeczny lub naruszał konstytucję ogłoszoną przez papieża Jana Pawła II za wybór jego następcy. „Artykuł 79 Konstytucji Universi Domenici Gregis, który ustala szczegóły dotyczące sposobu celebrowania konklawe, mówi: „Potwierdzając zalecenia moich poprzedników, podobnie zabraniam każdemu, nawet jeśli jest kardynałem, za życia papieża i bez konsultacji z nim planować wybór swojego następcy lub obiecywać głosy lub podejmować decyzje w tym zakresie na prywatnych zgromadzeniach”.... „Informacje ujawnione przez kardynała Daneelsa na kilka dni przed synodem pokrywają się z informacjami opublikowanymi przez Austina Ivereigha w jego książce „The Great Reformer”, w której ujawnia, jak podczas konklawe w 2013 roku czterech kardynałów z grupy Mafioso Saint Galen (Kasper, Lehman, Danneels i Murphy O'Connor) zebrali się, aby nielegalnie zorganizować kampanię na rzecz wyboru Bergoglio, po tym jak ten zgodził się być beneficjentem tego intrygi”.

Na konklawe wieczorem 13 marca, w czwartym liczeniu głosów tego dnia, oddano 116 głosów, podczas gdy na sali było tylko 115 kardynałów. Jeden kardynał włożył o jedną kartkę za dużo. To czwarte głosowanie wygrał kardynał Angelo Scola z Mediolanu (sama Konferencja Episkopatu Włoch wydała biuletyn z gratulacjami dla Scoli za wybór papieża). Ta liczba głosów została nieprawidłowo anulowana. Na stronie internetowej Angelo Scoli opublikowano informację, że niedawno wybrany papież przyjął imię Jan XXIV. Wikipedia również ją opublikowała. Kilka minut później obie strony odnotowały ten wynik. Stało się tak, że gdy niedawno wybrany Papież był w drodze na balkon Świętego Piotra, grupa kardynałów, głównie Niemców i Amerykanów, poszli do niego, aby powiedzieć mu, że musi wrócić do Kaplicy Sykstyńskiej, ponieważ liczenie głosów musiało zostać anulowane”...„Wbrew rozporządzeniom Konstytucji, czwarta liczba głosów została uznana za nieważną, zmusili kardynała Angelo Scola, niedawno wybranego i przyjmującego imię Jana XXIV, do rezygnacji i powrotu do Kaplicy Sykstyńskiej, a następnie przystąpili do głosowania piątego w który został wybrany Jorge Mario Bergoglio”.... „To była druga nieprawidłowość konklawe, ponieważ Konstytucja stanowi (art. 63), że muszą być tylko cztery sesje głosowania dziennie, dwie rano i dwie wieczorem”.

„Sprawa, że desygnacja Bergoglio jest faktycznie nieważna, jest jasna, według prawników kanonicznych, którzy odsyłają nas do artykułu 76, który stanowi: „Czy wybór powinien odbyć się w sposób inny niż przewidziany w obecnej Konstytucji, czy też powinien warunki tutaj określone nie są przestrzegane, wybór jest właśnie z tego powodu nieważny , bez konieczności składania deklaracji w tej sprawie; w konsekwencji nie przyznaje żadnego prawa wybranemu”. „Ten stos dowodów skłonił kardynała George'a Pella do ogłoszenia, że Franciszek może być 38. antypapieżem w historii Kościoła, a nie 266. papieżem, jak sądzi większość”.„Na koniec warto tu zaznaczyć, że nawet jeśli wszystkie wyżej wymienione zostaną podważone lub zdyskredytowane, wszystkie przeciwstawne argumenty upadną wraz z przyznaniem się kardynała Danneelsa w jego biografii, że on i grupa kardynałów, „Klub Mafii”, knuli zmusić Benedykta XVI do rezygnacji...[ Últimos Tiempos - Antipope Bergoglio’s Conclave ]... Watykańska tajemnica: podczas konklawe 2013 złamano sześć pieczęci (...) Retrospekcja historyczna: Czy ktoś może być antypa…

Stolica Apostolska nie była wakująca w 2013, Benedykt XVI nie zrezygnował z Papiestwa , ale tylko z władzy, "Papież emeryt" nie ma tego w Kodeksie kanonicznym, a równocześnie może być tylko jeden Papież ... Czy jest więc możliwe, że watykańskie lobby gejowskie wymusiło rezygnację papieża Benedykta XVI groźbami zamachu i innymi groźbami, a zatem jego rezygnacja jest nieważna? Czy papież Benedykt był „więźniem w Watykanie” i c…

„Jezus stał się wężem, stał się diabłem”: na co ws…
Brygada Świętokrzyska NSZ
Biskup czy posoborowy faryzeusz w owczej skórze ???