@Cudowny Medallik
Napisała Pani, że - gdybym w celu ratowania ludzkości - posługiwał się fałszywą tożsamością, popełniłbym zły czyn...
Przypuszczam, że podobnie odpowiedziałaby Pani gdybym się zapytał: czy można skłamać "gestapowcom" gdy pukają do drzwi i pytają się o Żydów (zakładam, że niewinnych)...
Otóż, ośmielę się przekazać inny punkt widzenia!
Nigdy nie wolno dopuścić do krzywdzenia ludzi, zastawiając się prawdomównością!
To "gestapowiec" łamie prawo Boże i ludzkie, domagając się od nas wydania niewinnych ludzi!
Dlatego należy zrobić wszystko, łącznie z ich zabiciem, aby uratować niewinnego człowieka!
Prawda jest tam, gdzie jest Pan Bóg. I prawdziwe prawo jest tam, gdzie jest Pan Bóg.
Troska o dobro człowieka, o jego zdrowie i życie jest ważniejsza niż posługiwanie prawdziwym czy podrobionym dowodem osobistym!
Jeżeli wielcy tego świata wytwarzają narzędzia represji, w tym poprzez tzw. prawo ludzkie, to my – mamy moralne prawo do obchodzenia tego ludzkiego tzw. prawa, a w rzeczywistości bezprawia – często zbrodni, co ma miejsce obecnie!
Np. w teologii moralnej funkcjonuje taki zwrot:
kradzież pozorna. Jeżeli ktoś jest głodny, nie z własnej winy, np. pracodawca nie wypłacił mu wynagrodzenia, nie chcą go wpuścić do sklepu bo nie ma „paszportu”..., to taki człowiek może dokonać kradzieży żywności i nie jest to grzech!!!
Zachęcam do refleksji w kierunku hierarchii wartości:
Pan Bóg, życie moje, życie drugiego, zdrowie moje, zdrowie drugiego...
To są wartości nadrzędne, i dla ich ratowania, można poświęcać wartości niższe... nigdy na odwrót – nie ucina się ręki, aby ratować palec...