Luka w prawie: wykorzystać dokument Synodu zamiast adhortacji

Franciszek nie zamierza "zastąpić" dokumentu końcowego Synodu Amazońskiego, pisze w "Querida Amazonia".

Zamiast tego, chce go "oficjalnie prezentować" i zachęca "wszystkich do przeczytania go w całości". Dokument końcowy wzywa do powołania żonatych księży i nowych posług dla kobiet.

Kardynał Marx z Monachium podkreślił na konferencji prasowej w Bonn, że dokument końcowy jest "cały czas na stole" (Dbk.de).

Zgadzał się z nim kardynał Czerny, który powiedział na konferencji prasowej w Watykanie, że tekst ten "pozostaje na stole", podczas gdy sekretarz Synodu, kardynał Baldisseri, stwierdził, że dokument końcowy ma "autorytet moralny, ale nie jest nauczaniem".

Nie wydaje się to prowadzić do niczego dobrego.

Grafika: Lorenzo Baldisseri, #newsTfhsmzhsra

przeciwherezjom
Aż było dziwne, że nawet pozornie zastopował degradację moralną. Prze do przodu czy raczej w dół, do jeziora ognia. Apokalipsa na naszych oczach się wypełnia!
wlowoj
Co za piękne sformułowanie: "dokument ma autorytet moralny ale nie jest nauczaniem". Tak-nie, nie-tak.