Bos016
1412,2 tys.

„Ich Bóg jest moim Bogiem”

„Ich Bóg jest moim Bogiem”

To zdjęcie z egzekucji 20 chrześcijan, którzy zostali ścięci na libijskiej plaży 15 lutego 2015 roku.
Czasem patrzę na to zdjęcie i wyobrażam sobie siebie pośród nich. Próbuję wyobrazić sobie, jak bym się czuł, co bym wtedy zrobił, czy podołałbym takiej próbie. Jak wielka musi być miłość do Chrystusa, kiedy ryzykuje się dla Niego życie?
Ogromna - potężniejsza niż śmierć. I wtedy pytam siebie: czy potrafię tak kochać? Zaraz potem, jak echo, docierają do mnie słowa Pana Jezusa: „Do każdego, kto przyzna się do mnie przed ludźmi, przyznam się i ja przed moim Ojcem, który jest w niebie.” (Mt 10,32).

PS. Do tych męczenników trzeba doliczyć jeszcze jednego muzułmanina, który, widząc świadectwo wielkiej wiary 20-tu chrześcijan, powiedział: „Ich Bóg jest moim Bogiem”. Po czym zginął razem z nimi.

Ks. Tomasz Białoń.

21 mężczyzn w pomarańczowych kostiumach, zmuszonych do tego, by paść na kolana. Nad nimi terroryści z zasłoniętymi twarzami, ubrani na czarno. Za chwilę ma dojść do okrutnej egzekucji. Chrześcijanie zostaną ścięci. Poprzez terror ubrani na czarno oprawcy będą próbowali obudzić w ludziach strach. Nie w tych, którzy za chwilę poniosą śmierć, ale w tych, którzy zobaczą nagranie z libijskiej plaży na ekranie telewizora, komputera czy w telefonie.

Męczennicy nie podejmują walki. Modlą się. Wypowiadają imię Pana. Chcą umrzeć z tym imieniem na ustach.

Jak wyglądało ich życie zanim zostali pojmani?


Papieskie Stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie postanowiło przyjrzeć się świadectwu 21 mężczyzn, których za świętych uznał najpierw Tawadros II, patriarcha Koptyjskiego Kościoła Ortodoksyjnego, a po nim papież Franciszek.

Znamy imiona męczenników, którzy ponieśli śmierć na plaży w Libii: Matthew, Tawadros, Magued, Hany, Ezzat, Malak, Samuel, Malak, Luka, Sameh, Milad, Essam, Youssef, Bishoy, Samuel, Abanoub, Girgis, Mina, Kiryollos, Gaber i Girgis.

Koptyjski Kościół Ortodoksyjny zebrał informacje o tym, jak wyglądało życie 21 mężczyzn zanim zostali pojmani przez terrorystów z tzw. Państwa Islamskiego.

Malak miał przy sobie Biblię nawet podczas snu. Girgis często powtarzał swoim przyjaciołom: Nie martwcie się, nasze życie jest w rękach Chrystusa. Tawadros musiał mierzyć się w Libii z trudnościami z powodu swojego chrześcijańskiego imienia, ale tym, którzy prosili go, by je zmienił, odpowiadał: Kto zaczyna od zmiany imienia, w końcu zmienia także wiarę.

Hany koniecznie chciał brać udział w życiu kościelnym. Pojawiał się na adoracji, uczestniczył w postach. Samuel zachęcał najbliższych, by nie przestawali się modlić. Luka, gdy usłyszał w kościele homilię o męczeństwie, odpowiedział: Jesteśmy na to gotowi. Wyparcie się Boga było dla każdego z mężczyzn równoznaczne z porzuceniem sensu; odrzuceniem miłości, jaka pozwoliła się ukrzyżować. Kiedy Ezzat został poproszony, by ukrył swój koptyjski tatuaż przedstawiający krzyż, zareagował stanowczo: Nigdy, nie wstydzę się swojej wiary.

Świadectwa 21 męczenników pokazują, że gotowość, by pójść za Chrystusem do końca, wykuwa się na kolanach. Choć odwaga widoczna u nich w trakcie egzekucji wydaje się nam nieosiągalna, to codzienność, w jakiej funkcjonowali, wcale nie musi różnić się mocno od naszej. Było w niej miejsce na pracę, modlitwę, pomoc potrzebującym; było miejsce na proste gesty wskazujące, że Bóg jest nie tylko częścią tradycji, ale Osobą – podkreśla ks. prof. Waldemar Cisło.

Wykładowca UKSW wyjaśnia, że Koptyjski Kościół Ortodoksyjny nie postrzega męczeństwa jako zasługi tego, który poniósł śmierć, ale uznaje je za łaskę, dar od Boga, jaki przewyższa ludzką słabość. Łaska Pana zaszczepia w sercu człowieka pokój, jakiego nie otrzyma on nigdzie indziej – zauważa dyrektor sekcji polskiej PKWP.

Rodzinom 21 męczenników nagranie z egzekucji przyniosło nie ból, lecz ulgę. Brat jednego z zamordowanych otrzymał wcześniej nieprawdziwe sygnały, że 5 spośród 21 mężczyzn zaparło się Chrystusa. Kiedy zobaczyłem to nagranie, byłem pewien, że mój brat jest wśród męczenników – przekazał. Wdowa po Ezzacie modliła się, by jej mąż wytrzymał do końca. Ojciec innego z zamordowanych podkreślał, że jest dumny z korony męczeństwa, jaką otrzymał jego syn.

Po decyzji papieża o uznaniu koptyjskich męczenników za świętych, Papieskie Stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie zachęca do przyzywania ich wstawiennictwa w modlitwie.

"Jesteśmy na to gotowi". Poruszające świadectwa 21 męczenników ściętych na plaży w Libii
Jota-jotka
Nie sposób zapomnieć tej sceny ...
mnie jednak zastanawia postawa skazanych MĘCZENNIKÓW ICH spokój ,żeby nie głęboka jakoś WIĘŹzBOGIEM mieli by na tyle siły ...
Jota-jotka
,,Poprzez terror ubrani na czarno oprawcy będą próbowali obudzić w ludziach strach. Nie w tych, którzy za chwilę poniosą śmierć, ale w tych, którzy zobaczą nagranie z libijskiej plaży na ekranie telewizora, komputera czy w telefonie.,,
I to jest granie na emocjach ,musisz nawiązać WIEŹ z niewidzialnym BOGIEM ,ale
BOGIEM ŻYWYM I PRAWDZIWYM ,BOGIEM OJCEM , PANEM ŻYCIA I
ŚMIERCI, KTÓRY JEST MIŁOŚCIĄ.
Więcej
,,Poprzez terror ubrani na czarno oprawcy będą próbowali obudzić w ludziach strach. Nie w tych, którzy za chwilę poniosą śmierć, ale w tych, którzy zobaczą nagranie z libijskiej plaży na ekranie telewizora, komputera czy w telefonie.,,

I to jest granie na emocjach ,musisz nawiązać WIEŹ z niewidzialnym BOGIEM ,ale
BOGIEM ŻYWYM I PRAWDZIWYM ,BOGIEM OJCEM , PANEM ŻYCIA I
ŚMIERCI, KTÓRY JEST MIŁOŚCIĄ.
sługa Boży
A wiecie że, że to ta sama nacja przebrana w muslimców ucinała im głowy,
co strzelała Polskiej Elicie w tył głowy w Katyniu ?
Taaa - ci sami, którzy prowadzą teraz rzeź w Palestynie...
V.R.S.
Tu problem jest inny - towarzystwo tutejsze tak przesiąknęło rewolucją, że nie widzi nic zdrożnego we wsadzaniu do kalendarza liturgicznego schizmatyków. Poczekamy z 10 lat i będą się cieszyć (uczestnicząc w swej głupocie w budowie synkretycznej masońskiej religii) że obchodzą wspomnienie liturgiczne jakiegoś "uczciwego" / "dobrego" imama albo rabina.
Piotr W
mi wcale ich nie jest żal. Libia jest krajem islamskim. Co byście zrobili jakby w Polsce Islamiści by otwierali meczety i nawracaliby wasze dzieci??? pewnie byście byli się modlili aby tego nie robili.
Polka z Podkarpacia
Polscy Tatarzy (i żydzi) żyją w kraju katolickim i ze strony katolików, żadna krzywda się im nie dzieje.
wacula25wp.pl
A tych w morderców islamskich z nożami miasta i rodziny ich zamienione zostały w Gruz
Piotr W
Co robią chrześcijanie w Islamskim kraju??? czy to jest pierwszy taki przypadek? Oni doskonale wiedzieli co ich czeka. Wcale nie jest mi ich żal.
wacula25wp.pl
Piotr W Taki mały przykład -uchodźcy Francuscy muzułmanie nie pochowają zamordowanego księdza z wsi . POWIEDZIELI -Nie będziemy plamić islamu tą osobą
Walczyć o prawdę
To męczennicy za wiarę.
V.R.S.
To może i są "męczennicy za wiarę" tyle że swoją własną. Obiektywnie: to nie są męczennicy za wiarę choć oczywiście zginęli tragiczną śmiercią. Wsadzenie ich do liturgii to jeszcze jedna z obrzydliwości posoborowia. A wy tak nim przesiąknęliście że tego nie widzicie.
"Nie jest męczennikiem kto nie jest w Kościele" - pisze św. Cyprian Męczennik w traktacie o jedności Kościoła (I.14) i takie było …Więcej
To może i są "męczennicy za wiarę" tyle że swoją własną. Obiektywnie: to nie są męczennicy za wiarę choć oczywiście zginęli tragiczną śmiercią. Wsadzenie ich do liturgii to jeszcze jedna z obrzydliwości posoborowia. A wy tak nim przesiąknęliście że tego nie widzicie.

"Nie jest męczennikiem kto nie jest w Kościele" - pisze św. Cyprian Męczennik w traktacie o jedności Kościoła (I.14) i takie było też nauczanie i praktyka Kościoła od początku, ale oczywiście wilk w owczej skórze, który napisał powyższy tekst i wy zwiedzeni przez nową religię macie gdzieś to co nauczał i głosił Kościół, woląc dzisiejsze baśnie działające na wasze emocje.
MAT - udostępnia to
41
😭 😭 😭 🤒
MAT -
Zanurzam ich w Ranach i Krwi CHRYSTUSA NA OFIARACH Mszy św. CAŁEGO ŚWIATA przez 33 dni.
mulciper
Pozakrywali sobie twarze zwierzęta
Lilianna w ogrodzie
Pamiętam wtedy czerwone morze.
Bos016
Po raz pierwszy w liturgii Kościoła wspominamy dziś koptyjskich męczenników. 🙏
V.R.S.
No wy tam w Novus Ordo to wspominacie i dzień islamu, i judaizmu, i inne potworności. Natomiast z liturgią Kościoła nie ma to nic wspólnego, bo Kościół nigdy nie umieszczał w liturgii schizmatyków ani heretyków.
Świadczy to jedynie o tym że ryt, w którym tkwicie po uszy katolicki nie jest lecz w swej istocie jest schizmatycki.
baran katolicki
V.R.S. Broni pan świętej Liturgii rzymskokatolickiej. To się panu chwali. Niestety współczesny Katolik mało co rozumie czym jest Liturgia, od kogo pochodzi i komu ma służyć. Kogel mogel serwowany nam z Watykanu i od naszych hierarchów kościelnym robi ogromne spustoszenie w mentalności masowego Katolika. Nie ma co się dziwić, że widok tych biedaków skazanych na śmierć za wiarę w Jezusa z Nazaretu …Więcej
V.R.S. Broni pan świętej Liturgii rzymskokatolickiej. To się panu chwali. Niestety współczesny Katolik mało co rozumie czym jest Liturgia, od kogo pochodzi i komu ma służyć. Kogel mogel serwowany nam z Watykanu i od naszych hierarchów kościelnym robi ogromne spustoszenie w mentalności masowego Katolika. Nie ma co się dziwić, że widok tych biedaków skazanych na śmierć za wiarę w Jezusa z Nazaretu porusza najszlachetniejsze uczucia.
V.R.S.
@baran katolicki
Owszem, porusza uczucia, tyle że od gry na uczuciach to jest modernizm oraz współcześni inżynierzy percepcji a nie Kościół jako strażnik Wiary i kultu Bożego. Porusza nadto uczucia ale na fali ignorancji i duchowego lenistwa - zatem nie są to szlachetne uczucia, bo są oderwane od rozumu i wiary. Nb. czym innym jest współczucie - w tej sytuacji zrozumiałe a czym innym niezdrowe …Więcej
@baran katolicki
Owszem, porusza uczucia, tyle że od gry na uczuciach to jest modernizm oraz współcześni inżynierzy percepcji a nie Kościół jako strażnik Wiary i kultu Bożego. Porusza nadto uczucia ale na fali ignorancji i duchowego lenistwa - zatem nie są to szlachetne uczucia, bo są oderwane od rozumu i wiary. Nb. czym innym jest współczucie - w tej sytuacji zrozumiałe a czym innym niezdrowe, oparte na niewiedzy emocje że mamy do czynienia z kimś godnym czci liturgicznej
A Kościół zawsze głosił że nie jest męczennikiem ten kto nie jest w Kościele (por. np. św. Cyprian Męczennik - O jedności Kościoła I.14 a także np. papież Eugeniusz i Sobór Florencki w uroczystym wyznaniu wiary Cantate Domino, mówiąc że jeśli nawet ktoś przelewa krew uważając że czyni to za Jezusa a jest poza Kościołem męczeństwem to nie jest i nie osiąga dzięki temu zbawienia),
Rewolucja sobie z tego oczywiście kpi, czego świadectwem jest zachowanie obecnego mieszkańca Domu Św. Marty siedzącego beztrosko z pochodnią na zgliszczach tego co było jeszcze całkiem niedawno ostoją Kościoła czyli urzędu mającego dbać o zachowanie zdrowej Wiary i liturgii. A ciemny lud pochodzi do tych zgliszcz i jeszcze zapala od tej pochodni sztuczne ognie.

PS "Będąc w stanie wyłączenia z Kościoła, oddzielony od ciała jedności i więzi miłości, zostaniesz ukarany wiecznym nieszczęściem choćbyś został spalony dla imienia Chrystusowego" - to już św. Augustyn z Hippony (Ep. CLXXIII)
baran katolicki
V.R.S. Oczywiście ma pan słuszność bo szlachetne uczucie musi być bynajmniej rozumne a dobrze by było gdyby tak uczuciowy/empiryczny/ człowiek był rozumnym w Wierze Katolikiem. Proszę jednak spróbować spojrzeć na tą tragedię tylko z pozycji naturalnego rozumu. Wiemy, że również ludzie niewierzący po katolicku kierują się w życiu szlachetnymi uczuciami. Proszę spojrzeć na uczestników Glorii tv …Więcej
V.R.S. Oczywiście ma pan słuszność bo szlachetne uczucie musi być bynajmniej rozumne a dobrze by było gdyby tak uczuciowy/empiryczny/ człowiek był rozumnym w Wierze Katolikiem. Proszę jednak spróbować spojrzeć na tą tragedię tylko z pozycji naturalnego rozumu. Wiemy, że również ludzie niewierzący po katolicku kierują się w życiu szlachetnymi uczuciami. Proszę spojrzeć na uczestników Glorii tv i zapytać ich o święta i apostolska Liturgię rzymskokatolicką. Jak ją rozumieją.
V.R.S.
@baran katolicki
"Proszę jednak spróbować spojrzeć na tą tragedię tylko z pozycji naturalnego rozumu."
---
Czy jest pan aż tak nierozumny? Przecież nie chodzi o "spojrzenie na tę tragedię z pozycji rozumu" tylko to co z nią uczyniono, zwodząc katolików i łamiąc nieprzerwaną praktykę oraz nauczanie Kościoła.
baran katolicki
V.R.S. Znamy te słowa Lenina. "Marksizm jest materializmem. Jako taki jest równie bezlitosny wobec religii jak materializm osiemnastowiecznych Encyklopedystów czy materializm Feuerbacha. Ale materializm dialektyczny Marksa i Engelsa idzie o wiele dalej niż materializm Encyklopedystów i Feuerbacha gdyż ma on zastosowanie w historii i naukach społecznych. Musimy zwalczać religię. Jest to abecadło …Więcej
V.R.S. Znamy te słowa Lenina. "Marksizm jest materializmem. Jako taki jest równie bezlitosny wobec religii jak materializm osiemnastowiecznych Encyklopedystów czy materializm Feuerbacha. Ale materializm dialektyczny Marksa i Engelsa idzie o wiele dalej niż materializm Encyklopedystów i Feuerbacha gdyż ma on zastosowanie w historii i naukach społecznych. Musimy zwalczać religię. Jest to abecadło wszelkiego materializmu i w konsekwencji abecadło marksizmu. Jednak marksizm nie pozostaje na poziomie abecadła. Marksizm idzie o wiele dalej. Mówi, że trzeba umieć zwalczać religię...Walka z religią NIE MOŻE OGRANICZAĆ SIĘ DO ABSTRAKCYJNYCH KAZAŃ; otóż musi ona być związana Z KONKRETNĄ PRAKTYKĄ RUCHU KLASOWEGO, KTÓRY DĄŻY DO USUNIĘCIA SPOŁECZNYCH KORZENI RELIGII" .Proszę mieć świadomość, że REWOLUCJA, która pustoszy wszystko co katolickie po drodze nie zatrzyma się przed tradycyjnym nauczaniem Kościoła Rzymskokatolickiego. REWOLUCJA zmierza do globalnego kołchozu gdzie takie sceny jak powyższe barbarzyństwo staną się chlebem powszednim każdego Katolika, który publicznie będzie obstawał za świętą i apostolską Wiarą. Potrzeba krwi Męczenników aby ocalić normalną rzeczywistość.
Markus Markus
V.R.S. jeśli Novus Ordo nie jest katolicki to gdzie my biedni schizmatycy trafimy po śmierci?
V.R.S.
@Markus Markus
No, faktycznie, wy wierni rewolucyjnego rytu macie b. poważny problem. I mówiąc szczerze: będziecie mieli coraz poważniejszy w miarę kolejnych odklejonych od rzeczywistości katolickiej pomysłów z Watykanu. Zastanawiam się jak długo jeszcze będziecie tak sobie beztrosko czekali na poważniejszą refleksję.
Zresztą ci Koptowie w waszym kalendarzu nie wzięli się tak całkiem nagle i …Więcej
@Markus Markus
No, faktycznie, wy wierni rewolucyjnego rytu macie b. poważny problem. I mówiąc szczerze: będziecie mieli coraz poważniejszy w miarę kolejnych odklejonych od rzeczywistości katolickiej pomysłów z Watykanu. Zastanawiam się jak długo jeszcze będziecie tak sobie beztrosko czekali na poważniejszą refleksję.
Zresztą ci Koptowie w waszym kalendarzu nie wzięli się tak całkiem nagle i niespodziewanie, bo sprawca zamieszania rozwinął jedynie wojtyłowe Ut unum sint.

PS Zastanawiam się jeszcze czy jest w ogóle dla was jakiś punkt krytyczny, jakaś granica, przy której jesteście w stanie powiedzieć: non possumus, skoro takie rzeczy jak wyżej opisana was w ogóle nie ruszają i przyjmujecie je za dobrą monetę. Przypuszczam że nie - bo skoro syndrom gotowanej żaby dotychczas działa to czemu ma nie działać dalej?
Markus Markus
Kościół katolicki obrządku koptyjskiego jest mi na pewno dużo bliższy niż islam czy judaizm, którego w ogóle nie powinno być w kalendarzu liturgicznym ale niestety takich mamy włodarzy. Co nie zmienia faktu, że jesteś w błędzie z tym rytem "rewolucyjnym". Nie jest idealny ale wciąż prowadzi go Bóg......
V.R.S.
@Markus Markus
Ryt, który został napisany niemal "na kolanie" przez masona pod potrzeby i zasady rewolucji (tj. zasady ekumenizmu, egalitaryzmu i antropocentryzmu) by zastąpić de facto wcześniejszy ryt katolicki, nie przekazujący w sposób wyraźny i jednoznaczny katolickiej teologii Mszy św. jest rytem rewolucyjnym. Jak iż jednocześnie uderzył w jedność liturgiczną Kościoła Rzymskiego, zmierzając …Więcej
@Markus Markus
Ryt, który został napisany niemal "na kolanie" przez masona pod potrzeby i zasady rewolucji (tj. zasady ekumenizmu, egalitaryzmu i antropocentryzmu) by zastąpić de facto wcześniejszy ryt katolicki, nie przekazujący w sposób wyraźny i jednoznaczny katolickiej teologii Mszy św. jest rytem rewolucyjnym. Jak iż jednocześnie uderzył w jedność liturgiczną Kościoła Rzymskiego, zmierzając do unicestwienia de facto tradycyjnego rytu rzymskiego, jest zarazem rytem schizmatyckim.
A co do teorii o "kręgach przyporządkowania" to jest tak samo bzdurna jak reszta "nowej teologii" - albo ktoś jest w Kościele albo poza: nie można być jedną nogą w Kościele. To iż Koptowie jako ochrzczeni różnią się od żydów czy muzułmanów jest oczywiste, nie ma to jednak żadnego wpływu na ich przyporządkowanie do Kościoła.
I proszę nie pisać że chodzi tu jedynie o "obrządek koptyjski" / "Kościół katolicki" - chodzi o schizmatycki kościół koptyjski tzw. "prawosławny" (oddzielony w wyniku odrzucenia nauczania Soboru w Chalcedonie i papieża Leona), nie uznający nauczania katolickiego o prymacie Piotrowym, a zatem dodatkowo heretycki.
baran katolicki
Markus Markus Novus Ordo jest niestety mocno obdarte i zanieczyszczone dziadostwem ideologii wrogiej temu co katolickie. Talmudyczni protestanci wprowadzili nową modę na odprawianie Przenajświętszej Ofiary. Idąc z duchem tego świata podstępem dali nam "luz bluz" w postaci novus ordo. Mimo wszystko pod tak dziadowskim odzieniem nadal możemy rozpoznać katolicką Mszę Świętą. Pan Jezus liturgicznie …Więcej
Markus Markus Novus Ordo jest niestety mocno obdarte i zanieczyszczone dziadostwem ideologii wrogiej temu co katolickie. Talmudyczni protestanci wprowadzili nową modę na odprawianie Przenajświętszej Ofiary. Idąc z duchem tego świata podstępem dali nam "luz bluz" w postaci novus ordo. Mimo wszystko pod tak dziadowskim odzieniem nadal możemy rozpoznać katolicką Mszę Świętą. Pan Jezus liturgicznie odziany jest w novus ordo jak Król w szmaty żebraka. Dlaczego tak się stało? "Książę i żebrak" może być próbą odpowiedzi na to pytanie. Novus ordo to nic innego jak purpurowy płaszcz okrywający potwornie zmasakrowane Ciało Boże. Ecce Homo w purpurę odziany, sponiewierany, opluty, ubiczowany, cierniem ukoronowany i ukrzyżowany. Dlaczego przyszło nam dzisiaj na to patrzeć i w tym uczestniczyć?
baran katolicki
V.R.S. Ma pan rację uświadamiając nas, że novus ordo napisany został na przysłowiowym kolanie i daleki jest od klasycznej liturgii Mszy Świętej odprawianej w starodawnym rycie. Nie zmienia to jednak faktu, że jest to nadal Przenajświętsza Ofiara sakramentalnie Obecnego Pana Jezusa z Nazaretu. To jest uobecnienie barbarzyństwa dokonanego na Bożym Synu w Jego Ludzkiej Naturze. Wszystko to zmierza …Więcej
V.R.S. Ma pan rację uświadamiając nas, że novus ordo napisany został na przysłowiowym kolanie i daleki jest od klasycznej liturgii Mszy Świętej odprawianej w starodawnym rycie. Nie zmienia to jednak faktu, że jest to nadal Przenajświętsza Ofiara sakramentalnie Obecnego Pana Jezusa z Nazaretu. To jest uobecnienie barbarzyństwa dokonanego na Bożym Synu w Jego Ludzkiej Naturze. Wszystko to zmierza do uśmiercenia sacrum Mszy Świętej. Taki moment zapewne nastąpi. Ogłoszą nam publiczni, że Msza Święta i Przeistoczenie to tylko pamiątka, znak, wspomnienie, itd. tego co wydarzyło się w Wieczerniku i na biblijnej Golgocie. Powiedzą nam, że Luder miał rację i wrzucą nas wszystkich w worek talmudycznego ideowego protestantyzmu. Takie są plany szatańskich globalistów. Oczywiście można to nazywać syndromem gotowanej żaby. Proszę jednak pamiętać, że Pan Bóg nie zagrzmiał na Golgocie i pozwolił aby Syn Boży skonał w Swoim Człowieczeństwie dla tego świata na trzy dni. Być może i my współcześni Katolicy z novus ordo musimy dojść do takiej ściany, od której już nie uciekniemy i będziemy zmuszeni jasno określić swoją tożsamość.
V.R.S.
@baran katolicki
"Ogłoszą nam publiczni, że Msza Święta i Przeistoczenie to tylko pamiątka, znak, wspomnienie, itd. tego co wydarzyło się w Wieczerniku i na biblijnej Golgocie"
---
Drogi panie proszę nie czekać na to co wydarzyło się już dawno, w Roku Pańskim 1969.
Wtedy to bowiem napisano w pkt 7 oficjalnego wprowadzenia do nowego rytu że jego przedmiotem jest właśnie Wieczerza / Synaksa / …Więcej
@baran katolicki
"Ogłoszą nam publiczni, że Msza Święta i Przeistoczenie to tylko pamiątka, znak, wspomnienie, itd. tego co wydarzyło się w Wieczerniku i na biblijnej Golgocie"
---
Drogi panie proszę nie czekać na to co wydarzyło się już dawno, w Roku Pańskim 1969.
Wtedy to bowiem napisano w pkt 7 oficjalnego wprowadzenia do nowego rytu że jego przedmiotem jest właśnie Wieczerza / Synaksa / Zgromadzenie ala protestanckie nabożeństwa. Wprawdzie Paweł VI w wyniku protestu - tzw. Krótkiej analizy krytycznej, którą pisał głównie o. des Lauriers OP na prośbę abp Lefebvre a podpisali kard. Bacci i Ottaviani (mam nadzieję że pan czytał) kazał to zmienić, ale samego rytu który był pod takie "ekumeniczne" założenie pisany nie zmienił.

Proszę też łaskawie rozróżnić bezkrwawą Ofiarę Chrystusa w tym wypadku, w którym się ona odbywa (bo w Novusowym systemie zwłaszcza przy urojonych tłumaczeniach "per tutti" są co do tego wątpliwości) od samego obrzędu czyli rytu, który powinien te święte tajemnice zabezpieczać, zwłaszcza przekazując katolicką o nich prawdę oraz uniemożliwiając profanację a tego nie czyni.

Po trzecie, proszę nie formułować bezpodstawnych analogii z profanacjami żydów czy Rzymian z Golgoty, bo jak pan weźmie najstarsze pisma Kościoła to bezkrwawa Ofiara Chrystusa we Mszy św. jest niemal zawsze przedstawiana jako zapowiedziana przez proroka Malachiasza "ofiara czysta" a z uwagi na Żertwę Kościół zawsze bronił ją od niegodności i profanacji.

A co do uprawianego na tym forum chwytania się tylko "ważności" to dam panu łopatologiczny przykład z życia codziennego, który podawał ks. G. Hesse. Otóż jeśli kogoś zabiję z własnego kaprysu będzie to zabójstwo ważne bo odniesie skutek, ale bezprawne i niegodziwe. Co innego jeśli komuś odbiorę życie w obronie koniecznej np. rodziny - wówczas będzie to także czyn uprawniony i godziwy. Jest oczywiste zatem że nie będę kierował się tylko "ważnością" danego czynu.

Po piąte, ścian już było tyle - Asyże, wpuszczanie protestantów do kościołów na wspólne nabożeństwa bądź oddawanie im kościołów Rzymu na nabożeństwa , wspólne liturgiczne błogosławieństwa z nie-kapłanami protestanckimi, skandale inkulturacji typu JPII w Meksyku czy Paciamama w Rzymie, fetysze sanitarne i masowa Komunia "dołapna", niedawna herezja głoszona przez KEP odnośnie Chrztu św. (że nie włącza do Kościoła katolickiego gdy poproszą oń Kościól tkwiący w schizmie rodzice), itp. że naprawdę nie wiem co się jeszcze musi zdarzyć.
baran katolicki
V.R.S. Ad.1 Faktów historycznych nawet Wszechmogący Pan Bóg cofnąć/anulować/ nie może. Poszło im jak widać nadzwyczaj sprawnie omijając perfidnie mentalność katolicką Ojców Soboru Watykańskiego II odnośnie Przenajświętszej Ofiary. Ad. 2 Odróżniam istotę Mszy Świętej od jej istnienia w NOM. Istotą rzeczy jest Przeistoczenie i Przenajświętsza Ofiara a przypadłościami odzienie rytualne. Pan Jezus …Więcej
V.R.S. Ad.1 Faktów historycznych nawet Wszechmogący Pan Bóg cofnąć/anulować/ nie może. Poszło im jak widać nadzwyczaj sprawnie omijając perfidnie mentalność katolicką Ojców Soboru Watykańskiego II odnośnie Przenajświętszej Ofiary. Ad. 2 Odróżniam istotę Mszy Świętej od jej istnienia w NOM. Istotą rzeczy jest Przeistoczenie i Przenajświętsza Ofiara a przypadłościami odzienie rytualne. Pan Jezus nawet w łachmany liturgiczne odziany nadal pozostaje Synem Bożym, który Sam Siebie składa w ofierze Bogu Ojcu w Duchu Świętym dla naszego zbawienia. Oczywiście w sposób sakramentalny/bezkrwawy/. Ad. 3 Ofiara czysta i nieskalana grzechem w Kościele, który jest zarówno święty jak i grzeszny jest wątpliwej jakości. Nie ma co się dziwić, że po zmianie pojęcia Kościół Chrystusowy jako Kościół Rzymskokatolicki zmienia się nam Mszę Świętą dostosowując ją do charakteru "grzesznego kościoła". Ad. 4 Jeśli już mówimy o Mszy Świętej jako Przenajświętszej Ofierze to zawsze musimy mieć na uwadze historyczną Golgotę i ten jedyny akt odkupieńczy jakiego dokonał w konkretnym czasie i miejscu Pan Jezus z Nazaretu. Oddał Swoje Niepokalane grzechem Człowieczeństwo w ręce barbarzyńskich oprawców/grzeszników/. To samo również czyni ten sam Pan Jezus na sposób sakramentalny/bezkrwawy/ podczas Mszy Świętej w jednym i drugim rycie. Różnica jest tylko w stylu składania/uobecniania/ Przenajświętszej Ofiary. Styl starodawny jest najwyższej klasy a styl novus ordo discopolowy. Ad. 5 Ostateczną ścianą przed którą nas postawią będzie nasza wiara w realną, rzeczywistą i istotową OBECNOŚĆ Pana Jezusa w Przeistoczeniu. Po drodze zaproponują nam rozwiązanie luterańskie, konsubstancjację zamiast transsubstancjacji. Jeśli Katolicy na to się zgodzą to będzie jawny znak dokąd zmierzamy i gdzie jesteśmy. Kolejnym krokiem będzie całkowita negacja sakramentalnej OBECNOŚCI Syna Bożego w Przenajświętszej Hostii. Będą likwidowane tabernakula z przestrzeni kościelnej. Już to po cichu się odbywa kiedy z prezbiterium wyrzuca się tabernakulum gdzieś do bocznych naw lub piwnicznych kaplic.
V.R.S.
@baran katolicki
"Ad.1 Faktów historycznych nawet Wszechmogący Pan Bóg cofnąć/anulować/ nie może. Poszło im jak widać nadzwyczaj sprawnie omijając perfidnie mentalność katolicką Ojców Soboru Watykańskiego II odnośnie Przenajświętszej Ofiary."
---
Których "ojców"? Tych walczących z "materializmem eucharystycznym" jako średniowieczną zaszłością? Ciż sami ojcowie nie mieli potem problemu z …Więcej
@baran katolicki
"Ad.1 Faktów historycznych nawet Wszechmogący Pan Bóg cofnąć/anulować/ nie może. Poszło im jak widać nadzwyczaj sprawnie omijając perfidnie mentalność katolicką Ojców Soboru Watykańskiego II odnośnie Przenajświętszej Ofiary."
---
Których "ojców"? Tych walczących z "materializmem eucharystycznym" jako średniowieczną zaszłością? Ciż sami ojcowie nie mieli potem problemu z wprowadzaniem rewolucji liturgicznej - tych którzy się sprzeciwili można policzyć na palcach jednej, co najwyżej dwóch rąk.

" Ad. 2 Odróżniam istotę Mszy Świętej od jej istnienia w NOM. Istotą rzeczy jest Przeistoczenie i Przenajświętsza Ofiara a przypadłościami odzienie rytualne. Pan Jezus nawet w łachmany liturgiczne odziany nadal pozostaje Synem Bożym, który Sam Siebie składa w ofierze Bogu Ojcu w Duchu Świętym dla naszego zbawienia."
---
Myli się pan i to gruntownie. Po pierwsze, profanacja zachodzi właśnie tam gdzie jest ważne Przeistoczenie. Po drugie, ponieważ Najśw. Ofiara jest nie tylko aktem Chrystusa, ale i aktem kultu publicznego Kościoła to w jaki sposób jest sprawowana ma znaczenie. Przykładowo: Msza w obrządku wschodnim w tzw. "Kościele Prawosławnym" jest ważna a mimo to do niedawna (czyli koszmarku JPII w postaci nowego "ekumenicznego" prawa kanonicznego) Kościół nie pozwalał swym wiernym na uczestniczenie w niej. Sposób sprawowania czyli obrządek ma znaczenie również dla owoców jakie czerpią wierni z tej ofiary. Jeżeli obrzęd Mszy nie wyraża Wiary Katolickiej i wprowadza w błąd obecnych co do jej charakteru (z własnych rozmów z wiernymi NO mogę powiedzieć że zwykle są zaskoczeni, gdy dowiadują się że Msza jest Ofiarą) to jakież owoce mogą mieć z niej wierni? Podobnie, jeżeli nie czci we właściwy sposób realnie obecnego Chrystusa to jakże może przynieść dobre owoce?
Jeśli spojrzy pan na uroczyste nauczanie Kościoła o Eucharystii/Ofierze Mszy Św. w dekrecie Soboru Trydenckiego to ma pan tam wyraźne następujące prawdy.
1. Msza jest prawdziwą Ofiarą, którą ustanowił Pan Jezus Chrystus. Ofiara ta jest identyczna z Ofiarą Krzyża pod tym względem, że ten sam jest Kapłan oraz Żertwa, różny jest jedynie sposób ofiarowania (tj. bezkrwawy).
2. Ofiara ta ma wartość wynagradzającą, gdyż Chrystus ofiarował się na Krzyżu na odpuszczenie naszych grzechów - jej skutkiem jest zastosowanie do nabożnie przy niej asystujących zasług i owoców Ofiary Kalwarii.
Z tego nauczania Kościoła wynika że obrzęd Mszy Świętej powinien prowadzić asystujących przy niej wiernych do nabożności serca - nabożnego jej wysłuchania jak dawniej się mówiło. Jeżeli nie prowadzi - nie spełnia swojego zasadniczego celu.

Po trzecie, wagę rytu rozumieli w lot rewolucjoniści protestanccy. Dlatego Luder, który uważał katolicką Mszę za najgorszą obrzydliwość wprowadzał zmiany w obrzędach liturgii stopniowo by stopniowo lud tracił zrozumienie tego co się dzieje i przeszedł od katolickiej Ofiary do protestanckiego zgromadzenia.

ad. 3 Tu oczywiście wraca pan do swojej prywatnej obsesji (wg mnie podszytej wiklefyzmem i husytyzmem), którą wielokrotnie prostowałem i więcej nie zamierzam. Rewolucja liturgiczna ma o tyle charakter dostosowujący do "grzeszników", że jej autorzy przyjęli paradygmat horyzontalny - antropocentryczny tj. nastawienie na wspólnotę / zgromadzenie, uderzając w wymiar wertykalny doskonale ujęty przez św. Franciszka z Asyżu w liście do współbraci napisanym niedługo przed śmiercią: "Niech zatrwoży się cały człowiek, niech zadrży cały świat i niech rozraduje się niebo, gdy na ołtarzu w rękach kapłana jest Chrystus, Syn Boga żywego". Nadto wg założeń ma dostosowywać liturgię do mentalności tzw. współczesnego człowieka czyli człowieka ze świadomością przemieloną przez "naturalizm" w tym desakralizację i zeświecczenie.

ad. 4 Nie chodzi o "styl", natomiast oczywiście funkcja rytu jako zabezpieczającego przed profanacją jest ważna. Różnica między rytem rzymskim a Novus Ordo jest różnicą w szczególności co do przekazywanych prawd o Mszy Świętej.

ad. 5 Na opisane przez pana problemy skazuje się pan sam, tkwiąc w obrządku Novus Ordo. Wskazują one również dość znamiennie na "jakość" tego rytu. W rycie rzymskim takie problemy nie występują.
baran katolicki
V.R.S. Ostateczny tekst Konstytucji o liturgii świętej został przyjęty przez ojców soborowych niemal jednomyślnie. Nawet abp Lefebvre, który miał stać się zdecydowanym przeciwnikiem II Soboru Watykańskiego oraz gorliwym obrońcą Mszy św. Wszech czasów, głosował wówczas za jego przyjęciem. Choć wkrótce miał wyrazić swoje ubolewanie z powodu "nieprzewidzianych i godnych opłakania skutków", w …Więcej
V.R.S. Ostateczny tekst Konstytucji o liturgii świętej został przyjęty przez ojców soborowych niemal jednomyślnie. Nawet abp Lefebvre, który miał stać się zdecydowanym przeciwnikiem II Soboru Watykańskiego oraz gorliwym obrońcą Mszy św. Wszech czasów, głosował wówczas za jego przyjęciem. Choć wkrótce miał wyrazić swoje ubolewanie z powodu "nieprzewidzianych i godnych opłakania skutków", w tym czasie uważał, że reforma liturgii, w tym również Mszy św., była konieczna. Pisał tak; "Było coś do zreformowania i do ponownego odkrycia. Istniała bez wątpienia potrzeba, aby pierwsza część Mszy św., której celem jest pouczenie wiernych oraz wyrażenie przez nich swej wiary, mogła ten cel osiągnąć /w stopniu pełniejszym/dzięki uczynieniu jej bardziej /dla nich/ zrozumiałą. Moim skromnym zdaniem, następujące dwie reformy były pożyteczne; /reforma/ obrzędów pierwszej części tejże, a także przetłumaczenie pewnych tekstów na języki narodowe. Kapłan zwracający się do wiernych, wchodzący z nimi w kontakt, modlący się z nimi i śpiewający czyta przy pulpicie, czytający w ich języku kolektę, lekcję i Ewangelię, śpiewający wraz z nimi tradycyjne melodie Kyrie, Gloria, Credo: to wiele pozytywnych zmian, które pozwalają na osiągnięcie właściwego celu tej części Mszy św.". Konstytucja Sacrosanctum Cocilium zaaprobowana przez SWII nie dopuszcza do tak barbarzyńskiej rewolucji liturgicznej jaka nastąpiła później i której zgniłym owocem jest obecne nous ordo. Nie ma tam mowy o nowych stołach ołtarzowych czy o odwróceniu kapłana w stronę wiernych. Łacina miała być zachowana w stałych częściach Mszy św. Jestem przekonany, że ówcześni ojcowie soborowi widząc dzisiejszą Mszę św. odprawianą w stylu luterańskich heretyków, doznałoby ataku serca lub nagłego wylewu do mózgu. Obecna forma Mszy św. jest niezgodna z soborową konstytucja w rażący sposób. Lekceważy i ośmiesza powagę ojców SWII.
baran katolicki
V.R.S. Przenajświętsza Ofiara jest tylko i wyłącznie aktem sakramentalnie Obecnego Pana Jezusa z Nazaretu. Akt kultu publicznego Kościoła niczego nie dokłada i nic nie ujmuje z Przenajświętszej Ofiary Syna Bożego. Nasz kult jest nasza odpowiedzią na Przenajświętszą Ofiarę Krzyża.
V.R.S.
@baran katolicki
1. Z Sacrosanctum Concilium może pan wyinterpretować cokolwiek bądź bo ten dokument jest niespójny tak jakby go pisały, przepychając się wzajemnie dwie przeciwne sobie frakcje.
Jednocześnie był to pierwszy dokument "Soboru Watykańskiego II".
Podstawowym błędem jego obrońców jest też traktowanie go jako wyizolowany, oderwany od późniejszych dokumentów takich jak np. dekret o …Więcej
@baran katolicki
1. Z Sacrosanctum Concilium może pan wyinterpretować cokolwiek bądź bo ten dokument jest niespójny tak jakby go pisały, przepychając się wzajemnie dwie przeciwne sobie frakcje.
Jednocześnie był to pierwszy dokument "Soboru Watykańskiego II".
Podstawowym błędem jego obrońców jest też traktowanie go jako wyizolowany, oderwany od późniejszych dokumentów takich jak np. dekret o ekumenizmie Unitatis redintegratio, który uwidaczniał to co został zarysowane dwuznacznie w SC ale i Lumen gentium.
I tak np. w UR 22 ma pan ekumeniczną "mądrość" o tym co wyznają wspólnoty protestanckie jeśli chodzi o ich "Świętą Ucztę" a co potem wsadzono panu i reszcie "ludu Bożego" w usta jako rewolucyjną aklamację tuż po Podniesieniu:

Pomimo że odłączonym od nas Wspólnotom kościelnym brakuje pełnej jedności z nami, wypływającej z chrztu, i choć w naszym przekonaniu nie przechowały one właściwej i całkowitej rzeczywistości eucharystycznego misterium, głównie przez brak sakramentu kapłaństwa, to jednak sprawując w Świętej Uczcie pamiątkę śmierci i zmartwychwstania Pańskiego, wyznają, że oznacza ona życie w łączności z Chrystusem i oczekują Jego chwalebnego przyjścia. Wobec tego nauka o Uczcie Pańskiej, o innych sakramentach i kulcie oraz o posługach Kościoła powinna stanowić przedmiot dialogu” (Unitatis redintegratio 22)

A oto aklamacja LB z NOM:

“Głosimy śmierć Twoją, Panie Jezu, wyznajemy Twoje zmartwychwstanie, i oczekujemy Twego przyjścia w chwale”

2. Tekst abp Lefebvre'a, który pan cytuje pochodzi o ile wiem z czerwca 1965 i dotyczy instrukcji Inter oecumenici oraz tzw. Mszy 1965 - nie było wówczas odrębnej edycji Mszału lecz pewne zmiany a nie NOM z 1969.
Nie jest tajemnicą że abp Lefebvre wg tych norm "przejściowych" do wejścia NOM odprawiał. Jego tekst z czerwca 1965, który pan cytuje, komentuje właśnie te zmiany, jednocześnie abp pisał w nim:
"Argumenty na rzecz utrzymania łaciny w tych częściach Mszy, które mają miejsce przy ołtarzu są, jednakże tak silne, że należy mieć nadzieję, iż nadejdzie wkrótce dzień kiedy położy się limit inwazji języka ludowego na ten skarbiec jedności, uniwersalności, tajemnicę, którą żaden język nie jest w stanie wyrazić ani opisać" [czyli na Mszę]

3. Opisując pokrótce ww. zmiany 1964/65: Jeszcze trwały obrady Vaticanum II, gdy Paweł VI wydał motu proprio Sacram Liturgiam (25 stycznia 1964 r.), które zostało po naciskach progresistów opublikowane w zmienionej wersji upoważniającej biskupów poszczególnych krajów do aprobowania tłumaczeń na języki narodowe, co stanowiło wyłom w prawodawstwie liturgicznym od czasów Soboru Trydenckiego. Motu proprio stanowiło też podstawę działania Consilium H. Bugniniego jako ciała, które ma przygotować nowe księgi liturgiczne. 26 września 1964 r. Kongregacja ds. Obrzędów wydała instrukcję Inter Oecumenici, która jeśli chodzi o samą liturgię Mszy m.in. znosiła część modlitw kapłana u stóp ołtarza (psalm Iudica me), zmieniała formułę Komunii Świętej wiernych (z dopowiedzeniem przez komunikującego po słowach: Corpus Christi, Amen tak jakby była wymagana aprobata przyjmującego), znosiła Ostatnią Ewangelię oraz wprowadzała modlitwę wiernych. Zezwolono na odprawianie niemal całej Mszy (oprócz prefacji – co zmieniono rok później i Kanonu) w języku ludowym. 7 marca 1965 roku ukazał się dekret Pawła VI dotyczący koncelebry i Komunii św. dla wiernych pod dwiema postaciami.
7 marca 1965 nb. była to wówczas I Niedziela Wielkiego Postu jak dziś Paweł VI odprawił na podstawie ww. instrukcji Mszę w języku włoskim w kościele Wszystkich Świętych w Rzymie.

4. To prawda że po ogłoszeniu NOM i spojrzeniu na VII+NOM jako całość ocena abp Lefebvre się zaostrzyła i zaczął dostrzegać coraz więcej "bomb zegarowych" w dokumentach V II.
V.R.S.
@baran katolicki
"Przenajświętsza Ofiara jest tylko i wyłącznie aktem sakramentalnie Obecnego Pana Jezusa z Nazaretu. Akt kultu publicznego Kościoła niczego nie dokłada"
---
Głosi tu pan własny prywatny wymysł potępiony m.in. przez nauczanie Soboru Trydenckiego:
"Ponieważ rzeczy święte przystoi święcie sprawować, a ofiara [mszy] jest ze wszystkich najświętsza, Kościół katolicki przed wielu …Więcej
@baran katolicki
"Przenajświętsza Ofiara jest tylko i wyłącznie aktem sakramentalnie Obecnego Pana Jezusa z Nazaretu. Akt kultu publicznego Kościoła niczego nie dokłada"
---
Głosi tu pan własny prywatny wymysł potępiony m.in. przez nauczanie Soboru Trydenckiego:
"Ponieważ rzeczy święte przystoi święcie sprawować, a ofiara [mszy] jest ze wszystkich najświętsza, Kościół katolicki przed wielu wiekami ustanowił święty kanon, tak dalece wolny od wszelkiego błędu, że nie zawiera niczego, co by jak najbardziej nie tchnęło świętością i pobożnością i nie wznosiło ku Bogu umysłów ludzi składających Ofiarę. Składa się on bowiem zarówno ze słów Pana, jak i tradycji Apostołów oraz nabożnych stwierdzeń świętych biskupów.
Ponieważ taka jest natura ludzka, że nie może łatwo wznosić się do rozważania spraw Bożych bez pomocy rzeczy zewnętrznych, święta Matka Kościół ustanowił pewne formy obrzędu, żeby niektóre słowa Mszy odmawiano po cichu, a inne głośniej; podobnie stosował święte czynności, jak mistyczne błogosławieństwa, światła, okadzenia, szaty i różne inne podobne rzeczy z nauki i Tradycji Apostolskiej, które podkreślały majestat tak wielkiej ofiary, a widzialne znaki religijnej pobożności pobudzały umysły wiernych do kontemplacji wzniosłych rzeczywistości w niej ukrytych (...)"

"5. Gdyby ktoś mówił, że oszustwem jest odprawiać Msze ku czci świętych, i dla uzyskania ich wstawiennictwa u Boga, jak czyni Kościół – niech będzie wyklęty.
6. Gdyby ktoś mówił, że Kanon Mszy zawiera błędy i dlatego należy go znieść - niech będzie wyklęty.
7. Gdyby ktoś mówił, że obrzędy, szaty i znaki zewnętrzne, których używa przy sprawowaniu Mszy Kościół katolicki, są bardziej podnietą do bezbożności niż pełnieniem pobożności - niech będzie wyklęty. (...)
9. Gdyby ktoś mówił, że obrządek Kościoła rzymskiego, w którym część Kanonu i słowa konsekracji wymawia się po cichu, należy potępić; albo że Mszę należy odprawiać wyłącznie w języku rodzimym; albo że nie należy dodawać wody do wina w ofiarowaniu kielicha, ponieważ jest to przeciwne ustanowieniu Chrystusa - niech będzie wyklęty"

To są wszystko kanony zabezpieczające Mszę jako publiczny akt kultu Kościoła.
Pisząc że liczy się tylko ważność Mszy, staje pan w opozycji do tego nauczania.

I dalej w związku z ww. Sobór zarządza co następuje:
"Dekret o tym, co należy zachować a czego unikać podczas odprawiania Mszy.
[1]
Z jak wielką troską powinno się sprawować Najświętszą Ofiarę Mszy, z wszelką czcią religijną i uszanowaniem, można najłatwiej stwierdzić, gdy się pomyśli, że w Piśmie Świętym ten, kto niedbale sprawuje dzieło Boże, zwany jest przeklętym. Skoro więc koniecznie stwierdzamy, że żadne inne dzieło nie może być uznane przez wiernych chrześcijan za bardziej święte i Boże, jak ta budząca lęk Tajemnica, w której owa ożywiająca Hostia, przez którą zostaliśmy pojednani z Bogiem Ojcem, jest codziennie ofiarowywana przez kapłanów na ołtarzu, to ponadto jest jasne, że należy dołożyć wszelkich starań i dokładności, aby ta Ofiara była składana z największą możliwą wewnętrzną prawością i czystością serca, a także z wyrazami zewnętrznej pobożności i szacunku. [2] Skoro zatem widać, że wkradło się już wiele problemów dalekich od godności tak wielkiej Ofiary, czy to wskutek występków naszych czasów, czy też z powodu niedbałości i niegodziwości ludzi, aby odnowić należną chwale Bożej cześć i uwielbienie, a także dla zbudowania wiernego ludu, święty sobór postanawia, że biskupi ordynariusze mają zakazać, a także będą się pilnie starać i dążyć, aby zwalczyć to wszystko, co wiedzie do chciwości, bałwochwalstwa, a także do braku czci, który nie daje się oddzielić od bezbożności albo do przesądu, pozoru prawdziwej pobożności. (...) [7] W końcu, aby wykluczyć wszelkie zabobony, biskupi będą pilnować, za pomocą zarządzeń i ogłaszania kar, aby kapłani (...) podczas sprawowania Mszy nie stosowali innych obrzędów albo ceremonii oraz modlitw prócz tych, które są w Kościele uznane i przyjęte w częstym i chwalebnym użyciu."
baran katolicki
V.R.S. Zakwestionowałem pana stwierdzenie; "...ponieważ Najświętsza Ofiara jest nie tylko aktem Chrystusa, ale i aktem kultu publicznego Kościoła to w jaki sposób jest sprawowana ma znaczenie". Nie jest tajemnicą, że podczas akcji mszalnej/sakramentalnej/ Ofiarnikiem i Ofiarą jest tylko Pan Jezus z Nazaretu. My możemy kontemplować akt Syna Bożego na tyle na ile naturalny rozum nam pozwala. Nie ma …Więcej
V.R.S. Zakwestionowałem pana stwierdzenie; "...ponieważ Najświętsza Ofiara jest nie tylko aktem Chrystusa, ale i aktem kultu publicznego Kościoła to w jaki sposób jest sprawowana ma znaczenie". Nie jest tajemnicą, że podczas akcji mszalnej/sakramentalnej/ Ofiarnikiem i Ofiarą jest tylko Pan Jezus z Nazaretu. My możemy kontemplować akt Syna Bożego na tyle na ile naturalny rozum nam pozwala. Nie ma tu mowy o naszym udziale w Przenajświętszej Ofierze.