@Ksenia Powtarzasz jak papuga złośliwe komentarze. Uczepiliście się jednego slowa ZARAŻA przypisując to tzw. "lefebrystom", Którym "lefebrystom" . Lefebrów jest dwóch. Podobno sekta @anetmachnio1979 rozdmuchała sprawę, że niby KOMUNIA ZARAŻA, a teraz SAKRAMENTY?
Papugo. Czy ty znasz dzieła ŚW. TOMASZA Z AKWINU? Czy ty rozróżniasz Komunię u Protestantow, a Komunię u katolików, umiesz rozróżnić Komunikant od komunikanta konsekrowanego? Głupota, niewiedza goni głupotę.

ks T Guz by się bardzo ucieszył gdyby na koniec swego życia dowiedział się że nauka kopernika jest fałszywa, że Biblia naucza dokładnie. Gdyby się dowiedział że są tacy katoliccy biskupi co nauczają geocentryzmu biblijnego i naczają swoich księży w seminarium geocentryzmu, i nauczają że Bóg nie stworzył planet i nie stwrzył galaktyk ze słońcami i planetami, Biblia pisałaby o planetach, gdyby je Bóg stworzył
Dowiadujemy się o takich biskupach od ks Woźnickiego, że bp Joseph Pfeiffer jest geocentrykiem. Wiemy też że bp Williamson jest geocentrykiem, a dlaczego ten tempy człowiek @V.R.S. nie naucza geocentryzmu?

Szkoda że ks T Guz wierzy w kosmos, w galaktyki bo to jest nauka szatana. Kopernik się mylił a w Biblii wszystko napisane jak było, jak jest i jak będzie
Księża nie znają prawdy, nawet Bogą nie znają i malują Go z twarzą Starego Rzyda co jest wielkim bluźnierstwem i zwodzeniem. Obawiam się że my zwiedzeni przez KK odrzucimy prawdziwego Boga gdy Go spotkamy bo nie bedzie starym Rzydem, nie będxzie Wielkim Ptakiem, Wielkim Kogutem

Szkoda że ks T Guz wierzy w kosmos, w galaktyki bo to jest nauka szatana. Kopernik się mylił a w Biblii wszystko napisane jak było, jak jest i jak będzie
Księża nie znają prawdy, nawet Bogą nie znają i malują Go z twarzą Starego Rzyda co jest wielkim bluźnierstwem i zwodzeniem. Obawiam się że my zwiedzeni przez KK odrzucimy prawdziwego Boga gdy Go spotkamy bo nie bedzie starym Rzydem, nie będxzie Wielkim Ptakiem, Wielkim Kogutem

V.R.S. Stosuje pan naiwną zasadę "łapać złodzieja". Krytyka jaką pan kieruje w moją osobę ukazuje pańską przewrotność w tłumaczeniu sobie i innym dialektyki heglowskiej próbującej udowodnić rzeczywistość Przenajświętszej Hostii. Nie potrafi pan zaakceptować swoim rozumem jedną z podstawowych Prawd Wiary katolickiej, która mówi nam, że ... TAM JUŻ NIE MA NIC Z CHLEBA. CAŁA HOSTIA JEST CHRYSTUSEM. Nie tylko Ciałem Chrystusa ale Całym Chrystusem z Duszą i Bóstwem. Oskarża mnie pan o brak realizmu św. Tomasza, który próbował naturalnym rozumem dotrzeć jak najbliżej Prawdy Dogmatycznej o Transsubstancjacji. Kant, Schelling ,Hegel i ich następcy doskonale znali klasyczna myśl Świętego Tomasza a jednak udało im się przeforsować kopernikański przewrót gdzie materia jest boska sama w sobie. Wiele moich pytań odnośnie rzeczywistości akcydensów eucharystycznych pozostało bez rzeczowej odpowiedzi ze strony tz. wirusologów sakramentalnych. Powołuje się pan na Świętego Tomasza, który pojęcie "przypadłości" szeroko pojmuje. Dlatego pytałem o materializm przypadłości Komunii Świętej. Pytałem o istotę i istnienie rzeczywistości przypadłościowej Przenajświętszego Sakramentu. Niestety macie swoja dialektykę i swój system poznawczy, który niestety cuchnie idealizmem niemieckiej dialektyki. Tutaj się kłania z waszej strony nieszczęsny Schelling.

Pan baran modernistyczny potrafi nawet św. Tomasza z Akwinu oskarżyć o heglowskie tendencje.
A zdanie o "akcydensach Przenajświętszej Hostii, które rozumiane po heglowsku pozostają co do istoty i istnienia materią chleba" wskazuje że dalej swym baranim zaślepieniem nie ogarnia prostoty problemu tj. że w Bogu nie ma akcydensów a te akcydensy to są akcydensy chleba i wina a nie Eucharystycznego Chrystusa.
Wykład św. Tomasza jest tu jasny i trzeba bardzo dużo złej woli żeby go nie zrozumieć.

Pan baran zajmuje stanowisko (jest to logiczną konsekwencją jego wymysłów) że nie ma problemu partykuł przy Komunii św. "bo tylko to co materialne może się kruszyć".
I tu wychodzi różnica między antyrealizmem modernistycznych baranów a realizmem św. Tomasza bo on obserwował to co wskazuje rozum (tj. właściwością postaci eucharystycznej chleba jest m.in. kruszenie się) i godził to z wiarą (właśnie że mamy tu do czynienia z substancją Ciała Pańskiego i akcydensami chleba) a nie wymyślał sobie tezy pod swoje "uczucie religijne".

PS A najśmieszniejsze i najstraszniejsze zarazem jest to że pan baran modernistyczny broni niby Eucharystii, tkwiąc po uszy w mechanizmie Jej niszczenia jakim jest ryt Novus Ordo i związane z nim obrzydliwe zwyczaje (choćby kompletnego lekceważenia słów Konsekracji w tłumaczeniach)

Tylko to co materialne może przenosić wirusy. Niestety pojęcie takiej oczywistości przerasta możliwości rozumowe u wielu współczesnych Katolików. Była tutaj dyskusja o tz. akcydensach Przenajświętszej Hostii, które rozumiane po heglowsku pozostają co do istoty i istnienia materią chleba. Pięć wieków temu święty i apostolski Kościół katolicki zwyciężył z tą herezją, która wciąż atakuje Przenajświętszy Sakrament.