Mamy dziwne zalęknienia nie wiadomo z jakiego powodu.O, zmienili proboszcza, o rety ten to był fajny, co teraz bedzie? nie, to nie ma sensu.Lidera wspolnoty zmienili, odszedł Wojtek , nie, bez Wojtka to nie ma sensu , to nie bedę chodził.Rozumiecie ten paradoks a moze paranoje ?Zaczynacie w wiekszosci czcić "czajniczek zamiast pic z niego herbatkę "To samo z x Stehlinem, x Natankiem, dla wielu takze z x. Lemańskim. zaczyna się czcić liderów a nie Boga. Mamy masę takich rozproszeń, wewnetrznego niepokoju , gdy zmienia się zewnętrzne.Bóg dba o to aby wszystko co jest zewnętrzne nie wpływało na człowieka.W jaki sposób ?
Namawia nas do tego abyśmy wyrobili sobie własną ścieżkę dostępu z Nim.Pomocne jest w tym Boże Miłosierdzie "abyśmy dali swoje ciała na ofiarę zywą swietą Bogu przyjemną jako wyraz naszej rozumnej słuzby Bozej "i wtedy zadna wymiana lidera, zadna wymiana proboszcza czy inne wydarzenie z zycia powazniejsze bądz mniej nie zdoła nas wytrącić z tej jednej pewnej rzeczy : ze …
Więcej