Rośliny nie mają psychiki (i nie odczuwają bólu w sposób świadomy), ponieważ nie posiadają mózgu, układu nerwowego ani wyspecjalizowanych receptorów bólowych (nociceptorów), które są niezbędne do przetwarzania bodźców i generowania subiektywnych doznań, takich jak ból czy świadomość; zamiast tego reagują na stres i uszkodzenia chemicznie i fizycznie, choć w sposób odmienny od zwierząt.
jansprawiedliwy--A Wracając do pytania Twego-[ ponieważ nie posiadają mózgu, układu nerwowego itd.]==A więc tak, rośliny czują. Jak wszystkie żywe organizmy odbierają bodźce, reagują na nie i to różnie , choć umyka to naszej percepcji zwykłego człowieka w obserwacji np. drzewa itp . A w pewnym doświadczeniu uczniowie zaczęli przeklinać dla zabawy kwiaty na drugi dzień kwiat zwiędnął. Moim zdaniem są jakieś prawa których nie znamy...
jarosław synu tateusza.....2 ks.kronik ...."salomonowi w nocy ukazał sie PAN i żekł mu ...wysłuchałem twojej modlitwy i wybrałem sobie to miejsce [ tyczy sie świątyni,kościoła]...Teraz moje oczy bedą otwarte, a uszy Moje uważne na modlitwe w tym miejscu.Teraz wybrałem i uświeciłem ten dom,aby tam było imie Moje na wieki "
Uświęciłem tę świątynię, którą zbudowałeś dla umieszczenia w niej na wieki mego Imienia. Po wszystkie dni będą na nią skierowane moje oczy i moje serce.
Jeszcze jeden komentarz od jansprawiedliwy
wacula czytaj więcej biblii i teologów zanim zaczniesz przytaczać....Fundamentalna różnica między duszą ludzką a zwierzęcą leży w ich metafizycznej naturze. Dusza ludzka jest bytem duchowym, podczas gdy dusza zwierzęca stanowi formę hylomorficzną ciała. Oznacza to, że dusza zwierzęca jest ściśle związana z materią i przestaje istnieć wraz ze śmiercią organizmu. i ....Wszelkie zaś zwierzę na ziemi i wszelkie ptactwo podniebne niechaj się was boi i lęka. Wszystko, co się porusza na ziemi i wszystkie ryby mor- skie zostały oddane wam we władanie. Wszystko, co się porusza i żyje, jest przeznaczone dla was na pokarm, tak jak rośliny zielone – daję wam wszyst- ko” (Rdz 9, 2–3).
Według religii chrześcijańskiej zwierzęta nie mają duszy, ponieważ nie posiadają sumienia, które pozwalałoby im odróżniać dobro od zła.
„I rzekł Bóg: Niech ziemia wyda dusze żyjące („chay”) („nephesh”) według rodzaju swego, bydło, płazy i dzikie zwierzęta według rodzaju swego. I tak się stało”.26 lut 2020
Ci, którzy mają zwierzęta, powinni je kochać, dbać o nie i troszczyć się o ich potrzeby. Miłość do zwierząt nie jest zła, o ile bardziej kochamy ludzi. Troska, jaką okazujemy powierzonemu nam zwierzęciu, jest miernikiem osobistej uczciwości: "Sprawiedliwy dba o życie swojego bydła" (Ks. Przyp. Salomona 12.10).
jansprawiedliwy-Św. Franciszek który kochał zwierzęta i ludzi. Twardo chodził po ziemi i wierzył, że zwierzęta i rośliny nie tylko mają służyć człowiekowi, ale są odbiciem Tego, który je stworzył. Bo Boga znaleźć można w najmniejszej mrówce ponieważ są to duchy proste. Ponad to św. Franciszek przypomina nam, że w stworzeniu ujawnia się mądrość Boża i życzliwość Stwórcy. Zaplanował On przyrodę w którym Bóg przemawia do nas, w której rzeczywistość staje się przejrzysta i my możemy mówić o Bogu i z Bogiem .Piszesz dalej -[ Według religii chrześcijańskiej zwierzęta nie mają duszy, ponieważ nie posiadają sumienia, które pozwalałoby im odróżniać dobro od zła.]==A w takim razie uderz swojego psa łańcuchem po głowie zobaczysz czy rozróżnia ZŁO od DOBRA
tak,ale są istotami podlegającymi ludziom,nie widącymi prym,nie ma miejsca w kościele dla nich bo im to nie potrzebne ,nie są równe dzieciom ludzkim i nie mogą być naszymi synkami czy córkami.....Święty Franciszek z Asyżu odróżniał człowieka od zwierząt głównie poprzez posiadanie duszy nieśmiertelnej i duchowej, stworzonej na obraz Boga, podczas gdy zwierzęta, choć posiadały duszę (zmysłową, wegetatywną), nie miały jej w tym samym duchowym wymiarze; jednak postrzegał wszystkie stworzenia jako braci i siostry, równe w godności wobec Boga, co prowadziło do wezwania do szacunku i przyjaznego współżycia, a nie dominacji. Człowiek, z jego rozumem i zdolnością do miłości, miał moralny obowiązek troski o przyrodę, traktując zwierzęta jako odbicie Stwórcy.
A wszystko co żyje posiada duszę Bożą Duszą i rzeczywiście tak nazywa się wszystko co żyje, nawet zwierzę (Rdz 1, 20 n24; 2, 19
Życie pochodzi od Kościoła. Mieszanie Boga do tego jest zbędne.
2 ks.kronik ...."salomonowi w nocy ukazał sie PAN i żekł mu ...wysłuchałem twojej modlitwy i wybrałem sobie to miejsce [ tyczy sie świątyni,kościoła]...Teraz moje oczy bedą otwarte, a uszy Moje uważne na modlitwe w tym miejscu.Teraz wybrałem i uświeciłem ten dom,aby tam było imie Moje na wieki "
Uświęciłem tę świątynię, którą zbudowałeś dla umieszczenia w niej na wieki mego Imienia. Po wszystkie dni będą na nią skierowane moje oczy i moje serce.
Bez duszy człowiek jest martwy, gdy dusza opuszcza ciało pozostają tylko zwłoki. Każdy żyjący człowiek ma duszę. To nas różni od zwierząt że one nie mając duszy poruszają się, człowiek beż duszy pada martwy.
Same niewierzące istoty a więc pozbawione Mądrości Bożej, podjęli dyskusję w temacie w którym są ciemni jak tabaka w rogu i tym samym bluźnią Bogu!
Jeszcze jeden komentarz od Jarosław Syn Tadeusza
Biblia wspomina, że zwierzęta mają "duszę" (hebr. nephesh, gr. psyché), co oznacza tchnienie życia/życie (Rdz 1,30; Ps 104:29-30), a Księga Mądrości mówi o boskim tchnieniu w stworzeniu, ale tradycyjnie uważa się, że tylko ludzie posiadają nieśmiertelną duszę i dostęp do życia wiecznego w sensie chrześcijańskim, choć niektóre fragmenty i interpretacje wskazują na ich duchową wartość i miejsce w Bożym planie.
,,Otóż argument twierdzący, że Kościół sprzeciwia się zapłodnieniu in vitro, bo wyklucza ono istnienie duszy, jest głupotą. Bo to nie Kościół daje duszę, nie doktorek w klinice, nie mamusia z tatusiem, tylko Bóg. I Bóg daje duszę człowiekowi zawsze w momencie, w którym człowiek ten zyskuje ciało. Bóg nie wkłada duszy tam, gdzie już jest gotowe ciało. Dusza powstaje wraz z ciałem, czyli na początku istnienia człowieka. Na początku istnienia zygoty. I to ona jest odpowiedzialna za dalszy rozwój człowieka, jego ciała i myśli. Jeśli człowiek płodzi istotę ludzką w naturalny sposób, istota ta zyskuje duszę w momencie zapłodnienia. Jeśli tworzy człowieka metodą in vitro, człowiek zyskuje duszę w momencie wytworzenia."
ale invitro to nie program boży gdyż dziecko rozwija się poza środowiskiem jakie BÓG przeznaczył mu i na jeden zarodek kilka musi obumrzeć,nie bawmy się w BOGA bo to grzech