Edward7
332K

Project "Syndicate" Sorosa i Gatesa, promuje wojnę na Ukrainie..

Nie ma publikacji, która lepiej ilustruje dominację agenta brytyjskiej arystokracji George'a Sorosaw światowych mediach niż Project Syndicate, samozwańczy „The World's Opinion Page”. Finansowany przez …More
Nie ma publikacji, która lepiej ilustruje dominację agenta brytyjskiej arystokracji George'a Sorosaw światowych mediach niż Project Syndicate, samozwańczy „The World's Opinion Page”. Finansowany przez Open Society Foundations i Bill & Melinda Gates Foundation, Project Syndicate ma „globalną publiczność”, która obejmuje „wybitnych polityków, prawodawców, naukowców, liderów biznesu i działaczy obywatelskich z sześciu kontynentów” oraz „ponad 140 głów państw ”. Outlet promuje wszystko, od aborcji po globalne blokady klimatyczne, a także wpływa na propagandę Białego Domu.
Ale prawdziwym celem jest nie tylko wspieranie jednobiegunowych inicjatyw Nowego Porządku Świata, ale „wpływanie" na prezydenta USA. Można to potwierdzić, przeglądając stanowisko Project Syndicate w sprawie wojny na Ukrainie, który został ujawniony przez Fabio Giuseppe Carlo Carisio w artykule opublikowanym przez "Gospa News". W innym nowszym artykule, który transkrybujemy poniżej, Carisio znalazł również bardzo interesujący …
More
Monika Grom shares this
314
JOKAMA shares this
20
Aga ta shares this
1776
Posoborowe absurdy
Garstka psychopatów, sługów diabła wszystko "projektują". Wojnę, pandemię, ludobójstwo. To nie do pojęcia, że garstka ludzi rządzi planetą, i mówą jawnie o swoich morderczych planach , do których dołaczył Franciszek i Biskupi
Edward7
Twardzi, klauni i tchórze...
Włoski ksiądz został zawieszony a divinis za to, że odważył się opublikować gigantyczną 1300-stronicową książkę o herezjach Franciszka, ze szczególnym uwzględnieniem Amoris laetitia. Don Tullio Rotondo, odważny i właściwie katolicki ksiądz, został zawieszony przez własnego biskupa.
Oznacza to, że nie było to, powiedzmy, zawieszenie ojca przez CDF za herezję, co …More
Twardzi, klauni i tchórze...

Włoski ksiądz został zawieszony a divinis za to, że odważył się opublikować gigantyczną 1300-stronicową książkę o herezjach Franciszka, ze szczególnym uwzględnieniem Amoris laetitia. Don Tullio Rotondo, odważny i właściwie katolicki ksiądz, został zawieszony przez własnego biskupa.

Oznacza to, że nie było to, powiedzmy, zawieszenie ojca przez CDF za herezję, co byłoby niezwykle zabawne. Zamiast tego jego własny proboszcz zawiesił go za bycie katolikiem.

Zastanawiam się, jak wiele, z pewnością heretyckich książek zostało opublikowanych przez zakonników w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych (a także później) bez najmniejszego echa ze strony właściwego ordynariusza. Ale nie, w czasach "kim jestem, żeby sądzić" katolicy są bardzo, bardzo szybko potępiani.

Nie mogę sobie wyobrazić decyzji biskupa, która została podjęta bez kilku telefonów z Watykanu, dających mu kilka przydatnych wskazówek, co robić. Mówię to, ponieważ nie mogę sobie wyobrazić, by Zły Klaun zareagował na tę książkę czymś innym niż tyradą wypełnioną eksklamacjami. Ale znowu, bardzo trudno jest wyzwać odważnego Don Tullio na konkurs ortodoksyjny, gdy jest się heretykiem. Dlatego też wezwijmy biskupa (który, jak większość z nich, prawdopodobnie nie pragnie niczego więcej niż bycia pozostawionym w spokoju) i każmy mu kopnąć księdza tam, gdzie go to boli.

To jest tak Franciszek, właściwie krzyczy "c@zzo (sp!!! dalaj)!!!".

Niestety dla biskupa - ten Don Tullio wydaje się być typem faceta, który obejmuje prześladowanie w imię Chrystusa i w rzeczywistości jest to pocieszające, że istnieją księża V II zdolni do takiego zachowania.

Zauważmy tutaj, że Don Tullio nie mówi, że Franciszek nie jest papieżem. Stwierdza - słusznie zresztą - że ten gość szerzy herezję. Nie ucieka od rzeczywistości, daje jej długie, twarde spojrzenie w twarz, a potem mówi to, co widzi.

Nie sądzę, aby biskup Cibotti był ultramontanistą. Myślę, że jest po prostu tchórzem. W rzeczywistości zawieszenie a divinis nie wchodzi, z tego co widzę, w kontrowersje. Jest po prostu uzasadnione rzekomym nieposłuszeństwem Don Tullio, widząc, że Don Tullio woli być posłuszny przede wszystkim Chrystusowi. Twardy facet z niego. Mam nadzieję, że nadal będzie się opierał. Mam też nadzieję, że rozwinie swoje myślenie i będzie podążał Tradycjonalizmem.

Ale spójrz: co to ma wspólnego z tolerancją i integracją? Dlaczego nie wybrać pokoju zamiast konfrontacji? Skąd ta skostniała reakcja na człowieka, który po prostu podąża za Duchem Św.? Biskup (mianowany przez Franciszka) wie dlaczego; jest tylko zbyt tchórzliwy, by ci to powiedzieć.

Wniosek z tego wszystkiego jest taki: Pachamama dobra, Chrystus zły. Najwyraźniej ani Franciszek, ani ten Cibotti nie wierzą w Sąd Ostateczny. Gdyby tak było, wierzyliby w zupełnie inny sposób. Pachamama Good, Christ Bad. Or: Tough Guys, Clowns, And Cowards
V.R.S.
"Niestety dla biskupa - ten Don Tullio wydaje się być typem faceta, który obejmuje prześladowanie w imię Chrystusa "
---
Don Tullio wydaje się być "typem faceta" wychowanego w posoborowym pomieszaniu z poplątaniem. Broni niby ortodoksji, cytując wielokrotnie heterodoksyjne Ut unum sint Jana Pawła II (por. np. Chapter 1 Introductory clarifications - Tullio Rotondo)