Do Ciebie, Boże, wznoszę moje oczy.
Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem,kto wierzy we Mnie, nie umrze na wieki.
EWANGELIA – komentarze
Zmartwychwstanie umarłych
Słowa Ewangelii według Świętego Marka. 12, 18-27
Przyszli do Jezusa saduceusze, którzy twierdzą, że nie ma zmartwychwstania, i pytali Go w ten sposób: «Nauczycielu, Mojżesz tak nam przepisał: „Jeśli umrze czyjś brat i pozostawi żonę, a nie zostawi dziecka, niech jego brat pojmie ją za żonę i wzbudzi potomstwo swemu bratu”.
Otóż było siedmiu braci. Pierwszy pojął żonę, a umierając, nie zostawił potomstwa. Drugi ją pojął za żonę i też zmarł bez potomstwa; tak samo trzeci. I siedmiu ich nie zostawiło potomstwa. W końcu po wszystkich umarła także kobieta. Przy zmartwychwstaniu więc, gdy powstaną, którego z nich będzie żoną? Bo siedmiu miało ją za żonę».
Jezus im rzekł: «Czyż nie dlatego jesteście w błędzie, że nie rozumiecie Pisma ani mocy Bożej? Gdy bowiem powstaną z martwych, nie będą się ani żenić, ani za mąż wychodzić, ale będą jak aniołowie w niebie. Co się zaś tyczy umarłych, że zmartwychwstaną, to czy nie czytaliście w księdze Mojżesza, tam gdzie mowa o krzewie, jak Bóg powiedział do niego: „Ja jestem Bóg Abrahama, Bóg Izaaka i Bóg Jakuba”? Nie jest On Bogiem umarłych, lecz żywych. Jesteście w wielkim błędzie».
Oto słowo Pańskie.
.:ILG:. - 5 czerwca 2024: CZYTANIA LITURGICZNE
*********†************
,,Udowodnić absurdalność wiary w zmartwychwstanie.
To nie jest przeszłość
************†************
,,Wobec trudności
Trudności sprawiają nieraz, że człowiek popada w jakąś niemoc. Nic się nie da zrobić, nawet z pomocą innych, będzie już tylko gorzej, trzeba się pogodzić…
Bywa, że ten pesymizm to realne spojrzenie na sprawy. Gdy przychodzi nieuleczalna choroba, kalectwo… Ale gdy chodzi o sprawy wiary, nie!, tu nie można upadać na duchu. Przecież z nami jest ten, który wszystko może! Jeśli On zechce… A przecież nie jest tak, że doprowadzenie ludzi do zbawienia to tylko nasz, ludzi problem. Bogu też zależy, prawda?
Pisze św. Paweł do Tymoteusza, by rozpalił na owo swój charyzmat. Bo – uwaga –
„nie dał nam Bóg ducha bojaźni, ale mocy i miłości oraz trzeźwego myślenia”.
Jakże i dziś aktualne! W obliczu niechęci czy często nawet już wrogości, z jaką się coraz częściej spotykamy, nie mamy się bać, nie mamy się tchórzliwie chować i udawać, że nas nie ma. Mamy moc! Ale nie moc, która ma innych niszczyć, ale moc, która pomaga nam mimo wszystko kochać. Kochać nawet tych, którzy nam złorzeczą. Nie naiwnie, „mdlesłodko”. Zachowując trzeźwe myślenie, nieraz nazywając rzeczy po imieniu. Ale zawsze widząc w bliźnich, nawet tych wrogo do nas nastawionych, ludzi za których umarł Chrystus. Ludzi, których trzeba jakoś zaprowadzić do Jezusa….
Moc, miłość, trzeźwe myślenie. Tego nam trzeba. Nie strachu, nie kulenia się…,,
Refleksja na dziś
EWANGELIA – komentarze
Zmartwychwstanie umarłych
Słowa Ewangelii według Świętego Marka. 12, 18-27
Przyszli do Jezusa saduceusze, którzy twierdzą, że nie ma zmartwychwstania, i pytali Go w ten sposób: «Nauczycielu, Mojżesz tak nam przepisał: „Jeśli umrze czyjś brat i pozostawi żonę, a nie zostawi dziecka, niech jego brat pojmie ją za żonę i wzbudzi potomstwo swemu bratu”.
Otóż było siedmiu braci. Pierwszy pojął żonę, a umierając, nie zostawił potomstwa. Drugi ją pojął za żonę i też zmarł bez potomstwa; tak samo trzeci. I siedmiu ich nie zostawiło potomstwa. W końcu po wszystkich umarła także kobieta. Przy zmartwychwstaniu więc, gdy powstaną, którego z nich będzie żoną? Bo siedmiu miało ją za żonę».
Jezus im rzekł: «Czyż nie dlatego jesteście w błędzie, że nie rozumiecie Pisma ani mocy Bożej? Gdy bowiem powstaną z martwych, nie będą się ani żenić, ani za mąż wychodzić, ale będą jak aniołowie w niebie. Co się zaś tyczy umarłych, że zmartwychwstaną, to czy nie czytaliście w księdze Mojżesza, tam gdzie mowa o krzewie, jak Bóg powiedział do niego: „Ja jestem Bóg Abrahama, Bóg Izaaka i Bóg Jakuba”? Nie jest On Bogiem umarłych, lecz żywych. Jesteście w wielkim błędzie».
Oto słowo Pańskie.
.:ILG:. - 5 czerwca 2024: CZYTANIA LITURGICZNE
*********†************
,,Udowodnić absurdalność wiary w zmartwychwstanie.
To nie jest przeszłość
************†************
,,Wobec trudności
Trudności sprawiają nieraz, że człowiek popada w jakąś niemoc. Nic się nie da zrobić, nawet z pomocą innych, będzie już tylko gorzej, trzeba się pogodzić…
Bywa, że ten pesymizm to realne spojrzenie na sprawy. Gdy przychodzi nieuleczalna choroba, kalectwo… Ale gdy chodzi o sprawy wiary, nie!, tu nie można upadać na duchu. Przecież z nami jest ten, który wszystko może! Jeśli On zechce… A przecież nie jest tak, że doprowadzenie ludzi do zbawienia to tylko nasz, ludzi problem. Bogu też zależy, prawda?
Pisze św. Paweł do Tymoteusza, by rozpalił na owo swój charyzmat. Bo – uwaga –
„nie dał nam Bóg ducha bojaźni, ale mocy i miłości oraz trzeźwego myślenia”.
Jakże i dziś aktualne! W obliczu niechęci czy często nawet już wrogości, z jaką się coraz częściej spotykamy, nie mamy się bać, nie mamy się tchórzliwie chować i udawać, że nas nie ma. Mamy moc! Ale nie moc, która ma innych niszczyć, ale moc, która pomaga nam mimo wszystko kochać. Kochać nawet tych, którzy nam złorzeczą. Nie naiwnie, „mdlesłodko”. Zachowując trzeźwe myślenie, nieraz nazywając rzeczy po imieniu. Ale zawsze widząc w bliźnich, nawet tych wrogo do nas nastawionych, ludzi za których umarł Chrystus. Ludzi, których trzeba jakoś zaprowadzić do Jezusa….
Moc, miłość, trzeźwe myślenie. Tego nam trzeba. Nie strachu, nie kulenia się…,,
Refleksja na dziś