Edward7
17755
Ponieważ jego religią będzie braterstwo bez ojcostwa Boga, oszuka nawet wybrańców. Ustanowi on antykościół, który będzie małpować Kościół, gdyż on, szatan, jest małpą Boga. [Ów antykościół] będzie posiadał wszystkie cechy Kościoła, ale w wypaczonej postaci, będzie też wyzuty ze swej Boskiej treści. Będzie on mistycznym ciałem antychrysta, które z wyglądu będzie bardzo przypominać mistyczne …Więcej
Ponieważ jego religią będzie braterstwo bez ojcostwa Boga, oszuka nawet wybrańców. Ustanowi on antykościół, który będzie małpować Kościół, gdyż on, szatan, jest małpą Boga. [Ów antykościół] będzie posiadał wszystkie cechy Kościoła, ale w wypaczonej postaci, będzie też wyzuty ze swej Boskiej treści. Będzie on mistycznym ciałem antychrysta, które z wyglądu będzie bardzo przypominać mistyczne Ciało Chrystusa. .
abpsheen.pl

Jak rozpoznać antychrysta?

Antychryst nie będzie nazywany antychrystem, gdyż nie miałby wówczas żadnych zwolenników. Nie będzie nosić czerwonych rajtuz, nie będzie zionąć siarką, nie będzie też dzierżyć …
1. NIE BĘDZIESZ MIAŁ BOGÓW CUDZYCH PRZEDE MNĄ.
+
Antychryst nie będzie nazywany antychrystem, gdyż nie miałby wówczas żadnych zwolenników.
woj_tek udostępnia to
1
Jota-jotka
,,....nasz Zbawiciel mówi nam, iż szatan będzie tak bardzo podobny do Niego, że oszuka nawet wybrańców,,
To tylko Krzyż jest pewnikiem ,że idziesz dobra drogą...Więcej
,,....nasz Zbawiciel mówi nam, iż szatan będzie tak bardzo podobny do Niego, że oszuka nawet wybrańców,,

To tylko Krzyż jest pewnikiem ,że idziesz dobra drogą...
1. NIE BĘDZIESZ MIAŁ BOGÓW CUDZYCH PRZEDE MNĄ.
+
Wśród całej tej jego pozornej miłości do ludzkości i jego gładkiej mowy o wolności i równości ukrywać się będzie wielki sekret, którego nikomu nie zdradzi: nie będzie wierzył w Boga.
Ponieważ jego religią będzie braterstwo bez ojcostwa Boga, oszuka nawet wybrańców.
Ustanowi on antykościół, który będzie małpować Kościół, gdyż on, szatan, jest małpą Boga.
[Ów antykościół] będzie …
Więcej
+
Wśród całej tej jego pozornej miłości do ludzkości i jego gładkiej mowy o wolności i równości ukrywać się będzie wielki sekret, którego nikomu nie zdradzi: nie będzie wierzył w Boga.

Ponieważ jego religią będzie braterstwo bez ojcostwa Boga, oszuka nawet wybrańców.

Ustanowi on antykościół, który będzie małpować Kościół, gdyż on, szatan, jest małpą Boga.

[Ów antykościół] będzie posiadał wszystkie cechy Kościoła, ale w wypaczonej postaci, będzie też wyzuty ze swej Boskiej treści. Będzie mistycznym ciałem antychrysta, które z wyglądu będzie bardzo przypominać mistyczne Ciało Chrystusa. . .

Arcybiskup Fulton J. Sheen
1. NIE BĘDZIESZ MIAŁ BOGÓW CUDZYCH PRZEDE MNĄ.
Antychryst (1)
BP DONALD J. SANBORN
––––––––
Katechizm Soboru Trydenckiego opublikowany z rozporządzenia św. Piusa V około roku 1570, mówi nam, że trzy warunki muszą być spełnione przed powtórnym przyjściem Pana Jezusa.
Są one następujące: po pierwsze Ewangelia ma być głoszona na całym świecie, po drugie nastąpi powszechne odstępstwo od wiary i po trzecie pojawi się Antychryst. Choć żadna z …Więcej
Antychryst (1)

BP DONALD J. SANBORN

––––––––

Katechizm Soboru Trydenckiego opublikowany z rozporządzenia św. Piusa V około roku 1570, mówi nam, że trzy warunki muszą być spełnione przed powtórnym przyjściem Pana Jezusa.

Są one następujące: po pierwsze Ewangelia ma być głoszona na całym świecie, po drugie nastąpi powszechne odstępstwo od wiary i po trzecie pojawi się Antychryst. Choć żadna z tych rzeczy wówczas jeszcze nie miała miejsca, a nawet ciężko było o czymś takim pomyśleć, że mogłoby się wydarzyć, dziś w 1991 dwa z tych warunków zapowiadających przyjście Pana Jezusa już się wypełniły. Ewangelia jest głoszona na całym świecie, a po drugie przechodzimy ogólną apostazję, odstępstwo od wiary. Pozostaje tylko trzeci warunek do wypełnienia, a jest to nadejście Antychrysta. I dziś chcę zająć się tym tematem.

Aby zrozumieć pojęcie Antychrysta konieczne jest spojrzenie na historię ludzkości z katolickiego punktu widzenia, co oznacza, że całe dzieje obracają się wokół Chrystusa. Dokładnie, każde wydarzenie historyczne ma w pewien sposób swoje nawiązanie do Chrystusa. Od momentu, gdy Chrystus odniósł zwycięstwo na krzyżu, historia jest definiowana przez stosunek świata do tego zwycięstwa. Zanim umarł na krzyżu, świat wyczekiwał Go z niecierpliwością. Po Jego śmierci na krzyżu ludzkość zwraca się nieustannie ku temu wydarzeniu, jednocześnie oczekując Jego drugiego przyjścia. Ale Odkupienie, śmierć Chrystusa na krzyżu jest punktem zwrotnym historii, dlatego każde wydarzenie historyczne, każde działanie ludzkości od dnia Odkupienia posuwało świat, albo ku ustanowieniu królowania Chrystusa, bądź w przeciwnym kierunku, ku zdetronizowaniu Chrystusa. Jedno albo drugie. Były to akty albo budowania Miasta Boga albo Miasta człowieka (civitas Dei aut civitas hominis), zgodnie ze słowami naszego Pana: "Kto nie jest ze Mną, jest przeciwko Mnie". Taka jest historia ludzkości.

Niewierni żydzi przez odrzucenie i ukrzyżowanie Chrystusa poprzez całe dzieje nie ustawali w wysiłkach skierowanych przeciwko społecznemu królowaniu Chrystusa i zawsze wspierali prześladowców Kościoła, a w szczególności muzułmanów i protestantów. A powód jest prosty: judaizm ze swej natury jest religią, która oczekuje mesjasza, powstał z obietnicy danej Abrahamowi, jest całkowicie skoncentrowany na mesjaszu. Wobec tego, gdy niewierni żydzi odrzucili prawdziwego Mesjasza i nadal kultywowali swoją religię, to dalej oczekiwali fałszywego mesjasza, bo gdyby przestali go oczekiwać to ich religia straciłaby rację bytu. Oczekiwanie na mesjasza to istota, kwintesencja (najważniejszy element) judaizmu, więc wraz z odrzuceniem i ukrzyżowaniem naszego Pana Jezusa Chrystusa nadszedł początek poszukiwania Antychrysta, fałszywego Chrystusa. Dlatego nieodłączną cechą judaizmu jest dążenie ku Antychrystowi. Jest to dla nich naturalne, że chcą zastąpić prawdziwego Chrystusa swoim doczesnym mesjaszem. Powodem dla którego odrzucili Jezusa Chrystusa, mimo że czynił cuda na ich oczach, było to, że chciał On zaprowadzić duchowe królestwo, Królestwo Boga na ziemi, które – jak powiedział do Piłata – nie jest z tego świata, gdzie potęga Żydów przejawiałaby się przez duchowe panowanie Chrystusa w sercach ludzi, a nie przez władzę polityczną, bogactwa czy wpływy. Dlatego odrzucili Go i czekają na swojego doczesnego mesjasza, który zapewni ich rasie doczesne panowanie i potęgę. Dlatego Antychryst będzie ogłoszony doczesnym mesjaszem żydów i będą mu oddawać cześć, tak samo jak wierni żydzi przyjęli i oddawali cześć naszemu Panu Jezusowi Chrystusowi: Apostołowie, św. Józef, Najświętsza Maryja Panna czy św. Jan Chrzciciel. Antychryst będzie dominował nad całym światem dzięki wpływom i potędze żydów. Ojcowie Kościoła i teologowie utrzymują, że będzie rządził z Jerozolimy po odbudowaniu świątyni i będzie dokonywał wielu fałszywych cudów, fałszywych, lecz przekonywujących, jak uzdrowienia czy nawet wskrzeszenia. Będzie też prześladował Kościół, tę resztkę, która pozostanie.

Czytamy w drugim liście św. Pawła do Tesaloniczan, że przed przyjściem Antychrysta musi nastać całkowita apostazja, powszechne odejście od wiary, całkowity bunt przeciwko prawdziwej wierze i właśnie teraz tego wszystkiego doświadczamy. Jesteśmy wręcz naocznymi świadkami tej wielkiej apostazji, o której wspomina św. Paweł. Antychryst uśmierci dwóch świadków świadczących przeciwko niemu (tj. Eliasza i Henocha – przyp. red. U. m.). Apokalipsa mówi, że Bóg ześle dwóch świadków przeciwko Antychrystowi, a on ich uśmierci i ich ciała będą leżały na placu w Jerozolimie wystawione na widok publiczny i będzie rządził przez trzy i pół roku i sam zostanie zabity przez Chrystusa. Św. Paweł mówi, że zostanie zabity przez tchnienie wychodzące z ust Pana Jezusa. Niektórzy autorzy twierdzą, że to będzie drugie przyjście Pana Jezusa na sąd, inni, że jeszcze nie, że po zabiciu Antychrysta będzie jeszcze pewien okres pokoju i triumfu Kościoła i dopiero po tym okresie Pan Jezus przyjdzie po raz drugi – jest to punkt, co do którego nie mamy całkowitej pewności.

Prawdą jest, że Antychryst będzie miał prekursora, który wskaże na niego, podobnie jak nasz Pan Jezus Chrystus miał Jana Chrzciciela. Tak samo Antychryst będzie miał swoich proroków i prekursora. Jestem głęboko przekonany, że właśnie w takim czasie żyjemy, w czasie przepowiadania i przygotowania na przyjście Antychrysta. Kiedy Wojtyła poszedł do żydowskiej synagogi i uczestniczył w żydowskich modłach, powiedział: "Wszyscy oczekujemy na przyjście mesjasza", zresztą przy różnych okazjach często powtarzał, że przeżywamy drugi Adwent, a jakiego Chrystusa oczekuje ten człowiek – tego nie jestem pewien.

Nasze czasy charakteryzują się elementami, które przygotowują bezpośrednio na przyjście Antychrysta: naturalizm – bardzo ważny czynnik, zanegowanie nadprzyrodzonego porządku, zanegowanie nadprzyrodzonej wiary, co prowadzi do liberalizmu: możesz wymyślić sobie co tylko chcesz, wyznawać jakąkolwiek religię, która ci się spodoba. Rób co chcesz, o ile nie krzywdzisz innej osoby. Socjalizm, materializm, komunizm, założenie, że istota ludzka żyje tylko dla tego świata i po to, aby używać. Bardzo mocno osadzone w umysłach ludzkich jest to, że nie ma żadnego nadprzyrodzonego celu, nie ma żadnego Nieba, nie ma żadnej nadprzyrodzonej prawdy, do której mamy przylgnąć. To jest przygotowywanie na przyjście Antychrysta, ponieważ naturalizm, zorganizowany naturalizm jest opoką – fundamentem, na którym wzniesie swą budowlę. Tak jak Kościół zbudowany jest na wierze Piotra, czyli na opoce, tak samo Antychryst uczyni naturalizm swoim fundamentem. Po drugie: permisywizm – dzikie i nieokiełznane oddawanie się nieczystości. Św. Tomasz mówi, że nic nie stanowi większej przeszkody dla skierowania myśli ku Bogu niż nieczystość. Odkąd ludzkość zanurzyła się totalnie w zwierzęcych rozkoszach, stała się łatwym łupem dla diabła i jego "przedstawiciela" – Antychrysta.

Po trzecie potęga Żydów; nigdy przedtem w dziejach Żydzi nie byli tak potężni i nie mieli takiego prestiżu jak dziś, nawet w czasach Salomona. Ich potęga przejawia się w dwóch bardzo ważnych dziedzinach, kluczowych dla Antychrysta. Pierwsza z nich to finanse – banki znajdują się w ich rękach, a druga to media. Antychryst użyje tych dwóch sił, aby zapanować. Widzimy, że gdy nawet najbardziej przewrotne idee są wbijane ludziom do głów z odpowiednią częstotliwością to ludzie uwierzą we wszystko. Jak owce prowadzone na rzeź. Uwierzą w cokolwiek. To co było 30 lat temu całkowicie nie do przyjęcia, co było absolutnym skandalem, dziś jest akceptowane. Gdyby ktoś 30 lat temu tylko napomknął, by przyzwolić na homoseksualizm w społeczeństwie i że nie wolno takich osób dyskryminować, to pomyślałoby się, że ta osoba sama jest jakimś wywrotowcem lub zboczeńcem. Natomiast dziś takie zjawisko jest prawnie akceptowalne. A to z tego powodu, iż media wystarczająco długo wbijały ludziom do głów, że jest to dobre, a wywodzi się to z liberalizmu.

Ostatnio media informowały o koszykarzu, który zachorował na chorobę weneryczną z powodu swojej rozwiązłości. Gdyby to się wydarzyło w 1930 roku byłby napiętnowany przez społeczeństwo i uznany za osobę, która okryła wstydem środowisko sportowe. Hańbą! Ale nie, dziś jest przez media traktowany jak jakiś narodowy bohater. Dlaczego? Bo mamy liberalne media. Gloryfikuje się człowieka, który zaraził się chorobą weneryczną. Jest to chore, chore, bardzo chore społeczeństwo! Czynią bohatera z człowieka, który tak postępował, że aż się rozchorował z rozpusty. Jest to spowodowane wpływem liberalizmu, który wsączany jest w ludzkie umysły dzień po dniu. I właśnie w taki sposób przyjdzie Antychryst, aby zapanować. I cóż mówi ten człowiek? Czy mówi: "Moja wina"? Czy bije się w piersi wyznając: "Zgrzeszyłem"? Nie, mówi tylko, że popełnił błąd, a lekcja dla młodych wypływa stąd taka, aby nie popełniali podobnego błędu. Usłyszeliśmy tylko jeden głos rozsądku ze strony wiceprezydenta, który oświadczył, iż ten mężczyzna powinien powiedzieć młodym, aby żyli w czystości i wstrzemięźliwości; bardzo chwalebna postawa.

Odnośnie Żydów, widzimy, że po II wojnie światowej powstało państwo Izrael i pojawiły się projekty, zamiary odbudowania świątyni w Jerozolimie. Jest to kluczowa sprawa dla Antychrysta. Widzimy ruch New Age, który kładzie nacisk na wewnętrzne doświadczenia pewnej tajemnej mocy. Ta nieznana moc to diabeł. Niech was nikt nie zwodzi; diabeł przez te doświadczenia chce zjednoczyć rasę ludzką w swojej mocy. Ekumenizm, zjednoczenie ludzkości w jednej religii są także kluczowe dla Antychrysta. Warto zwrócić uwagę, że teolog, który był mózgiem Soboru Trydenckiego, ojciec Dominik Soto, komentując zagadnienie Antychrysta, stwierdził, że przedstawi się on ludzkości jako Kościół Boży. Jest to bardzo ciekawe stwierdzenie w świetle kształtowania się jednej światowej religii, do której zmierzamy przez ekumenizm. Mamy także Nowy Światowy Porządek, o którym wspomina prezydent George Bush. Jest to także ważne dla Antychrysta, bo potrzebuje on politycznej władzy; potrzebuje kościołów i potrzebuje polityki. Nowy Światowy Ład zjednoczy cały glob na zasadach zorganizowanego naturalizmu, liberalizmu i innych czynników, o których wspominałem. Istoty ludzkie tylko jako zwierzęta, Chrystus usunięty z tej ziemi. Jest to dzieło najbardziej perfidnych ludzi, a pracują nad nim już ponad 200 lat.

Novus Ordo Seclorum (Nowy Światowy Porządek) – taki napis znajduje się na jednodolarowym banknocie pod masońskim znakiem, piramidą, równoramiennym trójkątem z wszechwidzącym okiem na górze. To symbol masonerii od XVIII wieku i zawsze znajdował się na odwrocie godła (symbolu) USA, ale zawsze ukryty, lecz gdy Franklin Roosevelt doszedł do władzy (był masonem 33 stopnia) umieścił go na jednodolarowym banknocie, w miejscu dla każdego widocznym. Wolnomularstwo to po prostu ramię zorganizowanego naturalizmu, które podejmuje działania, aby uczynić świat miejscem właściwym dla diabła i Antychrysta. Pierwsza wojna światowa przyniosła wiele zwycięstw, korzyści dla wolnomularstwa. Traktat wersalski był dziełem masonów włącznie z Wilsonem czy Clemenceau, a ich głównym celem była taka reorganizacja Europy, aby pozbyć się krajów posiadających monarchie lub pewną formę zorganizowanego chrześcijaństwa, czy to prawdziwą wiarę katolicką, prawosławie lub inną. W ten sposób unieszkodliwiono Niemcy, Austrię, Węgry a w końcu Rosję. Wolnomularstwo składa przysięgę przeciwko koronie i tiarze. Korona to źródło prawowitej władzy, a tiara reprezentuje jedną prawdziwą wiarę i dlatego częścią wolnomularskiego rytuału (gdy ktoś osiągnie dość wysoki stopień) jest przebijanie sztyletem korony i tiary. Więc jest się czego bać, bo Nowy Światowy Porządek będzie zbudowany na fundamencie, którym jest diabeł.

Rośnie na znaczeniu kult diabła. Trzydzieści czy czterdzieści lat temu, gdy ktoś był zaangażowany w oddawanie czci diabłu, postrzegane to było jako coś straszliwie przerażającego. Dziś jest to powszechne. Grupy rockowe bez żenady czczą diabła. Zresztą sami wyglądają jak diabły na okładkach swoich płyt i na swoich video-clipach (teledyskach). Rozkoszują się diabłem. Około rok temu miał miejsce przypadek czternastoletniego chłopca, który wbił matce sztylet w plecy, podpalił dom, dwie siostry zginęły w pożarze, ojciec ledwo uszedł z życiem, a chłopak popełnił samobójstwo. Zostawił notatkę, że diabeł udzielił mu wytycznych jak to wszystko zrobić. Był w pierwszej klasie katolickiego liceum. A to tylko jeden przykład.

Diabeł zazdrości czci jaką człowiek oddaje Bogu. Przez Antychrysta odbierze cześć jaka należna jest Bogu, gdyż będzie on wielbiony jak Bóg. Obserwujemy powszechne odchodzenie od wiary, apostazję dzień po dniu i widzimy wyłanianie się małego, lecz bardzo wiernego Kościoła Katolickiego. Lecz ten mały, ale wierny Kościół będzie prześladowany (tak twierdzą święci i teologowie) bardziej niż kiedykolwiek w dziejach. Co mamy czynić wobec tych znaków, które widzimy w tym czasie przygotowania na przyjście Antychrysta, jak postępować?

Po pierwsze mamy być dobrymi katolikami. Są katolicy, którzy interesują się tymi sprawami, o których mówiłem, w podobny sposób jak pasjonują się literaturą science-fiction, bo nie wypływa to z autentycznej wiary. Problem polega na tym, że większość katolików, którzy przychodzą na tradycyjną Mszę, którzy otrzymali prawdziwą wiarę i uchronieni zostali od apostazji tak naprawdę nie odcięli się od tego współczesnego świata, tego świata ukształtowanego przez siły Antychrysta, przygotowywanego na jego przyjście. Nie odcięli się i zanurzeni są w nieczystości np.: przez oglądanie telewizji z jej demoralizującymi programami lub filmów przepełnionych nieczystością. Bądź mają przyjaciół, którzy dyskutują na nieprzyzwoite tematy lub sami wikłają się w nieczystość przez akceptowanie standardów tego świata w tych sprawach, lub co gorsza sami hołdują ideom liberalizmu czy permisywizmu, a ustami mówią Bogu Ojcu: "Przyjdź Królestwo Twoje", bo tego uczy wiara, ale swoją moralnością mówią do Antychrysta: "Niech przyjdzie twoje królestwo". Akceptują standardy tego świata w życiu codziennym i zaczynają wierzyć w to wszystko co widzą w telewizji i słyszą w mediach. Zamiast kształtować swoje umysły i serca zgodnie z nauczaniem świętej katolickiej wiary, prowadzą podwójne życie i przez swoje czyny szykują drogę Antychrystowi. I tacy katolicy przychodzą na tradycyjną Mszę. Słuchają muzyki rockowej, naśladują występki tego świata i ich wiara jest martwa, jak rozkładający się trup, bo ich czyny skierowane są przeciwko Chrystusowi. Sami są antychrystami przez swoje czyny. Starajcie się udoskonalać swoje życie duchowe i żyć w oderwaniu od tego świata, zachowując w pamięci przyszłe apokaliptyczne wydarzenia. (2)

Ks. [Bp] Donald J. Sanborn

Tłumaczyła z języka angielskiego Katarzyna Kwiatkowska

Ilustracje od red. Ultra montes

–––––––––––––––

Przypisy:
(1) Kazanie z 24 listopada 1991 r.

(2) Por. 1) Bp Donald J. Sanborn, a) "Sobór Watykański II" – największa katastrofa w historii świata. b) Ekumenizm – przygotowanie drogi dla Antychrysta. c) Asyż III – obrzydliwość spustoszenia w miejscu świętym. d) Bergoglio o (nie)istnieniu Boga. e) Amoralny synod modernistycznych biskupów (2014) – produkt doktrynalnego liberalizmu Vaticanum II. f) Pierwszy krok Bergoglio do wprowadzenia "kapłaństwa kobiet" w modernistycznym Neokościele. g) Bergoglio reklamuje apostazję. h) Heretycki uzurpator Bergoglio niszczy katolickie małżeństwo. i) Sedewakantyzm: w obronie autorytetu Kościoła katolickiego i papiestwa. j) Błędy doktrynalne omylników z antyinfallibilistycznego "ruchu oporu" i popieranie cudzołóstwa przez "kardynała" modernistycznego Neokościoła. k) Bergoglio peroruje o niewolnictwie, karze śmierci i usprawiedliwia cudzołóstwo. l) "Kardynał" Raymond Burke zapowiada "formalną korektę" niemoralnego nauczania pseudopapieża Bergoglio. m) Pseudopapież Bergoglio przeciw prawu Bożemu! Jedynie słuszna interpretacja adhortacji "Amoris laetitia". n) Bergoglio znów twierdzi, że piekła nie ma. o) Konferencja rzymska. p) Pelagianizm.

2) Św. Jan Damasceński, Doktor Kościoła, Wykład wiary prawdziwej. Antychryst (Expositio accurata fidei orthodoxae. De antichristo).

3) Ks. Franciszek Antoni Staudenmaier, Antychryst.

4) Ks. Henryk Fiatowski, Antychryst.

5) P. Ioannes Herrmann CSsR, De Antichristo.

6) Ks. Franciszek Pouget, Nauki katolickie w sposób katechizmowy. O końcu świata, o Antychryście, o przyjściu Eliasza i Henocha, i o nawróceniu żydów.

7) Ks. Piotr Skarga SI, Kazanie na XXIV niedzielę po Świątkach. (O końcu świata i o Antychryście).

8) Św. Pius V, Papież, Katechizm Rzymski według uchwały świętego Soboru Trydenckiego (Catechismus Romanus ex decreto Concilii Tridentini).

9) Ks. Jacek Tylka SI, a) Dogmatyka katolicka. b) Traktat o Kościele Chrystusowym. c) O obojętności, czyli indyferentyzmie w rzeczach religii. d) O własnościach religii. e) O cnotach heroicznych.

10) Ks. dr Maciej Sieniatycki, a) Apologetyka czyli dogmatyka fundamentalna. b) Zarys dogmatyki katolickiej. c) System modernistów. d) Modernistyczny Neokościół. e) Problem istnienia Boga. f) Dogmatyka katolicka. Podręcznik szkolny. g) Główne zasady etyki Kanta a etyka chrześcijańska. h) Modernizm w książce polskiej.

11) Abp Walenty Zubizarreta OCD, O modernizmie (De modernismo).

12) Ks. Aleksander Lakszyński, Masoneria i karbonaryzm wobec zdrowego rozumu i społeczeństwa podług własnych słów masonów, oraz w pracy niniejszej cytowanych a na jej końcu przytoczonych źródeł niewątpliwych.

13) Dr Anna Danuta Drużbacka, Moralne oblicze kwestii żydowskiej w świetle nauki św. Tomasza z Akwinu.

14) O. Mikołaj Łęczycki SI, a) De praxi Divinae praesentiae et orationum iaculatoriarum ac variis orandi Deumque pie colendi modis. b) De piis erga Deum et coelites affectibuswww.ultramontes.pl/lancicius_de_piis.htm c) De verbis Simeonis et Annae Prophetissae de Christo. O słowach Symeona i Anny Prorokini o Chrystusiewww.ultramontes.pl/de_verbis_simeonis.htm d) De Judae proditione. O zdradzie Judasza. e) De variis Antichristis Spiritualibus. O rozmaitych Antychrystach Duchownych. f) Pobudki do unikania grzechu śmiertelnego i kilka innych rozważań pobożnych.

(Przyp. red. Ultra montes).

( PDF )
Edward7
Duch świata jest wrogiem Chrystusa
10/02/2014 / ARCYBISKUP FULTON J. SHEEN
Jednym z dopustów człowieka pobożnego jest bycie wydrwiwanym i wyśmiewanym. Jeśli sam nasz Zbawiciel stał się obiektem sprośnych kpin zdegenerowanego tetrarchy, możemy być pewni, że my, Jego wyznawcy, nie uciekniemy od szyderstw. Im bardziej Boska jest [twoja] religia, tym bardziej świat będzie cię wyśmiewał, gdyż duch …Więcej
Duch świata jest wrogiem Chrystusa

10/02/2014 / ARCYBISKUP FULTON J. SHEEN

Jednym z dopustów człowieka pobożnego jest bycie wydrwiwanym i wyśmiewanym. Jeśli sam nasz Zbawiciel stał się obiektem sprośnych kpin zdegenerowanego tetrarchy, możemy być pewni, że my, Jego wyznawcy, nie uciekniemy od szyderstw. Im bardziej Boska jest [twoja] religia, tym bardziej świat będzie cię wyśmiewał, gdyż duch świata jest wrogiem Chrystusa.

Kościół oskarżony o nietolerancję

31/12/2012 / ARCYBISKUP FULTON J. SHEEN

Fragment nagrobka kardynała Hozjusza w Rzymie


Świat może oskarżać Kościół o nietolerancję i świat ma słuszność. Kościół jest nietolerancyjny – nietolerancyjny w kwestii Prawdy, nietolerancyjny w kwestii zasad, nietolerancyjny w kwestii Boskości, podobnie jak nasz Zbawiciel był nietolerancyjny w kwestii swojej Boskości. Inne religie mogą zmieniać swoje zasady i zmieniają je, ponieważ ich zasady ustalane są przez ludzi. Kościół nie może się zmieniać, ponieważ jego zasady ustanowione zostały przez Boga. Religia nie jest sumą wierzeń, które mogłyby się nam podobać, jest ona sumą wierzeń danych nam przez Boga. Świat może nie zgadzać się z Kościołem, lecz świat wie doskonale, z czym się nie zgadza. W przyszłości, podobnie jak w przeszłości, Kościół będzie nietolerancyjny w kwestii świętości małżeństwa, albowiem co Bóg złączył, tego człowiek nie może rozdzielać; będzie nietolerancyjny w kwestii swojego Credo i będzie gotowy oddać zań życie, gdyż boi się on nie tych, którzy zabijają ciało, lecz tych, którzy mają moc wrzucić ciało i duszę do piekła. Kościół będzie nietolerancyjny w kwestii swojej nieomylności, gdyż Chrystus mówi: „Jestem z wami przez wszystkie dni aż do skończenia świata”. Lecz trwając w swojej nietolerancyjności aż do przelania krwi, trwając w przylgnięciu do prawd danych mu przez jego Boskiego Założyciela, Kościół zawsze będzie tolerancyjny wobec tych, którzy oskarżają go o nietolerancję, gdyż ten sam Boski Założyciel nauczył go mówić: „Ojcze, przebacz im, albowiem nie wiedzą, co czynią.”

Chrystus nie zgodził się zostać Królem Chlebowym

20/01/2015 / ARCYBISKUP FULTON J. SHEEN

Zapowiedź Eucharystii wywołała jeden z największych kryzysów w życiu Chrystusa. Obietnica wydania Jego Ciała, Krwi, Duszy i Bóstwa za dusze ludzkie spowodowała, że utracił wiele z tego, co uprzednio zyskał. Do tego momentu popierali Go prawie wszyscy: tłumy, czyli zwykli ludzie, elity, czyli intelektualiści oraz duchowi przywódcy i wreszcie Jego apostołowie. Lecz ta wzniosła nauka duchowa ich przerosła. Zapowiedź Eucharystii dokonała otwartego rozłamu w gronie Jego wyznawców. Nic dziwnego, że istnieje taki podział między różnymi odłamami chrześcijaństwa, skoro każdy człowiek sam decyduje, czy chce przyjąć wycinek prawdy Chrystusowej, czy jej całość. Nasz Pan był osobiście za to odpowiedzialny; poprosił o wiarę, która przerosła większość ludzi. Gdyby tylko był trochę bardziej tolerancyjny, gdyby tylko pozwolił, aby Jego słowa traktowane były jako figury retoryczne, gdyby tylko był mniej kategoryczny, prawdopodobnie cieszyłby się większą popularnością.

Ale On wstrząsnął wszystkimi swoimi wyznawcami. Kalwaria miała się stać otwartą wojną, którą mu wypowiedziano; to był początek zimnej wojny. Kalwaria miała się stać fizycznym ukrzyżowaniem; to było ukrzyżowanie społeczne.

Utracił poparcie tłumów;
Wprowadził schizmę wśród swoich uczniów;
Osłabił nawet grupę swoich apostołów.

Utracił poparcie tłumów: tłumy były w zasadzie zainteresowane jedynie cudami i poczuciem bezpieczeństwa. Gdy rozmnożył bochenki chleba i ryby, zachwycił ich oczy. Gdy wypełnił ich żołądki, zaspokoił ich poczucie sprawiedliwości społecznej. Właśnie takiego króla chcieli, Króla Chlebowego. „Cóż jeszcze może zdziałać religia dla człowieka, poza zapewnieniem mu bezpieczeństwa społecznego?” – zdawali się pytać. Tłumy próbowały zmusić go do tego, aby stał się królem. Szatan też tego chciał! Pełne żołądki, kamienie zamienione w chleb i obietnica dobrobytu – tak kończy się żywot większości śmiertelników.

Lecz nasz Zbawiciel nie chciał królestwa opartego na ekonomii mas. Uczynienie Go Królem było zadaniem Jego Ojca, a nie zadaniem tłumów. Jego Królestwo miało być królestwem serc i dusz, a nie królestwem układów pokarmowych. Dlatego Ewangelia mówi nam, że oddalił się samotnie w góry, aby uciec przed ich tombakową koroną i mieczem z cyny.

Jak niewiele dzieliło tłumy od zbawienia! Pragnęły one życia, a On pragnął dać im życie. Różnica tkwiła w interpretacji słowa „życie”. Czy sprawą Chrystusa było zyskiwać wyznawców dzięki wyszukanym programom społecznym? Jest to wszak jedna z form życia. Czy celem Chrystusa była chęć utraty wszystkich myślących o swych żołądkach jako cena za zyskanie tych kilku, którzy przyjmą wiarę i którym dane będą Chleb i Wino Życia? Od tamtego dnia Chrystus już nigdy nie porwał tłumów; dwadzieścia miesięcy później miały one krzyczeć „Ukrzyżuj Go”, gdy Piłat powiedział „Oto wasz Król”. Chrystus nie jest w stanie utrzymać wszystkich przy Sobie; to Jego wina; jest On zbyt Boski, zbyt przejęty duszami, zbyt uduchowiony dla większości ludzi.

Owego dnia utracił też poparcie drugiej grupy, a mianowicie elit, czyli przywódców intelektualnych i religijnych. Chętnie przyjmowali Go jako łagodnego, delikatnego Reformatora, który nie zagasi knotka o nikłym płomyku; lecz gdy usłyszeli, że miał On oddać swoje własne życie, w sposób bardziej intymny niż ten, w który matka daje życie niemowlęciu przy swej piersi, było to dla nich za dużo. Ewangelia mówi nam zatem:

A spośród Jego uczniów, którzy to usłyszeli, wielu mówiło: „Trudna jest ta mowa. Któż jej może słuchać?” (J 6,60)

Odtąd wielu uczniów Jego się wycofało i już z Nim nie chodziło. (J 6,66)


Nasz Zbawiciel z pewnością nigdy nie pozwoliłby im odejść, gdyby nie zrozumieli, co powiedział, a mianowicie, że da nam swoje własne życie i uczyni je naszym życiem. Ponieważ jednak właściwie to zrozumieli, nie byli w stanie tego przełknąć. A On pozwolił im odejść. Gdy odchodzili, powiedział im:

„To was gorszy? A gdy ujrzycie Syna Człowieczego, jak będzie wstępował tam, gdzie był przedtem?” (J 6,61-62)

Oczywiście, że wystawiał ich wiarę na próbę. Czyż ludzie nie mają rozumu? W co według Niego mieli uwierzyć? Że był Bogiem? Że każde słowo, które wypowiedział, było Prawdą absolutną? Że potrafił dać wygłodniałym duszom to samo Boskie życie, które widzieli przed sobą? A może lepiej zapomnieć o Chlebie Życia i nazwać go figurą retoryczną? Zatem nasz Pan patrzał, jak odchodzili i nigdy już nie powrócili. Pewnego dnia mieli zacząć podburzać tłumy przeciw Niemu, gdyż – mimo iż nie wszyscy odeszli z tego samego powodu – wszyscy zgadzali się co do tego, że powinni się Go pozbyć.

Chrystus utracił zarówno plewy, jak i ziarno, gdy mówił o sobie jako o Chlebie Życia. Lecz do tego doszło pęknięcie, które wyrządziło Mu ból największy ze wszystkich – ból tak wielki, że tysiąc lat wcześniej został on wyprorokowany jako coś, co miało się stać torturą Jego duszy – utrata Judasza. Wielu zastanawia się, dlaczego Judasz zerwał z naszym Panem; myślą, że stało się to dopiero pod koniec Jego życia i że winę za to ponosi judaszowa miłość pieniędzy. Faktycznie, powodowała nim chciwość, lecz Ewangelia przekazuje nam zdumiewającą historię o tym, że Judasz zerwał z naszym Panem w dniu, w którym ogłosił On, że odda on Swoje Ciało za życie świata. W środku tej długiej historii o Ciele i Krwi Chrystusa, Ewangelia mówi nam, że nasz Pan wiedział, kto Go zdradzi. Zdradzając Judaszowi, że wie o tym, Chrystus powiedział:

„Czyż nie wybrałem was dwunastu? A jeden z was jest diabłem”. (J 6, 70-71)

Usłyszawszy obietnicę o Niebiańskim Chlebie, w Judaszu dokonało się pęknięcie; a gdy Eucharystia została dana w noc Ostatniej Wieczerzy, Judasz otwarcie wyłamał się i zdradził.

Odtąd nasz Pan przemierzał ziemię praktycznie w osamotnieniu. Jedynie 12 osób oczekiwało Jego Ducha w dzień Pięćdziesiątnicy. Utracił wszystkie trzy rodzaje ludzi: widział, jak opuszczają Go tłumy, widział, jak odchodzą elity i jak Judasz szykował się do tego, by Go zdradzić. Dlatego nasz Pan zwrócił się do tego, którego tak ściśle związał ze Sobą, człowieka, którego imię zmienił z Szymona na Piotra lub Skałę, i powiedział do niego:

„Czyż i wy chcecie odejść?” Odpowiedział Mu Szymon Piotr: „Panie, do kogóż pójdziemy? Ty masz słowa życia wiecznego. A myśmy uwierzyli i poznali, że Ty jesteś Świętym Boga”. (J 6, 67-69)

Lecz w Sercu Chrystusa był już wyryty Krzyż. Jeden z Jego dwunastki był zdrajcą. Elita, która podzieliła się między sobą, miała się teraz zjednoczyć przeciwko Niemu. A pięć tysięcy, które dotykało Jego dłoni, nie chciało dotknąć Jego Serca. Zbliżała się „Jego godzina”, a przeciw Niemu zaczęły zbierać się siły.

Arcybiskup Fulton J. Sheen

Źródło: „The Life of Christ”, 1958r., str. 164-167.

Gdybym nie był katolikiem

17/10/2014 / ARCYBISKUP FULTON J. SHEEN

Gdybym nie był katolikiem i chciałbym znaleźć prawdziwy Kościół w dzisiejszym świecie, szukałbym takiego Kościoła, który nie żyje w zgodzie ze światem; innymi słowy, szukałbym Kościoła, którego świat nienawidzi. Powodem, dla którego postępowałbym właśnie w ten sposób, byłoby to, że jeśli Chrystus jest w którymkolwiek z dzisiejszych kościołów na świecie, musi być wciąż tak samo nienawidzony, jak nienawidzono Go, gdy przebywał na ziemi w swoim Ciele.

Jeśli chcesz znaleźć dziś Chrystusa, szukaj Kościoła, który nie ma dobrych układów ze światem. Szukaj Kościoła, który jest znienawidzony przez świat, podobnie jak Chrystus był nienawidzony przez świat. Szukaj Kościoła, który oskarżany jest o zacofanie, tak jak naszego Zbawiciela oskarżano o ignorancję i nieuctwo. Szukaj Kościoła, z którego ludzie szydzą i na który spoglądają jak na coś gorszego, podobnie jak szydzili z naszego Pana, ponieważ pochodził z Nazaretu. Szukaj Kościoła, który oskarżany jest o to, że jest w nim szatan, podobnie jak nasz Zbawiciel oskarżany o to, iż opętał Go Belzebub, książę ciemności. Szukaj Kościoła, którego zniszczenia w imię Boga domagają się ludzie w każdej epoce fanatyzmu, podobnie jak ukrzyżowali oni Chrystusa myśląc, że służą w ten sposób Bogu. Szukaj Kościoła odrzuconego przez świat ze względu na to, że obstaje on przy swojej nieomylności, podobnie jak Piłat odrzucił Chrystusa za to, iż nazwał On samego siebie Prawdą. Szukaj Kościoła, który odrzucony jest przez świat, podobnie jak nasz Zbawiciel został odrzucony przez ludzi. Szukaj Kościoła, który pośród zamętu sprzecznych opinii miłowany jest przez swoich członków tak, jak miłują oni Chrystusa, szanując głos Kościoła jako głos jego Założyciela, aż zaczniesz coraz lepiej rozumieć, że jeśli Kościół nie cieszy się popularnością tego świata i jeśli nie jest z tego świata, to musi być z innego świata. A ponieważ jest z innego świata, jest on nieskończenie miłowany i nieskończenie nienawidzony, tak jak nasz Pan Jezus Chrystus. Tylko Boskość może być nieskończenie nienawidzona i nieskończenie miłowana. I dlatego Kościół jest Boży.

Arcybiskup Fulton J. Sheen
wacula25wp.pl
No no piękny tekst 😇 😇 😇