PÓJDŹ ZA MNĄ. Przeżyjmy to jeszcze raz, podczas kolejnej rocznicy...Więcej
PÓJDŹ ZA MNĄ.
Przeżyjmy to jeszcze raz, podczas kolejnej rocznicy...
Przeżyjmy to jeszcze raz, podczas kolejnej rocznicy...
- Zgłoś
Portale społecznościowe
- Umieszczony
Zmień wpis
Usuń wpis
Gdy papież udzielał sakramentu świętych
Dał każdemu nadzieje przetrwania
Umacniał nas w wierze byśmy nie wątpili w Boga
Z własnego przekonania
Nakłaniał nas wciąż do dobrych czynów
Bo chciał pokój na świecie wzbudzić
Radził nam już nigdy więcej wojen
I że powinniśmy chciwość odrzucić
Umiłował Boga Maryję i Jezusa
Był z czystego źródła bo nie znał gniewu
Jego dusza się z nami pożegnała i
…Więcej
Gdy papież udzielał sakramentu świętych
Dał każdemu nadzieje przetrwania
Umacniał nas w wierze byśmy nie wątpili w Boga
Z własnego przekonania
Nakłaniał nas wciąż do dobrych czynów
Bo chciał pokój na świecie wzbudzić
Radził nam już nigdy więcej wojen
I że powinniśmy chciwość odrzucić
Umiłował Boga Maryję i Jezusa
Był z czystego źródła bo nie znał gniewu
Jego dusza się z nami pożegnała i
tknęła pismo święte w czasie pogrzebu.
Dał każdemu nadzieje przetrwania
Umacniał nas w wierze byśmy nie wątpili w Boga
Z własnego przekonania
Nakłaniał nas wciąż do dobrych czynów
Bo chciał pokój na świecie wzbudzić
Radził nam już nigdy więcej wojen
I że powinniśmy chciwość odrzucić
Umiłował Boga Maryję i Jezusa
Był z czystego źródła bo nie znał gniewu
Jego dusza się z nami pożegnała i
tknęła pismo święte w czasie pogrzebu.
Jan Paweł II- odszedł lecz czy na pewno?
W sercu moim i napewno każdego, jest zawsze i na zawsze pozostanie. Pamiętam ten wieczór... i pamiętam słowa?... które słyszałam w moim sercu...- tylko na chwilę i zaraz powrócę...!
W tym dniu, oddałam mojego syna w opiekę śp.Jana Pawła II-, to dzień urodzin mojego syna, zapisany został w pamietną datę śmierci JPII- już nigdy nie zostanie rozdzielona... …Więcej
Jan Paweł II- odszedł lecz czy na pewno?
W sercu moim i napewno każdego, jest zawsze i na zawsze pozostanie. Pamiętam ten wieczór... i pamiętam słowa?... które słyszałam w moim sercu...- tylko na chwilę i zaraz powrócę...!
W tym dniu, oddałam mojego syna w opiekę śp.Jana Pawła II-, to dzień urodzin mojego syna, zapisany został w pamietną datę śmierci JPII- już nigdy nie zostanie rozdzielona...
Bł.Janie Pawle II- otocz wszystkich swoim wstawiennictwem i otocz czystością, niewinnością i miłością, jaką obdarzył Ciebie BÓG OJCIEC.
W sercu moim i napewno każdego, jest zawsze i na zawsze pozostanie. Pamiętam ten wieczór... i pamiętam słowa?... które słyszałam w moim sercu...- tylko na chwilę i zaraz powrócę...!
W tym dniu, oddałam mojego syna w opiekę śp.Jana Pawła II-, to dzień urodzin mojego syna, zapisany został w pamietną datę śmierci JPII- już nigdy nie zostanie rozdzielona...
Bł.Janie Pawle II- otocz wszystkich swoim wstawiennictwem i otocz czystością, niewinnością i miłością, jaką obdarzył Ciebie BÓG OJCIEC.
oczy_szeroko_otwarte
- Zgłoś
Zmień komentarz
Usuń komentarz
… Jan Paweł II był i jest niezmiennie tak ukochany, bo jako jedna z najznamienitszych Osobowości w dziejach, uosabiał miłość, wiarę, nadzieję w najczystszym, najszczerszym wydaniu. Chociażby sam tylko pontyfikat był najwymowniejszym świadectwem autorytetu i teologicznego i moralnego… człowieczeństwa, dostojeństwa, wewnętrznego ciepła, wrażliwości, przystępności, empatii… jednym słowem …Więcej
… Jan Paweł II był i jest niezmiennie tak ukochany, bo jako jedna z najznamienitszych Osobowości w dziejach, uosabiał miłość, wiarę, nadzieję w najczystszym, najszczerszym wydaniu. Chociażby sam tylko pontyfikat był najwymowniejszym świadectwem autorytetu i teologicznego i moralnego… człowieczeństwa, dostojeństwa, wewnętrznego ciepła, wrażliwości, przystępności, empatii… jednym słowem otwartości dla Wszystkich, bez względu na pochodzenie, wyznanie, kolor skóry, miejsce zamieszkania, światopogląd. Jego humanitaryzm i otwarcie na inne religie, wszechogarniająca tolerancja wobec tych, którzy z katolickiego punktu widzenia błądzą, bo nie odnaleźli jeszcze słusznej drogi i nie usłyszeli dobrej nowiny, był przejawem iście Chrystusowej postawy. Rozumiał doskonale, że zagubieni - błądzą często po ścieżkach człowieczeństwa – w czystych intencjach, w zgodzie z własnym sumieniem, nie schodząc na manowce podłości i omijając wszystko, co niegodne istoty ludzkiej. I w tej dziedzinie Jan Paweł II dokonał wiekopomnego dzieła, odwołując się do niezmiennych wartości i niezmiennych praw, na które człowiek zawsze jest otwarty - „Otwórzcie drzwi Chrystusowi” i „Nie bójcie się". Jan Paweł II był prawdziwym pasterzem ludzkich dusz, a zwłaszcza zagubionych, cierpiących, pełnych trwogi w obliczu tajemnicy życia i śmierci.
Nie zdarzyło się też wcześniej w historii Polski, by ktoś, poza Janem Pawłem II wykazał się tak znaczącym wpływem na bieg losów świata. Z tego powodu słusznie uznano Go za najwybitniejszą postać w 1000-letniej historii Polski. Niezaprzeczalnie był także znakomitym ambasadorem polskiej kultury (w swoich publikacjach, które na całym świecie drukowano w dziesiątkach milionów egzemplarzy, zawsze przewija się wątek polskiej historii i tradycji, polskiego patriotyzmu, ukazanego poprzez polską tolerancję). Gdy opowiadał o tym Papież - ten Papież - ludzie słuchali, przyswajali, wielu właśnie dzięki słowom, przekazom, inspiracjom JP II - otworzyły się nowe horyzonty myślowe, otworzyły się oczy i serca, kształtowała świadomość, także duchowa. Nikt nie zrobił dla Polski więcej niż Jan Paweł II.
Charyzma, mądrość i wielkość Ojca Świętego Jana Pawła II tak mocno i powszechnie przemawiała poprzez Jego podejście do wszystkich ludzi bez wyjątku, przez wykazywanie błędów globalizmu, liberalizmu, fałszywego postępu, fałszywych reform oraz przez głoszenie niezmiennych prawd Ewangelii – celnie, zwyczajnie ale z wielką siłą trafiał do ludzkich serc, prostował błędne myślenie, wskazywał najwłaściwszą drogę do Boga i do prawdziwego szczęścia.
Był Papieżem ludzi - nad losem człowieka się pochylał, dotykał i pozwalał dotykać siebie. Nie piętnował, nie nakazywał, nie gromił, nie schlebiał, nie zabiegał o popularność – pokornie prosił, wskazywał najwłaściwsze rozwiązania, uczył, naprowadzał… po prostu, zwyczajnie, z serca... Nad wyraz rozważnie, merytorycznie, taktownie, wiarygodnie, honorowo – uczył jednostki, narody, państwa, ludzkość jak żyć… jak uczynić radosnym (także pomimo trudów, cierpień) życie w Bogu i nieustanną z Nim łączność.
Był wciąż żywą religią dla różnych środowisk – i ludzi prostych i erudytów. To właśnie uczyniło, że ludzie masowo nawracali się i zaczynali wierzyć naprawdę. To był zesłany światu Anioł „pokój czyniący”.
Po Jego odejściu z pola walki na ziemi do Pana po zasłużoną nagrodę w niebie – ujawniła się w pełni wielka, światowa manifestacja wiary w Boga, będąca cichym sprzeciwem wobec ideologii globalizmu – owoc wieloletniej pracy tego Proroka „czasów ostatecznych”.
Jan Paweł II poruszył świat głoszeniem pełnej prawdy, złożonej w Kościele przez Chrystusa. Otworzył serca milionów na przyjęcie tej prawdy. Jego podróże apostolskie, beatyfikacje i kanonizacje, Jego miłosierne, współodczuwające wychodzenie ku ludziom wszystkich wyznań, nauczanie z mocą proroka – wszystko to wzmocniło ogromnie siły dobra w walce z siłami zła. Ostateczny triumf Chrystusa i Jego Kościoła jest pewny. Nie wiadomo tylko, czy już nadchodzi Niedziela Zmartwychwstania, czy jeszcze przed nami Wielki Piątek. Na pewno duch Jana Pawła II jest z nami i z wysokości nieba czuwa nad Kościołem i nad Narodem Polskim.
Gustaw Holoubek powiedział o Janie Pawle II:
„Co czyni, że tysiące ludzi różnych ras, różnych kultur i mentalności wybrały Go sobie, utożsamiły się z Nim, powierzyły Mu swoje nadzieje? Myślę, że nie czyni nic. Bo gdyby tak było, odsłoniłby swoją tajemnicę, wydał ją na pastwę rozumu i tym samym zniweczył cel swego posłannictwa. Myślę, że nie czyni nic, aby być tym, kim jest. Po prostu Nim jest, a wziął siłę stąd, gdyż uwierzył, uwierzył głęboko, że sens Jego egzystencji będzie usprawiedliwiony tylko wtedy, gdy swoje bytowanie połączy z obecnością Boga. Czy można nazwać cudem, czy zwykłością, jeśli Bóg odpłaca tym samym, czyniąc nas obecnymi w Sobie - oto tajemnica”.
Nic dodać, nic ująć – to właśnie cała „tajemnica” wielkości JP II - gdy swoje bytowanie połączy się z obecnością Boga, Bóg odpłaca tym samym, czyniąc nas obecnymi w Sobie.
Pójdź za mną...
J 21, 20-25
..."Ty pójdź za Mną".
Idę za Tobą chociaż wiem, że droga Twa nie jest łatwa. Ciernie i osty na niej są i szczęście, które z nich wyrasta. Czasami ból rani serce, to znów do oczu cisną się łzy. Ja idę dalej bo wiem dobrze, że moim szczęściem... Jesteś Ty - Panie Ty.
- to właśnie przesłanie zostawił dla nas Jan Paweł II - idź (!), idź za Jezusem zawsze, niezłomnie, cokolwiek się wydarzy... idź z wiarą, ufnością, nadzieją, bądź cierpliwy, wyrozumiały, miłosierny, przebaczaj, podnoś a nie spychaj... idź i w drodze swojej nie ustawaj a Bóg reszty dokona...
Nie zdarzyło się też wcześniej w historii Polski, by ktoś, poza Janem Pawłem II wykazał się tak znaczącym wpływem na bieg losów świata. Z tego powodu słusznie uznano Go za najwybitniejszą postać w 1000-letniej historii Polski. Niezaprzeczalnie był także znakomitym ambasadorem polskiej kultury (w swoich publikacjach, które na całym świecie drukowano w dziesiątkach milionów egzemplarzy, zawsze przewija się wątek polskiej historii i tradycji, polskiego patriotyzmu, ukazanego poprzez polską tolerancję). Gdy opowiadał o tym Papież - ten Papież - ludzie słuchali, przyswajali, wielu właśnie dzięki słowom, przekazom, inspiracjom JP II - otworzyły się nowe horyzonty myślowe, otworzyły się oczy i serca, kształtowała świadomość, także duchowa. Nikt nie zrobił dla Polski więcej niż Jan Paweł II.
Charyzma, mądrość i wielkość Ojca Świętego Jana Pawła II tak mocno i powszechnie przemawiała poprzez Jego podejście do wszystkich ludzi bez wyjątku, przez wykazywanie błędów globalizmu, liberalizmu, fałszywego postępu, fałszywych reform oraz przez głoszenie niezmiennych prawd Ewangelii – celnie, zwyczajnie ale z wielką siłą trafiał do ludzkich serc, prostował błędne myślenie, wskazywał najwłaściwszą drogę do Boga i do prawdziwego szczęścia.
Był Papieżem ludzi - nad losem człowieka się pochylał, dotykał i pozwalał dotykać siebie. Nie piętnował, nie nakazywał, nie gromił, nie schlebiał, nie zabiegał o popularność – pokornie prosił, wskazywał najwłaściwsze rozwiązania, uczył, naprowadzał… po prostu, zwyczajnie, z serca... Nad wyraz rozważnie, merytorycznie, taktownie, wiarygodnie, honorowo – uczył jednostki, narody, państwa, ludzkość jak żyć… jak uczynić radosnym (także pomimo trudów, cierpień) życie w Bogu i nieustanną z Nim łączność.
Był wciąż żywą religią dla różnych środowisk – i ludzi prostych i erudytów. To właśnie uczyniło, że ludzie masowo nawracali się i zaczynali wierzyć naprawdę. To był zesłany światu Anioł „pokój czyniący”.
Po Jego odejściu z pola walki na ziemi do Pana po zasłużoną nagrodę w niebie – ujawniła się w pełni wielka, światowa manifestacja wiary w Boga, będąca cichym sprzeciwem wobec ideologii globalizmu – owoc wieloletniej pracy tego Proroka „czasów ostatecznych”.
Jan Paweł II poruszył świat głoszeniem pełnej prawdy, złożonej w Kościele przez Chrystusa. Otworzył serca milionów na przyjęcie tej prawdy. Jego podróże apostolskie, beatyfikacje i kanonizacje, Jego miłosierne, współodczuwające wychodzenie ku ludziom wszystkich wyznań, nauczanie z mocą proroka – wszystko to wzmocniło ogromnie siły dobra w walce z siłami zła. Ostateczny triumf Chrystusa i Jego Kościoła jest pewny. Nie wiadomo tylko, czy już nadchodzi Niedziela Zmartwychwstania, czy jeszcze przed nami Wielki Piątek. Na pewno duch Jana Pawła II jest z nami i z wysokości nieba czuwa nad Kościołem i nad Narodem Polskim.
Gustaw Holoubek powiedział o Janie Pawle II:
„Co czyni, że tysiące ludzi różnych ras, różnych kultur i mentalności wybrały Go sobie, utożsamiły się z Nim, powierzyły Mu swoje nadzieje? Myślę, że nie czyni nic. Bo gdyby tak było, odsłoniłby swoją tajemnicę, wydał ją na pastwę rozumu i tym samym zniweczył cel swego posłannictwa. Myślę, że nie czyni nic, aby być tym, kim jest. Po prostu Nim jest, a wziął siłę stąd, gdyż uwierzył, uwierzył głęboko, że sens Jego egzystencji będzie usprawiedliwiony tylko wtedy, gdy swoje bytowanie połączy z obecnością Boga. Czy można nazwać cudem, czy zwykłością, jeśli Bóg odpłaca tym samym, czyniąc nas obecnymi w Sobie - oto tajemnica”.
Nic dodać, nic ująć – to właśnie cała „tajemnica” wielkości JP II - gdy swoje bytowanie połączy się z obecnością Boga, Bóg odpłaca tym samym, czyniąc nas obecnymi w Sobie.
Pójdź za mną...
J 21, 20-25
..."Ty pójdź za Mną".
Idę za Tobą chociaż wiem, że droga Twa nie jest łatwa. Ciernie i osty na niej są i szczęście, które z nich wyrasta. Czasami ból rani serce, to znów do oczu cisną się łzy. Ja idę dalej bo wiem dobrze, że moim szczęściem... Jesteś Ty - Panie Ty.
- to właśnie przesłanie zostawił dla nas Jan Paweł II - idź (!), idź za Jezusem zawsze, niezłomnie, cokolwiek się wydarzy... idź z wiarą, ufnością, nadzieją, bądź cierpliwy, wyrozumiały, miłosierny, przebaczaj, podnoś a nie spychaj... idź i w drodze swojej nie ustawaj a Bóg reszty dokona...