"Ale to jeszcze nie wszystko. Obecnie pasterze Kościoła w swoich wystąpieniach i działaniach posunęli się już tak daleko, że międzynarodowe lobby homoseksualistów do swych niegodziwych celów wykorzystuje nawet Kościół – instytucję świętą i boską!
Nie słyszymy oficjalnego, papieskiego sprzeciwu wobec tego, czego dopuszcza się kard. Kasper ze swoimi zwolennikami – bezpardonowej propagandy na rzecz dopuszczenia do Komunii św. rozwiedzionych katolików, trwających w powtórnych związkach."

ona 2014-11-24 11:24:46
Pavrusowe teksty nie maja w sobie ani grama zalązków nienawisci , ani zła ...
===================================================================
Czym więc biedaczek zasłużył sobie na negatywne o nim opinie? Może występami na glorii w stylu:
McMarkus 2014-11-23 22:18:15
danutadubiel
Piórka tradycjonalizmu w które się przystrajasz nie zakryją prawdziwego twojego wizerunku. Znam cię i nie tylko ja, zanim jeszcze zaczęłaś się nimi maskować.
------------------------------------------------------------------------------------

Ale to jeszcze nic, są o wiele bardziej bolące i kąśliwe, nie wspominam o tych na priv.

"Papież Franciszek – chociażby tylko wtedy, kiedy po świecku pozdrawiał wiernych (Buon giorno) podczas swego pierwszego przemówienia; kiedy ofiarował Matce Bożej piłkę plażową i sportową koszulkę w bazylice Santa Maria Maggiore; kiedy z trzema milionami uczestników Światowych Dni Młodzieży „bawił się” na plaży w Copacabana; kiedy na Lampeduzie przepraszał nielegalnych imigrantów z Afryki; kiedy w Wielki Czwartek w rzymskim więzieniu umywał nogi młodocianym przestępcom, w tym muzułmańskiej dziewczynie; kiedy podczas wielu wywiadów udzielał szokujących wypowiedzi – delikatnie i eufemistycznie mówiąc, drażni sensus catholicus..."

"Codziennie jesteśmy świadkami owych sprzeczności, o czym skwapliwie donoszą nam media, sprzeczności w wypowiedziach i czynach obecnego Pontifex Maximus – Najwyższego Kapłana – który sam zwykł się określać jedynie „biskupem Rzymu”. Wielu katolików na całym świecie nie kryje dezorientacji takim zachowaniem zastępcy Chrystusa na ziemi oraz zadaje pełne troski pytanie, co o tym wszystkim sądzić, czy jest to jeszcze postawa, którą da się określić jako zgodną z katolicką racją stanu."

Inquisitor 2014-11-24 09:51:08stanislawp 2014-11-24 09:24:47Ten pajac osobiście tutaj przyznał, ze z ramienia agentur rządowych przyczynił się do wydalenia z terenu Polski świetego kapłana Bractwa Piusa X ks Stehlina (pewnie oskarżając go o sianie nienawisci i przyrównując do Hitlera i faszystów, o czym tu często pisze)-------------Zatem to zwykły bydlak na służbie Szatana, a nie katolik.
-----------------------------------
A ci co go popierają tu na forum to kim są?

Dla onej: Pies okazuje więcej wdzięczności niż człowiek
Nawet Sam Pan Bóg cierpi, kiedy nie okazujemy Mu należytej wdzięczności.
Człowiek - sama chodząca niedoskonałość - wzrasta o tyle, o ile widzi, że wyświadczanie dobra ma sens, bo druga osoba potrafi powiedzieć: "dziękuję", "przepraszam" etc.
Prywatne słowa kapłana pozostają tylko Jego słowami. To nie oznacza, że mamy tylko DAWAĆ i DAWAĆ bez umiaru, nie oczekując w zamian wdzięczności. Matka też uczy dziecko postawy wdzięczności, nakłania do słowa: "dziękuję", "przepraszam". I takie dziecko staje się wzorem dla innych, wychowywanych bez ogłady. Osobom wychowywanym "przez ulicę" słowo "dziękuję" nie przejdzie przez usta, bo nie nauczyli się być wdzięcznymi ani Bogu, ani tym bardziej ludziom.
Czystość intencji możliwa jest "u świętych". Ludzie są grzesznikami z zadatkami na świętych, pod warunkiem, że przy innych będą wzrastać a nie karleć.

stanislawp 2014-11-24 09:24:47
Ten pajac osobiście tutaj przyznał, ze z ramienia agentur rządowych przyczynił się do wydalenia z terenu Polski świetego kapłana Bractwa Piusa X ks Stehlina (pewnie oskarżając go o sianie nienawisci i przyrównując do Hitlera i faszystów, o czym tu często pisze)
---------------------------------------------------------------------------
Zatem to zwykły bydlak na służbie Szatana, a nie katolik.

"Obecny pontyfikat – pontyfikat tak wielu rozmaitych sprzeczności – słusznie budzi nasze ogromne zaniepokojenie. Jak wiemy, Franciszek wypisał na swym papieskim sztandarze „opcję na rzecz ubogich”, co zjednuje mu życzliwość i sympatię ze strony wielu różnorodnych środowisk.
Jednak kontrast pomiędzy jego pontyfikatem, jego osobą i jego stylem działania a jego świętym poprzednikiem na Stolicy Piotrowej, który opuścił ten świat 100 lat temu, rzuca się w oczy każdemu uczciwemu obserwatorowi – bez różnicy czy bliżej mu do pierwszego z nich, czy do drugiego"