jozef1807
4506

Kościół uprzejmy czy Wojujący?

Kościół uprzejmy czy Wojujący? W ostatnią niedzielę starego roku, na którą w nowym kalendarzu liturgicznym przesunięto także Święto Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata, w kościołach polskich odczytywano …Więcej
Kościół uprzejmy czy Wojujący?
W ostatnią niedzielę starego roku, na którą w nowym kalendarzu liturgicznym przesunięto także Święto Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata, w kościołach polskich odczytywano List Episkopatu Polski O królowaniu Jezusa Chrystusa przyjęty uprzednio na 359. Zebraniu Plenarnym Konferencji Episkopatu Polski w Warszawie w dniach 2-3 października 2012 roku.
List ten wzbudził już sporą konsternację pośród części duchowieństwa i wiernych, zwłaszcza tych zaangażowanych w akcję na rzecz intronizacji Jezusa Chrystusa Króla Polski, a nawet – nie ma co ukrywać – smutek i przygnębienie. Niektórzy pocieszali się, że chodzi tu jedynie o skorygowanie pewnych błędnych lub przesadnie egzaltowanych form tego ruchu, prowadzących do zagrożenia sekciarstwem i nieposłuszeństwem.
Wydaje się jednak, że takie odczytanie treści i intencji Listu byłoby niewystarczające lub zgoła fałszywe. Przyjrzyjmy się zatem naprzód jego głównym tezom.
Biskupi wychodzą od spostrzeżenia, iż przyjęcie …Więcej
jozef1807
Wbrew miotanym przez chrystofobów oskarżeniom o „wtrącanie się do polityki”, współczesny, posoborowy Kościół hierarchiczny daje nieustanne dowody najdalej posuniętej uprzejmości, powściągliwości i spolegliwości wobec „świeckiego państwa”, przynajmniej w zakresie realizacji tego, co najważniejsze – czyli właśnie Społecznego Królowania Chrystusa (bo jeśli chodzi o interesy doczesne i materialne …Więcej
Wbrew miotanym przez chrystofobów oskarżeniom o „wtrącanie się do polityki”, współczesny, posoborowy Kościół hierarchiczny daje nieustanne dowody najdalej posuniętej uprzejmości, powściągliwości i spolegliwości wobec „świeckiego państwa”, przynajmniej w zakresie realizacji tego, co najważniejsze – czyli właśnie Społecznego Królowania Chrystusa (bo jeśli chodzi o interesy doczesne i materialne energia stanu duchownego wykazuje znacznie wyższy poziom natężenia). Zachodzi zatem pytanie czy Kościół winien być naprawdę Kościołem uprzejmym, taktownym i powściągliwym w reprezentowaniu Swojego Boskiego Założyciela? Czy Chrystus Pan nakazał Swoim apostołom kurtuazję i delikatność względem rządców tego świata, czy raczej nastawanie „w porę i nie w porę”? Pytanie to oczywiście retoryczne, bo wszakże ta cząstka Kościoła, która wciąż pielgrzymuje po ziemi nazwana została nie Kościołem uprzejmym, lecz Ecclesia Militans.
Jacek Bartyzel
jozef1807
Na marginesie zauważyć warto, że w Liście biskupów zupełnie inaczej niż w encyklice Piusa XI ukazany został stosunek starożytnych Izraelitów do idei królestwa mesjańskiego. Papież przywołał bowiem właśnie, jako egzemplifikację błędnego (bo terrestrializującego, czy też – jak by powiedział Eric Voegelin – immanentyzującego eschaton) pojmowania nadprzyrodzonego sensu królestwa Chrystusa, …Więcej
Na marginesie zauważyć warto, że w Liście biskupów zupełnie inaczej niż w encyklice Piusa XI ukazany został stosunek starożytnych Izraelitów do idei królestwa mesjańskiego. Papież przywołał bowiem właśnie, jako egzemplifikację błędnego (bo terrestrializującego, czy też – jak by powiedział Eric Voegelin – immanentyzującego eschaton) pojmowania nadprzyrodzonego sensu królestwa Chrystusa, spolityzowany mesjanizm żydowski, przepojony pragnieniem czysto doczesnej potęgi i chwały Izraela. Właśnie aby zaznaczyć tę fundamentalną różnicę Chrystus Pan zbijał ich [żydów, a nawet samych apostołów] czcze mniemania i odbierał im nadzieję na to, iż Mesjasz wywalczy ludowi i przywróci Królestwo Izraelskie [Quas primas, 13]. Biskupi natomiast uważają, że Bożą pomoc i wsparcie Izraeliciprzeżywali jako wydarzenie religijne, a równocześnie jako wezwanie nie do budowania potęgi militarnej, politycznej czy gospodarczej, lecz do odnowienia przymierza z Bogiem i bardziej wiernego wypełniania Bożego Prawa; tymczasem, księgi Starego Testamentu dostarczają niezliczonej ilości dowodów na to, że w ten sposób przeżywali to jedynie nieliczni Izraelici, w gruncie rzeczy prawie wyłącznie prorocy.
Nie koniec na tym, albowiem władza Chrystusa Króla nad całą sferą doczesną została przez papieża Piusa XI skonkretyzowana w sposób niepodlegający żadnej wątpliwości właśnie jako władza także w sensie politycznym – ściślej: państwowo-politycznym. I nie ma tu żadnej różnicy – mówi papież –między jednostkami, rodzinami czy państwami, ponieważ ludzie złączeni w społeczeństwie niemniej podlegają władzy Chrystusa, jako jednostki. Zaiste On jest źródłem zbawienia dla pojedynczych ludzi, jak i dla ogółu (…). On sam jest sprawcą pomyślności i prawdziwej szczęśliwości tak dla pojedynczych obywateli, jak dla państwa[Quas primas, 15]. Jak widać, Pius XI wcale nie uważał wiary w owo źródło pomyślności wspólnoty politycznej za „iluzoryczną”, a tym bardziej „szkodliwą” dla zbawienia, acz oczywiście nie może ona przybierać postaci „magicznej”; to jednak, iż sama intronizacja byłaby czymś w rodzaju „czarodziejskiej różdżki”, odmieniającej automatycznie i bezwysiłkowo wszystko na lepsze, wygląda jednak na nadinterpretację ze strony sygnatariuszy Listu.
2 więcej komentarzy od jozef1807
jozef1807
''Prymat sensu duchowego (eschatologicznego) tego królestwa nad sensem doczesnym – wyjaśnia Pius XI – należy rozumieć wyłącznie w tym znaczeniu, że nie było nigdy zamiarem Pana Naszego zastępować władców ziemskich i stać się jednym – choćby i najpotężniejszym – z nich, albowiem królestwo Jego nie jest z tego świata.
To, iż danego Mu od Ojca prawa do władzy nad całym stworzeniem Chrystus Król …Więcej
''Prymat sensu duchowego (eschatologicznego) tego królestwa nad sensem doczesnym – wyjaśnia Pius XI – należy rozumieć wyłącznie w tym znaczeniu, że nie było nigdy zamiarem Pana Naszego zastępować władców ziemskich i stać się jednym – choćby i najpotężniejszym – z nich, albowiem królestwo Jego nie jest z tego świata.
To, iż danego Mu od Ojca prawa do władzy nad całym stworzeniem Chrystus Król nie wykonywał bezpośrednio ani podczas swojej ziemskiej misji, ani nadal nie wykonuje go od czasu Wniebowstąpienia, jest Jego – można rzec – „suwerenną decyzją”. Mógłby tak uczynić, gdyby chciał, i uczynić wszystkich władców ziemskich swoim „podnóżkiem”, ponieważ ma do tego prawo, które nie może być przez nikogo kwestionowane; lecz Jego wolą było z niego nie korzystać. Możemy się jedynie domyślać, że taki sposób postępowania wynika z Opatrznościowego planu Stwórcy wobec człowieka, który w pełni wolności swojej woli winien w tym planie uczestniczyć i świadomie poddać się panowaniu Chrystusa jako swojego przewodnika w drodze ku Ojcu''
jozef1807
W ostatnią niedzielę starego roku, na którą w nowym kalendarzu liturgicznym przesunięto także Święto Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata, w kościołach polskich odczytywano List Episkopatu Polski O królowaniu Jezusa Chrystusa przyjęty uprzednio na 359. Zebraniu Plenarnym Konferencji Episkopatu Polski w Warszawie w dniach 2-3 października 2012 roku.
List ten wzbudził już sporą konsternację pośród …Więcej
W ostatnią niedzielę starego roku, na którą w nowym kalendarzu liturgicznym przesunięto także Święto Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata, w kościołach polskich odczytywano List Episkopatu Polski O królowaniu Jezusa Chrystusa przyjęty uprzednio na 359. Zebraniu Plenarnym Konferencji Episkopatu Polski w Warszawie w dniach 2-3 października 2012 roku.

List ten wzbudził już sporą konsternację pośród części duchowieństwa i wiernych, zwłaszcza tych zaangażowanych w akcję na rzecz intronizacji Jezusa Chrystusa Króla Polski, a nawet – nie ma co ukrywać – smutek i przygnębienie.