Nie wolno wprowadzać katolików w błąd

Ks. Jacek Bałemba SDB wielokrotnie w swoich kazaniach i wypowiedziach powoływał się na bullę św. Piusa V "Quo primum tempore" w taki sposób, jakby była dogmatem wiary katolickiej. Inny kapłan ks. …More
Ks. Jacek Bałemba SDB wielokrotnie w swoich kazaniach i wypowiedziach powoływał się na bullę św. Piusa V "Quo primum tempore" w taki sposób, jakby była dogmatem wiary katolickiej. Inny kapłan ks. Michał Woźnicki (były salezjanin usunięty ze zgromadzenia zakonnego) powołując się na ten sam dokument, twierdzi, że wszyscy katolicy uczestniczący w nowej Mszy ściągną na siebie Gniew Boży. Z całym szacunkiem, ale trzeba jasno powiedzieć, że to jest całkowita nieprawda. Nie wolno wprowadzać katolików w błąd
Bulla "Quo primum tempore" wprowadza prawo ludzkie, którego powaga nie wynika z Objawienia Bożego, a więc nie posiada charakteru nieomylnego i dogmatycznego, dlatego ściśle nie obowiązuje papieży.
Zgodnie z zasadą "Par in parem potestatem non habet" (równi nie mają władzy nad sobą wzajemnie) na przestrzeni kilku ostatnich wieków papieże dokonywali zmian w Mszale św. Piusa V.
Fragment bulli św. Piusa V "Quo primum tempore":
Dlatego więc, aby wszyscy i wszędzie zaadaptowali i przestrzegali …More
Armia_Reszty
Niestety, ale obu kapłanom pycha odbiera rozum. Smutne to, patrząc na podziały wśród podziałów. Chciałoby się poprzeć tradycjonalistów, ale tych księży nie we wszystkim można. Ksiądz Woźnicki wielokrotnie bluźnił na Papieży, należy uważać. Kto dziś nie ma Mądrości danej od Boga, ten zbłądzi. Ufać można tylko Bogu i Jego Matce.
przeciwherezjom
Nie da się poprzeć tradycjonalistów. Są zapiekli na maxa w nienawiści do hierarchii Kościoła - do Papieży w szczególności. Można tylko próbować walczyć o tych, których dopiero zaczęli w swoich mackach obrabiać.
Tradycjonaliści i lefebryści do tej pory siedzieli cicho, generalnie walczyli o Mszę którą i tak już mają i starali się wyrobić o sobie jak najlepsze wrażenie - pobożność, wiedza religijna …More
Nie da się poprzeć tradycjonalistów. Są zapiekli na maxa w nienawiści do hierarchii Kościoła - do Papieży w szczególności. Można tylko próbować walczyć o tych, których dopiero zaczęli w swoich mackach obrabiać.
Tradycjonaliści i lefebryści do tej pory siedzieli cicho, generalnie walczyli o Mszę którą i tak już mają i starali się wyrobić o sobie jak najlepsze wrażenie - pobożność, wiedza religijna, obyczajowość. Ale to było tylko po to, by w odpowiednim czasie gdy zbiorą odpowiednią liczbę wyznawców uderzyć z całym impetem. Tak się składa, że ten czas właśnie nadszedł....