Pius X nauczał, że muzułmanie wierzą w prawdziwego Boga. Pius X nauczał, że muzułmanie, którzy nie wierzą w Bóstwo Chrystusa, jednocześnie przyjmują jedynego i prawdziwego Boga: Niewiernymi są ci,…More
Pius X nauczał, że muzułmanie wierzą w prawdziwego Boga.

Pius X nauczał, że muzułmanie, którzy nie wierzą w Bóstwo Chrystusa, jednocześnie przyjmują jedynego i prawdziwego Boga:

Niewiernymi są ci, którzy nie zostali ochrzczeni i nie wierzą w Jezusa Chrystusa, gdyż albo wierzą w bożki i oddają im cześć, tak jak poganie, albo przyjmując co prawda jedynego prawdziwego Boga, nie wierzą w Mesjasza, który już przyszedł w osobie Jezusa Chrystusa, ani nawet w takiego, który miałby dopiero przyjść, jak na przykład muzułmanie i im podobni ("Katechizm Katolicki św. Piusa X"; Wydawnictwo Diecezjalne i Drukarnia w Sandomierzu; str. 60; żródło: wds.pl patrz także wersja internetowa w jęz. angielskim: CATECHISM OF SAINT PIUS X: The Ninth Article of the Creed, Those Outside the Communion of Saints, 12 Q. Who are infidels?; źródło: sensusfidelium.us).

Pius XI potwierdził to nauczanie i poszedł jeszcze dalej, gdyż nauczał, że (oprócz chrześcijan) ogromna większość ludzkości wierzy w Boga i oddaje Mu cześć (talmudyści i muzułmanie nigdy w historii nie stanowili nawet połowy ludzkości):

Żywimy niezłomną nadzieję, że do walki przeciw mocom ciemności, usiłującym wyrywać z serc ludzkich pojęcie Boga, staną mężnie obok wyznawców Chrystusa także ci wszyscy, stanowiący zresztą ogromną większość ludzkości, którzy wciąż wierzą w Boga i oddają Mu cześć (Pius XI, encyklika "Divini Redemptoris" 72; żródło: opoka.org.pl).

Pius XII również potwierdził to nauczanie i pisał, że nienależących do Kościoła łączy z nami miłość, jaką mają ku osobie Chrystusa (protestanci), lub wiara w Boga (talmudyści i muzułmanie oraz im podobni monoteiści):

Nie możemy tu pominąć milczeniem, jak bardzo miłe Nam były życzenia i wyrazy szacunku nadesłane również przez tych, którzy do widzialnego ciała katolickiego Kościoła nie należą. Kierując się wszakże wrodzoną szlachetnością i szczerością ducha, nie zapomnieli o tym, co ich z Nami łączy z racji miłości, jaką mają ku osobie Chrystusa, lub z racji wiary w Boga. Dziękujemy im za to serdecznie i polecamy ich wszystkich razem i każdego z osobna, opiece i kierownictwu Boga i uroczyście ich zapewniamy, że jedno tylko pragnienie Nas ożywia i jednym tylko życzeniem się kierujemy, byśmy mianowicie, idąc pilnie w ślady Dobrego Pasterza, doprowadzili wszystkich do prawdziwego szczęścia tak, by wszyscy "życie mieli i obficie mieli" (Encyklika "Summi Pontificatus" 10: źródło: opoka.org.pl).

Św. Jan Paweł II kontynuował i rozwinął to nauczanie, dlatego skrajnie niekonsekwentne i zupełnie pozbawione logiki (także nieuczciwe) jest krytykowanie jego nauczania przy jednoczesnym akceptowaniu nauczania tamtych papieży.

***

Warto jeszcze raz przeanalizować powyższe cytaty w świetle innych tekstów przedsoborowych:

Klemens XI w 1713 roku potępił twierdzenie jansenistów "poza Kościołem nie jest udzielana żadna łaska"(Konstytucja "Unigenitus Dei Filius": źródło: christianitas.org).

Pius IX nauczał, że

ci, którzy w sposób niepokonalny nie znają naszej świętej religii, którzy zachowują prawo naturalne i jego nakazy wyryte przez Boga w sercu każdego, którzy są gotowi słuchać się Pana i którzy wiodą życie uczciwe i sprawiedliwe - mogą z pomocą mocy Boskiego światła i działającej łaski - uzyskać życie wieczne, gdyż Bóg widzi dokładnie, bada, zna umysły i dusze, myśli, obyczaje wszystkich i w swej najwyższej dobroci, w swej nieskończonej łaskawości nie pozwala, by ktoś cierpiał kary wieczne, nie będą winnym jakiegoś dobrowolnego grzechu (Encyklika "Quanto conficiamur moerore"; źródło: christianitas.org).

Pius IX również nauczał, iż

za pewne należy uważać, że ci, co są w nieznajomości prawdziwej religii, nieznajomości nie do przezwyciężenia, żadnej nie ponoszą z tego powodu winy w oczach Pana. Lecz któż - wobec różnorodnej natury narodów, krajów, umysłów oraz wielu innych okoliczności - miałby tyle odwagi, by określić granice tej niewiedzy? (Pius IX allokucja "Singulari quadam"; źródło: christianitas.org).

Św. Pius X wydał katechizm, który naucza:

Niewiernymi są ci, którzy nie zostali ochrzczeni i nie wierzą w Jezusa Chrystusa, gdyż albo wierzą w bożki i oddają im cześć, tak jak poganie, albo przyjmując co prawda jedynego prawdziwego Boga, nie wierzą w Mesjasza, który już przyszedł w osobie Jezusa Chrystusa, ani nawet w takiego, który miałby dopiero przyjść, jak na przykład muzułmanie i im podobni ("Katechizm Katolicki św. Piusa X"; Wydawnictwo Diecezjalne i Drukarnia w Sandomierzu; str. 60; żródło: wds.pl patrz także wersja internetowa w jęz. angielskim: CATECHISM OF SAINT PIUS X: The Ninth Article of the Creed, Those Outside the Communion of Saints, 12 Q. Who are infidels?; źródło: sensusfidelium.us).

Katechizm kard. Gasparriego (opracowany na polecenie św. Piusa X) naucza:

162. Czy dorosły, który umiera bez Sakramentu Chrztu, może być zbawiony? Dorosły, który umiera bez Sakramentu Chrztu, może być zbawiony nie tylko wtedy, gdy ma wiarę przynajmniej w te prawdy, w które każdy musi wierzyć, bo są one nieodzownym warunkiem zbawienia, i gdy ma miłość, która zastępuje chrzest, ale także wtedy, jeśli przy pomocy światła Bożego i łaski Bożej, nie znając bez własnej winy prawdziwej religii i będąc gotowym słuchać Boga, pilnie zachowywał prawo przyrodzone (Katechizm kard. Gasparriego 162(djvu, 47,3 Mb); patrz także: www.antoni.agmk.net).

163. Czy dorosły, ochrzczony ważnie, a należący bez swej winy do sekty heretyckiej lub schizmatyckiej, może być zbawiony? Dorosły, ochrzczony ważnie, a należący bez swej winy do sekty heretyckiej lub schizmatyckiej, może również być zbawiony, jeśli nie stracił łaski otrzymanej na chrzcie, a jeśli ją utracił, odzyskał ją przez odpowiednią pokutę (Katechizm kard. Gasparriego 163 (djvu, 47,3 Mb); patrz także: www.antoni.agmk.net).

Pius XI nauczał:

Żywimy niezłomną nadzieję, że do walki przeciw mocom ciemności, usiłującym wyrywać z serc ludzkich pojęcie Boga, staną mężnie obok wyznawców Chrystusa także ci wszyscy, stanowiący zresztą ogromną większość ludzkości, którzy wciąż wierzą w Boga i oddają Mu cześć (Pius XI, encyklika "Divini Redemptoris" 72; żródło: opoka.org.pl).

Kongregacja Świętego Oficjum w 1949 na polecenie Piusa XII stwierdza:

To samo należy powiedzieć o Kościele jako o powszechnym środku zbawienia. Toteż aby jakaś osoba osiągnęła zbawienie wieczne, nie jest zawsze konieczne, by należała ona do Kościoła z tytułu członkostwa, trzeba jednak, aby z nim była złączona przynajmniej pragnieniem lub życzeniem. Przy tym nie jest zamsze konieczne, aby to życzenie było wyraźne, jak w przypadku katechumenów. Gdy ktoś pozostaje w nieświadomości niezawinionej, Bóg przyjmuje pragnienie domniemane, tak nazwane, ponieważ jest zawarte w dobrym usposobieniu duszy, gotowej swoja wolę dostosować do woli Bożej(List Kongregacji Świętego Oficjum do arcybiskupa Bostonu, 8 sierpnia 1949; źródło: www.antyk.org.pl).

Pius XII pisał:

Nie możemy tu pominąć milczeniem, jak bardzo miłe Nam były życzenia i wyrazy szacunku nadesłane również przez tych, którzy do widzialnego ciała katolickiego Kościoła nie należą. Kierując się wszakże wrodzoną szlachetnością i szczerością ducha, nie zapomnieli o tym, co ich z Nami łączy z racji miłości, jaką mają ku osobie Chrystusa, lub z racji wiary w Boga. Dziękujemy im za to serdecznie i polecamy ich wszystkich razem i każdego z osobna, opiece i kierownictwu Boga i uroczyście ich zapewniamy, że jedno tylko pragnienie Nas ożywia i jednym tylko życzeniem się kierujemy, byśmy mianowicie, idąc pilnie w ślady Dobrego Pasterza, doprowadzili wszystkich do prawdziwego szczęścia tak, by wszyscy "życie mieli i obficie mieli" (Encyklika "Summi Pontificatus" 10: źródło: opoka.org.pl).

W swoim wigilijnym orędziu radiowym z 1942 roku Pius XII powiedział:

Zwracamy się do was wszystkich, którzy uznajecie i cześć oddajcie Chrystusowi Zbawcy! Do wszystkich, którzy są z nami zjednoczeni co najmniej węzłem duchowym wiary w Boga; do tych wreszcie wszystkich, którzy tęsknią do wyzwolenia się ze zwątpień i błędów, pragną światła i przewodnika! (Orędzie radiowe w Wigilię Bożego Narodzenia 1942 r. Con sempre nuova freschezza; źródło: chomikuj.pl; patrz także przypisy do tekstu Moniki Chomątowskiej christianitas.org).

Pius XII ekskomunikował jezuitę o. Leonarda Feeneyteologa, który twierdził, że zasada, iż poza Kościołem nie ma zbawienia, powinna być rozumiana w sposób bardzo ścisły, tzn. wszyscy nienależący formalnie do Kościoła będą potępieni (www.szkolateologii.dominikanie.pl ).

***

PJeszcze raz warto powtórzyć, że posoborowi papieże kontynuowali i rozwinęli nauczanie tych przedsoborowych papieży, dlatego skrajnie niekonsekwentne i zupełnie pozbawione logiki jest krytykowanie ich przy jednoczesnym pochwalaniu tamtych przedsoborowych papieży.

Pismo Święte naucza: Bo gdy poganie, którzy Prawa nie mają, idąc za naturą, czynią to, co Prawo nakazuje, chociaż Prawa nie mają, sami dla siebie są Prawem. Wykazują oni, że treść Prawa wypisana jest w ich sercach, gdy jednocześnie ich sumienie staje jako świadek, a mianowicie ich myśli na przemian ich oskarżające lub uniewinniające. [Okaże się to] w dniu, w którym Bóg sądzić będzie przez Jezusa Chrystusa ukryte czyny ludzkie według mojej Ewangelii (Rz 2,14-16).

Warto wspomnieć, że już św. Tomasz z Akwinu nauczał, iż skutek sakramentu może być osiągnięty przed jego przyjęciem, przez samą wolę przyjęcia tego sakramentu ("Suma teologiczna", Eucharystia, III, 73-83, t. 28, tłum. i opr. ks. S. Piotrowicz, Londyn: Veritas, 1974). Oznacza to, że możliwe jest uzyskanie łaski uświęcającej przed przyjęciem chrztu, jeśli tylko była wcześniej wola przyjęcia tego sakramentu, a więc można być członkiem Kościoła "z pragnienia”.

Oto jak ukazano ten problem w nowszych czasach, w pierwszym na ziemiach polskich czasopiśmie teologicznym, wydawanym w latach 1833-40 w Przemyślu:

Sobór Florencki zda się wykluczać od zbawienia tych, którzy nie pozostają w wyraźnym związku z Kościołem, ale dotyczy to osób świadomie z nim zrywających czy walczących. Skoro chrzest udzielany przez akatolików jest ważny, to daje potrzebną do zbawienia łaskę uświęcającą, którą traci się tylko przez grzech. Można ją zaś odzyskać przez żal doskonały. Trwanie przy błędzie często nie wynika ze złej woli, lecz łączy się ze szczerym przekonaniem. Teologowie odróżniają przecież herezję formalną i materialną. Tej drugiej ulega i wielu katolików, pojmując prawdy wiary, bez zdawania sobie z tego sprawy, inaczej niż uczy Kościół albo też akceptując całą jego naukę, znaną im mgliście lub wyrywkowo. A jednak nie przestają być oni członkami Kościoła. Pełna doń przynależność wyraża się tak widzialnie, jak niewidzialnie. Do owej pełni brakuje sporo także wielu katolikom. By zostać zbawionym, trzeba wszak mieć zarówno wiarę, jak miłość. Bez nich katolicyzm wyznawcy może być równie pozorny, jak akatolicyzm tego, kto pragnie prawdy i kocha, mimo iż różne przeszkody uniemożliwiają mu zewnętrzny związek z Kościołem. Ale czy "między braćmi od nas odłączonymi", skoro żyją wśród katolików, mogą być ludzie trwający przy innych przekonaniach bona fide? Bóg to wie. Nie chcemy się wdzierać w Jego sądy, tylko próbujemy zrozumieć, jak to jest możliwe. Wiemy przecież, jak tępy bywa rozum, ile znaczy wpływ wychowania, uprzedzenia, występki ludzi Kościoła. Justyn zwał ongiś chrześcijanami tych, co żyli rozumnie. Klemens z Aleksandrii pisał, iż jak Żydów wiódł do Chrystusa Zakon, tak Greków prowadziła doń filozofia. Erazm z Rotterdamu zaś mógł konsekwentnie wołać: św. Sokratesie, módl się za nami! Tak, Pismo uzależnia zbawienie od wiary, ale i od miłości (J 3,18; 14,21). Chrystus umarł za wszystkich, Bóg wszystkich chce zbawić, ale nie zobowiązuje do tego, co niemożliwe. Konieczność wiary i chrztu do zbawienia dotyczy tych, do których Ewangelia dotarła. U innych warunki te spełnia gotowość uwierzenia w to, co Bóg objawi, a pragnienie chrztu zawiera się w doskonałej miłości (Nie ma zbawienia zewnątrz Kościoła Chrystusowego, "Przyjaciel Chrześcijańskiej Prawdy" 1840, z. 1, s. 3-20; z. 2, s. 3-38; źródło; opoka.org.pl).

Ks. Sienatycki nauczał w podręczniku dogmatyki (wyd. 1932 r.):

Kto jest członkiem Kościoła Chrystusowego i przy tym posiada łaskę uświęcającą, mówi się o nim, że należy do ciała i duszy Kościoła, kto nie jest, bez własnej winy, członkiem Kościoła n.p. poganin, innowierca, a posiada łaskę uświęcającą, ten należy do duszy Kościoła. Należenie do duszy Kościoła z pragnieniem, przynajmniej niewyraźnym (votum implicitum) należenia do ciała Kościoła jest niezbędnym warunkiem zbawienia, o czym jeszcze będzie mowa przy rozważaniu przymiotów Kościoła. Kto jest członkiem Kościoła i nie posiada łaski uświęcającej, ale posiada przynajmniej wiarę nadprzyrodzoną, ten należy jeszcze do duszy Kościoła, choć w sposób bardzo niedoskonały, bo tylko jedynie łaska uświęcająca czyni członków Kościoła żywymi, co jest analogicznie głównym i istotnym skutkiem działania duszy w ciele ludzkim (Źródło: Ks. Sieniatycki, Apologetyka czyli dogmatyka fundamentalna, Kraków 1932; str. 292-297; 303-304).

Słynny Katechizm kard. Gasparriego (również wydany przez św. Piusa X) naucza:

162. Czy dorosły, który umiera bez Sakramentu Chrztu, może być zbawiony? Dorosły, który umiera bez Sakramentu Chrztu, może być zbawiony nie tylko wtedy, gdy ma wiarę przynajmniej w te prawdy, w które każdy musi wierzyć, bo są one nieodzownym warunkiem zbawienia, i gdy ma miłość, która zastępuje chrzest, ale także wtedy, jeśli przy pomocy światła Bożego i łaski Bożej, nie znając bez własnej winy prawdziwej religii i będąc gotowym słuchać Boga, pilnie zachowywał prawo przyrodzone (Katechizm kard. Gasparriego 162(djvu, 47,3 Mb); patrz także: www.antoni.agmk.net).

163. Czy dorosły, ochrzczony ważnie, a należący bez swej winy do sekty heretyckiej lub schizmatyckiej, może być zbawiony? Dorosły, ochrzczony ważnie, a należący bez swej winy do sekty heretyckiej lub schizmatyckiej, może również być zbawiony, jeśli nie stracił łaski otrzymanej na chrzcie, a jeśli ją utracił, odzyskał ją przez odpowiednią pokutę (Katechizm kard. Gasparriego 163 (djvu, 47,3 Mb); patrz także: www.antoni.agmk.net).

***

Czy to oznacza, że możemy zaniechać ewangelizacji takich innowierców i spokojnie pozostawić ich w fałszywych religiach? Absolutnie nie! Pan Jezus wyraźnie nakazał: «Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu!» (Mk 16, 15), a św. Paweł wołał strwożony: «Biada mi, gdybym nie głosił Ewangelii!»(1 Kor 9, 16).

Ci sami przedsoborowi papieże, którzy usprawiedliwiali innowierców dobrej woli (bez własnej winy nie znających prawdy o Chrystusie i założonym przez Niego i Kościele), jednocześnie bardzo surowo przestrzegali przed indyferentyzmem religijnym, który wprost sprzeciwia się dogmatowi Extra Ecclesiam nulla salus.

Wszyscy wyznawcy fałszywych religii, którzy świadomie i dobrowolnie odrzucili prawdę o Chrystusie Panu i założonym przez Niego jedynym prawdziwym Kościele, nie mogą się zbawić.

Nigdy nie wolno zapominać, że istnieje tylko jedna i jedyna prawdziwa religia objawiona przez Boga: katolicka. Wszystkie inne religie są fałszywe. Istnieje tylko jeden i jedyny prawdziwy Kościół założony przez Jezusa Chrystusa: katolicki, do którego mamy obowiązek przyciągnąć wszystkich wyznawców wszelkich (fałszywych) religii, nade wszystko własnym przykładem prawdziwie chrześcijańskiego życia, ponieważ poza Kościołem nie ma zbawienia.
Marek Piotrowski shares this
7
Ważny tekst
wlowoj
Cytowanie jednego fragmentu jest manipulacją, bo poprzednie artykuły katechizmu mówią wprost że "pozostający poza Kościołem" nie mogą być zbawieni. Potem są wymienieni, i kończy się to właśnie "na przykład muzułmanie".
Francio53
Jeżeli wierzą w prawdziwego Boga to nie są muzułmanami. Jeden jest prawdziwy Kościół i jedna WIARA! Reszta to sekty, odszczepieńcy, heretycy i ateiści (albo bardziej poprawnie - wierzący inaczej). Amen.
Pius 13
Czy autor może wytłumaczyć jak można być jednocześnie niewiernym i wierzyć w prawdziwego Boga? Jak można wierzyć w prawdziwego Boga i nie wierzyć w Chrystusa?
przeciwherezjom
Odpisuję, choć to nie do mnie... (I broń Boże by się spierać - tak dzielę się swoją myślą):
Nawet poganin w buszu najczęściej ma w sobie choćby iskierkę Prawdy Bożej - prawdziwej wiary. W proporcji jednak do chrześcijaństwa (szczególnie katolicyzmu) ta iskra to oczywiście kropla wobec jeziora. Ale zawsze coś. Pełnia Objawienia jest u katolików, jednak to byłoby zbyt okrutne - dlatego Bóg na to …More
Odpisuję, choć to nie do mnie... (I broń Boże by się spierać - tak dzielę się swoją myślą):
Nawet poganin w buszu najczęściej ma w sobie choćby iskierkę Prawdy Bożej - prawdziwej wiary. W proporcji jednak do chrześcijaństwa (szczególnie katolicyzmu) ta iskra to oczywiście kropla wobec jeziora. Ale zawsze coś. Pełnia Objawienia jest u katolików, jednak to byłoby zbyt okrutne - dlatego Bóg na to nie pozwolił - reszta świata ma jakieś ułomki wiary. Wiarę w Boga można porównać do jedzenia. Normalny człowiek w Polsce (jeszcze) na obiad je zupę - codziennie inną, drugie danie, deserek, kompocik. Inni na obiad zjadają kawałek spleśniałej skórki chleba wyciągniętej ze śmietnika. I ta druga rzeczywistość pokazuje nam smutną rzeczywistość pogaństwa - jakieś tam okruchy wiary.
Ale do rzeczy - Wyznajemy wiarę w Trójcę Przenajświętszą. Ale większość świata z tej św. Trójcy uznaje tylko Pierwszą Osobę - Boga Ojca. Czyli, w tej części naszej wiary-wiedzy mają jedną trzecią info o Bogu. A w innych częściach niestety ten procent jest jeszcze mniejszy...
Pius 13
przeciwherezjom to proste w przypadku ludzi, którzy wyznają wiarę tylko w jednego Boga a nie w Trójcę. 1/3 ich duszy pójdzie do nieba a 2/3 do piekła.
--rN--
@W obronie Tradycji Kościoła:
A co ma wspólnego tytuł „Czy Pius X dopuścił się grzechu bałwochwalstwa?” do zamieszczonej pod nim treści?
„ ...Wszyscy wyznawcy fałszywych religii, którzy świadomie i dobrowolnie odrzucili prawdę o Chrystusie Panu i założonym przez Niego jedynym prawdziwym Kościele, nie mogą się zbawić … „
Nawet gdyby jej nie odrzucili, to też nie mogli by się zbawić. Zbawić może …More
@W obronie Tradycji Kościoła:

A co ma wspólnego tytuł „Czy Pius X dopuścił się grzechu bałwochwalstwa?” do zamieszczonej pod nim treści?

„ ...Wszyscy wyznawcy fałszywych religii, którzy świadomie i dobrowolnie odrzucili prawdę o Chrystusie Panu i założonym przez Niego jedynym prawdziwym Kościele, nie mogą się zbawić … „

Nawet gdyby jej nie odrzucili, to też nie mogli by się zbawić. Zbawić może tylko Bóg.
W obronie Tradycji Kościoła
Podobnie nauczał Pius XI i Pius XII - to oni zaczęli...
WYKLĘTY
Niech teologowie (prawdziwi) rozstrzygają kto godny zbawienia