zap01p08
2911

Wet za wet. Konsekwencje przemocy wobec dziecka

Tekst: Irena Koźmińska Wiadomo dzisiaj, że mózg człowieka w momencie narodzin nie jest jeszcze w pełni ukształtowany. Maltretowanie lub zaniedbywanie dziecka powoduje, że jego mózg, poddany ciągłemu …Więcej
Tekst: Irena Koźmińska
Wiadomo dzisiaj, że mózg człowieka w momencie narodzin nie jest jeszcze w pełni ukształtowany. Maltretowanie lub zaniedbywanie dziecka powoduje, że jego mózg, poddany ciągłemu działaniu hormonu stresu, doznaje uszkodzeń i zasklepia się w kalekiej formie nie rozwijając pewnych partii m.in. odpowiedzialnych za wyższe emocje, takie jak współczucie czy altruizm. U dzieci maltretowanych części mózgu zawiadujące tymi emocjami są nawet o jedną trzecią mniejsze niż u pozostałych. Doświadczenia na małpach wykazały, że zwierzęta pozbawione we wczesnym dzieciństwie troskliwej opieki stawały się agresywne i skłonne do zabijania przedstawicieli swego gatunku. U dzieci brak ciepła fizycznego i emocjonalnego kontaktu z opiekunem oraz przemoc wiodą do podobnych skutków.
Oryginalnych dowodów na rzecz tej tezy dostarczył głośny wykład Alice Miller (autorki m.in. „Dramatu małego dziecka”) wygłoszony podczas Konwencji Międzynarodowego Towarzystwa Psychohistorycznego w Nowym Jorku w …
Więcej
zap01p08
Nie wydaje mi się słuszne, powierzchowne ocenianie, zawartej w tym artykule analizy pewnych zjawisk społecznych i politycznych, uwarunkowanych brutalnymi, gwałcącymi ludzką godność, patologicznymi metodami wychowania oraz współżycia w rodzinie. Taki schematyczny i płytki sposób dobierania kryteriów oceny jest tylko przyczynkiem do pogłębiania się patologii w rodzinie i w życiu publicznym. Proszę …Więcej
Nie wydaje mi się słuszne, powierzchowne ocenianie, zawartej w tym artykule analizy pewnych zjawisk społecznych i politycznych, uwarunkowanych brutalnymi, gwałcącymi ludzką godność, patologicznymi metodami wychowania oraz współżycia w rodzinie. Taki schematyczny i płytki sposób dobierania kryteriów oceny jest tylko przyczynkiem do pogłębiania się patologii w rodzinie i w życiu publicznym. Proszę jeszcze raz przeczytać, bez emocji ten artykuł i odnieść jego treść do otaczającej nas, na co dzień rzeczywistości w każdym jej wymiarze, a szczególnie życia publicznego i stosunków międzyludzkich, które próbuje się nam narzucić, jako normę oraz do czego tego typu patologie w konsekwencji prowadzą. Opisywanej patologii, jest w tej publikacji przeciwstawiona, jako alternatywa, inna norma, głęboko zakorzeniona w naszej mentalności i wzorcach życia rodzinnego oraz wychowywania dzieci, która w komentarzu Pana Józefa została, jakby pominięta, cytuję:
"Czasy II wojny światowej obok terroru nazistowskiego przyniosły także przykłady niezwykłego poświęcenia dla ratowania życia innych. Alice Miller spędziła wiele czasu poszukując źródła takich różnic w zachowaniu ratujących i zbrodniarzy. Na podstawie kilkuset wywiadów z ratującymi, zamieszczonych w opracowaniu Samuela P. and Perla M. Qlindera „The Altrustic Personality: Rescueres of Jews in Nazi Europe”, ustaliła, że jedynym wspólnym elementem w życiorysach tych osób, elementem, który zasadniczo odróżniał ich od oprawców, był rodzaj otrzymywanego domu wychowania. Niemal wszyscy ratujący stwierdzali, że w ich rodzinie panowała dyscyplina oparta na tłumaczeniu i argumentach, nie na karach. Kara cielesna należała do rzadkości i nigdy nie była wyrazem ślepej rodzicielskiej furii.

Tłumaczenie dziecku, co w jego postępowaniu rodzic uważa za niewłaściwe, jest dowodem zaufania do generalnie dobrych intencji dziecka - uważa Miller. Jest też wyrazem szacunku i wiary rodzica w możliwość rozwoju dziecka i poprawy jego zachowania. Ludzie, którzy otrzymują od rodziców takie wsparcie, chętnie idą w ich ślady. Wspólną cechą wszystkich ratujących była wiara w siebie. 80 proc. spośród nich stwierdziło, że nikogo w tej sprawie nie pytali o radę. Uważali, że po prostu muszą to zrobić. Nie mogli bezczynnie przyglądać się złu."
I takie postawy wynikłe z wychowania w polskich rodzinach, były udziałem naszych rodaków w czasie okupacji hitlerowskiej oraz sowieckiej. Tak, więc uwaga na temat tego, że publikacja nosi jakoby znamiona patologii "politycznej poprawności", jest zarzutem chybionym i spłyconą nadinterpretacją naznaczoną z kolei znamieniem „poprawności” schematycznego radykalizmu myślenia, powierzchownego ferowania ocen i uprzedzającej negacji.
jozef1807
Artykuł napisany w duchu politycznej poprawności
Bezstresowe wychowanie dzieci spowodowało, że one same wobec siebie stały się tyranami.
Jak rodzic może bez możliwości skarcenia wychować dzieci?
Czy własny przykład jest dla dziecka wystarczający, skoro ono dostrzega postepowanie także z innymi ludźmi?
Czy pokolenie bezstresowo wychowane nie ma w swoich szeregach osób o sadystycznych skłonnościach? …Więcej
Artykuł napisany w duchu politycznej poprawności
Bezstresowe wychowanie dzieci spowodowało, że one same wobec siebie stały się tyranami.
Jak rodzic może bez możliwości skarcenia wychować dzieci?
Czy własny przykład jest dla dziecka wystarczający, skoro ono dostrzega postepowanie także z innymi ludźmi?
Czy pokolenie bezstresowo wychowane nie ma w swoich szeregach osób o sadystycznych skłonnościach?
Dlaczego zatem policja państwa wspierającego bezstresowy sposób wychowania dziecka w rodzinie, stosuje przemoc wobec niepokornych obywateli?