Na Sądzie Bożym będziemy z każdego słowa rozliczeni i jakie będzie nasze zaskoczenie kiedy te, czy inne objawienia okażą się mostem do zbawienia dla miliona dusz? Co będziesz miał na swoje usprawiedliwienie widząc utracone miliony dusz, które przez ciebie zostały potępione, bo twoje gorzkie słowa i twój niezrozumiały atak na Prywatne Objawienia sprawił, ze nie zdążyły się nawrócić w czasach ostatecznych, a tym samym nie poznały Prawdy, jak się na nie przygotować. Objawienia, które dziś czytamy są Wołaniem Boga na pustyni, gdyż kościoły pustoszeją w niewiarygodnym tępie, a księża bojąc się nie głoszą już Bożej Prawdy, ale przytaczają i cytują Pismo Święte, skupiając się na życiu Jezusa Chrystusa, a nie mówią o grzechu i konsekwencji do której on prowadzi, do PIEKŁA na wieczność. Prywatne Objawienia są zatem drogą do poznania Prawdy o grożącym nam niebezpieczeństwie za rządów Antychrysta i do tego jak nie pójść na wieczne zatracenie.

Quas Primas, a ty jesteś przekonana w 100% o słuszności swojego postępowania? Czy wierzysz ,że podobasz się Bogu w tym co robisz i mówisz? Nie masz żadnych wyrzutów sumienia? Czy robisz sobie Rachunek sumienia z 10 Przykazań Bożych, czy raczej myślisz ,że to jest tylko dodatek do wiary? Czy modlisz się do Ducha Świętego o dar Mądrości i Bojaźni Bożej? Na którym miejscu jest u ciebie Bóg? Bo z przykrością muszę powiedzieć, że ani wiary u ciebie nie widać, ani Miłości do Boga i do ludzi. Widzę za to miłość do bractwa Piusa X, do rytu, do VRS, do rozumu... czyli do twoich bożków...

Medalikowa- TAK, jestem w 100% przekonana, że mam zmysł katolicki i to co mówię/piszę jest prawdą.
Ja, w przeciwieństwie do ciebie potrafię słuchać i reagować na odmienne zdania od mojego. Jeszcze paręnaście lat temu uwielbiałam JPII, wierzyłam w większość objawień, kilka lat byłam w NEO i chciałam tam wciągnąć mojego męża, podchodziłam do Wiary emocjonalnie, jak większość obecnych katolików, ale widzisz... mam mądrego męża, który NIE negował mojego emocjonalnego podejścia do wszystkiego, tylko podchodził do mnie, przytulał, rzucał jakiś komplement, by zakończyć słowami " Pan Bóg dał Ci wolną wolę, ale dał też rozum, proszę-zacznij go używać". Powtarzał to dość często, a mnie to wkurzało. Właśnie wtedy chyba po raz pierwszy gorąco modliłam się do Pana Boga o rozum, o poznanie prawdy o Wiarę, o to, by mąż też należał do NEO (był już w Tradycji) itd.... Nie trwało to długo, bo w krótkim czasie trafiłam na bardzo ciekawe wykłady na temat Wiary i Kościoła, a przez nie zaczęłam szukać przedsoborowych encyklik, czytać prawdziwie katolickie książki i artykuły... Codziennie modlę się o przymnożenie Wiary i wciąż zdobywam wiedzę....
A.... jeszcze jedno - właśnie te paręnaście lat temu, pewien ksiądz, który wtedy był dla mnie autorytetem, ( dziś zawiodłam się na nim bardzo) powiedział mi abym przez rok modliła się "Tajemnicami Szczęścia" z intencją o poznanie prawdy, przymnożenie wiary i... osiągnięcie pewnego stopnia doskonałości... Podeszłam do tego bardzo rzetelnie, z Wiarą, że to otrzymam, no i spełniło się. Mam Wiarę, jakiej jeszcze paręnaście lat temu nie miałam, z łatwością przychodzi mi poznawanie prawdy i myślę, że ten pewien stopień doskonałości też osiągnęłam. To tak w skrócie. I nie ma w tym żadnej pychy. Po prostu napisałam to, by ciebie pobudzić do szukania prawdy i zarzucenia emocjonalnego podejścia do wszystkiego...
Nawet będąc już tu na glorii wstawiłam artykuł o duszach czyśćcowych Marii Simmy, bo kiedy byłam w neo, byłam tą książką zachwycona, ale..... kiedy pogłębiałam swoją wiedzę dotyczącą katolickiej doktryny, ponownie wzięłam tę książkę do ręki i po przeczytaniu...... wyrzuciłam ją, (artykuł na glorii skasowałam) bowiem były tam treści niezgodne z katolicką doktryną. (Sięgnęłam po tą książkę ponownie, kiedy przeczytałam w komentarzu, że to na pewno nie pochodzi z nieba....)
To samo było z objawieniami w Medjugorje... Zaczęłam zgłębiać te objawienia, kiedy usłyszałam od bardzo pobożnego i mądrego katolika, że w Medjugorje jest biznes i diabelskie objawienia.... Podobnie z Alicją Lenczewską, Anną Dąmbską., ks. Gobbi, Cataliną Rivers i tą od "Bóg Ojciec mówi do swoich dzieci" (nie pamiętam nazwiska) i paru innych.

ps. Resztę odpowiedzi sobie daruję.
Nie będę robiła tobie satysfakcji do pisania kolejnych głupkowatych komentarzy i powodowała, że znów popadniesz w grzech.