"Kościół katolicki nic nie odrzuca z tego, co w religiach owych prawdziwe jest i święte".
Cóż może być "prawdziwego i świętego" w oddawaniu czci fałszywym bogom i w praktykowaniu fałszywych religii?
Idąc za tym cytatem w deklaracji, znajdujemy odnośnik (1), który jest najbardziej obciążający z wszystkich oświadczeń:
"Przez stulecia, jednakże, misjonarze częstokroć wnioskowali, że religie …Więcej
"Kościół katolicki nic nie odrzuca z tego, co w religiach owych prawdziwe jest i święte".
Cóż może być "prawdziwego i świętego" w oddawaniu czci fałszywym bogom i w praktykowaniu fałszywych religii?
Idąc za tym cytatem w deklaracji, znajdujemy odnośnik (1), który jest najbardziej obciążający z wszystkich oświadczeń:
"Przez stulecia, jednakże, misjonarze częstokroć wnioskowali, że religie niechrześcijańskie są po prostu dziełem szatana, a zadaniem misjonarzy jest nawracanie [zwolenników tych religii] z błędu do poznania prawdy. Deklaracja ta oznacza bezapelacyjną zmianę w podejściu do tego zagadnienia".
Kto powiedział, zę ta zmiana polega na rezygnacji z nawracania? Zmiana ta możę polegać, na uznaniu, że relgie niechrześcijańskie nie są po prostu dziełem szatana. Nie sąpo prostu. I to po porstu daje tu możliwość interpretacji zgodnej z tradycją(nawet jeśliby byli jacyśludzie, co specjalnie wprowadzili tą deklaracjęby zaprzeczyć Tradycji. Gdyby byli, to by im się to nie udało. NIe zauważyliby furtki, która jest.)
Relgie niechrześcijańskie nie są po porstu dziełem szatana, bo szatan nie ma dzieł. Szatan tylko niszczy.
Szatan możę tylko wprowadzić nieporządek między dobrymi cześciami. Tak teżjest w relgiach. Szatan wprowadza do nich nieporzadek. I jako całośćtaka uchaotyczniona relgia staje się błędna. Ale nie byłaby błędna, ba, nie byłoby jej w ogóle, gdyby nie miała dobrych elementów. A wiemy już, co SVII podkreślił że błędne relgie to zazwyczaj były błędne realizacje prdobryuch, prawdziwych pragnień. Chrystus przyszedł po to, by wpisać się w te pragnienia, by wskazać ich uporzadkowanie i właściwą realizację.ZAraz wrzucę artykuł o tym:)
Pozdrawiam +
Jeszcze raz:
"Od Soboru Watykańskiego II rolą misjonarzy nie jest już nawracanie ludzi z tamtych religii na katolicyzm; ich nową rolą jest jedynie promowanie "dobra" w nich?! Nauczanie to bezpośrednio sprzeciwia się misji Kościoła katolickiego."
NIgdzie sobór nie ma w sobie stwierdzenia, w powyższym cytacie również, zęnie należy nawracaćna katolicyzm. To ewidentne przejęcie nadinterpretacji poczynionej przez modernistycznych przekręcaczy soboru. Nie dajmy se narzucićbłędnych kategorii i błędnych opozycji!