Beatus 1
264

Rady i wspomnienia św. Teresy od Dzieciątka Jezus.

"Gdy sobie przedstawiam życie Najśw. Rodziny, wielką mi jest pociechą myśl, że to życie było takie zwykłe, tak do naszego podobne. Najśw. Panna i św. Józef wiedzieli wprawdzie, że Jezus jest Bogiem, ale wiele cudownych szczegółów było przed nimi zakrytych, podobnie jak my, żyli wiarą. Czyś nigdy nie zastanawiała się nad słowami Pisma św.: "A oni nie zrozumieli słowa, które im mówił?" I nad tymi, niemniej tajemniczymi: "A ojciec Jego i matka dziwowali się temu, co o nim mówiono?" (Łuk. II, 33) Mniemaćby można, że dowiadywali się dopiero czegoś zupełnie nowego. Zdziwienie ich nasuwa to przypuszczenie".

*

"W brewiarzu na sekstę jest wiersz, który codziennie odmawiam niechętnie, a mianowicie: "Inclinavi cor meum ad feciendas justificationes tuas in aeternum, propter retributionem' (Nakłoniłem serce swe, abym czynił sprawiedliwości twoje na wieki dla odpłaty (ps. CXVIII, 112)). W myśli pospieszam zawsze dodać: O dobry Jezu, Ty wiesz, że służę Ci nie dla nagrody, ale jedynie dlatego, że Cię miłuję, i że pragnę pozyskać Ci dusze".

*

"W niebie dopiero poznamy bezwzględną prawdę we wszystkim. Na tej ziemi, nawet w Piśmie św., są strony ciemne i niezrozumiałe. Gdybym była kapłanem, uczyłabym się po hebrajsku, aby móc czytać słowo Boże w oryginale, tak jak Pan raczył wyrazić je w ludzkiej mowie".

*

Razu pewnego opowiadałam siostrze Teresie od Dzieciątka Jezus o dziwnych zjawiskach, wywoływanych przez hipnotyzm na osobach, które dobrowolnie oddają swą wolę pod władzę hipnotyzera. Szczegóły te zajęły ją żywo, i nazajutrz powiedziała mi:
"Dużo korzyści odniosłam z twego wczorajszego opowiadania. O jakżebym chciała dać się zahipnotyzować Panu Jezusowi. Po przebudzeniu było to dziś pierwszą moją myślą. Z jakąż radością oddałabym Mu wolę moją! Chcę, by zawładnął wszystkimi władzami duszy mojej w taki sposób, aby uczynki moje nie były ludzkimi i osobistymi, ale całkowicie boskimi, natchnionymi i kierowanymi przez Ducha miłości".