@Lilianna w ogrodzieWydaje mi się że przede wszystkim dlatego iż, gdzieś tak od końca XVII wieku, Polska nie realizuje samodzielnej polityki tylko cudzą. Czy to określonych krajów, czy też lóż lub innych kominternów. Z odpowiednią fasadą chorągiewkową i motywacyjną ("Za wolność naszą i waszą" i tym podobne brednie oglądane choćby podczas ostatnich "ukraińskich" miesięcy).
I Polak jest pod taki wzorzec preparowany, począwszy od edukacji za młodu przez utrwalanie telewizją i innymi mediami w wieku dojrzałym.
Bardzo dużo energii i to bardzo dobrze, i to należy podziwiać, poświęcono np. na restaurację Polski po 1918, no ale restaurację w formie republiki, która wkrótce (1926) stoczyła się w republikę masońską (choć oczywiście jeszcze wtedy z próbującym hamować ten proces Kościołem i aktywnymi katolikami).
Teraz jest oczywiście jeszcze gorzej, bo jesteśmy po przeoraniu przez sanację, komunę i pseudo-liberalizm oraz hekatombie II wojny światowej i mordach lat późniejszych.
PS Jest jeszcze jeden element - kryzys generatora cywilizacji czyli Kościoła, którego oficjele od tzw. SWII poczęli bratać się ze światem, co przyjmuje coraz bardziej groteskowe formy (widoczne choćby podczas mniemanej pandemii).