Inka
61,1 tys.

♥ DROGA KRZYŻOWA CIERPIĄCYCH ♥

♥ DROGA KRZYŻOWA CIERPIĄCYCH W CHOROBIE ♥ ♥ WSTĘP Droga Krzyżowa to droga wszystkich wyznawców Chrystusa, ale głównie ludzi cierpiących w ciężkiej chorobie. Dla nich dźwiganie krzyża jest często …Więcej
♥ DROGA KRZYŻOWA CIERPIĄCYCH W CHOROBIE ♥
♥ WSTĘP
Droga Krzyżowa to droga wszystkich wyznawców Chrystusa, ale głównie ludzi cierpiących w ciężkiej chorobie.
Dla nich dźwiganie krzyża jest często ponad siły, dlatego nieodzowna jest pomoc Boża.
To właśnie Jezus Chrystus pierwszy niósł krzyż z miłości dla nas.

♥ STACJA I.
JEZUS PRZED PIŁATEM

Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył. Stajemy przed lekarską diagnozą. Nie wiemy, co nas czeka: operacja, kalectwo, oszpecenie ciała, wielotygodniowy pobyt w szpitalu, a może unieruchomienie w gipsie lub na wózku inwalidzkim, radioterapia, chemia...widmo śmierci ... Nasz Zbawiciel wiedział, jaki będzie wyrok i w tej świadomości cały czas żył na ziemi. Wiedział, że będzie strasznie cierpiał i umrze na krzyżu. Jezus Chrystus umiał przyjąć wyrok na Siebie, zgodnie z Wolą Ojca Niebieskiego. Prośmy Chrystusa, aby dopomógł nam w przyjęciu Woli Bożej w naszych ziemskich cierpieniach, tak …Więcej
Arka
Dla dziecka, ktorego rodzice nie zyja, jest okreslenie sierota.Jak nazwac matke, rodzicow, ktorych ukochane dziecko umiera? Czesto srodowisko, czy dalsza rodzina,po czasie pogrzebu dziecka, nie rozumie, ze zaloba takich rodzicow,a szczegolnie matki, trwa do konca jej zycia. - Tym bardziej trudno zrozumiec i usprawiedliwac „matki” mordujace swoje dzieci poprzez aborcje.Nie kazda, zalujaca potem …Więcej
Dla dziecka, ktorego rodzice nie zyja, jest okreslenie sierota.Jak nazwac matke, rodzicow, ktorych ukochane dziecko umiera? Czesto srodowisko, czy dalsza rodzina,po czasie pogrzebu dziecka, nie rozumie, ze zaloba takich rodzicow,a szczegolnie matki, trwa do konca jej zycia. - Tym bardziej trudno zrozumiec i usprawiedliwac „matki” mordujace swoje dzieci poprzez aborcje.Nie kazda, zalujaca potem szczerze, potrafi niesc ten krzyz, oddajac go w rece Maryi i Pana Jezusa. Znane jest zjawisko, ze takie „mamusie”, samie nie mogac dosc do ladu ze soba sama, nie bedac same ze soba w zgodzie – nie moga zyc w zgodzie z innym i takiej zgody u innych nie moga zniesc- niszcza ja, wprowadzajac niepokoje. Obwiniaja i oskarzaja na slepo, kogo sie tylko da,o wszystko mozliwe i wszystko co najgorsze.Lubia intrygowac, innym zlosliwie i msciwie, bez zadnych skrupulow, wytykac najdrobniejsze, czy domniemane nawet, potkniecia. Wtedy czuja sie „lepsze”. Nie czuja sie takie „zle”, gdy swiat dookola, postrzegaja przez pryzmat wlasnego zla, chca by inni cierpieli, skoro one cierpia - co jest rezultatem nieprzepracowanej odnowy serca. W Wielkim Poscie modlmy sie o odnowe serc osob, ktore przez to, ze sobie wybaczyc nie moga, nic nikomu nie wybaczaja. Ktore wszedzie widza tylko zlo i czesto nieslusznie, z premedytacja, oskarzaja o nie innych, upokorzaja i znieslawiaja, chca niszczyc przyjaznie i dobre relacje bliznich.
Niech Maryja pomoze im gorliwie zalowac, pomoze (mimo ciezaru grzechu dzieciobojstwa) odnalesc w sobie dobro, ktore zaczna dostrzegac w innych.
Engel44
Matka potrafi też nadać cierpieniom czy śmierci swojego dziecka wymiar świętości- jeżeli z Matką Bożą i Jezusem Chrystusem zechcemy nieść nasz krzyż.
Niech takie matki (a znam taka) beda blogoslawione!Więcej
Matka potrafi też nadać cierpieniom czy śmierci swojego dziecka wymiar świętości- jeżeli z Matką Bożą i Jezusem Chrystusem zechcemy nieść nasz krzyż.

Niech takie matki (a znam taka) beda blogoslawione!
Slawek
...Ja wiem, co wycierpię. Wiem, co wycierpię z pełną świadomością. Nie będzie żadnego złagodzenia przez napój ani przez niemoc, dzięki czemu mniej straszna byłaby dla Mnie agonia. Będę odczuwał Moją śmierć. Już ją odczuwam. Już umieram, Łazarzu. Jak chory na nieuleczalną chorobę ustawicznie umierałem w ciągu tych trzydziestu lat. I umieranie coraz bardziej się przyśpieszało, w miarę jak czas …Więcej
...Ja wiem, co wycierpię. Wiem, co wycierpię z pełną świadomością. Nie będzie żadnego złagodzenia przez napój ani przez niemoc, dzięki czemu mniej straszna byłaby dla Mnie agonia. Będę odczuwał Moją śmierć. Już ją odczuwam. Już umieram, Łazarzu. Jak chory na nieuleczalną chorobę ustawicznie umierałem w ciągu tych trzydziestu lat. I umieranie coraz bardziej się przyśpieszało, w miarę jak czas zbliżał Mnie do tej godziny. Najpierw umieraniem była wiedza o tym, że narodziłem się po to, aby być Odkupicielem. Potem umieraniem było to, że spotykałem się ze zwalczaniem, oskarżeniami, drwiną, prześladowaniem, przeszkodami... Co za zmęczenie! Następnie... umieraniem było posiadanie u boku, coraz bliżej – aż wreszcie przyczepionego do Mnie jak ośmiornica do rozbitka – tego, który jest Moim Zdrajcą. Co za obrzydzenie! Teraz umieram w udręce, gdyż będę musiał się pożegnać z najdroższymi przyjaciółmi i z Matką...
www.voxdomini.pl/valt/valt/v-06-006.htm
POŻEGNANIE Z ŁAZARZEM
👍 🤗 🙏 😇
Nemo potest duobus dominis servire !
-Nie wiemy, co nas czeka: operacja, kalectwo, oszpecenie ciała, wielotygodniowy pobyt w szpitalu, a może unieruchomienie w gipsie lub na wózku inwalidzkim, radioterapia, chemia...widmo śmierci ...
Nasz Zbawiciel wiedział, jaki będzie wyrok i w tej świadomości cały czas żył na ziemi.
Wiedział, że będzie strasznie cierpiał i umrze na krzyżu.
Jezus Chrystus umiał przyjąć wyrok na Siebie, zgodnie …Więcej
-Nie wiemy, co nas czeka: operacja, kalectwo, oszpecenie ciała, wielotygodniowy pobyt w szpitalu, a może unieruchomienie w gipsie lub na wózku inwalidzkim, radioterapia, chemia...widmo śmierci ...

Nasz Zbawiciel wiedział, jaki będzie wyrok i w tej świadomości cały czas żył na ziemi.

Wiedział, że będzie strasznie cierpiał i umrze na krzyżu.

Jezus Chrystus umiał przyjąć wyrok na Siebie, zgodnie z Wolą Ojca Niebieskiego.

Prośmy Chrystusa, aby dopomógł nam w przyjęciu Woli Bożej w naszych ziemskich cierpieniach, tak jak On sam potrafił.-
oczy_szeroko_otwarte
Cierpienie to jedna z najmniej rozumianych tajemnic ludzkości, przed którą powinna pochylać się głowa człowieka nieobojętnego. Niektóre pochylają się z pokorą, inne z nieukrywaną oziębłością, hardością, buntem. Ciężko wielu zrozumieć (jeśli wcześniej nie doświadczyli cierpienia osobiście, bądź jako naoczni świadkowie nie współuczestniczyli w nim), że cierpienia nierzadko objawiają się w …Więcej
Cierpienie to jedna z najmniej rozumianych tajemnic ludzkości, przed którą powinna pochylać się głowa człowieka nieobojętnego. Niektóre pochylają się z pokorą, inne z nieukrywaną oziębłością, hardością, buntem. Ciężko wielu zrozumieć (jeśli wcześniej nie doświadczyli cierpienia osobiście, bądź jako naoczni świadkowie nie współuczestniczyli w nim), że cierpienia nierzadko objawiają się w niespodziewanych formach i okolicznościach... jak intruzi burzą usystematyzowaną rzeczywistość, przypominając, że nigdy nie jest się absolutnym właścicielem swojej osoby.
Wielcy i mali, grzesznicy i święci, możni i ubodzy, młodzi i starzy, żyjący samotnie lub nie - wszyscy w obliczu cierpienia stają się najpierw bezradni, zadają (naznaczone po ludzku uzasadnionym lękiem) najtrudniejsze pytanie: Dlaczego Bóg do tego dopuścił?
Tak i dla uczniów Chrystusa, jak i pozostałych cierpienie jest dramatem. W świetle wiary dramat urasta jednak do wydarzenia świętego, szczególnej łaski, której historia rozpoczyna się w ogrodzie Getsemani i na górze Kalwarii. Tam, dzięki krzyżowej męce Bożego Syna, cierpienie zyskało sens i otrzymało nieprzemijalną wartość. Chociaż w tym życiu nie dane mam będzie pojąć, dlaczego Bóg je dopuścił, to przecież On sam odsłania przed nami wiele z jego tajemnic.

Wyczerpany i osłabiony Jezus dźwigając krzyż, też przecież musiał sam zanieść go na Golgotę...to drzewo krzyża jest także drzewem naszego zbawienia więc trzeba modlić się, by każdy cierpiący dał radę wytrwać łącząc swój ból z Męką Pańską, współcierpiąc z Jezusem... to najwyższy wymiar Miłości do krzyża, do Boga... wytrwać z Chrystusem na osobistej drodze krzyżowej

*****************************************************


"Wielu jest w stanie znosić swoją nędzę, utrapienia i choroby tylko dlatego, że mają pewność, iż zostaną kiedyś zaproszeni na wiekuistą ucztę w niebie. Wiara każe nam sięgnąć spojrzeniem poza teraźniejszość, poza historię, poza horyzont tego świata, ku doskonałej i wiecznej komunii Trójcy Świętej".
Jan Paweł II
Inka
♥ Droga Krzyżowa to droga wszystkich wyznawców Chrystusa, ale głównie ludzi cierpiących w ciężkiej chorobie.
Dla nich dźwiganie krzyża jest często ponad siły, dlatego nieodzowna jest pomoc Boża.
To właśnie Jezus Chrystus pierwszy niósł krzyż z miłości dla nas.