Do Pana NN--- Prosze Pana prosze Sie lepiej modlic za siebie aby Bog Panu pomogł zrozumiec wiecej .

Ksiadz Natanek To Super GOSC wiec prosze na ksiedza nie najezdzac i zle pisac ...lecz prosze sie odcząsnąc puki czas i posluchac --NN--- wiele nie zrozumie.
Bo ja nie rozumiem jak mozna byc az tak głuchym dalej ...na co takie marnowanie czasu ....

Prosze przygotowywac swoja dusze dla Pana aby Pan Jezus był szczesliwy ze Pan O nim mysli .

Tu jest teraz wazny Pan Bog .Jest Pan przygotowany na to spotkanie a jak Pan Jezus np zechce Pana --NN--dzisiaj lub jutro np zabrac do siebie no i co Pan zrobi w tedy ...bedzie Pan --NN- gotowy ?.
Co Pan powie Bogu wtedy co?
Bo Pan Jezus moze Robic i brac kogo chce i kiedy chce .
Wie Pan ze z Miłosci bedziemy sądzeni i co Pan powie jak np zechce Pan Bog pokazc Panu to co Pan pisał tu do innych i co Pan wtedy powie Panu Jezusowi ?
Bo mogłoby tak byc .
Nikt nie ma prawa tak myslec o kaplanach a za kapłana kazdego trzeba sie modlic a nie tak zle o nich myslec .

Słyszycie Kapłan jest poslany od BOGA WIEC SZACUNEK SIE KAPLANOM NALEZY I MODLITWA .GDYBY KAZDY MODLIL SIE ZA KAPLANA A NIE OSODZAL GO TO BY BYLO INACZEJ ..

Czy Modli sie Pan bardzo za kapłanow -- pAN NN--Trzeba sie modlic .
Pokora i modlitwa i post jest wazny bo jak ktos jest pyszny i zly jest slepy i nic nie wie i nic nie rozumie...

Wiecej prosze sie modlic i poscic i pokutowac i prosic Ducha SWietego o pomoc Dla Pana .ja bede sie za Pana modlic...

I prosze dla własnego Dobra modlic sie . Ja ze swej strony bede sie modlila za Pana .

Do nevada60 - jeszcze jakbys napisal w ktorym miejscu albo jakie idee gloszac zachowalem sie jak hipokryta, to Twa wypowiedz nie mialaby znamion oszczerstwa.
Na tej samej zasadzie, ktorej Ty uzywasz mozna wkleic definicje schizofrenika i stwierdzic, ze calkowicie do Ciebie pasuje.
Innymi slowy: stosujac Twoje zasady (a raczej ich brak) o wszystkich mozna powiedziec wszystko, gdyz wg Ciebie zarzut nie musi byc poparty argumentami.
Jako dyskutant jestes najzwyczajniej w swiecie albo niepowazny albo calkowicie nie zainteresowany jakakolwiek prawda.

Hipokryzja – fałszywość, dwulicowość, obłuda. Zachowanie lub sposób myślenia i działania charakteryzujący się niespójnością stosowanych zasad moralnych. Udawanie serdeczności, szlachetności, religijności, zazwyczaj po to, by wprowadzić kogoś w błąd co do swych rzeczywistych intencji i czerpać z tego własne korzyści.
Hipokryzja może się przejawiać na kilka sposobów:
oficjalne głoszenie przestrzegania określonych zasad moralnych i jednoczesne ich "ciche" łamanie, gdy nikt ważny tego nie widzi (np. głoszenie przez polityka, że walczy z korupcją i jednoczesne branie przez tego polityka po cichu łapówek),
stosowanie różnych, sprzecznych wzajemnie zasad moralnych przy różnych sytuacjach (np. wymaganie od żony, żeby nie zdradzała i jednoczesne zdradzanie żony),
wymyślanie rozmaitych teorii, które w pokrętny sposób tłumaczą stosowanie różnych norm moralnych przy różnych sytuacjach (np. głoszenie, że zabijanie dzieci wroga w czasie wojny jest dobre dlatego, że wróg ten popełnił wcześniej zbrodnię mordując nasze dzieci),
tworzenie obszarów tabu, czyli spraw, o których się nigdy nie rozmawia publicznie; zazwyczaj są to sprawy, które w świadomości wielu ludzi są niemoralne, ale są lub były jednocześnie masowo praktykowane.

NN - Idealnie pasuje do ciebie każde słowo.

Wieslaw napisal: aaa-właśnie skończyłem modlitwy ,którw trwaly niespełna 1,5 godziny.
To nie były jedyne modlitwy dzisiejsze.A ty możesz potwierdzić że spedziłas jakis dzisiaj czas dla Boga ?

Gdybyś nie wchodził na forum dyskusyjne łacznie z NN-(którego nie wspominasz -a ten własnie przesiaduje cały dzien) -nie miałbym potrzeby wchodzenia w dysputy! poza tym jeśli Cie to męczyło -to dlaczego przesiadywaleś razem ze mną i mnie męczyleś -a mogłem sobie odpoczywać ???

Wieslawie, czy wiesz jak nazywa sie manifestowanie wlasnej "poboznosci" w kontekscie mieszania sie w nie swoje sprawy? To hipokryzja.

Czy nigdy nie przyszlo Ci do glowy, ze sposob w jaki spelniasz swoja "misje" wywiera efekt przeciwny do tego jakiego pragnalbys?

aaa-właśnie skończyłem modlitwy ,którw trwaly niespełna 1,5 godziny.
To nie były jedyne modlitwy dzisiejsze.A ty możesz potwierdzić że spedziłas jakis dzisiaj czas dla Boga ?
Gdybyś nie wchodził na forum dyskusyjne łacznie z NN-(którego nie wspominasz -a ten własnie przesiaduje cały dzien) -nie miałbym potrzeby wchodzenia w dysputy! poza tym jeśli Cie to męczyło -to dlaczego przesiadywaleś razem ze mną i mnie męczyleś -a mogłem sobie odpoczywać ???

Józef-Aby Kościół zakosztował demokracji, to pod stosownym orzeczeniem musi być podpis papieża i jest. Czy papież był masonem?
-------------------------------------------------------------------------
dobrze wiemy że Papież juz był otoczony wilkami-i cczynił tyle na ile było go stac w sytuacji w jakiej sie znalazł (tu kazanie ks.Natanka)-oczywiscie mógł iśc w zaparte i powiedziec ze nic nie podpisuje -tylko co wtedy? jeszcze gorszy bunt -jeszcze gorsze rozłamy -jeszcze szersze nieposłuszeństwo wobec Ojca Świetego!!!
nie wyobrażasz sobie chyba tego ze nagle wszyscy biskupi padaja na kolana przed Papieżem o wszyscy jak jeden oddaja mu ze strachu szacunek i przyrzekaja niezgonne posłuszeństwo ! BĄDŻMY REALISTAMI!

NN-W XV zas wieku - gdy powstaly nauki fizyczne a fizyka arystotelesa okazala sie bledna - zabraklo w nim - niestety - kogos o otwartej i rewolucyjnej umyslowosci sw Tomasza z Akwinu
----------------------------------------------------------------------
Kościół nawet jesli nie było w nim św. Tomasz z Akwinu -czy kogokolwiek jeszcze -NIGDY nie pozostawał Sam -i NIGDY nie był opuszczony lub zapomniany. Duch Świety NIGDY Swojego Kościoła Nie opuścił i NIGDY nie opuści .To ludzki grzech zmienia Oblicze Kościoła -a nie brak jakichkolwiek w Nim autorytetów i to trwa po dziś dzień .

Kosciol zawsze byl taki, jakie i czasy w ktorych funkcjonowal i nie ma to zadnego wplywu na gloszenie "prawdziwego" czy tez "nieprawdziwego" obrazu Boga lecz jest najzwyklejszym wplywem uwarunkown kulturowych.
Sytuacja "kryzysowa" Kosciola zaczela sie chyba juz w XV wieku, kiedy to Kosciol przestal byc awangarda wszelkiego postepu (a byl nia przez wieki cale przynoszac Europie cywilizacje) i zaczal dreptac w tyle przemian kulturowo-spolecznych.
Jeszcze w XIII wieku Kosciol mial na tyle "elastycznosci" i madrosci aby dokonac radykalnej zmiany paradygmatu interpretacji teologicznych z platonizmu na arystotelizm. W XV zas wieku - gdy powstaly nauki fizyczne a fizyka arystotelesa okazala sie bledna - zabraklo w nim - niestety - kogos o otwartej i rewolucyjnej umyslowosci sw Tomasza z Akwinu.

Zygmunt -przyczyna dzisiejszego balaganu -nie jest Kosciół czy papież -tylko demokracja w KK-ckim ,która wprowadzili masoni łacznie z biskupami odstępcami od Starej Tradycji i Liturgii -oraz jeśli nie współpraca to zatajanie przez hierarchów wpływów antychrysta (masonerii ) w swiecie i w KK-ckim- którzy wprowadzili swoje szatanskie doktryny po SV2 -kontunujac je po dziś dzień -ustawami modernistycznymi rozwalajacymi Kościół od wewnatrz.!