Edward7
3339

Diakon amazoński po raz pierwszy „wyświęcony” w „obrzędach tubylczych”

Arcybiskup Fulton Sheen: „Z prawdziwego Kościoła powstanie fałszywy kościół prowadzony przez fałszywego papieża”, „Dzięki fałszywemu miłosierdziu Kościół zostaje zniszczony”

Biskup Wikariatu Apostolskiego w Mitù (Kolumbia), Monsignor Medardo de Jesús Henao del Río, niedawno święcił rodzimego diakona w „dwóch obrzędach”: obrządku rzymskim i [dotychczas nieznanym] „obrządku miejscowym”2019r..

Na konferencji prasowej Synodu nad Amazonką 10 października Henao wyjaśnił, że ten „obrzęd” polegał na tym, że „miejscowi przywódcy” umieścili „koronę-pióropusz na głowie diakona”.

Według Henao „korona-pióropusz” jest symbolem człowieka „, który zdobywa mądrość ludzi i dzieli się nią ze społecznością”. Ale w święceniach sakramentalnych nie chodzi o zdobywanie „mądrości ludzi”.

Po tańcu nastąpiło drugie święcenia zgodnie z Novus Ordo, a następnie Eucharystią. Henao uważa, że „zasadnicze” jest przyswojenie sobie niektórych wartości rodzimych i włączenie elementów [pogańskich] rytuałów: „Nie możemy piętnować wszystkiego, są mity, rytuały”.

Hainaut został wybrany i konsekrowany na biskupa przez ówczesnego nuncjusza w Kolumbii, Ettore Balestrero, który później miał pewne problemy.
gloria.tv
Główny problem w tekście „Querida Amazonia”
Najbardziej problematycznym fragmentem „Querida Amazonia” jest paragraf 82 o Mszy. F. zachęca do włączenia pogańskich obrzędów i symboli do Eucharystii. Czuje się uprawniony, by prosić - cytat: "Zatem „nie uciekamy od świata ani nie zaprzeczamy naturze, kiedy chcemy spotykać się z Bogiem”[118]. Pozwala to nam podjąć w liturgii wiele elementów doświadczenia ludów pierwotnych w ich intymnym kontakcie z naturą i zachęcać do rodzimych wyrazów w pieśniach, tańcach, obrzędach, gestach i symbolach". Danger Averted, at Least for Now

Francisco exhorta aprender de la "sabiduría espiritual" de los indígenas del Amazonas
F. zachęca do uczenia „duchowej mądrości” od rdzennych mieszkańców Amazonii (obrzędy satanistyczne)

F. w synodzie i w adhortacji wdraża amazońskie schizmatyckie wierzenia , aby zastąpić Mszę pogańskim „rytuałem” rytu amazońskiego, w którym świętokradztwo miesza się z pogańskimi rytuałami. Apostazja polega na akceptacji pogaństwa, szamanizmu, panteizmu, indigenizmu. W tych amazońskich rytuałach synkretycznych rytuały pogańskie odprawiane są wbrew Pierwszemu Przykazaniu oraz w buncie przeciwko Świętej Trójcy i przeciwko doktrynie katolickiej, którą ci marksiści uważają za „ciemiężyciela”, z którą walczą, w walce o swoje przekonania marksistowskie - mają upór w swoim pogaństwie i bałwochwalstwie i buntują się przeciwko Prawdziwemu Bogu i przeciw dogmatycznym naukom Kościoła katolickiego. Panteizm pl.wikipedia.org/wiki/Panteizm

Ojciec Hugo Valdemar, kanon penitencjarny Archidiecezji Primada de México: „Ten idol (Pachamama), który wyjaśnił mi egzorcysta, jest postacią antychrysta, jest parodią Maryi, kpiną z Maryi, która jest w ciąży i przynosi antychrystowi światło w kościele amazońskim, aby zniszczyć sakramenty, powrócić do bałwochwalstwa, przesądów ”
laicosunidosencristo.wordpress.com/…/la-apostata-que…

Ojciec Weinandy: F. kwestionuje cztery charakterystyczne cechy Kościoła katolickiego

Dzięki temu fałszywemu miłosierdziu Kościół zostaje zniszczony

WSPÓŁCZESNE WYZWANIE DO KOŚCIOŁA I EUCHARYSTII
autor: Thomas G. Weinandy
Prawdą jest, że Kościół po Soborze Watykańskim II był pełen podziałów, sporów o doktrynę, moralność i liturgię. Te nieporozumienia nadal trwają. Jednak w czasie pontyfikatów Jana Pawła II i Benedykta XVI nie było wątpliwości, czego naucza Kościół na temat swojej doktryny, moralności i praktyki liturgicznej. […] W obecnym pontyfikacie F. tak nie jest, gdyż jest wiele znaczących dwuznaczności.

Wyzwanie dla jedności Kościoła

[...] Czasami wydaje się, że F. przedstawia się nie jako promotor jedności, ale jako czynnik podziału. Jego praktyczna filozofia, jeśli jest to filozofia umyślna, wydaje się polegać na przekonaniu, że większe dobro jednoczące wyłoni się z obecnego szumu rozbieżnych opinii i pomieszania wynikłych podziałów.
Obawiam się tutaj, że takie podejście, nawet jeśli nie było zamierzone, uderza w prawdziwą istotę posługi Piotrowej, tak jak Jezus to rozumiał i w jaki sposób Kościół był ciągle rozumiany. Następca św. Piotra, ze względu na prawdziwą naturę tego urzędu, musi być dosłownie osobistą personifikacją, a zatem doskonałym znakiem wspólnoty kościelnej Kościoła, a zatem głównym obrońcą i promotorem kościelnej komunii Kościoła. […] Najwyraźniej, poprzez zachęcanie do podziału doktrynalnego i niezgody moralnej w Kościele, obecny pontyfikat przekroczył granicę . Ale w jaki sposób przestępstwo to przejawia się w jedności Kościoła? Robi to, destabilizując pozostałe trzy atrybuty Kościoła.
„Jestem biskupem Rzymu i papieżem katolickim. Najpierw postanowiłem powołać grupę ośmiu kardynałów, którzy stanowią moją radę. Nie dworzanie, ale mądrzy ludzie i zachęcani przez te same uczucia. To początek tego Kościoła z organizacją niepionową, ale horyzontalną ” (F.o a Eugenio Scalfari, założyciel gazety La Repubblica).

Wyzwanie dla apostolstwa Kościoła
Po pierwsze, apostolska natura Kościoła jest podważana. Jak ostrzegają teologowie i biskupi, a częściej świeccy (posiadający „sensus fidelium”), nauczanie obecnego „papieża” nie wyróżnia się jasnością. […]
Jak widać w „Amoris Laetitia” - na nowo wyobrażaj sobie i wyrażaj tylko w nowy sposób poprzednie i jasne nauczanie apostolskie oraz tradycję nauczania w pozornie niejednoznaczny sposób, pozostawiając zamieszanie i zakłopotanie we wspólnocie kościelnej , ma to zaprzeczać jego własnym zadaniom jako następcy Piotra i przekraczać zaufanie innych biskupów, a także kapłanów i wszystkich wiernych.[...]
Ponadto […] wydaje się, że sankcjonowana jest nowa interpretacja doktrynalna lub moralna, która jest sprzeczna z tym, co zawarte jest w nauczaniu apostolskim i tradycji magisterskiej Kościoła - [...] W sprawach wiary i moralności nauczanie obecnego papieża nie ma pierwszeństwa przed nauczaniem poprzednich papieży lub utrwaloną tradycją doktrynalną. [...] Ta dwuznaczna nauka F. wydaje się czasem wykraczać poza nauczanie historycznej apostolskiej wspólnoty kościelnej, co następnie budzi wielkie zaniepokojenie, ponieważ, jak powiedziano wcześniej, sprzyja podziałowi i dysharmonii zamiast jedności i pokoju we wnętrzu jedynego Kościoła apostolskiego. [...]

Wyzwanie dla katolicyzmu Kościoła
Po drugie, [...] powszechność Kościoła widocznie przejawia się w tym, że wszystkie Kościoły partykularne są wzajemnie powiązane, poprzez Kolegium Biskupów w komunii z Papieżem, poprzez wyznanie tej samej wiary apostolskiej i przez głoszenie. od jednej uniwersalnej Ewangelii dla całej ludzkości. [...] Ten atrybut wyjątkowości katolickiej jest również obecnie kwestionowany.
Mocno popierano przywiązanie „papieża” F. do koncepcji synodalności: przyznanie lokalnym Kościołom geograficznym bardziej samookreślonej wolności. […] Ale tak wizualizowane przez „papieża” F. i promowane przez innych, to pojęcie synodalności, zamiast zapewnienia uniwersalnej wyjątkowości Kościoła katolickiego - wspólnoty kościelnej złożonej z wielu Kościołów partykularnych - jest obecnie używane do podważania, a tym samym sankcjonowania podziały w Kościele. [...]


Obecnie jesteśmy świadkami rozpadu katolicyzmu Kościoła przez Kościoły lokalne, zarówno na poziomie diecezjalnym, jak i krajowym, które często interpretują normy doktrynalne i zasady moralne na różne sprzeczne i sprzeczne sposoby. [...] Atrybut wyjątkowości Kościoła, jednostki, którą papież ma boskie przykazanie do ochrony i wychowania, traci swoją integralność, ponieważ jego atrybuty katolicyzmu i apostolstwa popadły w zaburzenie doktrynalne i moralne, anarchię teologiczną, Sam „papież”, być może nieświadomie, zaczął od propagowania błędnej koncepcji synodalności. [...]

Wyzwanie dla świętości Kościoła
Po trzecie, prowadzi nas to do czwartego atrybutu Kościoła: jego świętości. Ten atrybut jest równie "oblężony" , szczególnie, ale nie jest zaskakujący, w odniesieniu do Eucharystii. [...]
F. : „Wszyscy rozwiedzeni, którzy o to proszą, zostaną przyjęci” do sakramentów „Większość małżeństw katolickich jest nieważna...”

Aby w pełni uczestniczyć w Eucharystii Chrystusa, [...] należy spersonalizować cztery atrybuty Kościoła, ponieważ tylko przez to czyni się w pełnej komunii z Kościołem, aby przyjąć Komunię - Najświętsze Ciało i Krew Jezusa, źródła i kulminacja jedności z Ojcem w Duchu Świętym. [...]
Pierwsze pytanie [...] dotyczy konkretnie świętości. Chociaż jedyna wiara apostolska Kościoła musi być wyznawana, sama wiara nie wystarcza, aby przyjąć Chrystusa w Eucharystii. Nawiązując do Soboru Watykańskiego II, Jan Paweł II stwierdza, że „trzeba wytrwać w uświęcaniu łaski i miłości, pozostając w Kościele z„ ciałem ”i„ sercem ”(Ecclesia de Eucharistia) , n. 36). Na początku drugiego wieku naszej ery. C., Ignacy [z Antiochii] przypomniał ten sam punkt: że Komunię można przyjąć tylko „w stanie łaski” (Ad. Ef., N. 20). W związku z tym, zgodnie z Katechizmem Kościoła Katolickiego i Soboru Trydenckiego, Jan Paweł II potwierdza: „Dlatego pragnę powtórzyć, że obowiązuje i zawsze będzie w Kościele, normą, według której Sobór Trydencki przypomniał surowe napomnienie apostoła Pawła, potwierdzające, że aby z godnością przyjąć Eucharystię, „należy to poprzedzić wyznaniem grzechów, i zdać sobie sprawę z grzechu śmiertelnego” . Zgodnie z tradycyjną doktryną Kościoła Jan Paweł II podkreśla następnie, że sakrament pojednania jest „ konieczny, aby zbliżyć się do pełnego udziału w Ofierze eucharystycznej ”, gdy chrześcijanin jest świadomy ciężkiego grzechu. Chociaż uznaje, że tylko człowiek może osądzić swój stan łaski w sumieniu, zapewnia, że „w przypadkach poważnych zachowań zewnętrznych, otwartych i trwale sprzecznych z normą moralną, Kościół, w duszpasterskiej trosce o porządek wspólnota i z szacunku do sakramentu nie może być obojętny ”(ibid.) Jan Paweł II nasila ostrzeżenie, powołując się na Prawo Kanoniczne. Tam, gdzie występuje „oczywista niedyspozycja moralna”, to znaczy, zgodnie z prawem kanonicznym, kiedy ludzie „uparcie trwają w jawnym grzechu ciężkim”, wówczas „wstęp do komunii eucharystycznej” (tamże) jest niedozwolony.

Widzimy tutaj aktualne wyzwanie dla świętości Kościoła, a szczególnie dla świętości Eucharystii. Pytanie, czy rozwiedzione i żyjące ponownie w związkach katolickich, które uczestniczą w akcjach małżeńskich, mogą przyjmować Komunię, dotyczy prawdziwej kwestii „poważnych zachowań zewnętrznych, otwartych i trwale sprzecznych z normą moralną”, a także W konsekwencji, jeśli mają „oczywistą moralną niedyspozycję” do przyjęcia Komunii.
„Papież” F. nalega, aby takim parom towarzyszyć, a następnie pomóc w prawidłowym kształtowaniu sumienia. Przyznając, że istnieją nadzwyczajne przypadki małżeńskie, w których można właściwie rozpoznać, że poprzednie małżeństwo było sakramentalnie nieważne, nawet jeśli nie można uzyskać dowodów na nieważność...Jednak dwuznaczny sposób, w jaki „papież” F. proponuje ten pasterski „akompaniament”, pozwala na rozwój sytuacji duszpasterskiej, w której wspólna praktyka pozwoli szybko osądzić prawie wszystkie rozwiedzione i żyjące w nowych związkach pary, które będą mogły swobodnie przyjmować Komunię Świętą.
Papież Pius XII potępiłby „sytuację moralną” Amoris Laetitia i fałszywe miłosierdzie Kaspera-Bergogliana.

Ta sytuacja duszpasterska rozwinie się, ponieważ negatywne przykazania moralne, takie jak „nie cudzołóż”, nie są już uznawane za absolutne standardy moralne, których nigdy nie można złamać, ale jako ideały moralne, jako cele, które można osiągnąć w pewnym okresie czasu. lub tego nigdy nie uda się zrealizować w czyimś życiu. W tym nieokreślonym okresie pośrednim, dzięki błogosławieństwu Kościoła, ludzie mogą nadal dążyć do wszystkiego, co są w stanie zrobić, żyć „świętym” życiem i w ten sposób przyjmować Komunię. Ta praktyka duszpasterska ma wiele szkodliwych konsekwencji doktrynalnych i moralnych.

Po pierwsze, umożliwienie przyjęcia Komunii tym, którzy są obiektywnie w ciężkim grzechu śmiertelnym, jest publicznym atakiem zamachu na świętość „Najświętszego Sakramentu”(...) Cóż, przyjmowanie Komunii w tym dosłownie niefortunnym stanie jest kłamstwem, ponieważ po otrzymaniu sakramentu zapewnia się, że pozostaje się w komunii z Chrystusem, podczas gdy w rzeczywistości tak nie jest.
Podobnie, taka praktyka jest również obrazą świętości Kościoła. Tak, Kościół składa się ze świętych i grzeszników, ale ci, którzy grzeszą, wszyscy, muszą być grzeszni-skruszeni, szczególnie świadomi grzechu ciężkiego, jeśli mają w pełni uczestniczyć w liturgii eucharystycznej i otrzymać w ten sposób najświętsze Ciała i Krew Jezusa. Osoba, która jest w grzechu ciężkim, może nadal być członkiem Kościoła, ale jako poważny grzesznik nie uczestniczy już w świętości Kościoła jako jeden z wiernych świętych. Przyjmowanie Komunii w tym nieświętym stanie oznacza znowu kłamstwo, ponieważ w tym przyjęciu próbuje się publicznie oświadczyć, że jest wdzięcznym i żywym członkiem wspólnoty kościelnej, gdy tak nie jest.

Po drugie, i może być ważniejsze, zezwolenie na przyjęcie Komunii, tym, którzy trwają w jawnym grzechu ciężkim, - nazywając to aktem miłosierdzia - odbiera im się możliwość zniszczenie potępiającego zła ciężkiego grzechu i zniesławianie wielkości i mocy Ducha Świętego. Ta praktyka duszpasterska domyślnie uznaje, że grzech nadal rządzi ludzkością, pomimo odkupień-czego dzieła Jezusa i Jego namaszczenia Ducha Świętego na wszystkich wierzących i ochrzczonych. Przez to uznaje się, że Jezus naprawdę nie jest Zbawicielem i Panem, ale raczej Szatan nadal panuje.
Ponadto aprobowanie ludzi w poważnych grzechach nie jest w żadnym wypadku aktem życzliwości lub miłości, ponieważ popierane jest zło, w którym mogliby oni zostać wiecznie potępieni, to znaczy zagrożone byłoby ich zbawienie. W ten sam sposób ci poważni grzesznicy są obrażani, ponieważ subtelnie mówi się im, że są takimi grzesznikami, że nawet Duch Święty nie jest wystarczająco potężny, aby pomóc im zmienić swoje grzeszne drogi i uczynić ich świętymi... przez to uznaje się że, Kościół Jezusa Chrystusa nie jest tak naprawdę święty i dlatego nie jest w stanie naprawdę uświęcić swoich członków.

Wreszcie jest skandalem i publicznym zgorszeniem duszpasterstwo pozwalające przyjmować Komunie Świętą w jawnym grzechu ciężkim. Nie tylko wierni członkowie wspólnoty eucharystycznej będą przerażeni i być może zdenerwowani, ale, co ważniejsze, będą kuszeni myślą, że mogą także grzeszyć i trwać w Kościele. Po co próbować prowadzić święte życie, a nawet heroiczne cnotliwe życie, skoro sam Kościół wydaje się nie wymagać takiego życia, a nawet nie zachęca do tego życia? Tutaj Kościół staje się parodią samego siebie, a ta farsa rodzi jedynie pogardę i pogardę na świecie, kpiny i cynizm wśród wiernych...(

… W tych dniach Pan nasz Jezus Chrystus nie pośle im prawdziwego Pasterza, ale niszczyciela”- Proroctwo Świętego Franciszka z Asyżu

więcej (tłumacz automatyczny -błędy) laicosunidosencristo.wordpress.com/…/padre-weinandy-…

breviarium.blogspot.com/…/czy-czytaja-nas…
Wyjazd wakacyjny, ale połączony z zajęciami na temat ewangelizacji i misji w rerionie andyjskim. Dzisiaj w ramach zajęć uczestniczyliśmy w rytuale ofiarowania siebie bóstwu Słońca. Obrzędowi przewodniczył kapłan inkaski. Zdjęcia będą póżniej. Ciekawie jednak jak zareagują stróże ortodoksji"
Edward7 i jeszcze jeden użytkownik linkuje do tego wpisu
Edward7
Kardynał. BRANDMÜLLER: AMAZOŃSKI SYNOD ZAPOWIADA PANTEISTYCZNĄ „RELIGIĘ CZŁOWIEKA”
www.churchmilitant.com/…/cdl-walter-bran…
Autor Dubii ostrzega przed „spektakularnym zerwaniem” z wiarą katolicką
WATYKAN ( ChurchMilitant.com ) - kardynał Walter Brandmüller ostrzega, że Amazon Synod reprezentuje próbę zastąpienia katolicyzmu „panteistyczną naturalną religią człowieka”.
W oświadczeniu dla …Więcej
Kardynał. BRANDMÜLLER: AMAZOŃSKI SYNOD ZAPOWIADA PANTEISTYCZNĄ „RELIGIĘ CZŁOWIEKA”
www.churchmilitant.com/…/cdl-walter-bran…
Autor Dubii ostrzega przed „spektakularnym zerwaniem” z wiarą katolicką

WATYKAN ( ChurchMilitant.com ) - kardynał Walter Brandmüller ostrzega, że Amazon Synod reprezentuje próbę zastąpienia katolicyzmu „panteistyczną naturalną religią człowieka”.
W oświadczeniu dla LifeSiteNews i niemieckojęzycznej strony kath.net w tym tygodniu autor dubia scharakteryzował architektów synodu jako modernistyczną kabałę opartą na agendzie.
„Byłoby fatalnym błędem myśleć, że promotorzy obecnego Synodu Biskupów naprawdę martwili się jedynie o dobrobyt rdzennych plemion lasów amazońskich” - ostrzegł. „Są one raczej instrumentalizowane, aby realizować program, który dotyczy Kościoła powszechnego i który ma swoje korzenie w XIX wieku”.
Zastanawiając się nad znaczeniem religii, Brandmüller przeciwstawił historyczną tradycję judeo-chrześcijańską modernistycznej koncepcji wiary.

„Kiedy Żydzi i chrześcijanie mówią o religii - z jej formami wyrażania się w doktrynie, moralności i kulcie - mają na myśli sposób i sposób, w jaki człowiek reaguje na pozaziemską lub ponadświatową rzeczywistość, która przychodzi do niego z zewnątrz” Zaobserwowałem.
„Mówiąc wprost, chodzi o reakcję człowieka na objawienie Stwórcy samokomunikowania się Jego stworzeniu, człowiekowi,” powiedział. „Bóg mówi - w dowolnej formie - a człowiek daje odpowiedź. To jest dialog”.

„Religijna koncepcja modernizmu oznacza natomiast monolog: człowiek pozostaje sam ze sobą”, ostrzegł kardynał.

Pismo Święte zapisuje dialog między Bogiem a człowiekiem, Brandmüller napisał:
Boże przemówienie do Jego wybranego ludu miało miejsce w czasie pełnej wydarzeń historii, która na każdym kroku prowadziła na wyższy poziom. List do Hebrajczyków rozpoczyna się słowami: „Dawno temu Bóg prorokami przemawiał do naszych przodków na wiele różnych sposobów, ale w dniach ostatecznych przemówił do nas przez Syna”. Ewangelia Świętego Jana nazywa tego Syna Wcielonym Słowem Wiecznego Boga. On jest i przynosi ostateczne Objawienie, które można znaleźć w formie pisemnej w księgach biblijnych oraz w autentycznej ustnej tradycji wspólnoty uczniów wybranych przez Jezusa Chrystusa, z której wyrósł Kościół. Wszystko to wydarzyło się raz na zawsze i jest powszechnie ważne w odniesieniu do przestrzeni i czasu.

Fakty te „wykluczają koncepcję religii, która ma jakieś ograniczenia geograficzne lub tymczasowe” - zauważył, dodając, że oznacza to, że „Kościół amazoński jest teoretycznie nie do pomyślenia”.
„To Kościół Jedyny, Święty, Katolicki i Apostolski (a zatem Rzymski)”, kontynuował Brandmüller, „któremu powierzono przekaz Ewangelii i przekazanie Łaski Chrystusa wszystkim narodom wszystkich czasów i komu światło i siła Ducha Bożego są obiecane do wypełnienia tej misji ”.
Dodałem, że Kościół „wypełnia tę misję - z pomocą Ducha Świętego - wypełniając swoją posługę nauczycielską i duszpasterską na przestrzeni dziejów”.
W tym, co opisałem jako „niepokojącą obserwację”, kardynał zauważył, że synod Instrumentum Laboris , czyli dokument roboczy, zawiera skąpe odniesienia do rad kościelnych i papieskiego Urzędu Nauczycielskiego:

Brandmüller zauważył, że Instrumentum Laboris ignoruje doktrynalną tradycję Kościoła, i zamiast tego czerpie niemal wyłącznie z dokumentu społecznego Aparecida , opartego na sprawiedliwości społecznej i ekologii, będącego produktem regionalnego spotkania Konferencji Biskupów Ameryki Łacińskiej (CELAM) w 2007 roku.
To „można rozumieć jedynie jako spektakularne zerwanie z poprzednią historią” - ostrzegł. „Co więcej, ta quasi-absolutyzująca [Aparecida] rodzi także pytanie o latynoamerykańskie rozumienie Kościoła w Communio na poziomie uniwersalnym”.Cdl. Jorge Bergoglio na spotkaniu CELAM w Aparecida w 2007 r

*Autorzy dokumentu roboczego ignorują (nawet modernistyczny) Sobór Watykański II, a także „wszystkie dokumenty posoborowego Magisterium interpretującego Sobór”, kontynuował kardynał.
Powtórzyłem, że to lekceważenie oznacza „zerwanie z dogmatycznie wiążącą tradycją. W rzeczywistości także z powszechnością Kościoła”.
„Fakt, że ta przerwa jest, że tak powiem, realizowany w sposób„ podstępny ”, tj. W sposób ukryty i skryty, jest tym bardziej niepokojący” - napisał.
„Spory dotyczące Synodu Amazonskiego dotyczą tylko bardzo powierzchownie miejscowej populacji Amazonii, która sama w sobie jest dość niewielka” - powiedział Brandmüller.
„Raczej przerażające pytanie powstaje, czy protagoniści tego synodu nie są bardziej zainteresowani próbą potajemnego zastąpienia religii jako odpowiedzi człowieka na wezwanie Stwórcy przez panteistyczną naturalną religię człowieka” - ubolewał - a mianowicie nowy wariant modernizmu z początku XX wieku. ”
„Stawką jest nie więcej i nie mniej niż wiara katolicka ... proste i proste” - ostrzegł Brandmüller

....
*Te herezje są wynikiem i następstwem Soboru Watykańskiego II - który otwarł Kościół na dialog z światem i szatanem ...
1. NIE BĘDZIESZ MIAŁ BOGÓW CUDZYCH PRZEDE MNĄ.
jest skandalem i publicznym zgorszeniem duszpasterstwo pozwalające przyjmować Komunie Świętą w jawnym grzechu ciężkim.
Nie tylko wierni członkowie wspólnoty eucharystycznej będą przerażeni i być może zdenerwowani, ale, co ważniejsze, będą kuszeni myślą, że mogą także grzeszyć i trwać w Kościele.

Po co próbować prowadzić święte życie, a nawet heroiczne cnotliwe życie, skoro sam Kościół wydaje …Więcej
jest skandalem i publicznym zgorszeniem duszpasterstwo pozwalające przyjmować Komunie Świętą w jawnym grzechu ciężkim.

Nie tylko wierni członkowie wspólnoty eucharystycznej będą przerażeni i być może zdenerwowani, ale, co ważniejsze, będą kuszeni myślą, że mogą także grzeszyć i trwać w Kościele.


Po co próbować prowadzić święte życie, a nawet heroiczne cnotliwe życie, skoro sam Kościół wydaje się nie wymagać takiego życia, a nawet nie zachęca do tego życia?

Tutaj Kościół staje się parodią samego siebie, a ta farsa rodzi jedynie pogardę i pogardę na świecie, kpiny i cynizm wśród wiernych...

franciszekfalszywyprorok.wordpress.com/…/dzien-w-ktorym-…
1. NIE BĘDZIESZ MIAŁ BOGÓW CUDZYCH PRZEDE MNĄ.
W tych dniach Pan nasz Jezus Chrystus nie pośle im prawdziwego Pasterza, ale niszczyciela-
Proroctwo Świętego Franciszka z Asyżu
Więcej
W tych dniach Pan nasz Jezus Chrystus nie pośle im prawdziwego Pasterza, ale niszczyciela-

Proroctwo Świętego Franciszka z Asyżu