jac05
2875

Gwiazda betlejemska - jaka ona była ?

W objawieniu danym bł. Annie Katarzynie Emmerich (wraz z
Tajemnicami Starego Przymierza) wiele dowiemy się o gwieździe, trzech królach, jak doszło do narodzin Jezusa. Takie objawienia PRZYMNAŻAJĄ nam wiary. Tak było i jest w moim przypadku.

Ci Królowie mieli swoje siedziby niedaleko siebie. Ujrzeli niezwykłe zjawisko
na niebie. Gwiazdę. Ale ta gwiazda była całkowicie inna niż wszystkie. Przez
swoje przyrządy widzieli obrazy w tej gwieździe. Postacie Dzieciątka i
Niewiasty. Ta gwiazda tak ich zafascynowała, że postanowili wyruszyć na jej
spotkanie. Kazali zorganizować wyprawę i każdy z osobna wyruszyli aby w drodze razem spotkać się i podążać ku cudownemu zjawisku. Po bardzo długiej wędrówce gwiazda doprowadziła ich do Jerozolimy gdzie, jak pamiętam zgasła, zniknęła. Tak bywało gdy gwiazda prowadziła mędrców przez miejsca wielkiego grzechu. Gdy się ukazała znowu ruszyli za nią i doprowadziła ich do Betlejem, gdzie znów straciła blask i nie była widoczna. Taki był bowiem stan duchowy, moralny mieszkańców tej małej miejscowości, gdzie stacjonował rzymski garnizon. Królowie znając proroctwo wypytywali się o królewskie dziecię, jednak tamtejsi ludzie kpili z nich i uważali ich za awanturników. Nie było widać gwiazdy kilka dni i zawiedzeni królowie już mieli szykować się do powrotu, gdy ona znowu zabłysła. Ucieszyli się królowie i poszli za nią. Gdy dotarli na miejsce, gdzie się zatrzymała musieli być bardzo zdziwieni. Spodziewali się zapewne pałacu, gdzie ma narodzić się królewski potomek a gwiazda świeciła tuż nad grotą pasterską. Najpierw wszedł jeden z nich i zaraz wyszedł. Potem wszedł drugi i też wyszedł. Wszedł trzeci z nich i wyszedł. Naradzili się. Uznali, że to nie przypadek, że znaleźli się w tym miejscu a nic innego wokoło groty nie było na co gwiazda mogłaby jeszcze wskazywać. Weszli wszyscy razem i w głębokiej pokorze oddali pokłon Dziecięciu, Jego Matce przekazując swoje dary.

Pan Bóg pokornym łaskę oddaje a pysznym się sprzeciwia. Dziecko Boże zostało okazane królom, którzy mieli w sobie pokorę, prostym, dobrodusznym pastuszkom i niektórym mieszkańcom Betlejem. Żadna wielka, pełna pychy, zazdrości osobistość z narodu Izraela nie została dopuszczona do oglądania Dzieciątka Jezus, ponieważ groziło to dla Niego śmiercią.

Pan Bóg ukrył przed szatanem narodziny Swojego Syna, Zbawiciela. Ukrył w
pasterskiej grocie, gdzie narodził się bez rozgłosu, bez wścibskich oczu. To dlatego nie narodził się w wygodnej, ciepłej karczmie, gdzie miałby lepszą opiekę. Narodziny Jezusa przez Maryję były cudowne i nikt, poza Józefem nie mógł ich oglądać. To dlatego Jezus nie mógł narodzić się wśród ludzi. Szatan w swej pysze nie mógł sobie wyobrazić, że Mesjasz może narodzić się w takim miejscu.

W Betlejem byli szpiedzy z Jerozolimy ale zlekceważyli doniesienia o
narodzinach wielkiego, niezwykłego Dzieciątka, ponieważ narodziło się w nędznej grocie pasterzy, poza miastem. Jak podaje bł. Emmerich nad Betlejem posępnie świeciło czerwone światło niewiadomego pochodzenia. Szatan mógł coś wyczuwać i dawał znak ale poddani mu ludzie zignorowali ten sygnał.

Więcej dowiemy się (także jakie były prawdziwe imiona tych królów, gdyż te które znamy to są ich przydomki) czytając to o ogromnej wartości duchowej objawienie. To ogromna pomoc dla szukających Boga, chwiejnych, upadających w wierze. Ja nim byłem. Dzięki temu i innych objawieniom uwierzyłem !

Dziwi mnie ogromnie i zrozumieć tego nie potrafię, dlaczego księża chcąc nam ludziom XXI wieku, pomóc w wierze, przymnożyć wiary, nam których umysły do uwierzenia potrzebują dzisiaj tak wielu szczegółów, chcąc nam wytłumaczyć tajemnice zbawienia, nie posiłkują się tą wielką Bożą pomocą. Oni otrzymali w seminariach ogrom takich szczegółów i po opuszczeniu uczelni nie mają już wątpliwości czy Bóg istnieje, czy nie. My mamy takie wątpliwości i to ogromne. Zamiast snuć swoje często bardzo różniące się domniemania, domysły jak wyglądały narodziny Pana Jezusa, przybycie trzech króli, czym była gwiazda betlejemska, powinni korzystać z tego źródła danego od samego Boga. Kościół w postaci tego objawienia, otrzymał wielkie światło dla kapłanów i dla nas nas ludzi żyjących w czasach walki nauki z Bogiem, która to walka toczy się przy pomocy naukowych kłamstw (ewolucja !), ukrywania przez naukowców odkrytej prawdy.

Pan Jezus powiedział, że nie trzyma się światła pod korcem ani pod łóżkiem.
Na zarzutu, że jest to objawienie tzw. prywatne dodam, że księga Apokalipsy spisana przez św Jana też jest objawieniem tzw. prywatnym. Prorocy Starego Testamentu także otrzymywali objawienia tzw. prywatne i głosili je ludowi. Tak jak Bóg Ojciec przekazywał wskazówki prorokom w wybranym czasie, tak i Pan Jezus przekazuje pomoc w kierowaniu Kościołem we właściwym czasie. Albowiem nie jest On Bogiem milczącym i biernie przyglądającym się temu co dzieje się na ziemi.

Bogu niech będą dzięki za bł. A.K. Emmerich i łaskę oglądania historii naszego zbawienia. Tą łaskę okupiła ogromnymi cierpieniami.
Panie Jezu przyjdź !
Orędzia
jac05
Kiedyś nie było zimy ani jesieni. Po potopie ziemia zaczęła inaczej krążyć wokół słońca i powstała pora jesieni i zimna. Gdy Bóg odnowi ziemię, wierzę że nie będzie już jesieni ani zimy. Będą takie warunki w jakich żyli Adam i Ewa. Zbliżamy się do tego momentu. Ale opłacani przez szatana naukowcy będą przekonywać, że to ocieplenie spowodowane przez człowieka. Pozdrawiam