Bos016
13628

Hipokryzja.

HIPOKRYZJA

Przychodzi taki czas, kiedy opadają maski i okazuje się, że wszystko, co do tej pory jawiło się jako przejawy pokory, teraz okazuje się jej udawaniem i oznaką pychy.
Człowiek wystawiony na próbę w końcu pokaże, jakim jest rzeczywiście. Hipokryzja czy też obłuda nie jest oryginalną nazwą dziewiątego stopnia pychy. Św. Bernard nadaje tematowi tytuł: „Kłamliwe wyznawanie grzechów”, ale tak naprawdę chodzi o manifestację ludzkiej obłudy. Opat z Clairvaux pisze tak: „Jakiż wstyd – przyznasz chyba – musi się wtedy palić w sercu człowieka pysznego, gdy jego chytrość doznaje zawodu? Utracił spokój sumienia, wyzbył się sławy, tylko nie zmazał swej winy. W końcu wszyscy go potępiają, sądzą, oburzają się, tym bardziej że wszelkie dotychczasowe o nim mniemanie okazało się fałszem”.
„KAŻDY CZŁOWIEK KŁAMIE” (PS 116,11)
Trzeba przyznać otwarcie razem z psalmistą, że w każdym z nas jest trochę przewrotności. Nikt nie jest absolutnie czysty i spójny. Prawda jest taka, że nie widzimy dobrze rzeczywistości w całej jej obiektywności; jesteśmy zranieni grzechem pierworodnym i zazwyczaj oceniamy siebie i osoby myślące podobnie jak my znacznie lepiej, niż jest naprawdę.
Prawdziwie świętym jest człowiek, który dostrzega taką postawę stronniczości u siebie i wie, że trzeba coś z tym zrobić. Niestety, znacznie częściej jest tak, że staramy się ukryć nasze niespójności. I to jest właśnie obłuda, czyli hipokryzja. Człowiek, uciekając od prawdy o sobie, skupia się na detalach, na rzeczach drobnych dotyczących naszej egzystencji, żeby czuć się dobrze, a zaniedbuje sprawy istotne. Stawiamy na głowie Boży porządek. A jaki jest ten Boży porządek?
SPRAWIEDLIWOŚĆ, MIŁOSIERDZIE, WIARA
Cnoty sprawiedliwości, miłosierdzia i wiary nie zostały tutaj wybrane przypadkowo, ale to sam Jezus w swoim przemówieniu przeciwko obłudzie i obłudnikom wskazał właśnie tę triadę jako postawy ważniejsze od zewnętrznych zachowań. Zgłębiając temat obłudy, warto pomedytować ostre napomnienia Jezusa zawarte w Ewangelii Mateusza (rozdział 23), a skierowane do uczonych w Piśmie i faryzeuszów. Nie sądźmy, że Jezusowa reprymenda nie dotyczy nas. Wszystkie słowa Jezusa pozostają aktualne i odnoszą się do każdego, kto słucha.
Na poziomie życia duchowego obłuda to wymaganie od innych więcej niż się wymaga od siebie. To też zachowywanie pozorów: religijny strój, wypełnianie obrzędów, gdy wewnątrz człowieka pozostaje pustka duchowa i wiele zła. Hipokryzja to pomieszanie hierarchii ważności i wartości, to zamykanie innym drogi do nieba, to wreszcie zatwardziałe serce niewiary i brak chęci poprawy. Tak naprawdę więc troska o właściwe wartości wewnątrz nas chroni przed upadkiem w obłudę.
PRAWDZIWA POKUTA
Jednak też z pokutą trzeba uważać, żeby człowiek nie zboczył w kierunku hipokryzji. Dla przykładu powie ktoś, żeby usprawiedliwić się wewnętrznie: „Dzisiaj odmówiłem różaniec, pacierz poranny i wieczorny i jeszcze koronkę. Udało się. Jestem w porządku przed Bogiem. Jestem dobry”.

Przykłady z życia i ze świata można mnożyć bez końca. Walkę o spójność i przejrzystość zacznijmy jednak od nas samych, bo obłudna postawa może doprowadzić życie człowieka do całkowitej ruiny.
Nie jest istotne, czy tytułowe „kłamliwe wyznawanie grzechów” dotyczy wyznania sakramentalnego, czy nie. Istotne jest to, że wskazania św. Bernarda mogą być przydatne dla nas w poznawaniu siebie, podczas rachunku sumienia, w walce z osobistymi przejawami hipokryzji czy właśnie w trakcie spowiedzi. Nasze spojrzenie na siebie musi więc być oparte na prawdzie i musi dotyczyć nas samych, bez potrzeby szukania okoliczności łagodzących. Podobnie jak prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie, tak prawdę o nas samych i naszej pokorze poznamy, doświadczając spraw trudnych, przeciwności, doznając krzywdy. Jak się wówczas zachowujemy?
Napisze św. Bernard: „Kto żałuje tylko pozornie, zaledwie dotknie go najmniejsza nawet zniewaga albo spadnie nań kara najlżejsza, nie potrafi dłużej udawać pokory ani ukrywać pychy. Szemrze, zgrzyta zębami, unosi się gniewem, a tym samym udowadnia, że zamiast stać na czwartym stopniu pokory, spada na dziewiąty stopień pychy”. Jako ludzie wierzący możemy też zapytać: ile jestem w stanie znieść dla Pana Jezusa? Jaka jest moja wytrwałość?
Czasami cierpimy w sposób niezawiniony, ale niekiedy też nasze cierpienia są konsekwencją naszych złych wyborów: czy umiemy to zmienić? Czy przyjmiemy słuszną krytykę? Czy jest w nas otwartość na zmianę, czyli nawrócenie? Czy mamy odwagę przyznać się do słabości? Również obłudna postawa jawi się wtedy, gdy mówi się bardzo dużo, obiecuje, naucza, przedstawia wizje i plany, ale się tego nie wypełnia. I tę wadę ujawnił Pan Jezus, krytykując uczonych w Piśmie i faryzeuszów: „Mówią, ale sami nie czynią” (por. Mt 23,3).
Tak ogólnie mówiąc, opis dziewiątego stopnia pychy, opis obłudy wydaje się niekiedy nawet zabawny, innym razem bardzo kłopotliwy, a czasem tragiczny, zwłaszcza jeśli przywołamy przykłady z życia: ktoś pracuje w policji, a jednocześnie jest członkiem mafii; wychowawca w internacie zakazuje palenia papierosów, żeby wieczorem oddalać się na kilka kilometrów od ośrodka i palić w ukryciu; polityk otwarcie, publicznie potępia wojnę i agresora, a nagle okazuje się, że prowadzi poważne interesy ekonomiczne z najeźdźcą; nawołuje się do troski o planetę, ekologię, a w tym samym czasie wzrastają ceny systemów opartych na odnawialnych źródłach energii. Przykłady z życia i ze świata można mnożyć bez końca. Walkę o spójność i przejrzystość zacznijmy jednak od nas samych, bo obłudna postawa może doprowadzić życie człowieka do całkowitej ruiny, o czym dowiemy się z kolejnych odsłon naszej serii artykułów.
Artykuł pochodzi z Miesięcznika Różaniec – WRZESIEŃ 2023 r.
Bos016
Również obłudna postawa jawi się wtedy, gdy mówi się bardzo dużo, obiecuje, naucza, przedstawia wizje i plany, ale się tego nie wypełnia. I tę wadę ujawnił Pan Jezus, krytykując uczonych w Piśmie i faryzeuszów: „Mówią, ale sami nie czynią” (por. Mt 23,3).
V.R.S.
Przychodzi też taki czas, że maski opadają gdy je się zakłada.
Bos016
Na poziomie życia duchowego obłuda to wymaganie od innych więcej niż się wymaga od siebie. To też zachowywanie pozorów: religijny strój, wypełnianie obrzędów, gdy wewnątrz człowieka pozostaje pustka duchowa i wiele zła. Hipokryzja to pomieszanie hierarchii ważności i wartości, to zamykanie innym drogi do nieba, to wreszcie zatwardziałe serce niewiary i brak chęci poprawy. Tak naprawdę więc troska …More
Na poziomie życia duchowego obłuda to wymaganie od innych więcej niż się wymaga od siebie. To też zachowywanie pozorów: religijny strój, wypełnianie obrzędów, gdy wewnątrz człowieka pozostaje pustka duchowa i wiele zła. Hipokryzja to pomieszanie hierarchii ważności i wartości, to zamykanie innym drogi do nieba, to wreszcie zatwardziałe serce niewiary i brak chęci poprawy. Tak naprawdę więc troska o właściwe wartości wewnątrz nas chroni przed upadkiem w obłudę.
Marzenia K. shares this
3