Ojciec Pio doświadczył cudu w Garabandal! Co objawiono mistykowi?

Ks. dr hab. Robert Skrzypczak


OSTRZEŻENIE to Ostatnia Deska Ratunku dla Zagubionej Ludzkości I ks. Robert Skrzypczak


Koniec czasów jest bliski? Szokujące słowa Maryi z Garabandal | ks.Robert Skrzypczak


13 tajemnic objawień w Garabandal

Komentarz Eleison nr DCCCVI (806) 24 grudnia 2022

DZIECIĄTKO JEZUS, PRZYJDŹ
Oto historia cudu, który wydarzył się na kilka dni przed Bożym Narodzeniem w 1956 roku na okupowanych przez komunistów Węgrzech. Historia ta dociera do nas za pośrednictwem niejakiego ks. Norberta, proboszcza w Budapeszcie, który później uciekł na Zachód. Zapewne jest ona znana wielu Czytelnikom niniejszych „Komentarzy”, ale nie wszystkim. Tekst pochodzi ze strony: americaneedsfatima.org/childrens-stories/come-infant-jesus. Dziękujemy „America Needs Fatima”.
Gertruda to zawzięta, wojująca komunistka, która była nauczycielką w szkole dla dziewcząt. Swoją misją uczyniła usiłowanie odebrania swoim uczniom wiary katolickiej i nieustannie wyśmiewała się z ich wiary lub uczyła ich marksizmu. Jedna szczególna uczennica, Angela, inteligentna, pobożna mała przywódczyni, poprosiła ks. Norberta, aby pozwolił jej na codzienne przyjmowanie Komunii Świętej, co pomogłoby jej znieść ciągłe prześladowania ze strony nauczycielki. „Ona będzie cię jeszcze bardziej prześladować” – ostrzegał ks. Norbert, ale dziesięciolatka upierała się, że potrzebuje Jezusa bardziej niż kiedykolwiek.
Oczywiście od tego dnia, wyczuwając coś szczególnego, Gertruda rozpoczęła istną kampanię tortur psychologicznych. 17 grudnia nauczycielka wymyśliła okrutną sztuczkę, która miała zadać śmiertelny cios temu, co określiła mianem „dawnych przesądów, które zalęgły się w szkole” Słodkim głosem zaczęła uczyć dzieci ateistycznego materializmu, przekonując, że istnieją tylko te rzeczy, które można zobaczyć i dotknąć. Aby zilustrować swoje twierdzenie, poprosiła Angelę o wyjście z sali. Następnie kazała całej klasie zawołać do niej. Dziewczynki zawołały: „Angela, wejdź!”, i Angela weszła zaintrygowana, choć przeczuwała jakąś pułapkę.
„Widzicie, dziewczęta” – zagaiła Gertruda – „ponieważ Angela jest żywą osobą, kimś, kogo możemy zobaczyć, usłyszeć i dotknąć, kiedy ją wołamy, ona nas słyszy. Ale przypuśćmy… że miałybyśmy zawołać Dzieciątko Jezus, w które niektóre z was zdają się wierzyć… czy myślicie, że On by was usłyszał?”. W klasie zapanowała pełna napięcia cisza, potem niektóre głosy nieśmiało powiedziały: „Tak, On nas usłyszy”. Wtedy nauczycielka zapytała: „A co z tobą, Angela?”. Teraz Angela zrozumiała. Spodziewała się pułapki, ale nie tak strasznej. Ale odpowiedziała z gorącą wiarą: „Tak! Wierzę, że On mnie słyszy!”. Gertruda śmiała się głośno i długo. Potem, zwracając się do klasy, strzeliła; „No! W takim razie zawołajcie Go!”. Cisza. najwyraźniej podstęp komunistki odniósł jakiś skutek.
Nagle Angela podbiegła do tablicy z błyszczącymi oczami. Stojąc przed koleżankami krzyknęła: „Słuchajcie dziewczyny, będziemy Go wołać! Zawołajmy wszyscy razem: Dzieciątko Jezus, przyjdź!”. Wszystkie dziewczynki zerwały się na nogi i zaczęły wołać: „Dzieciątko Jezus, przyjdź, Dzieciątko Jezus, przyjdź…”. Gertruda była przerażona. Nie spodziewała się takiej reakcji. Ale dzieci kontynuowały. Wokół małego przywódcy pojawiła się aura wyczekującej nadziei. Kiedy napięcie sięgnęło zenitu, drzwi klasy otworzyły się cicho, rozbłysła w nich intensywna światłość, która wkroczyła do klasy i biła coraz większym blaskiem niczym światło wielkiego, łagodnego ognia. Pośród tej światłości znajdowała się kula wypełniona jeszcze jaśniejszym światłem.
Gdy przykute do podłogi dziewczynki i nauczycielka wpatrywały się w światłość, kula ziemska otworzyła się, ukazując przepiękne Dzieciątko ubrane w błyszczącą szaty. Jego uśmiech był porywający, a dziewczynki uśmiechały się do Niego pełne spokoju i radości. Potem, delikatnie, kula zamknęła się i zniknęła przez drzwi. Dzieci wciąż jeszcze patrzyły z zachwytem w kierunku drzwi, gdy z powrotem na ziemię ściągnął je głośny krzyk. „ON PRZYSZEDŁ!” wrzeszczała przerażona nauczycielka, „ON PRZYSZEDŁ…!!!” i uciekła korytarzem.
Ks. Norbert po kolei przesłuchiwał dziewczynki. Pod przysięgą zaświadczył, że nie znalazł w ich relacjach najmniejszej sprzeczności. Gertruda została umieszczona w przytułku. Ogromny szok wywołany objawieniem wpłynął na jej bezbożny umysł i nie przestawała ona powtarzać: „On przyszedł, On przyszedł!”.

Kyrie eleison.

Komentarz Eleison nr DCCCV (805) 17 grudnia 2022

UPADAJĄCY ZACHÓD
Gdy zbliża się Boże Narodzenie, na scenie świata panuje mrok. Co mówi nasz Pan do swoich Apostołów? „Na świecie ucisk mieć będziecie; ale ufajcie, Jam zwyciężył świat” (J 16, 33). Przypomnijmy sobie, czym jest to, co On pokonał, korzystając z poniższego podsumowania rozmowy z września ubiegłego roku z jednym z najlepszych komentatorów pojawiających się obecnie regularnie w Internecie, Panem Gonzalo Lirą, dostępnej pod adresem End of abundance w/Gonzalo Lira (live) – YouTube.
Zachód balansuje na krawędzi cywilizacyjnego krachu. Wchodzimy na mroczne terytorium, z tym co jest zapowiadane na naszą najbliższą przyszłość, jak nadchodząca cyfrowa waluta i system zaufania społecznego. Prezydent Francji Macron ogłosił koniec „ery obfitości”, a nam mówi się, że każdy kryzys będzie „gorszy od poprzedniego”, a także nie będzie powrotu do „starej normalności”.
Po kryzysie covidowym z 2020 roku przyszedł kryzys ukraiński z 2022 roku, w którym zachodni przywódcy właściwie wypowiedzieli wojnę Rosji, używając Ukrainy jako pośrednika. Sankcje miały na celu zaszkodzenie narodowi rosyjskiemu i obalenie rządu na Kremlu. Jednak w swojej pysze zachodni przywódcy błędnie ocenili rosyjską gospodarkę. Rosja nie potrzebuje Zachodu. Są już inni nabywcy rosyjskiego gazu. Zachód stracił swoją dominującą pozycję w gospodarce światowej. Obłożony zachodnimi sankcjami eksport rosyjskiej ropy został przekierowany do Chin, Indii i Brazylii.
Sankcje wobec Rosji przyspieszyły nieuchronny krach gospodarczy na Zachodzie. Przemysł na Zachodzie został spustoszony. Dochody ludzi gwałtownie spadają. Rosną koszty paliwa i żywności. Czeka nas kolejny Wielki Kryzys, podobny do tego z lat trzydziestych XX wieku, recesja, jakiej nie widziano w Europie od czasów Niemiec Weimarskich. Tej wielkiej ekonomicznej zapaści towarzyszyć będą niedobory energii i żywności.
Czy istnieje sposób na ucieczkę przed nadciągającym załamaniem zachodnich gospodarek? Tylko zniesienie sankcji. Jednak Zachód ogarnęło szaleństwo i psychoza w stosunku do Rosji. Histeria wzięła górę. Na Zachodzie panuje obecnie głęboko zakorzeniona nienawiść i nieufność wobec Rosji, podsycana nieustannym bębnieniem propagandy i kłamstw. Tzw. „Russiagate” uczyniła z Trumpa „rosyjskiego agenta” i „marionetkę Putina”. Jak Zachód ma wrócić z poziomu psychozy do racjonalnej polityki?
A jaka jest odpowiedź zachodniej klasy politycznej na społeczną i gospodarczą zapaść Europy? Zrzucenie winy na Putina. Kryzys energetyczny to oczywiście „wina Rosji”. Jednak to Zachód uczynił z energii wojenne oręże i rozpoczął wojnę na sankcję. Nawet gdyby zachodnie potęgi chciałyby się teraz porozumieć, dlaczego Rosja miałaby grać tak, jak zagra jej Zachód? Rosja nie będzie negocjować z rządem Zelenskiego, który jest marionetką Zachodu. Po fiasku porozumień mińskich nie można ufać obietnicom składanym przez Zachód. Europa zmierza ku głodowi, zimnu i ciemności. Szkody będą ciągnąć się przez pokolenia. (W obliczu jesiennego wywiadu, w którym nie kto inny, jak Angela Merkel, kanclerz Niemiec w latach 2005-2021, przyznała publicznie, że dwa porozumienia mińskie z 2014 i 2015 roku zostały podpisane przez zachodnich przywódców jedynie w celu uzyskania czasu dla Ukrainy potrzebnego na przygotowanie się do wojny, dlaczego Rosja miałaby teraz ufać jakimkolwiek próbom negocjacji z ich strony?).

Wróćmy jednak do Naszego Pana: „Nie troszczcież się tedy” o jedzenie, picie czy ubranie (lub światło czy ogrzewanie) „albowiem Ojciec wasz niebieski wie, że tego wszystkiego potrzebujecie. Szukajcież tedy najprzód królestwa Bożego i sprawiedliwości jego, a to wszystko będzie wam przydane (Mt 6, 32-33). Ale jeśli, Drodzy Czytelnicy, ludzkość gardzi samym istnieniem Pana Boga, a co dopiero Jego królestwem i sprawiedliwością, to czego może się spodziewać? Spójrzcie do Mt 7, 26-27.
Kyrie eleison.

OGÓLNOŚWIATOWE OSTRZEŻENIE

Komentarz Eleison nr DCCLXXXII (782) Biskup Ryszard Williamson

Wprawdzie istnieje ryzyko, że wielu spośród Czytelników zna już sprawę, której poświęcona zostanie niniejsza edycja Komentarzy, jednak ze względu na to, iż jest prawdopodobne, że ostrzeżenie z Garabandal jest autentyczne, a w konsekwencji dotknie każdego żyjącego człowieka i to bez względu na to, czy o tym wie, czy nie, czy mu się to podoba, czy nie, z istotnym wpływem na jego wieczne zbawienie lub potępienie, przyjszyjmy się temu ostrzeżeniu. Po pierwsze, krótkie przedstawienie wydarzeń z Garabandal. Po drugie, powód, dla którego władze kościelne nie udzieliły jeszcze tamtym wydarzeniom oficjalnej aprobaty. I po trzecie, dlaczego tamte wydarzenia pasują do naszej obecnej sytuacji jak klucz do zamka. Ostrzeżenie jest takiej natury, że kiedy już nastąpi, Czytelnicy mogliby skarżyć się: „Jeśli wiedzieliście o tym, czemu nam nigdy o tym nie powiedzieliście?”. Zatem oto ono:

Garabandal to mała wioska położona w górach w północnej Hiszpanii, około godziny drogi samochodem na południe od miasta Santander, w połowie drogi z zachodu na wschód Hiszpanii. W tej wiosce w latach 1961-1965 Matka Boża ukazała się około 2000 razy czterem górskim dziewczynkom, które nie miały praktycznie żadnej wiedzy ani doświadczenia dotyczącego tego, co dzieje się w świecie i Kościele poza ich własną wioską. Już sama ta bezprecedensowa liczba objawień sugeruje, że miały one szczególne znaczenie. Zawierały one dwa uroczyste orędzia z 1961 i 1965 roku oraz trzy wielkie proroctwa: o wielkim Ostrzeżeniu, wielkim Cudzie i wielkim Oczyszczeniu. Jedna z tych czterech dziewcząt ma znać dokładną datę Cudu i ma ją podać do wiadomości publicznej tydzień przed nim, natomiast daty pozostałych wydarzeń nie są znane.

Jak opisuje jedna z czterech dziewcząt, Conchita, z tego, co powiedziała jej Matka Boża wynika, iż Ostrzeżenie będzie całkowicie nadprzyrodzonym wydarzeniem, pochodzącym bezpośrednio od Boga, aby napełnić sumienia wszystkich żyjących ludzi światłem, aby pokazać im, jak wyglądają ich dusze przed Bogiem, ze wszystkimi ich grzechami. Mając na uwadze bezbożny stan świata, doświadczenie to będzie dla większości ludzi „odczuwalne niczym ogień”, ale nie będzie trwało długo. Niektórzy ludzie umrą z tego powodu, ale niewielka liczba, natomiast wszyscy będą przez to przygotowani do zwrócenia uwagi na wielki Cud, który ma nastąpić. W rzeczywistości Ostrzeżenie będzie aktem Bożego miłosierdzia, ponieważ normalnie, kiedy dusze dowiadują się o swoim stanie przed Bogiem na sądzie szczegółowym, następującym natychmiast po śmierci, nie mają już szansy na zmianę Bożego wyroku. Natomiast po Ostrzeżeniu z Garabandal niewielu ludzi umrze, a wszyscy inni będą mogli dobrowolnie zmienić swoje życie. To Ostrzeżenie ma sens w naszym świecie ogarniętym zamętem i kłamstwem, ponieważ będzie to czysta prawda od Boga, pocieszająca dobrych ludzi i usuwająca wszelką ignorancję

Jednakże władze kościelne jeszcze nie zatwierdziły oficjalnie objawień Matki Bożej w Garabandal, a to z powodu czasu i treści tych wydarzeń. Sobór Watykański II (1962-1965) był wielką zdradą Prawdy, Wiary, Kościoła katolickiego. Garabandal (1961-1965) było z kolei potwierdzeniem katolickiej Prawdy, Wiary, Kościoła. W pierwszym uroczystym Orędziu z 1961 roku Matka Boża ostrzegła, że „kielich się wypełnia”. W swoim dłuższym uroczystym Orędziu z 1965 roku powiedziała między innymi, że „kielich się przelewa” i że „wielu kardynałów, biskupów i księży jest na drodze do zatracenia i zabiera ze sobą wiele dusz”. Czy może być trafniejsze podsumowanie tego, co działo się na Soborze Watykańskim II? Jednak można zrozumieć, że duchownym nie podobało się to, co Ona mówiła! 2000 objawień, aby ostrzec Kościół i świat, że Sobór był wielkim błędem.

Wreszcie, Garabandal pasuje do naszego współczesnego świata jak klucz do zamka. Respektując wolną wolę hierarchów, Wszechmogący Bóg pozwala im na to, by w obliczu zbliżającego się końca świata (czasu dopow.) potwornie zbłądzili. Ale zejście pasterzy na manowce powoduje ogromne zamieszanie wśród owiec, zarówno katolickich, jak i niekatolickich. Wszystkim ludziom Pan Bóg da nadzwyczajne wydarzenie, które uwolni ich od wszechobecnego zdezorientowania, nim będą musieli odpowiedzieć w chwili śmierci za to, jak spędzili swoje życie. Cóż za wielka łaska! I ma ona zostać potwierdzona przez wielki Cud, który ma się wydarzyć w samym Garabandal, i ma przewyższyć cud wirującego słońca, który miał miejsce w 1917 troku w Fatimie.

Kyrie eleison.

fsspxr-Komentarze Eleison
baran katolicki
Robert Skrzypczak – Wikipedia, wolna encyklopedia "Otrzymał w roku 1996 po ukończeniu formacji w Archidiecezjalnym Seminarium Misyjnym Redemptoris Mater w Warszawie. Magister psychologii i doktor teologii...". Wszystko w temacie.
m.rekinek
Redemptoris Mater (łac. Matka Odkupiciela) – katolickie (?!) misyjne seminaria duchowne, mają one charakter międzynarodowy – do kapłaństwa przygotowują się w nich klerycy z różnych krajów. Wszyscy alumni w seminariach Redemptoris Mater pochodzą ze wspólnot Drogi Neokatechumenalnej.
Wszystko w temacie.
baran katolicki
m.rekinek Proszę zapoznać się z treścią 🔎 między chrystusem a antychrystem – Google Suche i zobaczyć jak ksiądz Robert zachwala Karla Rahnera i jego wizję trzech epok w dziejach Kościoła. "Pierwszą było chrześcijaństwożydowskie, zapoczątkował ją Jezus Chrystus. Drugą ogromną, bo trwającą aż dziewiętnaście wieków, było chrześcijaństwo w obrębie kultury hellenistycznej; u jej początku znajdował …Więcej
m.rekinek Proszę zapoznać się z treścią 🔎 między chrystusem a antychrystem – Google Suche i zobaczyć jak ksiądz Robert zachwala Karla Rahnera i jego wizję trzech epok w dziejach Kościoła. "Pierwszą było chrześcijaństwożydowskie, zapoczątkował ją Jezus Chrystus. Drugą ogromną, bo trwającą aż dziewiętnaście wieków, było chrześcijaństwo w obrębie kultury hellenistycznej; u jej początku znajdował się święty Paweł. Trzecią otworzył Sobór Watykański II i oznaczać ona będzie otwarcie Kościoła na inne, nowe kultury. Przełom można porównywać do przejścia od chrześcijaństwa Żydów do chrześcijaństwa pogan. Jego symbolem było zwolnienie z konieczności obrzezania jako znaku trwania w pierwszym przymierzu z Bogiem, w perspektywie bycia włączonym w nowe przymierze Chrystusa. Czy dziś, na progu nowej epoki, nagle zdecydujemy, że aby wejść w chrześcijaństwo, nie potrzeba już chrztu? Zobaczymy". str. 327
baran katolicki
m.rekinek Zapytam nieco prowokująco. Czy tz. wspólnoty Drogi Neokatechumenalnej są radykalne czy liberalne w świętej i apostolskiej Wierze rzymskokatolickiej? 😉
m.rekinek
Neokatechumenat to koń trojański w Kościele - odpowiem słowami ks. bp Atanazego Schneidera Neokatechumenat koń trojański w Kościele - ks. bp Atanazy Schneider. Tłumaczenie: Amid
Zajmowałem się nimi już 10 lat temu niestety, większość moich materiałów zniknęła z Glorii.
V.R.S.
Apropopo. Polecam opracowanie ks. Skrzypczaka wystąpień K. Wojtyły na Vaticanum II. Zajawka poniżej:
Zagadka o celibacie
Nowy podręcznik jak pisać soborowe teksty
baran katolicki
V.R.S. Bardzo dobrze poznałem realia DN. Skoda czasu na wspominanie młodzieńczej głupoty. Mimo to dziękuję panu za materiały o tej sekcie. Ksiądz Skrzypczak jest mentalnie przesiąknięty neomodernizmem i dlatego ma u mnie wielki znak zapytania.
MEDALIK ŚW. BENEDYKTA udostępnia to
1977
„ON PRZYSZEDŁ!” wrzeszczała przerażona nauczycielka, „ON PRZYSZEDŁ…!!!” i uciekła korytarzem.
baran katolicki
MEDALIK ŚW. BENEDYKTA ON/Jezus Chrystus/ nie musi przychodzić bo już od dwóch tysięcy lat jest wciąż OBECNY jako PRZENAJŚWIĘTSZY SAKRAMENT. Jako niezbity i namacalny dowód przesyłam fotkę, która jest faktycznie prawdziwa.
jac05
Jeżeli w objawieniu pojawia się krytyka duchowieństwa tym gorzej dla tego objawienia. Pan Bóg musi grać tak jak pozwala przeciwnik, jak my Bogu pozwalamy.
MEDALIK ŚW. BENEDYKTA
jac05
,,Jeżeli w objawieniu pojawia się krytyka duchowieństwa tym gorzej dla tego objawienia.''
**********************************************
Krytyka duchowieństwa pojawia się też w Piśmie Świętym. To tym gorzej dla Pisma Świętego?
jac05
Ewangelii nie mogą zaprzeczyć ale objawieniom niewygodnym dla nich, którzy są pod wpływem złego ducha, mogą zaprzeczyć i walczą z nimi, tak jak walczyli ze św. o. Pio. o. Dolindo, walczą z kilkoma cudami eucharystycznymi w Polsce, które będą badać tak długo jak Rosja wrak Tupolewa.
MEDALIK ŚW. BENEDYKTA
Ale w Objawieniach uznanych przez Kościół, też jest krytyka duchowieństwa. Jest to dla nas ostrzeżenie, abyśmy byli czujni i nie dali się zwieść, gdyż wśród pasterzy, też jest wielu zwodzicieli i wilków...
jac05
Ale te objawienia nie są popularyzowane, księża nie zachęcają do czytania ani Dzienniczków św. Faustyny, bł. A.K. Emmerich, nie pisząc o A. Lenczewskiej. Rzadko słyszy się cytaty z tych objawień za to wiele jest cytatów i historii świeckich.
MEDALIK ŚW. BENEDYKTA
jac05
Ale te objawienia nie są popularyzowane, księża nie zachęcają do czytania ani Dzienniczków św. Faustyny, bł. A.K. Emmerich, nie pisząc o A. Lenczewskiej.
************************************
To tez o czymś świadczy... Są jednak kapłani, którzy zalecają i zachęcają, tylko niestety są oni w mniejszości i są uciszani i prześladowani...
Maczek5
no garabandal jest do dzisiaj nie uznane (a nwet potepione) przez Kosciol zachecam do wielkeij ostroznosci w zajmowaniu sie Garabandal- Gietrzwaldem jako Polacy chyba sie nadal za malo zajmujmy