Inka
61,1 tys.

♥ DROGA KRZYŻOWA CIERPIĄCYCH ♥

♥ DROGA KRZYŻOWA CIERPIĄCYCH W CHOROBIE ♥
♥ WSTĘP
Droga Krzyżowa to droga wszystkich wyznawców Chrystusa, ale głównie ludzi cierpiących w ciężkiej chorobie.
Dla nich dźwiganie krzyża jest często ponad siły, dlatego nieodzowna jest pomoc Boża.
To właśnie Jezus Chrystus pierwszy niósł krzyż z miłości dla nas.


♥ STACJA I.
JEZUS PRZED PIŁATEM


Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.
Stajemy przed lekarską diagnozą.
Nie wiemy, co nas czeka: operacja, kalectwo, oszpecenie ciała, wielotygodniowy pobyt w szpitalu, a może unieruchomienie w gipsie lub na wózku inwalidzkim, radioterapia, chemia...widmo śmierci
...
Nasz Zbawiciel wiedział, jaki będzie wyrok i w tej świadomości cały czas żył na ziemi.
Wiedział, że będzie strasznie cierpiał i umrze na krzyżu.
Jezus Chrystus umiał przyjąć wyrok na Siebie, zgodnie z Wolą Ojca Niebieskiego.
Prośmy Chrystusa, aby dopomógł nam w przyjęciu Woli Bożej w naszych ziemskich cierpieniach, tak jak On sam potrafił.

Któryś za nas cierpiał Rany,Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.I Ty któraś współcierpiała, Matko Bolesna, przyczyń się za nami.

♥ STACJA II.
JEZUS BIERZE KRZYŻ NA RAMIONA


Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.
Jakże niechętnie przyjmujemy cierpienia, skarżąc się wokół, dlaczego akurat takie bóle i męki spadły na mnie, dlaczego mnie dotknęła ta czy inna choroba, dlaczego dotyka kogokolwiek?
Zechciejmy iść śladami Chrystusa, przyjmując ten krzyż, który bez najmniejszego buntu wziął Pan Jezusa na Swoje ramiona.
On pomoże nam dźwigać krzyż naszej choroby, jeśli Mu zaufamy i będziemy Mu towarzyszyć w drodze cierpienia.

Któryś za nas cierpiał Rany,Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.I Ty któraś współcierpiała, Matko Bolesna, przyczyń się za nami.

♥ STACJA III.
JEZUS UPADA POD CIĘŻAREM KRZYŻA


Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.
W chorobie są czasem dni pogodne i czas potęgującego się bólu.
Nieraz upadamy, tak jak Chrystus pod ciężarem krzyża, pod balastem własnych cierpień fizycznych i moralnych.
Może wtedy zazdrościmy tym, którzy w tym czasie są zdrowi i sprawni. Może zdenerwowani odrzucamy leki, które nie przynoszą od razu ulgi w boleściach.
Prośmy Pana naszego o cierpliwość i pokorę.
Razem z Nim powstańmy, by iść dalej, bo droga do Celu jeszcze daleka.

Któryś za nas cierpiał Rany,Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.I Ty któraś współcierpiała, Matko Bolesna, przyczyń się za nami.

♥ STACJA IV.
JEZUS SPOTYKA SWOJĄ MATKĘ


Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.

Matka jest zawsze przy swoim chorym dziecku.
Cierpi razem z nim.
Nie śpi ani w dzień ani w nocy, aby ulżyć w cierpieniu dziecku.
Matka bez słów rozumie los swego dziecka, zwłaszcza w chorobie.Spotkanie z matką w czasie choroby niesie ukojenie w bólu.
Ile wycierpieć musiała Matka Chrystusowa, która była ze swoim Synem Bożym aż po krzyżową śmierć.
Matka Boża i nasza ziemska matka , najlepiej zna cierpienie swego dziecka i tylko ona umie ukoić je we właściwy sposób.
Matka potrafi też nadać cierpieniom czy śmierci swojego dziecka wymiar świętości- jeżeli z Matką Bożą i Jezusem Chrystusem zechcemy nieść nasz krzyż.

Któryś za nas cierpiał Rany,Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.I Ty któraś współcierpiała, Matko Bolesna, przyczyń się za nami.

♥ STACJA V.
CYRENEJCZYK POMAGA JEZUSOWI NIEŚĆ KRZYŻ


Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.
Człowiek chory jest bardzo wrażliwy na zachowanie się innych: lekarzy, pielęgniarek,salowych.
Krytykujemy ich często niesprawiedliwie, samolubnie domagając się lepszej troski o siebie.
A przecież personel szpitalny bywa tak niewielki, a tylu chorych…
Wielu ciężej od nas.
Nie zapominajmy, że Chrystus bez słowa skargi, bez prośby,
przyjął pomoc Szymona z Cyreny, który dobrowolnie nie chciał ulżyć Jego cierpieniom.
Uczynił to pod przymusem, z konieczności, z odrazą.
Wdzięczni bądźmy w imię Boże za każdy odruch dobroci ze strony naszych bliźnich.

Któryś za nas cierpiał Rany,Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.I Ty któraś współcierpiała, Matko Bolesna, przyczyń się za nami.

♥ STACJA VI.
WERONIKA OCIERA TWARZ JEZUSOWI


Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.
Święta Weronika miała dużo w sobie odwagi zbliżając się do Chrystusa, skazanego na śmierć, aby obetrzeć zakrwawioną twarz Boga – Człowieka.
Pomyślmy, ile ofiary i odwagi ma w sobie personel medyczny – lecząc nas.
Zawsze są narażeni na zakażenie się bakteriami, wirusami różnych chorób, znosza różne widoki i zapachy.
Ile muszą mieć w sobie samozaparcia, aby nas leczyć, badać, pielęgnować, dokonywać zabiegów, myć, karmić, a także milcząco wysłuchiwać naszych obelg pod adresem „ludzi w bieli”.
Naśladując Jezusa Chrystusa okażmy wszystkim wdzięczność za stałą pomoc w naszej chorobie: dobrym słowem, uśmiechem, życzliwym gestem, wyrozumiałością, a najbardziej – modlitwą.

Któryś za nas cierpiał Rany,Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.I Ty któraś współcierpiała, Matko Bolesna, przyczyń się za nami.

♥ STACJA VII.
JEZUS UPADA PO RAZ DRUGI


Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.
Choroba miała trwać krótko, ale może przedłużyła się.
Coraz trudniej znosić nam jej dolegliwości.
Wszystko nas drażni: dieta, leki, zabiegi, rozmowy, światło, ciągle te same twarze…Upadamy pod ciężarem krzyża choroby.
Nasz Odkupiciel upadł z wyczerpania cielesnego i duchowego.
Ból, nowe rany, pot, a jeszcze bardziej był przytłoczony grzechami całej ludzkości - naszymi także/; brakiem miłości i cierpliwości od tych, których przyszedł zbawić.
Podnieśmy się z tego upadku, abyśmy szli dalej dźwigać krzyż.

Któryś za nas cierpiał Rany,Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.I Ty któraś współcierpiała, Matko Bolesna, przyczyń się za nami.

♥ STACJA VIII.
JEZUS POUCZA KOBIETY PŁACZĄCE


Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.
Odwiedziny przy łożu chorego nie są zawsze „radosne”, chociaz to i kwiaty, słodycze, owoce, różne rady i informacje z życia naszego środowiska pracy i zamieszkania…
Często nas te odwiedziny, pytania, gadania męczą, a może nawet im głośno zazdrościmy tego beztroskiego ruchu.
Cieszmy się jednak z takich wizyt, które dla zdrowych są niemałym wyrzeczeniem.
Jezus spotykając na swej Drodze Krzyżowej niewiasty nie mówi nic o sobie ani o swoim cierpieniu;
nie skarży się.
Zechciejmy cierpieć w milczeniu, bo bólu nie da się wyrazić słowami.

Któryś za nas cierpiał Rany,Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.I Ty któraś współcierpiała, Matko Bolesna, przyczyń się za nami.

♥ STACJA IX.
JEZUS UPADA PO RAZ TRZECI


Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.
Wyczerpuje się nasza cierpliwość.
Nie możemy wrócić do dawnej sprawności fizycznej i psychicznej.
Mamy dość leżenia, bólu, różnych zabiegów i coraz to nowych, uciążliwych badań.
Załamujemy się.
Źle życzymy Bogu i bliźnim, pragniemy rozstania się z życiem.
Nie chcemy już więcej cierpieć.
Może taka właśnie postawa, pełna niepokoju i buntu, stała się przyczyną trzeciego upadku Jezusa pod krzyżem.
On, który całym swoim życiem, męką i śmiercią świadczył Miłość przede wszystkim przez cierpienie – niech sprawi, byśmy poderwali się z kolejnego upadku.
Niech nas skłoni do miłości poprzez pogodne znoszenie boleści.

Któryś za nas cierpiał Rany,Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.I Ty któraś współcierpiała, Matko Bolesna, przyczyń się za nami.

♥ STACJA X.
JEZUS OBNAŻONY Z SZAT


Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.
W terapii dodatkowym cierpieniem jest obnażenie.
Krępuje nas odsłanianie swego schorowanego ciała dla badań lekarskich i zabiegów pielęgniarskich.
Bolesne jest pokazywanie swego cierpiącego ciała lekarzowi, który także, poprzez intymną rozmowę, wnika do naszej psychiki, do wielu osobistych tajemnic...a jesze inni, choć bliscy, ich o to wszystko wypytują..jaby nasze ciało już nie było tylko nasze....
Bóg – Człowiek rozumie nas.
To właśnie z Niego brutalnie zdzierano szaty, wystawiając Jego umęczone ciało na palący żar słońca i szydercze spojrzenia oprawców.
Ofiarujmy Chrystusowi jako dowód miłości to nasze dodatkowe cierpienie.

Któryś za nas cierpiał Rany,Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.I Ty któraś współcierpiała, Matko Bolesna, przyczyń się za nami.

♥ STACJA XI.
JEZUS PRZYBITY DO KRZYŻA


Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.
Przykuty do łoża boleści, skazany na inwalidztwo, na skutki choroby oraz czasem na powolną, nieuniknioną śmierć, prośmy swego Zbawiciela:
pomóż mi, bym wytrwał w miłości krzyża aż do końca. Pozwól mi, Boże, dobrowolnie cierpieć, tak jak Ty godziłeś się w milczeniu na bezkresną w bólu mękę i śmierć na Golgocie.

Któryś za nas cierpiał Rany,Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.I Ty któraś współcierpiała, Matko Bolesna, przyczyń się za nami.

♥ STACJA XII.
JEZUS UMIERA NA KRZYŻU


Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.
Może lekarze oznajmili ci, że cierpisz na nieuleczalną chorobę..
Myślisz, że może zbliża się śmierć, twoje odejście z doczesnego życia do wiecznego....
Czy okres swojej choroby, tych życiowych rekolekcji , wykorzystałeś godnie, aby przygotować się nawet na śmierć ?
Co przyniesiesz w darze Bogu, który jako Najlepszy Ojciec czeka na ciebie ?
Rozważmy to.
Jeżeli wyrok już zapadł... może nadchodzi czas konania...
Wtedy ofiarujmy Bogu choćby ostatnie chwile ziemskiej wędrówki, ból rozstania z najbliższymi i boleści konania.
Niech to będzie nasza odpowiedź umierającemu Chrystusowi, który zapowiedział:
Dziś ze Mną będziesz w raju (Łk. 23, 43)

Któryś za nas cierpiał Rany,Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.I Ty któraś współcierpiała, Matko Bolesna, przyczyń się za nami.

♥ STACJA XIII.
JEZUS ZDJĘTY Z KRZYŻA


Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.
Zechciejmy już dziś uczynić wszystko, aby przy końcu naszego życia, nieśmiertelna dusza spoczęła w macierzyńskich ramionach Matki Bożej, którą tak kochmy, tak czcimy Różańcem, której Wizerunki z taką czcią otaczamy w naszej Ojczyźnie.
Niech Ona wybłaga dla nas u Boga wieczne szczęście,
gdzie nie ma ani ran, ani bólu, ani samotności, a tylko króluje wyłącznie Miłość.

Któryś za nas cierpiał Rany,Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.I Ty któraś współcierpiała, Matko Bolesna, przyczyń się za nami.

♥ STACJA XIV.
ZŁOŻENIE DO GROBU


Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.
Są ludzie, którzy za życia wykupują sobie miejsce na cmentarzu, troszcząc się, aby ich grób miał otoczenie ciche, spokojne i widoczne.
Nie to jest ważne.
Najważniejsze jest to, gdzie znajdzie się nasza dusza.
Tak prowadzić trzeba w Wierze ziemskie życie,
by dusza mogła potem cieszyć się nieustanną radością oglądania Boga „twarzą w twarz”.
Wśród tęsknot najboleśniejszą jest tęsknota za Bogiem.
Prośmy Tego, który nas wyprzedził, aby nam przygotować zbawienie,o łaskę dobrej śmierci, niezależnie od stanu zdrowia – zawsze może właśnie nedejśc.
Pamiętajmy, że śmierć człowieka Wiary, to zmartwychwstanie do życia wiecznego.

Któryś za nas cierpiał Rany,Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.I Ty któraś współcierpiała, Matko Bolesna, przyczyń się za nami.

(Źródło: Różańcowa Oaza)
Arka
Dla dziecka, ktorego rodzice nie zyja, jest okreslenie sierota.Jak nazwac matke, rodzicow, ktorych ukochane dziecko umiera? Czesto srodowisko, czy dalsza rodzina,po czasie pogrzebu dziecka, nie rozumie, ze zaloba takich rodzicow,a szczegolnie matki, trwa do konca jej zycia. - Tym bardziej trudno zrozumiec i usprawiedliwac „matki” mordujace swoje dzieci poprzez aborcje.Nie kazda, zalujaca potem …Więcej
Dla dziecka, ktorego rodzice nie zyja, jest okreslenie sierota.Jak nazwac matke, rodzicow, ktorych ukochane dziecko umiera? Czesto srodowisko, czy dalsza rodzina,po czasie pogrzebu dziecka, nie rozumie, ze zaloba takich rodzicow,a szczegolnie matki, trwa do konca jej zycia. - Tym bardziej trudno zrozumiec i usprawiedliwac „matki” mordujace swoje dzieci poprzez aborcje.Nie kazda, zalujaca potem szczerze, potrafi niesc ten krzyz, oddajac go w rece Maryi i Pana Jezusa. Znane jest zjawisko, ze takie „mamusie”, samie nie mogac dosc do ladu ze soba sama, nie bedac same ze soba w zgodzie – nie moga zyc w zgodzie z innym i takiej zgody u innych nie moga zniesc- niszcza ja, wprowadzajac niepokoje. Obwiniaja i oskarzaja na slepo, kogo sie tylko da,o wszystko mozliwe i wszystko co najgorsze.Lubia intrygowac, innym zlosliwie i msciwie, bez zadnych skrupulow, wytykac najdrobniejsze, czy domniemane nawet, potkniecia. Wtedy czuja sie „lepsze”. Nie czuja sie takie „zle”, gdy swiat dookola, postrzegaja przez pryzmat wlasnego zla, chca by inni cierpieli, skoro one cierpia - co jest rezultatem nieprzepracowanej odnowy serca. W Wielkim Poscie modlmy sie o odnowe serc osob, ktore przez to, ze sobie wybaczyc nie moga, nic nikomu nie wybaczaja. Ktore wszedzie widza tylko zlo i czesto nieslusznie, z premedytacja, oskarzaja o nie innych, upokorzaja i znieslawiaja, chca niszczyc przyjaznie i dobre relacje bliznich.
Niech Maryja pomoze im gorliwie zalowac, pomoze (mimo ciezaru grzechu dzieciobojstwa) odnalesc w sobie dobro, ktore zaczna dostrzegac w innych.
Engel44
Matka potrafi też nadać cierpieniom czy śmierci swojego dziecka wymiar świętości- jeżeli z Matką Bożą i Jezusem Chrystusem zechcemy nieść nasz krzyż.
Niech takie matki (a znam taka) beda blogoslawione!Więcej
Matka potrafi też nadać cierpieniom czy śmierci swojego dziecka wymiar świętości- jeżeli z Matką Bożą i Jezusem Chrystusem zechcemy nieść nasz krzyż.

Niech takie matki (a znam taka) beda blogoslawione!
Slawek
...Ja wiem, co wycierpię. Wiem, co wycierpię z pełną świadomością. Nie będzie żadnego złagodzenia przez napój ani przez niemoc, dzięki czemu mniej straszna byłaby dla Mnie agonia. Będę odczuwał Moją śmierć. Już ją odczuwam. Już umieram, Łazarzu. Jak chory na nieuleczalną chorobę ustawicznie umierałem w ciągu tych trzydziestu lat. I umieranie coraz bardziej się przyśpieszało, w miarę jak czas …Więcej
...Ja wiem, co wycierpię. Wiem, co wycierpię z pełną świadomością. Nie będzie żadnego złagodzenia przez napój ani przez niemoc, dzięki czemu mniej straszna byłaby dla Mnie agonia. Będę odczuwał Moją śmierć. Już ją odczuwam. Już umieram, Łazarzu. Jak chory na nieuleczalną chorobę ustawicznie umierałem w ciągu tych trzydziestu lat. I umieranie coraz bardziej się przyśpieszało, w miarę jak czas zbliżał Mnie do tej godziny. Najpierw umieraniem była wiedza o tym, że narodziłem się po to, aby być Odkupicielem. Potem umieraniem było to, że spotykałem się ze zwalczaniem, oskarżeniami, drwiną, prześladowaniem, przeszkodami... Co za zmęczenie! Następnie... umieraniem było posiadanie u boku, coraz bliżej – aż wreszcie przyczepionego do Mnie jak ośmiornica do rozbitka – tego, który jest Moim Zdrajcą. Co za obrzydzenie! Teraz umieram w udręce, gdyż będę musiał się pożegnać z najdroższymi przyjaciółmi i z Matką...
www.voxdomini.pl/valt/valt/v-06-006.htm
POŻEGNANIE Z ŁAZARZEM
👍 🤗 🙏 😇
Nemo potest duobus dominis servire !
-Nie wiemy, co nas czeka: operacja, kalectwo, oszpecenie ciała, wielotygodniowy pobyt w szpitalu, a może unieruchomienie w gipsie lub na wózku inwalidzkim, radioterapia, chemia...widmo śmierci ...
Nasz Zbawiciel wiedział, jaki będzie wyrok i w tej świadomości cały czas żył na ziemi.
Wiedział, że będzie strasznie cierpiał i umrze na krzyżu.
Jezus Chrystus umiał przyjąć wyrok na Siebie, zgodnie …Więcej
-Nie wiemy, co nas czeka: operacja, kalectwo, oszpecenie ciała, wielotygodniowy pobyt w szpitalu, a może unieruchomienie w gipsie lub na wózku inwalidzkim, radioterapia, chemia...widmo śmierci ...

Nasz Zbawiciel wiedział, jaki będzie wyrok i w tej świadomości cały czas żył na ziemi.

Wiedział, że będzie strasznie cierpiał i umrze na krzyżu.

Jezus Chrystus umiał przyjąć wyrok na Siebie, zgodnie z Wolą Ojca Niebieskiego.

Prośmy Chrystusa, aby dopomógł nam w przyjęciu Woli Bożej w naszych ziemskich cierpieniach, tak jak On sam potrafił.-
oczy_szeroko_otwarte
Cierpienie to jedna z najmniej rozumianych tajemnic ludzkości, przed którą powinna pochylać się głowa człowieka nieobojętnego. Niektóre pochylają się z pokorą, inne z nieukrywaną oziębłością, hardością, buntem. Ciężko wielu zrozumieć (jeśli wcześniej nie doświadczyli cierpienia osobiście, bądź jako naoczni świadkowie nie współuczestniczyli w nim), że cierpienia nierzadko objawiają się w …Więcej
Cierpienie to jedna z najmniej rozumianych tajemnic ludzkości, przed którą powinna pochylać się głowa człowieka nieobojętnego. Niektóre pochylają się z pokorą, inne z nieukrywaną oziębłością, hardością, buntem. Ciężko wielu zrozumieć (jeśli wcześniej nie doświadczyli cierpienia osobiście, bądź jako naoczni świadkowie nie współuczestniczyli w nim), że cierpienia nierzadko objawiają się w niespodziewanych formach i okolicznościach... jak intruzi burzą usystematyzowaną rzeczywistość, przypominając, że nigdy nie jest się absolutnym właścicielem swojej osoby.
Wielcy i mali, grzesznicy i święci, możni i ubodzy, młodzi i starzy, żyjący samotnie lub nie - wszyscy w obliczu cierpienia stają się najpierw bezradni, zadają (naznaczone po ludzku uzasadnionym lękiem) najtrudniejsze pytanie: Dlaczego Bóg do tego dopuścił?
Tak i dla uczniów Chrystusa, jak i pozostałych cierpienie jest dramatem. W świetle wiary dramat urasta jednak do wydarzenia świętego, szczególnej łaski, której historia rozpoczyna się w ogrodzie Getsemani i na górze Kalwarii. Tam, dzięki krzyżowej męce Bożego Syna, cierpienie zyskało sens i otrzymało nieprzemijalną wartość. Chociaż w tym życiu nie dane mam będzie pojąć, dlaczego Bóg je dopuścił, to przecież On sam odsłania przed nami wiele z jego tajemnic.

Wyczerpany i osłabiony Jezus dźwigając krzyż, też przecież musiał sam zanieść go na Golgotę...to drzewo krzyża jest także drzewem naszego zbawienia więc trzeba modlić się, by każdy cierpiący dał radę wytrwać łącząc swój ból z Męką Pańską, współcierpiąc z Jezusem... to najwyższy wymiar Miłości do krzyża, do Boga... wytrwać z Chrystusem na osobistej drodze krzyżowej

*****************************************************


"Wielu jest w stanie znosić swoją nędzę, utrapienia i choroby tylko dlatego, że mają pewność, iż zostaną kiedyś zaproszeni na wiekuistą ucztę w niebie. Wiara każe nam sięgnąć spojrzeniem poza teraźniejszość, poza historię, poza horyzont tego świata, ku doskonałej i wiecznej komunii Trójcy Świętej".
Jan Paweł II
Inka
♥ Droga Krzyżowa to droga wszystkich wyznawców Chrystusa, ale głównie ludzi cierpiących w ciężkiej chorobie.
Dla nich dźwiganie krzyża jest często ponad siły, dlatego nieodzowna jest pomoc Boża.
To właśnie Jezus Chrystus pierwszy niósł krzyż z miłości dla nas.