@baran katolickiJeśli jest pan zainteresowany biografią Roncallego to jest książka byłego członka Gwardii Szwajcarskiej F. Bellegrandiego pt. "Nikita Roncalli", o ile wiem przetłumaczona na polski, zdaje się że przez p. Gordon i dostępna w sieci. W książce tej Bellegrandi pisze m.in. o karach dla ówczesnego ks. Roncallego za kontakty z modernistami już za Piusa X (czego dowody miał wyczyścić z archiwum gdy objął władzę w Watykanie), inicjacji w loży masońskiej w Turcji, w 1935 pod imieniem "Jan" oraz kontaktach z masonami francuskimi podczas nuncjatury w tym kraju. Nazywa go jednocześnie "pionkiem" w rozgrywce przeciw Kościołowi. Teza główna jest taka, że został wybrany po to by przygotować wybór Montiniego i z nią się zgadzam, bo świadczą o tym wspomniane wyżej przeze mnie okoliczności (m.in. pospieszna przebudowa kolegium kardynalskiego).
Pamiętam że gdy papa Bergoglio postanowił kanonizować "trójcę" Roncalli, Montini, Wojtyła aby kanonizować wraz z nią całą rewolucję ostatnich dekad, naszła mnie taka refleksja, że to jakby taka parodia Trójcy Św. Bo rzeczywiście niejako Jan zrodził Pawła (zapewniając mu wybór poprzez nominację kardynalską), zaś Jan Paweł (II) pochodzi od Jana i Pawła (co przyznał otwarcie w swej programowej encyklice Redemptor Hominis).
Natomiast to są poniekąd kwestie historyczne, bo Roncalli uruchomił "sobór", rozmowy z żydami, komunistami oraz innowiercami i wybór Montiniego, ale podczas przyjmowania rewolucyjnych dokumentów już nie żył.
Nadto przecież wybór Roncallego musiał być przygotowywany przez modernistów, którzy uderzeni przez Piusa X przyczaili się i wyszli z nor, korzystając z odwrócenia uwagi m.in. przez dwie wielkie wojny oraz rewolucję komunistyczną na wschodzie Europy oraz te masońskie na Zachodzie. Warto przypomnieć, że już Benedykt XV (wybrany po śmierci Piusa X jako kandydat kompromisowy w obliczu Wielkiej Wojny) to był przecież były sekretarz i protegowany kard. Mariano Rampolli del Tindaro. Ten zaś sobie dobrał jako głównego współpracownika i sekretarza stanu niejakiego Pietro Gasparriego, który potem, już za Piusa XI, finalizował z rządem włoskim tzw. traktaty laterańskie stanowiące rezygnację z praw papieskich do Rzymu (w wyniku czego powstał w ogóle Watykan jako obecny byt). Z kolei i za Piusa XII przecież Montini doszedł do p.o. sekretarza stanu, zaś wielki orędownik otwarcia na żydów i innowierców bp Bea (którego kardynałem kreował Roncalli) dostał dopuszczony do wpływu na biblistykę i brewiarz (np. dokonał demolki łacińskiego tekstu Psalmów), podobnie jak niejaki Bugnini do wpływu na liturgię (zmiany Wielkiego Tygodnia).