Ach ta polityka, ta polityka..

Ach ta polityka, ta polityka... Ciągle się coś niedobrego dzieje w tej polityce, albo ktoś skłamał w lustracji, albo wziął co nie powinien wziąć, najczęściej łapówkę, albo ręcznik z hotelu sejmowego. …Więcej
Ach ta polityka, ta polityka...
Ciągle się coś niedobrego dzieje w tej polityce, albo ktoś skłamał w lustracji, albo wziął co nie powinien wziąć, najczęściej łapówkę, albo ręcznik z hotelu sejmowego. Same kłopoty z polityką.
Czasami człowiek chciałby o niej zapomnieć i uciec. Nie zajmować się nią. Co mnie to obchodzi. Wszyscy politycy są "be", nie chcę ich znać, a tym bardziej się z nimi zajmować. Schować się w zaciszu swojego domu i nie mieć z polityką nic do czynienia.
A tymczasem, ona dopada nas nawet przy świętym domowym ognisku. Ktoś zapyta jak to możliwe? Po prostu. Gdzie pod jednym dachem mieszkają dwie lub więcej osób, tam już trzeba uprawiać politykę, a dzieje się to po prostu tak:
Żeby grupa ta mogła żyć razem, jej członkowie muszą dbać o dobro wspólne, w jakiejkolwiek formie. Czy płacąc razem czynsz, składając się na jedzenie.
Jeżeli członkowie rodziny będą ciągnęli każde w swoją stronę, to taka grupa długo nie przetrwa.
Czy mąż, czy żona, jeśli tylko będą widzieli potrzeby …Więcej
mk2017
Nic więc nam nie pozostaje, tylko zgodzić się z faktem, że polityka jest wszędobylska.
Pozostaje nam tylko modlić się o dobrych polityków w domu i w zagrodzie, a także w obejściu i u sąsiadów.