V.R.S.
161.8K

Krwawy Wielki Piątek

Bazaltowe to miejscowość znajdująca się ok. 150 kilometrów od obecnej polskiej granicy. Przed II wojną światową nazywała się Janowa Dolina i stanowiła powstałe przy założonej w roku 1928 kopalni …More
Bazaltowe to miejscowość znajdująca się ok. 150 kilometrów od obecnej polskiej granicy. Przed II wojną światową nazywała się Janowa Dolina i stanowiła powstałe przy założonej w roku 1928 kopalni bazaltu osiedle. Kamieniołomy w Janowej Dolinie były największym zakładem tego typu na Wołyniu, dla ich potrzeb zbudowano specjalną bocznicę kolejową. W książce "Wołyński życiorys" Bogusław Saboń opisuje początki osady oraz jej specyfikę jako ośrodka ludności polskiej: "Miejscowość została zbudowana w latach 1920-1930 przy nowopowstałych Państwowych Kamieniołomach Bazaltu, zatrudniających ok. 1200 pracowników. Rozrastała się w miarę rozwoju kopalni, osiągając w końcu lat 30-tych liczbę ponad 3000 mieszkańców, w tym 97% Polaków (...) Dużą część załogi kopalni stanowili pracownicy dojeżdżający do pracy koleją, jak również mieszkańcy pobliskich wiosek, głównie wsi Złaźne, leżącej na lewym brzegu Horynia. Janowa Dolina była osiedlem nowoczesnym, w pełni zelektryzowanym, zwodociągowanym, skanalizowanym …More
V.R.S. shares this
31.3K
Wielkanoc będzie czerwona od krwi Lachów - czyli krwawa akcja banderowców od 22 kwietnia 1943 r.:
22/23.04 (noc z Wielkiego Czwartku na Wielki Piątek).
Uderzenie na Janową Dolinę. Zabito w opisany wyżej sposób ok. 600 Polaków.
Uderzenie na wieś Zabra. Domy podpalano, mieszkańców zabijano z broni palnej lub siekierami lub wrzucano do płonących budynków. Zamordowano ok. 70 osób.
24.04 - Wielka …More
Wielkanoc będzie czerwona od krwi Lachów - czyli krwawa akcja banderowców od 22 kwietnia 1943 r.:
22/23.04 (noc z Wielkiego Czwartku na Wielki Piątek).
Uderzenie na Janową Dolinę. Zabito w opisany wyżej sposób ok. 600 Polaków.
Uderzenie na wieś Zabra. Domy podpalano, mieszkańców zabijano z broni palnej lub siekierami lub wrzucano do płonących budynków. Zamordowano ok. 70 osób.
24.04 - Wielka Sobota. W osiedlu Huta Antonowiecka zabito około 50 osób, w osiedlu Kamieniucha - ponad 50. 25/26.04 - noc z Niedzieli Wielkanocnej na Poniedziałek Wielkanocny. W osiedlu Medwedówka zamordowano 8 Polaków, w Zahorcach ponad 30, w Radoszówce ponad 20, w Wesołówce - 9.
janusz marek
.. czego innego się spodziewać po nieludziach.. na służbie trupojadow..
V.R.S.
@Janusz Marek
Ten satanistyczny dziki lud lubił organizować rzezie w katolickie święta.
Lilianna w ogrodzie
Ocalić od zapomnienia , to nasz polski obowiązek. Jestem Polakiem , mam obowiązki polskie .Nie propagandowe , nie pisiorskie.
V.R.S.
"Wielkanoc będzie czerwona od krwi Lachów" - czyli krwawa akcja banderowców między 22 kwietnia a 7 maja 1943 r.:
22/23.04 (noc z Wielkiego Czwartku na Wielki Piątek).
Uderzenie na Janową Dolinę. Zabito w opisany wyżej sposób ok. 600 Polaków.
Uderzenie na wieś Zabra. Domy podpalano, mieszkańców zabijano z broni palnej lub siekierami lub wrzucano do płonących budynków. Zamordowano ok. 70 osób. …More
"Wielkanoc będzie czerwona od krwi Lachów" - czyli krwawa akcja banderowców między 22 kwietnia a 7 maja 1943 r.:
22/23.04 (noc z Wielkiego Czwartku na Wielki Piątek).
Uderzenie na Janową Dolinę. Zabito w opisany wyżej sposób ok. 600 Polaków.
Uderzenie na wieś Zabra. Domy podpalano, mieszkańców zabijano z broni palnej lub siekierami lub wrzucano do płonących budynków. Zamordowano ok. 70 osób.
24.04 - Wielka Sobota. W osiedlu Huta Antonowiecka zabito około 50 osób, w osiedlu Kamieniucha - ponad 50.
25/26.04 - noc z Niedzieli Wielkanocnej na Poniedziałek Wielkanocny. W osiedlu Medwedówka zamordowano 8 Polaków, w Zahorcach ponad 30, w Radoszówce ponad 20, w Wesołówce - 9.
02/03.05 - napad na Kuty. Zabito ponad 50 Polaków.
05.05 - napad na Szkorbotówkę. Zamordowano ok. 70 Polaków.
06.05 - napad na Klepaczówkę, zabito ok. 30 Polaków.
07.05 - w nocy na 08.05 napad na Katarzynówkę, zamordowano ponad 30 osób.
Czystki etniczne prowadzone przez banderowców trwały dalej (np. 12 maja w Ugłach zabito ponad 100 Polaków, 26 maja w Niemilii zamordowano ponad 120 Polaków) aż do kolejnej kulminacji w lipcu 1943 (m.in. "Krwawa Niedziela" - 11 lipca.
----

J. Wieliczka-Szarkowa "Wołyń we krwi 1943":
"W kwietniu w dalszym ciągu mordowano w powiecie kostopolskim i sarneńskim, ale też coraz więcej napadów i ofiar było w powiecie krzemienieckim, łuckim, dubieńskim, rówieńskim i zdołbunowskim. W Klesowie w powiecie sarneńskim, do którego przybyło wielu uchodźców polskich, upowcy otoczyli pastwisko koło osady, gdzie wypasano wszystkie krowy i bagnetami oraz nożami wymordowali co najmniej dziesięcioro dzieci pilnujących bydła (...) Przed świętami Zmartwychwstania Pańskiego Ukraińcy zapowiadali „jaja wielkanocne malowane krwią Polaków”."
V.R.S.
ŁUCJA ARCZYŃSKA, BYŁA MIESZKANKA OSADY JANOWA DOLINA.
" Mieszkałam od 1927 r. w Janowej Dolinie, pow. Kostopol, gdzie była kopalnia bazaltu. Cała Janowa Dolina usytuowana była w lesie. Przed wojną Janowa Dolina bardzo się rozbudowała i powstało piękne osiedle domków urzędniczych, drewnianych w stylu góralskim, otoczone lasami, a ulice i chodniki brukowane. Mieszkałam wraz z mężem i dwojgiem …More
ŁUCJA ARCZYŃSKA, BYŁA MIESZKANKA OSADY JANOWA DOLINA.
" Mieszkałam od 1927 r. w Janowej Dolinie, pow. Kostopol, gdzie była kopalnia bazaltu. Cała Janowa Dolina usytuowana była w lesie. Przed wojną Janowa Dolina bardzo się rozbudowała i powstało piękne osiedle domków urzędniczych, drewnianych w stylu góralskim, otoczone lasami, a ulice i chodniki brukowane. Mieszkałam wraz z mężem i dwojgiem dzieci przy ulicy Zet nr 4, w tym samym budynku mieszkali moi rodzice z bratem. Ojciec Bronisław Bogdanowicz pracował w biurze kopalni jako księgowy, natomiast mój mąż Witosław Arczyński, jako inżynier. Dyrektorem kopalni był inż. Szutkowski. Zbliżały się święta wielkanocne 1943 r. W domach naszych było wszystko przygotowane do świąt. Z Wielkiego Czwartku na Wielki Piątek w nocy obudziły mnie krzyki i olbrzymi blask pożaru domów oraz nawoływania Ukraińców. Zbudziłam męża i dzieci. Zaczynał palić się nasz dom, a Ukrainiec krzyczał „Żeńka, podpałaj dwery”, więc oknem uciekł mąż z córką – lat 8 i synem – lat 6, a ja zostałam, chcąc schwycić coś z odzieży dziecięcej, ale w tym popłochu i strachu nic nie wzięłam i również wyskoczyłam oknem. Strzelając za mną Ukrainiec ranił mnie w nogę i ranę tę mam do dziś – jest nie do zagojenia. Ojciec mój, gdy spostrzegł, co się dzieje, podbiegł naprzeciwko budzić sąsiadów, a mama z bratem – lat 10 – dobiegła do nas do lasu. Gdy ojciec wyszedł z domu, Ukrainiec był tuż przy drzwiach, napadł go, postrzelił i spalił żywcem w ogródku obok wejścia do domu.
Sąsiedzi, których ojciec [miał] budzić, byli ukryci w piwnicy i tam spłonęli – [nazywali się] Zakaszewscy. Kryjąc się w lesie, widzieliśmy jak Ukraińcy, których przyjechało wozami bardzo dużo, okradali podpalane mieszkania, ładując zdobycz na wozy, oraz jak w okrutny sposób znęcali się nad naszymi wieloletnimi sąsiadami, przywiązując do drzew, odcinając kończyny, strzelając lub podpalając. Ponieważ ten pożar i okrutny mord niewinnych ludzi, a także spalenie ojca, którego zwłoki musieliśmy zostawić, nie pozwalał pozostawać bezczynnie – w jakimś momencie, gdy oprawcy byli zajęci, zaczęliśmy uciekać, a raczej kluczyć ostrożnie po lesie, gdyż cała Janowa Dolina była okrążona przez Ukraińców, aż dotarliśmy do rzeki Horyń.
Potem powędrowaliśmy do babci do Żytynia [gm. Aleksandria, pow. Równe]. Obok Janowej Doliny były wsie zamieszkane przez Polaków, ale również zostały spalone, zrabowane, a ludność wymordowana.
Do dziś nie wiem, kto wówczas się uratował i co się stało z pomordowanymi.
Gdzie znaleźli miejsce wiecznego spoczynku?
Uratowanie się z tej pożogi i miejsca nieludzkiego mordu traktuję jako cud"
(Władysław Siemaszko, Ewa Siemaszko, Ludobójstwo dokonane przez nacjonalistów ukraińskich na ludności polskiej Wołynia 1939-1945)
Tadeusz Zborek
Nie zapomnimy. Dziś Zełenski dostał Order Orła Białego od Dudy.