Adrianna7
101,7 tys.

Śmierć na Mszy w Jaśle. Zmarł organista.

Śmierć na Mszy w Jaśle. Zmarł organista.

W Jaśle podczas Mszy Świętej zmarł organista, zdj. ilustracyjne

W trakcie Mszy w Jaśle (woj. podkarpackie), doszło do śmierci organisty. - Z głębokim żalem informujemy, że dzisiaj w trakcie porannej Mszy Świętej, podczas służby Bogu, odszedł do Nieba nasz Pan Organista - poinformowała w środę przed południem Parafia Chrystusa Króla w Jaśle.

Do zdarzenia doszło w środę po godzinie ósmej. Wówczas doszło do śmierci organisty.

"Prowadzono reanimację, ale niestety nie przyniosła efektu" - podał portal jaslo.naszemiasto.pl, powołując się na relację jednego ze świadków.

Z wpisu Parafii dowiadujemy się, że mężczyzna "całe życie służył w Kościele".

"Dzisiaj podczas uroczystości Matki Bożej Królowej Polski Pan zawezwał Jego duszę, by tam mógł dokończyć Mszę Święta, którą rozpoczął dzisiaj rano w Kościele" - czytamy.

Pod wpisem pojawiły się komentarze, w których mieszkańcy żegnają organistę. "Odpoczywaj w pokoju wiecznym, Rysiu" - napisała jedna z internautek. "Rysiu, graj dalej z nami tam z góry! Będziemy o Tobie zawsze pamiętać" - dodał inny.

Śmierć na mszy w Jaśle. Zmarł organista
agnieszka nowicka
Ostatnia prosta, przecież proboszcz i biskup kazali się szczepić.
Paweł - Kielar
A w mediach cisza jak po śmierci organisty ….
Adrianna7
Następny zapewne po szprycy...
Polka z Podkarpacia
Nie pisz tak, nie znasz człowieka.
MEDALIK ŚW. BENEDYKTA
Tak to wielka łaska, umrzeć podczas Mszy Świętej...
Karolin Mari
Ale i po komuni świętej
baran katolicki
MEDALIK ŚW. BENEDYKTA "Od nagłej a niespodziewanej śmierci zachowaj nas Panie". Trzeba się nam modlić o dobrą śmierć tz. odpowiedni czas na godne przygotowanie się w podróż do wieczności. "Co nagle to po diable".
Tolek
Piękna śmierć.
baran katolicki
Tolek Czy śmierć może być "piękna"?
Tolek
We wszystkim można zobaczyć piękno, nawet w śmierci. Trzeba patrzeć na świat optymistycznie. Narodziny dla Boga nie są piękne?