Jota-jotka
113923

Maryja ...co ma wspólnego Św Łukasz.

,,CUDOWNY OBRAZ wyszedł spod pędzla św. Łukasza Ewangelisty, któremu przypisuje się autorstwo co najmniej kilku pierwowzorów niezwykłych wizerunków MATKI BOŻEJ (m.in. MATKI BOŻEJ NIEUSTAJĄCEJ POMOCY w Rzymie).

W średniowieczu popularna była legenda - opowiadająca o losach MARYI po Ukrzyżowaniu CHRYSTUSA. Ile w niej jest prawdy, ile przez wieki dodano, ubogacono – nie wiadomo, ale jak to z legendami bywa zawsze coś w nich znajduje się opartego o rzeczywistość. Wiadomo, że MATKA BOŻa zamieszkała wtedy u św. Jana, zgodnie z życzeniem naszego Pana („Kiedy więc JEZUS ujrzał MATKĘi stojącego obok NIEJ ucznia, którego miłował, rzekł do MATKI: Niewiasto, oto syn Twój. Następnie rzekł do ucznia: Oto Matka twoja. I od tej godziny uczeń wziął JĄ do siebie”J 19, 26-27). Wśród kilku rzeczy, które wzięła ze sobą miał być i stół wykonany rękami JEZUSA, w warsztacie św. Józefa. Gdy więc w pierwszych latach po Zmartwychwstaniu kobiety zaczęły prosić Łukasza, znanego nie tylko z Ewangelii i Dziejów Apostolskich, ale również ze zdolności artystycznych, o namalowanie obrazu DZIEWICY MARYI, ten miał wykorzystać blat owego stołu. I to wówczas, podczas malowania, przysłuchiwać się miał MARYI opowiadającej o pierwszych latach życia JEZUSA (większość informacji o tych dniach pochodzi właśnie z Ewangelii św. Łukasza).

Legenda głosi też, że obraz MADONNY przywieziony przez św. Helenę, ajpierw trafił do Konstantynopola, miasta założonego przez jej syna, cesarza Konstantyna I Wielkiego (łac. Gaius Flavius Valerius Constantinus) (272, Nisz – 337, Ancyron), który miał tam wybudować specjalny kościół ku czci owego WIZERUNKU.
Istnieje też inna tradycja, wiążąca SALUS POPULI ROMANI z najwcześniejszymi latami chrześcijaństwa. Związana jest z wizytą św. Piotra w palestyńskim miasteczku LiddaDz 9, 32-41, uzdrowieniem niejakiego Eneasza i przywróceniem życia Tabicie, oraz nawróceniem mieszkańców tego miasta. Nowi chrześcijanie mieli, według tradycji, natychmiast wybudować kościół. Poprosili następnie apostołów Piotra i Jana, by na poświęcenie przybyła MARYJA, ale TA odpowiedzieć miała: „Idźcie z radością, jestem z wami”.
Gdy więc Piotr i Jan przybyli do Liddy, bez MARYI, na jednej z kolumn nowego kościoła zobaczyć mieli WIZERUNEK DZIEWICY, „nie ludzką ręką namalowany” (czyli acheiropoietos (gr. Αχειροποίητος)).
W późniejszym czasie MATKA BOŻA miała odwiedzić Liddę i pobłogosławić WIZERUNEK.
Legenda głosi dalej, że w IV w., gdy do władzy w cesarstwie rzymskim doszedł Julian Apostata (łac. Flavius Claudius Iulianus) (332, Konstantynopol – 363, Maranga), cesarz wysłał do Liddy rzemieślników z rozkazem usunięcia WIZERUNKU. Ale okazało się to niemożliwe – dłuta miały się łamać i giąć, gdy próbowano odbić OBRAZ… To wydarzenie nadało WIZERUNKOWI olbrzymiego rozgłosu na wschodzie cesarstwa rzymskiego…

Z WIZERUNKIEM – zakładając JEGO starożytne pochodzenie - tradycja wiąże wiele innych. niezwykłych wydarzeń. Między innymi podczas pontyfikatu papieża św. Grzegorza I Wielkiego (ok. 540, Rzym – 604, Rzym) Rzym zaatakowała plaga. Umierało wielu, nieraz całe rodziny. Wtedy papież, podczas uroczystości Wielkanocnych wyniósł WIZERUNEK MADONNY – zapewne ten, o którym mówi Pontyfikał Rzymski, przywieziony przez św. Helenę - i w procesji przeszedł z NIM przez miasto.

W pobliżu mauzoleum cesarza Hadriana - dziś stoi tam Zamek Świętego Anioła (wł. Castel Sant'Angelo) – usłyszeć miano anielski chór śpiewający maryjny hymn resurekcyjny:

Regina coeli, laetare, alleluia
Q quia quem meruisti portare, alleluia.
R resurrexit sicut dixit, alleluia.
Królowo nieba, wesel się, alleluja,
A albowiem Ten, któregoś nosić zasłużyła, alleluja,
Z zmartwychwstał, jak powiedział, alleluja


Papież odpowiedział:

Ora pro nobis Deum, alleluia.
Módl się za nami do Boga, alleluja.


Legenda głosi, że po wypowiedzeniu tych słów nad grobowcem Hadriana pojawił się anioł – widziano w nim św. Michała – i włożył miecz zemsty, który trzymał nad miastem, do pochwy.
Który z owych WIZERUNKÓW, wspominanych w starych źródłach, jest właściwym pierwowzorem OCALENIA LUDU RZYMSKIEGO, a może był NIM właśnie, nie wiadomo…
Wiadomo, że Pius V (1504, Bosco Marengo – 1572, Rzym) modlił się o Bożą opiekę przed SALUS POPULI ROMANI w 1571 r., przed decydującą bitwą z muzułmańskimi najeźdźcami pod Lepanto.
W 1837 r. Grzegorz XVI (1765, Belluno – 1846, Rzym) modlił się do NIEJ z prośbą o zakończenie epidemii cholery w mieście.
Nie dziwi więc, że MATKA BOŻA SALUS POPULI ROMANI była co najmniej trzykrotnie koronowana: przez Klemensa VIII (1536, Fano – 1605, Rzym), 15.VIII.1838 r. przez Grzegorza XVI i 1.XI.1954 r. przez Piusa XII (1876, Rzym – 1958, Castel Gandolfo). Korony z tej ostatniej koronacji znajdują się dziś w muzuem bazyliki św. Piotra…
Św. Franciszek Borgia (hiszp. Francisco de Borja y Aragón) (1510, Gandia – 1572, Ferrara), trzeci przełożony generalny zakonu jezuickiego, był pierwszym, który wystąpił do papieża z prośbą o zgodę na umieszczanie kopii WIZERUNKU w pokojach domów jezuickich… Dzięki tym zakonnikom kult MATKI BOŻEJ SALUS POPULI ROMANI rozszerzył się na cały świat.

Także do Polski, gdzie znajduje się wiele wizerunków mających swój pierwowzór w rzymskim OBRAZIE (kilkanaście z nich zostało koronowanych, wśród nich święte wizerunki w Poznaniu, Czerwińsku, Kawnicach, Lewiczynie, Jodłówce, Przasnyszu, Stoczku Klasztornym, Zielenicach, Krypnie, Janowie Lubelskim, Ostrowąsie, Czernej, Orchówku), nie mówiąc już o dziesiątkach obrazów w typie hodogetria…

W ciągu wieków SALUS POPULI ROMANI zaczęła być również zwaną MATKĄ BOŻĄ ŚNIEŻNĄ. To określenie jest związane z tradycyjną historią powstania bazyliki pw. Matki Bożej Większej (wł. Basilica di Santa Maria Maggiore), gdzie dziś przechowywane jest OCALENIE LUDU RZYMSKIEGO. A mianowicie w 352 r. rzymski patrycjusz Jan miał mieć widzenia MARYI, która m.in. zapowiedzieć mu miała, iż urodzi mu się długo oczekiwany potomek. W podziękowaniu miał wybudować świątynię ku czci MARYI w miejscu, które wskazać miało jakieś zjawisko atmosferyczne, związane z opadem śniegu. Jan udał się do papieża św. Liberiusza (papież 352 -366, Rzym) i uzyskał od niego zgodę na postawienie nowej świątyni.
Oczekiwano tylko na owo zjawisko. I rzeczywiście, 5.VIII.352 r., w środku lata, w Rzymie niespodziewanie na wzgórzu Eskwilin miał spaść śnieg. I tam, gdzie to miało miejsce, Jan z żoną wybudował świątynię…
Około sto lat później papież św. Sykstus III (papież 432 – 440, Rzym) ją - zwaną wówczas bazyliką Liberiusza (łac. basilica Liberii) lub po prostu Liberiana - rozbudował i zmienił jej nazwę na Santa Maria Maggiore.
Z wiekiem wizerunek SALUS POPULI ROMANI, w ludowych podaniach, zaczęto utożsamiać z wydarzeniami z roku 352 r., i określać Go jako MATKĘ BOŻĄ ŚNIEŻNĄ (łac. Sanctæ Mariæ ad Nives)…

Cudowny obraz
Ten najczęściej kopiowany i najpopularniejszy wizerunek Najświętszej Maryi Panny pochodzi z XII wieku. Bizantyński w stylu obraz zdobią greckie litery. Obraz przedstawia Matkę Boską Śnieżną obejmującą prawą ręką dzieciątko Jezus, które trzyma na lewym przedramieniu. Widoczna dłoń ozdobiona jest pierścieniem, zaś na naszyjniku wisi duży krzyż. Dzieciątko trzyma w dłoni Ewangelię. Obraz, otoczony kultem jako cudowny, zdobią papieskie korony.

Kult
Początkowo kult Matki Boskiej Śnieżnej miał charakter lokalny, od XIV wieku objął inne świątynie Rzymu, a za sprawą Piusa V od 1568 upowszechniony został na cały Kościół i przetrwał do czasów nam współczesnych, mimo iż Benedykt XIV chciał znieść wspomnienie.
Szczególnie czci się wizerunek w Rzymie, gdzie nosi on wezwanie Salus Populi Romani (Ocalenie Ludu Rzymskiego) i gdzie był obnoszony w procesjach w czasach klęsk. Rzymianie przypisują cudownemu wizerunkowi zażegnywanie niebezpieczeństw.
Istnieją na całym świecie kopie obrazu w setkach świątyń poświęconych Matce Boskiej Śnieżnej, w innych (np. w poświęconym w 1782 r. sanktuarium na Górze Iglicznej) – figury, z których wiele jest koronowanych.

W Polsce kilkadziesiąt sanktuariów nosi to wezwanie, a w kilkunastu wizerunki udekorowane są papieskimi koronami.
Matka Boska Śnieżna jest patronką kobiet oczekujących poczęcia, ludzi dotkniętych chorobami oczu, sportowców i turystów.
Kościół katolicki obchodzi święto Matki Boskiej Śnieżnej 5 sierpnia, czcząc rocznicę znaku jakim był śnieg na Wzgórzu Eskwilińskim. W kaplicy bazyliki w czasie obchodów dorocznie z kopuły zrzucane są białe płatki róż przypominające śnieg i symbolizujące wyproszone łaski.

Rzymski obraz "Salus Populi Romani" wywarł ogromny wpływ na rozwój kultu Matki Bożej w całej Europie. Stał się on jednym z najpopularniejszych wzorców malarstwa maryjnego.

Do najstarszych jego kopii zaliczany jest wizerunek Maryi z początku XII w., przechowywany w katedrze w Viterbo w Italii. Wiele kolejnych podobizn Madonny z Dzieciątkiem wzorowanych na obrazie z Bazyliki Santa Maria Maggiore wykonał malarz Antoniazzo Romano. Wielkim czcicielem i popularyzatorem tego wizerunku Maryi stał się św. Franciszek Borgiasz, który około r. 1566 uzyskał zezwolenie papieża Piusa V na sporządzenie kilku kolejnych kopii rzymskiego obrazu. Poprzez zakon jezuitów, którego generałem w ostatnich latach swego życia był właśnie Franciszek Borgiasz, dotarły one do wielu państw Europy, Azji, Afryki i Ameryki.

Jeden z egzemplarzy kopiowanego obrazu pojawił się w r. 1584 w Polsce, w Jarosławiu, ofiarowany tamtejszym jezuitom. Wkrótce na polecenie biskupa Jana Dymitra Solikowskiego przeniesiony do Lwowa, sam stał się wzorem dla tworzenia dalszych replik, stale nawiązujących pośrednio do rzymskiego wizerunku zwanego "Salus Populi Romani". Popularność obrazów Maryi sięgających do tego właśnie wzorca Madonny z Bazyliki Santa Maria Maggiore przybierała w naszym kraju coraz większe rozmiary. N a przełomie XVI i XVII w. nastąpiła prawdziwa eksplozja tworzenia jego kopii i replik. Często polecany był przez biskupów jako najbardziej odpowiadający wymogom sztuki sakralnej.

Ten typ obrazu czczony był na terenach naszego kraju pod nazwami Matki Bożej Pocieszenia,

Matki Bożej Zwycięskiej,

Matki Bożej Różańcowej,

Matki Bożej Szkaplerznej i

Matki Bożej Śnieżnej.

Wśród nich aż 17 zostało ukoronowanych jako łaskami słynące i cudowne.

Do najsławniejszych należą wizerunki Matki Bożej Podkamieńskiej, Berdyczowskiej, Czerwińskiej, Latyczowskiej, Różańcowej w kościele Dominikanów w Krakowie, Pocieszenia w kościele świętych Piotra i Pawła we Lwowie (obecnie we Wrocławiu), Lewiczyńskiej - Pani Ziemi Grójeckiej, w Świętej Lipce i w Zielenicach. Sanktuaria Matki Bożej w Berdyczowie, Podkamieniu i Latyczowie stały się oazami wiary katolickiej i polskości na wschodnich rubieżach Rzeczypospolitei.

Zdaniem historyków istotny wpływ na rozprzestrzenianie się w Polsce malarskich wyobrażeń Madonny z Dzieciątkiem, utrzymanych w artystycznej konwencji Matki Bożej "Salus Populi Romani", odegrał, obok jezuickiego wizerunku z Jarosławia, także krakowski dominikański obraz Matki Bożej Różańcowej. Wiadomo o nim, że powstał w Rzymie, a także iż poświęcił go papież Klemens VIII, obdarowując równocześnie odpustami. Przywieziony do Krakowa przez biskupa Bernarda Maciejowskiego prawdopodobnie w r. 1598, stanowił dar jezuitów rzymskich, a umieszczony został w kaplicy kościoła dominikańskiego służącej bractwu Różańca Świętego.

Obraz ten, zwany także obrazem Matki Bożej Śnieżnej, często wiązany bywa z cudownym, jak to oceniano, zwycięstwem wojsk polskich w bitwie pod Chocimiem stoczonej w 1621 r. przeciw tureckiemu najeźdźcy. Dostrzegano także analogię wydarzeń chocimskich z bitwą pod Lepanto i jej pomyślnym finałem również uważanym za efekt cudownej interwencji rzymskiej Matki Bożej Śnieżnej z Bazyliki Santa Maria Maggiore.

Dzieje kultu Matki Bożej Śnieżnej specjalnie mocno wiążą się ze wschodnimi terenami Rzeczypospolitej. gdzie wojny, a w tym walki z islamskimi Turkami i Tatarami, pojawiały się nadzwyczaj często. Z ciągłym zagrożeniem utraty życia łączyły się kataklizmy głodu, zarazy i uprowadzenia ludności do niewoli. Działające tam zakony (szczególnie dominikanie i bernardyni) organizowały miejsca pielgrzymkowe, aby ludność tych terenów mogła modlić się O zwycięstwo w walkach obronnych oraz odwrócenie społecznych, rodzinnych i osobistych nieszczęść. Dla tych miejsc świętych odpowiednimi były szczególnie obrazy Matki Bożej Zwycięskiej, łączone dodatkowo z pocieszycielskim oddziaływaniem Maryi.

Nic nie jest niczyje bo wszystko jest Boga.
Droga Ikony • Zobacz wątek - Matka Boska Śnieżna-Madonna della Neve-Salus Populi Romani
Jota-jotka
Co jest szatańskie ...a no to ,że pod pozorem ,,dobra,,kiecek promuje się obraz kobiety ...a powinno się mieć....
obraz Maryi💞🌹
Jota-jotka
2 więcej komentarzy od Jota-jotka
Jota-jotka udostępnia to
1481
,,Oto Matka twoja. I od tej godziny uczeń wziął JĄ do siebie”J 19, 26-27). Wśród kilku rzeczy, które wzięła ze sobą miał być i stół wykonany rękami JEZUSA, w warsztacie św. Józefa. Gdy więc w pierwszych latach po Zmartwychwstaniu kobiety zaczęły prosić Łukasza, znanego nie tylko z Ewangelii i Dziejów Apostolskich, ale również ze zdolności artystycznych, o namalowanie obrazu DZIEWICY MARYI, …Więcej
,,Oto Matka twoja. I od tej godziny uczeń wziął JĄ do siebie”J 19, 26-27). Wśród kilku rzeczy, które wzięła ze sobą miał być i stół wykonany rękami JEZUSA, w warsztacie św. Józefa. Gdy więc w pierwszych latach po Zmartwychwstaniu kobiety zaczęły prosić Łukasza, znanego nie tylko z Ewangelii i Dziejów Apostolskich, ale również ze zdolności artystycznych, o namalowanie obrazu DZIEWICY MARYI, ten miał wykorzystać blat owego stołu. I to wówczas, podczas malowania, przysłuchiwać się miał MARYI opowiadającej o pierwszych latach życia JEZUSA (większość informacji o tych dniach pochodzi właśnie z Ewangelii św. Łukasza).,,
Jota-jotka
ŚW. ŁUKASZA, EWANGELISTY
Tak na marginesie ...mało tego ,że wstawia się identyczne tematy to jeszcze dla zmyłki obrazy ,a może tak samemu pomyśleć....Więcej
ŚW. ŁUKASZA, EWANGELISTY

Tak na marginesie ...mało tego ,że wstawia się identyczne tematy to jeszcze dla zmyłki obrazy ,a może tak samemu pomyśleć....
Jota-jotka
NAJŚWIĘTSZEJ MARYI PANNY KRÓLOWEJ POLSKI GŁÓWNEJ PATRONKI POLSKI
Tytuł Matki Bożej jako Królowej narodu polskiego sięga drugiej połowy XVI wieku. Grzegorz z Sambora, renesansowy poeta, nazywa Maryję Królową Polski i Polaków. Teologiczne uzasadnienie tytułu "Królowej" pojawi się w XVII wieku po zwycięstwie odniesionym nad Szwedami i cudownej obronie Jasnej Góry, które przypisywano wstawiennictwu …Więcej
NAJŚWIĘTSZEJ MARYI PANNY KRÓLOWEJ POLSKI GŁÓWNEJ PATRONKI POLSKI
Tytuł Matki Bożej jako Królowej narodu polskiego sięga drugiej połowy XVI wieku. Grzegorz z Sambora, renesansowy poeta, nazywa Maryję Królową Polski i Polaków. Teologiczne uzasadnienie tytułu "Królowej" pojawi się w XVII wieku po zwycięstwie odniesionym nad Szwedami i cudownej obronie Jasnej Góry, które przypisywano wstawiennictwu Maryi.
Wyrazicielem tego przekonania Polaków stał się król Jan Kazimierz, który 1 kwietnia 1656 roku w katedrze lwowskiej przed cudownym obrazem Matki Bożej Łaskawej obrał Maryję za Królową swoich państw, a Królestwo Polskie polecił jej szczególnej obronie. W czasie podniesienia król zszedł z tronu, złożył berło i koronę, i padł na kolana przed wielkim ołtarzem. Zaczynając swoją modlitwę od słów: "Wielka Boga-Człowieka Matko, Najświętsza Dziewico", ogłosił Matkę Bożą szczególną Patronką Królestwa Polskiego. Przyrzekł szerzyć Jej cześć, ślubował wystarać się u Stolicy Apostolskiej o pozwolenie na obchodzenie Jej święta jako Królowej Korony Polskiej, zająć się losem ciemiężonych pańszczyzną chłopów i zaprowadzić w kraju sprawiedliwość społeczną. Po Mszy świętej, w czasie której król przyjął również Komunię świętą z rąk nuncjusza papieskiego, przy wystawionym Najświętszym Sakramencie odśpiewano Litanię do Najświętszej Maryi Panny, a przedstawiciel papieża odśpiewał trzykroć, entuzjastycznie powtórzone przez wszystkich obecnych nowe wezwanie: "Królowo Korony Polskiej, módl się za nami".
Warto dodać, że Jan Kazimierz nie był pierwszym, który oddał swoje państwo w szczególną opiekę Bożej Matki. W roku 1512 gubernator hiszpański ogłosił Matkę Bożą szczególną Patronką Florydy. W roku 1638 król francuski, Ludwik XIII, osobiście i uroczyście ogłosił Matkę Bożą Wniebowziętą Patronką Francji, a Jej święto 15 sierpnia ustanowił świętem narodowym.
Choć ślubowanie Jana Kazimierza odbyło się przed obrazem Matki Bożej Łaskawej we Lwowie, to jednak szybko przyjęło się przekonanie, że najlepszym typem obrazu Królowej Polski jest obraz Pani Częstochowskiej. Koronacja obrazu papieskimi koronami 8 września 1717 roku ugruntowała przekonanie o królewskości Maryi. Była to pierwsza koronacja wizerunku Matki Bożej, która odbyła się poza Rzymem.
Niestety śluby króla Jana Kazimierza nie zostały od razu spełnione. Dopiero po odzyskaniu przez Polskę niepodległości w 1918 r. Episkopat Polski zwrócił się do Stolicy Apostolskiej o wprowadzenie święta dla Polski pod wezwaniem "Królowej Polski". Papież Benedykt XV chętnie przychylił się do tej prośby (1920). Biskupi umyślnie zaproponowali Ojcu świętemu dzień 3 maja, aby podkreślić nierozerwalną łączność tego święta z Sejmem Czteroletnim, a zwłaszcza z uchwaloną 3 maja 1791 roku pierwszą Konstytucją polską.,,
***†***.:ILG:. - 3 maja 2023: CZYTANIA LITURGICZNE
Jota-jotka
,,Dano mi wiele imion. Byłam nazywana „Dziewicą cierpiącą”, „Złotą Madonną”, „Matką Misjonarzy Redemptorystów”, „Matką domów katolickich”.Imię z mojego własnego wyboru „Matka Nieustającej Pomocy”. To również imię, poprzez które papież Pius IX zażądał od misjonarzy redemptorystów, bym była znana.Moja historia jest historią o tym, w jaki sposób Niebo uświęca ludzkie wydarzenia realizując w …Więcej
,,Dano mi wiele imion. Byłam nazywana „Dziewicą cierpiącą”, „Złotą Madonną”, „Matką Misjonarzy Redemptorystów”, „Matką domów katolickich”.Imię z mojego własnego wyboru „Matka Nieustającej Pomocy”. To również imię, poprzez które papież Pius IX zażądał od misjonarzy redemptorystów, bym była znana.Moja historia jest historią o tym, w jaki sposób Niebo uświęca ludzkie wydarzenia realizując w nich boskie zamiary. To historia, która objawia się jako skomplikowana i pełna przygód, a jednak widziana „z góry” jest bardzo prosta, jak delikatna linia kreślona poprzez ludzką historię.Jest to historia nieznanego artysty, skruszonego złodzieja, ciekawej małej dziewczynki, opuszczonego kościoła, historia o starym zakonniku i Papieżu.Przede wszystkim jest to historia mojej obecności w życiu apostolskim Misjonarzy Zgromadzenia Najświętszego Odkupiciela.
Kupiec, który ukradł „Naszą Matkę”

Od XVI w. istnieje tradycja opowiadająca o pochodzącym z Krety kupcu, który ukradł cudowny obraz z jednego z kościołów. Rzucił go między swój towar i wyruszył na zachód. Tylko dzięki Bożej Opatrzności przeżył wielką burzę i wylądował na brzegu. Po roku przybył do Rzymu z ukradzionym obrazem.
To tutaj bardzo poważnie zachorował i szukał przyjaciela, który mógłby się nim zaopiekować. W godzinie śmierci wyjawił przyjacielowi całą prawdę i poprosił, aby ten oddał obraz do kościoła. Przyjaciel obiecał wypełnić to życzenie, ale ponieważ jego żona nie chciała zrezygnować z tak pięknego skarbu, przyjaciel umarł, nie wypełniwszy złożonej obietnicy.
Matka Boża objawiła się wtedy sześcioletniej dziewczynce z tej rzymskiej rodziny i powiedziała jej, aby przekazała ona matce i babci, że obraz Matki Bożej Nieustającej Pomocy powinien się znaleźć w kościele św. Mateusza Apostoła,znajdującego się między Bazyliką Matki Bożej Większej, a Bazyliką św. Jana na Lateranie.
Tradycja przekazuje, że po wielu wątpliwościach i trudnościach „matka posłuchała i po rozmowach z kapłanem odpowiedzialnym za ten kościół dnia 27 marca 1499 roku obraz Dziewicy umieszczono w kościele św. Mateusza”. Tutaj był czczony przez 300 lat. I tak rozpoczął się drugi etap historii ikony i cześć do Matki Bożej Nieustającej Pomocy zaczęła się rozpowszechniać w całym mieście
Trzy wieki w kościele św. Mateusza

Kościół św. Mateusza nie był imponujący, ale posiadał wielki skarb, który pociągał wiernych: ikonę Matki Bożej Nieustającej Pomocy. Od 1739 do 1798 roku kościół i klasztor znajdowały się pod opieką irlandzkich augustianów, którzy zostali niesprawiedliwie wyrzuceni ze swojego kraju i korzystali z klasztoru, traktując go jako swój ośrodek w Prowincji rzymskiej. Podczas przygotowań do kapłaństwa, apostolatu i męczeństwa młodzi studenci znajdowali tu, w obecności Matki Nieustającej Pomocy, oazę spokoju.
W 1798 r. kiedy wojna dotarła do Rzymu, klasztor i kościół zostały prawie całkowicie zniszczone. Niektórzy augustianie pozostali tam jeszcze przez parę lat, ale w końcu i oni musieli opuścić to miejsce. Kilku powróciło do Irlandii, inni pojechali do Ameryki, jeszcze inni przenieśli się do pobliskich klasztorów. Ci ostatni zabrali ze sobą ikonę Matki Bożej Nieustającej Pomocy. Tak więc rozpoczął się trzeci etap jej historii, „Lata w ukryciu”.
W 1819 r. irlandzcy augustianie przenieśli się do kościoła Matki Bożej w Posterula, blisko „Umberto I”, mostu na rzece Tyber. Wraz z nimi powędrowała tam„Dziewica ze św. Mateusza”. Ponieważ w tym kościele czczono już obraz „Matki Bożej Łaskawej”, dlatego nowy obraz umieszczono w prywatnej kaplicy klasztoru, gdzie pozostawała całkowicie zapomniana, ale nie dla brata Augustyna Orsetti, jednego z młodych zakonników ze św. Mateusza.
Stary zakonnik i młody ministrant

Mijały lata i wydawało się, że uratowany ze zniszczonego kościoła św. Mateusza obraz został już zapomniany.
Młody ministrant Michał Marchi bardzo często odwiedzał kościół Matki Bożej w Posterula i stał się przyjacielem brata Augustyna. Później już jako Ojciec Michał mógł napisać:
„Ten dobry brat w latach 1850-1851 mawiał do mnie z pewną dozą tajemniczości i lęku: „Musisz wiedzieć drogi synu, że na górze w kaplicy znajduje się obraz Dziewicy ześw. Mateusza; nie zapomnij o tym nigdy, czy rozumiesz? To jest cudowny obraz”. W tym czasie brat był już prawie niewidomy. Moje wspomnienia na temat tego godnego czci obrazu „Dziewicy ze św. Mateusza”, zwanego także obrazem Matki Bożej Nieustającej Pomocy, pochodzą z czasu mojego dzieciństwa, przed wstąpieniem do Zgromadzenia (redemptorystów). Widywałem ten obraz często nad ołtarzem w kaplicy domowej Ojców Augustianów z Prowincji Irlandzkiej. U Matki Bożej z Posterula nie było do niej nabożeństwa, żadnej dekoracji, nie było nawet lampki, która przypominałaby o jej obecności, ikona była pokryta kurzem i praktycznie opuszczona. Wiele razy, kiedy służyłem do Mszy św., wpatrywałem się w nią z wielką uwagą”.
Brat Augustyn zmarł w 1853 r. w wieku 86 lat. Niestety nie spełniło się jego wielkie pragnienie, aby ikona Matki Bożej Nieustającej Pomocy była na nowo wystawiona do publicznej czci. Jego modlitwy i błagania pełne ufności do Matki Bożej wydawały się bez odpowiedzi.
Odkrycie Ikony

Przyjęcie Ikony przez redemptorystów.

Ostania renowacja ikony

Zwracana ikona
W roku 1990 ikona Matki Bożej Nieustającej Pomocy została umieszczona na dole, tuż nad głównym ołtarzem; zrobiono nowe zdjęcia ikony. Przy tej okazji odkryto, że ikona znajduje się w fatalnym stanie; zarówno drewno jak i malowidło zostały zniszczone przez czas. Zarząd Generalny zdecydował się oddać ikonę Muzeum Watykańskiemu do generalnej renowacji.

Pierwszy etap renowacji promieniami rentgenowskimi i węglem C–14 wykazał, że drewno z ikony Matki Bożej Nieustającej Pomocy można datować na lata 1325-1480.

Drugi etap renowacji

Analiza artystyczna pigmentów obrazu wykazuje, że pochodzi on z czasu późniejszego (po XVII stuleciu); wyjaśnia to, dlaczego ikona zawiera syntezę elementów orientalnych i zachodnich, widocznych szczegów
Ostania renowacja ikony,,
historia Ikony - sanktuarium Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Rzymie
Jota-jotka
,,Zdaniem historyków istotny wpływ na rozprzestrzenianie się w Polsce malarskich wyobrażeń Madonny z Dzieciątkiem, utrzymanych w artystycznej konwencji Matki Bożej "Salus Populi Romani", odegrał, obok jezuickiego wizerunku z Jarosławia, także krakowski dominikański obraz Matki Bożej Różańcowej. Wiadomo o nim, że powstał w Rzymie, a także iż poświęcił go papież Klemens VIII, obdarowując …Więcej
,,Zdaniem historyków istotny wpływ na rozprzestrzenianie się w Polsce malarskich wyobrażeń Madonny z Dzieciątkiem, utrzymanych w artystycznej konwencji Matki Bożej "Salus Populi Romani", odegrał, obok jezuickiego wizerunku z Jarosławia, także krakowski dominikański obraz Matki Bożej Różańcowej. Wiadomo o nim, że powstał w Rzymie, a także iż poświęcił go papież Klemens VIII, obdarowując równocześnie odpustami. Przywieziony do Krakowa przez biskupa Bernarda Maciejowskiego prawdopodobnie w r. 1598, stanowił dar jezuitów rzymskich, a umieszczony został w kaplicy kościoła dominikańskiego służącej bractwu Różańca Świętego.

Obraz ten, zwany także obrazem Matki Bożej Śnieżnej, często wiązany bywa z cudownym, jak to oceniano, zwycięstwem wojsk polskich w bitwie pod Chocimiem stoczonej w 1621 r. przeciw tureckiemu najeźdźcy. Dostrzegano także analogię wydarzeń chocimskich z bitwą pod Lepanto i jej pomyślnym finałem również uważanym za efekt cudownej interwencji rzymskiej Matki Bożej Śnieżnej z Bazyliki Santa Maria Maggiore.

Dzieje kultu Matki Bożej Śnieżnej specjalnie mocno wiążą się ze wschodnimi terenami Rzeczypospolitej. gdzie wojny, a w tym walki z islamskimi Turkami i Tatarami, pojawiały się nadzwyczaj często. Z ciągłym zagrożeniem utraty życia łączyły się kataklizmy głodu, zarazy i uprowadzenia ludności do niewoli. Działające tam zakony (szczególnie dominikanie i bernardyni) organizowały miejsca pielgrzymkowe, aby ludność tych terenów mogła modlić się O zwycięstwo w walkach obronnych oraz odwrócenie społecznych, rodzinnych i osobistych nieszczęść. Dla tych miejsc świętych odpowiednimi były szczególnie obrazy Matki Bożej Zwycięskiej, łączone dodatkowo z pocieszycielskim oddziaływaniem Maryi.,,
nihil quicquam
A kto zgadnie skąd pochodzi ta kopia obrazu Matki Bożej Częstochowskiej, zresztą batdzo piękna
Jota-jotka
Inny wyraz twarzy taka pogodniejsza ,zgaduje z własnych zbiorów?
nihil quicquam
Podpowiem, że kościół znajduje się w woj. mazowieckim, a zdjęcie zrobiłem sam, może nie jest najlepszej jakości, było dość ciemno, a zrobiłem je telefonem.
Jota-jotka
Szukam Matki Bożej od wina ....święto to obchodzą mieszkańcy włoskiego Viterbo.
Wspominają dziś słowa Zbawiciela porównującego siebie do winnego krzewu .
Jeśli Chrystus jest krzewem winnym to również o Maryi można powiedzieć,że jest Bożą winoroślą!
Jota-jotka
@nihil quicquam
To gdzie jest ten obraz ?
nihil quicquam
Pani Jota-jotka obraz jest w kościele w Rzekuniu, koło Ostrołęki. Miałem napisać, ale mój mały konkurs nie spotkał się z zainteresowaniem. Jest tam też piękny ołtarz, ogólnie Kościół jest piękny, ma specyficzny charakter i aż dziwi, że ludzie w takich małych lichych wioskach budowali tak piękne Kościoły.
Tu jedno zdjęcie ołtarza i z trochę dalszej perspektywy. Zdjęcia robiłem w czasie adoracji …Więcej
Pani Jota-jotka obraz jest w kościele w Rzekuniu, koło Ostrołęki. Miałem napisać, ale mój mały konkurs nie spotkał się z zainteresowaniem. Jest tam też piękny ołtarz, ogólnie Kościół jest piękny, ma specyficzny charakter i aż dziwi, że ludzie w takich małych lichych wioskach budowali tak piękne Kościoły.
Tu jedno zdjęcie ołtarza i z trochę dalszej perspektywy. Zdjęcia robiłem w czasie adoracji i jest na nich nasz Pan.
Jota-jotka
Dziękuję, bardzo piękny stylowy Kościół.