baran katolicki

,,W dniu tym otwarte są wnętrzności miłosierdzia Mego, wylewam całe morze łask na dusze, które się zbliżą do źródła miłosierdzia Mojego. Która dusza przystąpi do spowiedzi i Komunii świętej, dostąpi zupełnego odpuszczenia win i kar. W dniu tym otwarte są wszystkie upusty Boże, przez które płyną łaski (Dz. 699).''
W dniu tym otwarte są wnętrzności miłosierdzia Meg…

Izabela Sylwia - IS 2201 Wszyscy ludzie są grzeszni. Grzech niesie za sobą dwa skutki. Jednym jest odłączenie od Boga, nazywane w tradycyjnej teologii winą. Winę gładzi sakrament spowiedzi. Drugim skutkiem grzechu jest kara za dokonane zło. Karą często jest naprawienie nieporządku, który wprowadziliśmy na świecie przez popełnione zło. Formą poniesienia kary jest pokuta. Uzyskanie odpustu zupełny dla siebie pozwala uniknąć kar czyśćcowych, zaś otrzymanie odpustu zupełny za zmarłych ratuje dusze z czyśćca. Karę doczesną puki się żyje w ciele trzeba mimo wszystko odpokutować. Nie ma tak, że sam za siebie ofiaruję odpust zupełny i moja dusza jest zwolniona z realnej pokuty.

MEDALIK ŚW. BENEDYKTA Wie pani co to jest chwalebny krzyż? To właśnie jest realna pokuta za grzechy swoje i innych. Na czym ona polega? Odpokutować znaczy tyle co naprawić wyrządzoną krzywdę. Wynagrodzić Panu Bogu i bliźniemu za skutki grzechu. Zapewniam panią, że łaska Boża nie działa magicznie lecz realnie. Jeśli ofiaruje pani odpust zupełny za konkretnego grzesznika to tym samym bierze pani na siebie jego doczesną karę i ma pani świadomość, że trzeba będzie odpokutować cudzy grzech tu na ziemi albo w czyśćcu. Czy pani potrafi to zrozumieć.

Izabela Sylwia - IS 2201 I na tym właśnie polega odpust ofiarowany za kogoś innego, zmarłego czy żywego. Jeśli pani taki odpust podejmuje to tym samym bierze pani na siebie karę za konkretne grzechy. Jeśli np. ofiaruje pani odpust za złodzieja, który okradł kogoś i nie zdążył odpokutować swojej kradzieży to jest pani zobowiązana przed Bogiem i pokrzywdzonym człowiekiem do realnego naprawienia szkody. Zwrócenia tego co zostało skradzione, przeproszenia, itd. Katolicki odpust nie jest magią lecz rozumnym aktem pokutnym.

Izabela Sylwia - IS 2201 Boża łaska jaką jest odpust to akt rozumny mający realne konsekwencje. To nie jest magia. Ktoś musi realnie wynagrodzić krzywdę pozostałą po każdym grzechu. Dziwimy się dlaczego wokoło nas tyle niezawinionego cierpienia. Proszę spojrzeć realnym okiem na dusze poczętych a nie narodzonych dzieci. Kara za nie odpokutowane grzechy spada na nie. Te dusze są całe chwalebne/pokutne/. Proszę spojrzeć na dzieci urodzone z niepełnosprawnościami. Dlaczego niewinnie cierpią od urodzenia? Właśnie pokutują za nasze grzechy.

No i znowu "prosta baba", jak sama o sobie mówi, potrafi tylko rzucać slogany. Jak ktoś pyta, docieka konkretów to według niej się "wymądrza" (albo raczej według jej gwary "wymundrza"). Zakwestionować jej emocjonalne autorytety i ulubieńców to "pycha i bezbożność". A to wyzwie od takiego a nie innego, a to rzuci jakimibądź fragmencikami z Pisma Świętego. Cały zestaw uniwersalnych metod o takim konfesyjnym charakterze, które można zawsze zastosować, jak coś tylko zgrzytnie w perspektywie patrzenia na sprawy przesiąkniętej cudami "orędzi", "proroctwami", liczbami, niezwykłością, jakimiś znakami, itp. A kiedy już nie daje rady po prostu merytorycznie rozmawiać, pisze o "zmarnowanym czasie, który można było spożytkować na modlitwę". I tak bez ustanku. Miesiąc za miesiącem.

Ma po prostu listę swoich "koszernych" mistyków, proroków, kaznodziejów i duchownych. Tych, których jakoś zaakceptowała i których trzeba bezrozumnie uwielbiać, absolutnie o nic nie pytać, nad niczym się nie zastanawiać. W tym spisie oczywiście lider grupy z Grzechyni i to chyba na pierwszym miejscu. Ja rozumiem trudność dzisiejszych czasów i struktur posoborowia, że nie ma znikąd pomocy i głosu katolickiego, ale to nie oznacza od razu, że przez ten fakt cokolwiek powie czy zrobi ks. Natanek, to jest już "święte". Tym bardziej, że ten ksiądz ucieka się najbardziej do "prorokini" Agnieszki, która zdaje się ma na niego przemożny wpływ (kilku księży mówiło o tym w przeności "opętany przez kobietę"). A co powie prawdziwego, wartościowego i sensownego, to chwała mu za to. Doceniam różne informacje, które przekazał przez lata. Ale nie bezkrytycznie co do wszystkiego, bo to czyiś ulubieniec Natanek.

Kolejną osobą na liście jest oczywiście pan Przemysław Janiszewski. Tam też jest wszystko tip-top, bez cienia wątpliwości, bo... no bo skoro jest o cudach-niewidach i niemal codziennym show z Medjugorje, to musi tak być. Żadnych dyskusji. Żadnych pytań.

Co ciekawe Wielce Szanowna nie wszystko łyka jak pelikan. Są takie "źródła", że jednak gdzieś tam resztki rozumu przemawiają. Przykładowo tych rewelacji już nie przyjmuje (i słusznie): Rockowy Anioł Apokalipsy

@baran katolicki ,,Nikt nie zabronił Katolikowi wierzyć w objawienia medjugorskie. Nie są zakazane. Dlaczego więc zabraniasz takiej praktyki katolickim dzieciakom, którzy mleka jeszcze potrzebują a nie pokarmu stałego."
------------------------------------------
Niemniej takie objawienia należy odradzać, powinny być zakazane. Nie trzeba tu wielkiej inteligencji, by dojść do wniosku, że są fałszywe.
A co do zabraniania takiej praktyki ,,katolickim dzieciakom", to już od dzieciństwa należy przystosowywać do widzenia prawdy, takiej jaka ona jest, czyli nie zniekształconej. Nie można podsuwać nieprawdy i fałszu dzieciom, bo w dorosłym wieku trudno im będzie się wyzwolić od nich.

sługa Boży "Gospa" to nic innego jak "Pani" po serbsku. Nikt nie zabronił Katolikowi wierzyć w objawienia medjugorskie. Nie są zakazane. Dlaczego więc zabraniasz takiej praktyki katolickim dzieciakom, którzy mleka jeszcze potrzebują a nie pokarmu stałego. Żadne z objawień prywatnych nie jest katolickim dogmatem. Ten gościu wykłada nam, że odpusty zupełne całkowicie niwelują karę doczesną. Tego nie czyni nawet sakramentalna spowiedź. W mojej ocenie być tak może, że Katolik, który uzyskał odpust za doczesnego życia zwolniony jest z kary za swoje grzechy lecz niestety pozostają realne konsekwencje tych grzechów. Np. jeśli kogoś zgwałcę i potem wyspowiadam się i uzyskam odpust zupełny to i tak rany zadana zgwałconej przeze mnie osobie pozostaną do odpokutowania/zabliźnienia/. Odpust kary doczesnej za osobę żyjącą w ciele ma nieco inny charakter niż odpust zupełny ofiarowany za osobę zmarłą w czyśćcu cierpiącą. Otóż ten ko umarł dla doczesności nie ma już szans odpokutowania za pozostawione po sobie skutki swoich grzechów. Dlatego jeśli ktoś ofiaruje taki odpust za zmarłego to tym samym zgadza się osobiście odpokutować w doczesności to co nie odpokutował zmarły. Odpust nie jest magią lecz realnym działaniem Bożej łaski.

baran katolicki Gospa to najprawdopodobniej demon a znaczenie słowa - cóż...
Może ubrać się w każde słowo - jego ulubioną techniką na tych,
których nie przekonał do swojego nieistnienia jest ukazywanie się
jako "Anioł Światłości" - nawet "Maryja".
Więc jeśli ktoś, kto ma się za osobę wykształconą a pomija
aspekt ekumenicznych, obrzydliwych dla Katolika bredzeń gospy...
No powiedz - jakby takiego nazwać ?
Mi nasuwają się dwa określenia - ignorant i głupiec...
Jeśliby do tego dołożyć to, że ta osoba była w seminarium
i niejasne są nam okoliczności tego "powołania" i rezygnacji z niego
robiłoby się ciekawie (nie mam tu pewności, ale jeśli dobrze kojarzę był w seminarium
- jeśli nie możesz mnie poprawić)
Jeśli zatem taka osoba zalicza glebę na podstawach Katolickiej Wiary,
nie należy jej słuchać w niczym, bo wszędzie jad kłamstwa może być ukryty
- zdaje się, że jest to proste (?) Mamy nawet cnotę, której na imię "przezorność".
Katolik ma odrzucać wszystko, co by choć pozór zła miało
- wobec powyższego nie tylko pozór mamy, ale rzecz obiektywnie heretycką.

Radzę uważać na tego jegomościa. To co ma dobrego na swoim kanale, to czytane przez siebie stare teksty (np. od Hildegardy z Bingen, Anny Katarzyny Emmerich, itp.). Robi to profesjonalnie, nieraz z jakimiś dobrze dobranymi podkładami dźwiękowymi i ma niezły głos jako lektor, tzn. dobrze się tego słucha, a przynajmniej ja tak uważam. Natomiast to, co mówi od siebie i to jeszcze w całym tym "medjugorskim" zamroczeniu, to już niebezpieczne treści, albo przynajmniej wątpliwe. Zresztą dla niego Franciszek to wspaniały papież "miłosierdzia". Raz na pewno miał materiał, gdzie opowiadał o swojej wątpliwości, a nawet złości na niego, ale że wszystko rozwiało jakieś wydarzenie czy też czyjeś słowa (nie pamiętam dokładnie, ale było groteskowe). Także w takim franciszkowo-medjugorskim duchu ten kanał jest prowadzony.

Też uważam, że jeśli ktoś jest ignorantem czy naiwniakiem, to lepiej omijać szerokim łukiem to, co od siebie przekazuje. Pomylić się można, czasem nawet bardzo mocno, ale jeżeli ktoś nie trzyma się ortodoksji, tej niewygodnej, klarownej, stałej wykładni, to siłą rzeczy wprowadzi truciznę, choćby mocno rozwodnioną, ale jednak ona zacznie pracować w odbiorcy. Co najmniej rozmydli pewne sprawy.

@baran katolicki
"Nikt nie zabronił Katolikowi wierzyć w objawienia medjugorskie."
---
Nie ma żadnych "objawień medjugorskich". Jest hucpa zorganizowana przez miejscowych franciszkanów m.in. przez upadłego potem otwarcie o. Vlasicia i środowiska pseudo-charyzmatyczne, która ciągnie się jak flaki z olejem wskutek posoborowego chaosu, uznana zresztą za hucpę przez kolejnych biskupów miejsca - Zanicia i Pericia.
Niestety reżym wojtyliański zblatowany z USA, którym Medjugorje było na rękę bo rozkładało od środka Jugosławię, dokonał bezprecedensowej ingerencji w oceny podjęte przez biskupów miejsca określając je jako... prywatne i niewiążące, co pozwoliło na umocnienie i kontynuację Miedżugorja.

V.R.S. Ostro pan ocenia "reżym wojtyliański", który rzeczywiście ma się dzisiaj bardzo dobrze. W mentalności pospolitego katolika "prawda" już dawno przestała być umocowana w realnych faktach. Prawda wciąż ewoluuje i dochodzi do pełni poznania. Prawda zależy od poznania konkretnego człowieka. Prawdą jest to w co wierzę. Jeśli wierzę w medjugorskie objawienia to taka musi być prawda. Karol Wojtyła zaprogramowany teilhardowską kabałą popłyną z falą modernistycznej utopi. Tego nie zmienimy choćbyśmy nie wiem jak się spinali. Możemy jednak na swoim podwórku skutecznie budzić rozumność napotykanych ludzi. Różne są metody. Ja w takich okolicznościach zapraszam chętnego na pielgrzymkę do dalekiego Medjugorie do najbliższej kaplicy wieczystej adoracji Przenajświętszego Sakramentu. Mówią, idź tam i spotkaj się realnie z rzeczywistym i substancjalnym Panem Jezusem. Czy uda ci się zobaczyć tam Obecnego Syna Bożego i Matkę Bożą. Mamy jako Katolicy 100% pewność co do prawdziwości tych objawień właśnie wszędzie tam gdzie jest Obecny Przenajświętszy Sakrament. Osobiście nigdy nie byłem w Medjugorie i nie mam zamiaru tam się wybierać tylko po to aby zobaczyć Vickę wpatrzoną w coś co dla mnie jest niezrozumiałe/nielogiczne/.

baran katolickiTylko w protestantyzmie chrzest daje gwarancję zbawienia, które jest pewne na 100% mimo późniejszych grzechów.

-------------------------------------------------------------------------------------
To twoje wymysły? Gdzie tak jest napisane?

Bos016 Proszę zapytać Pawła Chojeckiego, który w Polsce uchodzi za konserwatywnego protestanta. On zadaje pytanie; czy masz pewność własnego zbawienia?" Jeśli odpowiesz, że nie jesteś tego pewien na 100% to znaczy, że nie narodziłeś się na nowo w prawdzie i duchu. Luter również głosił, że raz zdobyte zbawienie jest nieutracalne. Dlaczego ważna jest pewność zbawienia? Pastor Paweł Chojecki, WARSZTATY BIBLIJNE, 6.07.2018