Pius XI i Asyż 1986

Pius XI nauczał:

Żywimy niezłomną nadzieję, że do walki przeciw mocom ciemności, usiłującym wyrywać z serc ludzkich pojęcie Boga, staną mężnie obok wyznawców Chrystusa także ci wszyscy, stanowiący zresztą ogromną większość ludzkości, którzy wciąż wierzą w Boga i oddają Mu cześć (Pius XI, encyklika "Divini Redemptoris" 72; żródło: opoka.org.pl).

Jak wiadomo talmudyści i muzułmanie nie stanowili większości ludzkości, więc o kim pisał Pius XI? Pisał o tych, którzy kilkadziesiąt lat później zgromadzili się na międzyreligijnym spotkaniu w Asyżu.

Warto zauważyć, że Pius XI stwierdził, iż wyznawcy innych religii nie tylko wciąż wierzą w Boga, lecz także oddają Mu cześć (Pius XI, encyklika "Divini Redemptoris" 72; żródło: opoka.org.pl).

Pius XII nauczał podobnie, a św. Jan Paweł II kontynuował i rozwinął ich nauczanie...

Warto pamiętać, że św. Jan Paweł II ewangelizował podczas spotkania międzyreligijnego w Asyżu:

Na zakończenie tego światowego Dnia Modlitwy o Pokój, na który przybyliście z różnych stron globu, przyjmując uprzejmie moje zaproszenie, pragnę wyrazić moje uczucia, jako brat i przyjaciel, ale także jako wierzący w Jezusa Chrystusa i w Kościół katolicki, który jest pierwszym świadkiem wiary w Niego. W nawiązaniu do modlitwy chrześcijańskiej, ostatniej w serii, której wysłuchaliśmy wszyscy, wyznaję, że podobnie jak wszyscy chrześcijanie jestem przekonany, iż w Jezusie Chrystusie, Zbawicielu wszystkich, znajduje się prawdziwy pokój, „pokój tym, którzy są daleko i pokój tym, którzy są blisko” (por. Ef 2, 17). Jego narodziny witali aniołowie pieśnią: „Chwała Bogu na wysokościach, a na ziemi pokój ludziom Jogo upodobania” (Łk 2, 14). On głosił miłość wobec wszystkich ludzi, nawet wobec nieprzyjaciół, nazywał błogosławionymi tych, którzy pracują na rzecz pokoju (por. Mt 5, 9) a poprzez swą Śmierć i Zmartwychwstanie pojednał to, co na ziemi i to, co w niebiosach (por. Kol 1, 20). Mówiąc słowami Pawła Apostoła: „On jest naszym pokojem” (Ef 2, 14) W istocie, to moja wiara sprawiła, że w duchu głębokiej miłości i szacunku zwróciłem się do was, przedstawiciele Kościołów chrześcijańskich, Wspólnot kościelnych i Religii świata (Fragment przemówienia św. Jana Pawła II podczas zakończenia międzyreligijnego spotkania w Asyżu w 1986 r.; zyciezakonne.pl/…go-dnia-modlitw-i-pokoj-49723/).

Warto przeczytać:

Św. Jan Paweł II naśladował św. Pawła Apostoła

Św. Jan Paweł II kontynuował i rozwinął nauczanie przedsoborowych papieży

Święty Jan Paweł II głosił Jezusa Chrystusa w Asyżu

____________

Źródło grafiki: pl.wikipedia.org/wiki/Plik:Papst_Pius…
MEDALIK ŚW. BENEDYKTA udostępnia to
3885
Jadwiga Bob
dobrze że jest dobra strona spotkań ekumenicznych i że JP 2 jednak ewangelizował ale czy to się nie wymknęło ? w związku co mamy teraz ?
MEDALIK ŚW. BENEDYKTA
Jadwiga Bob
To co mamy teraz musiało się stać , aby Pismo się wypełniło. Wszystko jest przepowiedziane.
Jadwiga Bob
najprawdopodobniej ...końcówka Apokalipsy niesie nadzieję
przeciwherezjom
Bo to prawda. I nie stoi to w sprzeczności z pojęciem chrześcijaństwa czy katolicyzmu. Jedyną w pełni prawdziwą religią jest nasza, co nie oznacza, że inni są całkowicie wykluczeni z przyjaźni z Bogiem zarówno w sensie doczesnym jak i wiecznym (słynne słowa Chrystusa z Ewangelii o wielu, którzy przyjdą ze wschodu i zachodu i zasiądą do stołu). Jednak co innego uszanować wewnętrzną godność …Więcej
Bo to prawda. I nie stoi to w sprzeczności z pojęciem chrześcijaństwa czy katolicyzmu. Jedyną w pełni prawdziwą religią jest nasza, co nie oznacza, że inni są całkowicie wykluczeni z przyjaźni z Bogiem zarówno w sensie doczesnym jak i wiecznym (słynne słowa Chrystusa z Ewangelii o wielu, którzy przyjdą ze wschodu i zachodu i zasiądą do stołu). Jednak co innego uszanować wewnętrzną godność człowieka innego wyznania, a co innego wpuścić go do swojego kościoła. Mogę np uznać, że bardzo pożyteczne są agresywne lwy i tygrysy, bo oczyszczają naturalne środowisko od słabszych jednostek bydlęcych, ale w związku z tym zamiast moich kotków nie zamierzam ani jednych ani drugich nawet na chwilę zaprosić na moje rancho... Ani nawet nie miałbym ochoty, by zamieszkiwały u kogoś w moim miasteczku, czy nawet kilkadziesiąt km dalej - no chyba że w ZOO... I tak samo jest z innymi religiami. Mają swoją wiarę, jakoś tam czynią jakieś dobro, część z nich jakoś dojdzie do nieba, ale nie chciałbym być z nimi na Mszy św - chyba że przestaną być lwami i tygrysami, a staną się ślicznymi małymi kotkami.... czyli po prostu ochrzczonymi katolikami i kropka.
Jota-jotka
Dziękuję