...nie rozumiecie? nie może być inaczej! Ta czy inna partia da ludziom trochę mniej lub więcej, ale teatr pozostaje ten sam... TAK SAMO BYŁO 2000lat temu!!!! Też były partie i uczeni w piśmie i faryzeusze - jak dziś. Żydzi czekali na swojego "zbawiciela" - polityka, ekonomistę, handlowca, mocarza który ich oswobodzi z ucisku rządzących! Po co? Aby mogli robić interesy... A Pan Jezus narodził się ducha Bożego w stajence. Nauczał przez miłość i miłosierdzie! Kto uwierzył że jest Synem Boga? - BIEDNI I POTRZEBUJĄCY!!! Czy elita wzywała jego imienia? Czekali na zapowiadanego mesjasza a zamordowali jego ciało w bestialski sposób ponieważ...... uwaga! SZKODZIŁ ICH INTERESOM! I kiedy wreszcie odetchnęli z ulgą że pozbyli się reformatora który chciał pozbawić ich stanowisk, wpływów oraz innych splendorów płynących z piastowanych urzędów, On zmartwychwstał trzeciego dnia i powiedział: JA JESTEM DROGĄ, PRAWDĄ I ŻYCIEM WIECZNYM. NIKT NIE TRAFI DO OJCA MEGO INACZEJ NIŻ PRZEZE MNIE, WIĘC JEŚLI CHCESZ DOROSNĄĆ DO CHWAŁY NIEBA TO WEŹ SWÓJ KRZYŻ I PODĄŻAJ ZA MNĄ. OTO DROGA. Rozważcie to w duchu czasu adwentu Bracia i Siostry, abyśmy i my czekając na swojego mesjasza który przyniesie nam wyzwolenie z ucisku, dostatek i splendory nie stanęli w tłumie krzycząc: -"na krzyż!" - za parę groszy od tego czy innego "dobroczyńcy"... W czasie rozważań przedświątecznych zadajmy sobie pytanie: "wierzę w Jezusa, ale jakiego?" "czy podążam Jego śladami?" "co jest dla mnie ważne a co ważniejsze?" W dzisiejszych czasach jasno widzimy co robi elita kościelna - interesy! Tak jak 2000 lat temu. Zaślepieni przewodnicy prowadzą nas zaślepionych... zaślepionych własną pychą i egoizmem... czyli tym co przynosi nam ten świat - czyli nagrodę którą właśnie odbieramy... Czekamy na narodziny Boga tak jak trzej królowie wypatrując zapowiedzianych znaków, czy czekamy na karpia i prezenty? JEŚLI CHCESZ ABY NARODZIŁ SIĘ W TOBIE BÓG W KTÓRYM KIEDYŚ UMRZESZ I DZIĘKI NIEMU ZMARTWYCHWSTANIESZ DO CHWAŁY NIEBA TO OTWÓRZ OCZY! Poproś Ducha Świętego o łaskę rozumienia, widzenia i usłyszenia swoich czynów! Dopiero wtedy szczerze żałuj za grzechy, zanieś je Panu w akcie szczerej spowiedzi prosząc z wiarą o przebaczenie! Odwróć się od tego wszystkiego i krzyknij BOŻE RATUJ PÓKI CZAS! A potem idź i zmieniaj świat na lepsze z imieniem Jezus próbując zadośćuczynić Bogu i ludziom za zło którego się dopuściłeś bo nie rozumiałeś... ON ma właśnie przyjść na ten świat. Czy to na NIEGO czekasz?

katarynka
Masz rację, po prostu umiesz to lepiej ubrać w słowa. Zachęcam do pokuty i nawrócenia, żalu za grzechy i próby zadośćuczynienia Bogu i ludziom. Mówię próby, bo wiem że sami nie jesteśmy w stanie "uczynić zadość" ani Bogu ani ludziom - aby nasze złe uczynki nie stały się naszą winą - bez pomocy Pana Naszego Jezusa Chrystusa. I właśnie o to proszę. O łaskę przebaczenia... Szczególnie teraz, w czasie adwentu. Czekamy na Ciebie Panie Jezu. Czekamy jak Maria Magdalena...

Kto ma uszy niech słucha: kilka lat temu środowisko naukowe zostało wstrząśnięte informacją pochodzącą z ich kręgów, iż przy użyciu nanotechnologii udało się zarejestrować rozbłysk światła nieznanego pochodzenia występujący zawsze w kilka sekund po wtargnięciu plemnika w komórkę jajową kobiety tuż przed pierwszym jej podziałem. Naturalnie próby wielokrotnie powtórzono zawsze z tym samym rezultatem! Życie to dar od Pana Boga a komórki nie są ani białe ani czarne - wszyscy jesteśmy jednakowi bez względu na kolor skóry. Człowieka kształtuje środowisko w którym wzrasta lub na stałe przebywa a dom jego tam dokąd tęskni. Skoro są ludzie o innej niż biała skórze mieszkający na stałe w Polsce tak jak ja, pracujący i płacący tutaj podatki tak jak ja, cierpiący niedostatki tak jak ja i cieszący się z powrotu do domu który jest w Polsce, to są to bracia i siostry Polki i Polacy choć być może urodzeni w innym kraju. Dla kontrastu inna osoba - biała, urodzona w Polsce, tutaj wychowana, czerpiąca przez lata z dobrodziejstw tej ziemi - Donald Tusk. Polak? Patriota?

Weronika.S - ja również jestem tego samego zdania, że bardziej lub mniej świadomie najczęściej kierowani emocjami wypowiadamy nie przed kościołem a przed najwyższym majestatem słowa przysięgi które obowiązują do śmierci, a po niej przed tym samym majestatem będziemy z niej rozliczani. Pan Jezus powiedział do siostry Faustyny: -zanim przyjdę sprawiedliwy - najpierw przyjdę miłosierny. Bergoglio piastując najwyższy urząd stara się zwodzić zagubionych zamiast ich nawracać! Nie ma miłosierdzia z automatu! Pan pokazał nam drogę do miłosierdzia choćby w postawie uczonego w piśmie i celnika. Mimo iż Faryzeusz wypełniał nakazy prawa, to podążał drogą grzesznej pychy i sądząc iż jest prawie święty uważał że nagroda Pana mu się słusznie należy. Dlatego nie otrzymał miłosierdzia Pana, a za to otrzymał je grzeszny celnik, który wzbudził w sobie żal za grzechy a następnie z serca całego przeprosił Boga za to, że będąc maluczkim odwrócił się od niego. I tak niezmiennie jest do dziś. Pan udziela swego miłosierdzia i wybacza grzesznikom "....choćby grzechy wasze były jak szkarłat..." - ale nie z automatu! 1.Żal za grzechy! - czytaj - przyjdź do Pana w postawie celnika i z serca przeproś! 2.Mocne postanowienie poprawy - czytaj - porzucenie grzesznej drogi! 3.Zadośćuczynienie Bogu i skrzywdzonym! NIE Z AUTOMATU! Nawracajmy się bracia i siostry bo sąd nas czeka i tylko Pan może udzielić nam swego miłosierdzia. I taki obraz przekazany przez Pana Jezusa należy pokazywać - każdy ma szansę na wybawienie się od winy, ale jedynie w świadomej postawie celnika! Króluj nam Chryste!