Rafał_Ovile
3967

Wicepremier Turcji mówi, że umowa z UE jest nieważna. Czy Europę zaleje fala migrantów?

Wicepremier Turcji mówi, że umowa z UE jest nieważna. Czy Europę zaleje fala migrantów?
Wicepremier Turcji Numan Kurtulmus uważa, że porozumienie z Unią Europejską w sprawie powstrzymania fali migrantów już nie obowiązuje. Widmo kolejnej, gigantycznej fali uchodźców rozpala wyobraźnię Europejczyków, ale spełnienie tej groźby byłoby znacznie bardziej kosztowne dla Ankary niż dla Brukseli.
Getty Images

- Europa nie dotrzymała obietnic w ramach porozumienia dotyczącego migrantów i dlatego z naszej strony umowa już nie obowiązuje – powiedział wicepremier Turcji Numan Kurtulmus. Przed rokiem Ankara zobowiązała się do powstrzymania fali migracji w zamian za bezpośrednią wypłatę 3 mld euro, obietnicę podwojenia tej kwoty i wprowadzenie ruchu bezwizowego. Według ONZ w Turcji żyje obecnie blisko 3 miliony uchodźców z Syrii. Rzeczywista liczba może być większa, a groźba zalania nimi Europy brzmi bardzo poważnie.

Groźba trudna do spełnienia

Adam Balcer, ekspert WiseEuropa, uważa, że odesłanie tych ludzi do Europy jest bardzo trudne nawet z czysto technicznego punktu widzenia. – W obozach żyje może 10 proc. tych ludzi. Jak więc odsyłanie rzesz uchodźców ma wyglądać technicznie? Mikrobus z megafonem będzie jeździł po Stambule i nawoływał Syryjczyków, żeby pakowali się i wyjeżdżali do Europy? – mówi Wirtualnej Polsce Balcer.

Europa jest obecnie znacznie lepiej przygotowana na takie zagrożenie niż w 2015 r., gdy przez Bałkany przetoczyła się fala migrantów. Morze Śródziemne jest patrolowane, a granice są pilniej strzeżone i patrolowane. Z kolei przepuszczenie rzesz ludzi przez Morze Czarne i Ukrainę, a następnie do Polski czy na Słowację, będzie znacznie trudniejsze. Liczba chętnych na taką podróż zapewne będzie znacznie mniejsza niż w przypadku stosunkowo krótkiego przerzutu do Grecji.

(fot. Getty Images)

Ekspert podkreśla, że Turcja będzie wyraźnie słabszą stroną w przypadku ostrego konfliktu z Unią Europejską. – W Europie pojawiłoby się nie tylko przyzwolenie, ale nawet ogromna presja społeczna, żeby Turcję ukarać, zerwać umowy akcesyjne i umowę celną oraz nałożyć sankcje. Pretekstów nie zabraknie poczynając od tego, że w tureckich więzieniach siedzi 150 dziennikarzy – mówi Balcer. EKLAMA
Rozmowy o przystąpieniu do Unii Europejskiej od dawna stoją w martwym punkcie, ale ich oficjalne zerwanie byłoby sygnałem dla rynków o efekcie dewastującym dla gospodarki Turcji. Równie opłakane skutki miałoby ponowne wprowadzenie ceł czy nałożenie poważnych sankcji.

Turcji nie stać na konflikt z UE

Europa jest głównym partnerem handlowym Ankary i największym źródłem inwestycji. W ubiegłym roku wartość wymiany handlowej między krajami Wspólnoty a Turcją wyniosła blisko 145 mld euro.

Turcji nie stać nawet na poważne eskalowanie konfliktu z Holandią, która jest największym źródłem bezpośrednich inwestycji o wartości szacowanej na ok. 20 mld euro. Z tego powodu realne działania podejmowane przez Ankarę są znacznie łagodniejsze od deklaracji, a czasowe ochłodzenie stosunków dyplomatycznych z Holandią ma niewielkie znaczenie praktyczne. – Jak często holenderscy politycy oficjalnie latają do Turcji, żeby wprowadzenie zakazu takich lotów miało dla nich znaczenie? – retorycznie pyta Balcer.

Użyteczna wojenka na obelgi

Wicepremier Kurtulmus wpisał się w liczny chór tureckich przywódców otwarcie atakujących polityków europejskich. Na jego czele stoi prezydent Recep Tayyip Erdogan, który groził już podstawieniem autobusów i zalaniem Wspólnoty przez uchodźców, a ostatnio zarzucał Europejczykom faszystowskie i neo-nazistowskie zapędy.

za wp
Weronika.S
@Czeslaw Lipka Jednakże takiej ,,wolnej Polski,, niewiele osób pragnie. Stronnictwo narodowe jest słabo popierane. Od kilkudziesięciu lat rządzą Polską ludzie podporządkowani UE i USA.
Czeslaw Lipka
Wicepremier Turcji mówi, że umowa z UE jest nieważna. Czy Europę zaleje fala migrantów?//////////////// A JA MAM W DUPIE CALO EUROPE Z NIEMCAMI I FRANCJO I HOLANDIO I ANGLIO NA CZELA I ITD JA CHCE W MOJEJ POLSCE DOBROBYT BUDOWAC A NIE INNYM DZIADOM
peccatoribus
Co robić?-to do czego armie poszczególnych krajów, a przede wszystkim straże graniczne są powołane-strzec granic państwa za pomocą ustawowych i przypisanych tym służbom środków!Nic ponadto---!