Panie Jezu Chryste błagam ratuj nas przed diabelskimi kobietami, które Twego Ojca nazywają szowinistą !!!
Ekl. Rozdział IX
Przestrogi przed kobietą
Nie miej w podejźrzeniu niewiasty łona twego, aby nie okazała nad tobą złości nauki złej.
2 Nie dawaj niewieście mocy nad duszą twą, aby nie wstąpiła na siłę twoję i byłbyś zawstydzony.
3 Nie patrz na niewiastę roznegliżowaną, byś snadź nie wpadł w sidła jej.
4 Z tanecznicą nie bądź ustawiczny ani jej słuchaj, byś snadź nie zginął z jej nierządu.
5 Nie patrz na pannę, abyś się nie zgorszył z jej piękności.
6 Nie daj duszy twojej nierządnym wszetecznicom, abyś się nie zagubił i dziedzictwa twego.
7 Nie spoglądaj po ulicach miasta ani się przebiegaj po rynkach jego.
8 Odwróć oblicze twoje od niewiasty pięknie ubranej a nie przypatruj się cudzej piękności.
9 Wiele ludzi zginęło dla piękności niewieściej, a stąd się pożądliwość zapala jako ogień.
10 Każda niewiasta, która jest nierządna, jako gnój na drodze podeptana będzie.
11 Piękności cudzej niewiasty wiele dziwując się zstali się złośliwemi, bo rozmowa z nią jako ogień się rozpala.
12 Z cudzą niewiastą zgoła nie siadaj ani siedź z nią podparwszy się łokcia,
15 ani z nią sporu wiedź na winie, by się snadź nie skłoniło ku niej serce twoje, a upadłbyś w zatracenie przez krew twoję.

Znaleziony niegdyś w sieci esej (a raczej fragmenty), nieznanego autora. Tekst napisany "podobno"? pod wrazeniem po jakims nabozenstwie u duchaczy...
(...)
Pierwsze, potężne uderzenie w struny mszalnych gitar obwieściło zebranym: ucztę czas zacząć!!!!
Głos zabrał przewodniczący....
(...)
"... Szafarki eucharystii pod postacią kartoflanego czipsa, roznosiły ja z szacunkiem i czcią w nienagannych strojach
quasi-topless...".
Atmosfera euforii, w powietrzu najwyraźniej czuje się jakże mile dla ducha wibracje - widać to na twarzach - wzmacniane rytmicznym grzmotem wydobywającym się z wnętrz mszalnych gitar, których druty rozszarpane aż do bólu wtórując wciąż spokojnej i zdyscyplinowanej perkusji elektrycznej: tuk, tak; tuk, tak; tuk, tak....wiadomo - tutaj gra się z czadem!!!!.

Nagle ucichło... napełniające aż do nasycenia wnętrze budynku dźwięki neochrześcijańskiej muzyki jak gesta chmura nagle odsłoniły na chwile blask słońca, którego przepiękne promyki spadając na rozwibrowane postacie nadawały im wyrazu bezkresnej radości...
Ale....? skąd ten gwar? który jakby wyłonił się z wyciszających się stopniowo dźwięków muzyki...
niektórzy odwrócili głowy, inni opuścili zmęczone "wycieraczkami" ręce; szybko okazało się ze kilku charyzmatyków mówiących językami kontynuowało swoje monologi wydajać z siebie coś na kształt sobie chyba tylko zrozumiałego bełkotu, na którego zaś w dość zabawny sposób nakładały się: cmok-cmok, cmok-cmok - odgłosy ostatnich pocałunków pokoju.

Do tak układającej się scenerii, z cicha, choć zdecydowanie - jakby w tle pojawia się przejmujący, wysoki dźwięk mszalnej gitary prowadzącej układając się w słodką, mila dla ucha melodie, której dodatkowej barwy dodają sprawne ręce muzyka włączając tu i owdzie dwu lub trójdźwięk... jakby prowokując milczące mszalne gitary akustyczne do pójścia w jej ślady...

I rzeczywiście, zrazu z rzadka, potem coraz częściej....: C-dur, a-mol, C-dur, a-mol, d-mol... jedna z szafarek pewnie wzruszona a może z chwilowego roztargnienia opuściła czipsa... szybko podniosła go z zażenowaniem tracąc na chwile watek tej przenikającej przez serca muzyki.... ależ tak! - ta muzyka...układa się w barwach tęczy... niektórzy wstrzymują oddech... Widać już wyraźnie N..e..w - tak, oczywiście - to muzyka 'New age'!!!! - niektórzy odetchnęli upajając się bloga ulga...
Uczta zapowiada się na niezapomniana. Na koniec na pewno zabierze głos przewodniczący. (...)

W poniższym linku zobaczymy NIESTOSOWNE zachowanie w kościele.
Oklaski, które nie powinny mieć miejsca.
Kobieta dająca świadectwo w mantylce, ale w spodniach i..... w PREZBITERIUM!
W ogóle w PREZBITERIUM są osoby, które nie powinny tam być, a tłumacz chodzi sobie tam swobodnie jak po zwykłym pokoju.
Straszne, jakie spustoszenie w umysłach zrobił modernizm. ZERO szacunku dla sacrum! Zero szacunku dla Boga.
"Ja", "ja"," ja".... Tylko "ja" się liczę!
------------------
FLORIBETH MORA DIAZ CUD KANONIZACYJNY ŚW. JP2