Ludzie solidarności, obecnie rządzący a nie komuna zaakceptowali bluźniercze marsze sodomickie, a ciąg dalszy ich rządów to restrykcje koronawirusowe i fatalne obniżenie poziomu życia religijnego Polaków. Solidarność zdradziła. Mnie obecnie drażni sztandar solidarności znajdujący się w rogu w jednych kościołów, bo to przypomina, że nas Polaków wyrolowano, jeszcze raz... A na dzień dzisiejszy …Więcej
Ludzie solidarności, obecnie rządzący a nie komuna zaakceptowali bluźniercze marsze sodomickie, a ciąg dalszy ich rządów to restrykcje koronawirusowe i fatalne obniżenie poziomu życia religijnego Polaków. Solidarność zdradziła. Mnie obecnie drażni sztandar solidarności znajdujący się w rogu w jednych kościołów, bo to przypomina, że nas Polaków wyrolowano, jeszcze raz... A na dzień dzisiejszy była to droga do jeszcze większej niewoli. Wolność... to obecnie brzmi jak obelga tego pojęcia.
A to jest profanacja,GRZECHY CIĘŻKIE -MIESZANIE POLITYKI LUDZI Z WIARĄ w BOGA .Polityka jest ściekiem brudu zakłamania pazerności pychy władzy i to różnej a nawet zbrodni itd-itd...........
I to nie jest profanacja, żeby była jasność! ------------- Oczywiście, że jest - gdyby ktoś nie rozumiał mojej ironii. Chyba, że może w ramach drogi synodalnej się dogadają, jakie treści i części garderoby można umieszczać na najświętszych pomnikach. Idę o zakład, że tak może być.
Wydaje się, że Solidarność była przede wszystkim ruchem społeczno-robotniczym, a nie narodowo-katolickim, który promowałby odrodzenie religijno-moralne Polaków. Choć na pewno należeli do niej ludzie tak czujący. Pamiętam końcówkę komuny i wyjazdy na obozy organizowane przez kościół, gdzie śpiewało się pieśni patriotyczne, anty-komunistyczne, słuchało się przy ognisku prawdziwej historii Polski …Więcej
Wydaje się, że Solidarność była przede wszystkim ruchem społeczno-robotniczym, a nie narodowo-katolickim, który promowałby odrodzenie religijno-moralne Polaków. Choć na pewno należeli do niej ludzie tak czujący. Pamiętam końcówkę komuny i wyjazdy na obozy organizowane przez kościół, gdzie śpiewało się pieśni patriotyczne, anty-komunistyczne, słuchało się przy ognisku prawdziwej historii Polski itd. Kościół był wtedy autentycznie anty-systemowy, no bo przecież wiadomo, kto był papieżem...
Kiedy pomyślę o tym, co z tego zostało, to żal duszę ściska. Z drugiej strony, w tamtym czasie ja również - wstyd się teraz przyznać - wyznawałem pogląd, że to gospodarka jest najważniejsza, ten owczesny Zachód i nieosiągalne w Polsce towary. Mając naście lat, człowiek faktycznie ma jeszcze pstro w głowie...A niektórzy nawet do końca życia