Co ksiądz robił na Titanicu? - ks. Józef Montwiłł. 27-letni kapłan uciekał przed carskim reżimem. Za działalność na rzecz litewskich katolików czekała go kara. Wbrew nakazom władzy rosyjskiej ochrzcił dziecko i wysłuchał spowiedzi jego rodziców.
Ostania Msza święta 14 kwietnia wraz z innymi duchownymi sprawował jeszcze mszę świętą. Była to wówczas pierwsza niedziela po Zmartwychwstaniu Pańskim. Zgodnie z tym, co przekazali świadkowie, miał powiedzieć znamienne słowa: „Modlitwa powinna być szalupą w czasach niepewnych”. Kapłan nie wsiadł do szalupy, oddał swoje miejsce innej osobie. Do końca odmawiał wraz pasażerami modlitwę różańcową …Więcej
Ostania Msza święta 14 kwietnia wraz z innymi duchownymi sprawował jeszcze mszę świętą. Była to wówczas pierwsza niedziela po Zmartwychwstaniu Pańskim. Zgodnie z tym, co przekazali świadkowie, miał powiedzieć znamienne słowa: „Modlitwa powinna być szalupą w czasach niepewnych”. Kapłan nie wsiadł do szalupy, oddał swoje miejsce innej osobie. Do końca odmawiał wraz pasażerami modlitwę różańcową oraz udzielał absolucji.