V.R.S.
121,8 tys.

Hagady pani Medalikowej: Hagada o Garnku

Tekst jest bardzo szumny:
"Oto polski cud różańcowy, który wydarzył się w czasie II wojny światowej (...)

Działo się to w Polsce w czasie II wojny światowej. Ciągle trzeba o tym mówić, szczególnie młodzieży, co czynili Niemcy w Polsce w czasie II wojny. Jakiej ruinie uległa cała Polska; spalone wioski, miasta, zniszczone fabryki. Ile milionów ludzi zginęło w Polsce w czasie wojny (35 mln Polaków było w 1939r. 23 mln W 1945r.). Ludzie ginęli na frontach wojny, podczas bombardowań miast i wsi, ginęli w obozach koncentracyjnych, więzieniach, byli rozstrzeliwani, wieszani na ulicach, ginęli od mrozu, głodu w obozach śmierci. Pojawienie się żołnierzy niemieckich w jakiejś miejscowości oznaczało śmierć nawet wielu mieszkańców. Bardzo często żołnierze niemieccy, którzy przyjechali do jakiejś miejscowości strzelali do napotkanych na ulicy ludzi tak jak do zwierząt w lesie. Są w Polsce miejscowości, parafie, które straciły nawet do 60 80% mieszkańców.
JEST TYLKO JEDNA PARAFIA W POLSCE, KTÓREJ MIESZKAŃCY NIE ZAZNALI tych NIESZCZĘŚĆ I TRAGEDII

Nikt z tej parafii nie zginął w czasie wojny!
Wszyscy żołnierze powrócili z wojny do swoich rodzin!
Przez cały czas wojny, żaden Niemiec nie przekroczył granicy tej parafii!


TO JEST CUD!
Jak to się stało, że ta parafia doznała tego cudu?
Parafia ta nazywa się Garnek. Leży w centrum Polski, około 70 km od Warszawy. W 1939r. liczyła 7 tys. mieszkańców. (...)"

i tak dalej

- całość, jak ktoś jest zainteresowany: Dziś Niemcy pod wodzą Hitlera zaatakowały Polskę. Hitler to człowiek o…

---
Tyle internetowa hagada. Problem z jej zweryfikowaniem zaczyna się już od tego o jaki Garnek chodzi. W Polsce są dwa Garnki - jeden na Mazowszu, w dawnym województwie siedleckim, problem w tym że nie ma tam i nie było parafii (wieś należy do parafii w Ceranowie). Z prostego powodu - mieszka tam zaledwie kilkanaście osób (por. Garnek (województwo mazowieckie) – Wikipedia, wolna encyklopedia
Wieś Garnek (mazowieckie) » mapy, GUS, regon, kod pocztowy, atrakcje, wypadki drogowe, edukacja, kierunkowy, demografia, tabele, zabytki, statystyki, linie kolejowe, liczba ludności, drogi publiczne )

Drugi Garnek nie zgadza się z powyższym opisem, bo leży w województwie śląskim, opodal Kłomnic i Radomska. W tej wsi istnieje jednak od ponad 100 lat parafia, której dzieje opisało czasopismo "Niedziela" - por. 100 lat parafii Garnek
Dalej się nic nie zgadza z przedstawioną na wstępie hagadą (cytuję powyższy artykuł):

"Ks. Kazimierz Znamirowski objął parafię w Garnku w 1919 r. Zjednywał parafian życzliwością, dobrocią i humorem. Był autorytetem, doradcą i ojcem duchownym. Na plebanii przygarniał ludzi opuszczonych i niepełnosprawnych.

Ks. Znamirowski był oddanym społecznikiem. Przyczynił się do założenia w Garnku Kasy Stefczyka, Stowarzyszenia Młodzieży Katolickiej, biblioteki i wybudowania szkoły.
Uczył ludzi patriotyzmu, dbał o krzyże przydrożne i figury upamiętniające poległych powstańców. Kiedy we wrześniu 1939 r. Niemcy dokonali pacyfikacji wsi Kajetanowice i zabili 93 mieszkańców, postanowił ogrodzić zbiorową mogiłę zabitych i upamiętnić ją przez postawienie figury Matki Bożej pod krzyżem. W Dzień Zaduszny na poświęcenie figury i nabożeństwo żałobne przybyły tłumy. Ks. Znamirowski wygłosił płomienne kazanie budzące wśród obecnych poczucie patriotyzmu i godności narodowej.
W dzień Trzech Króli - 6 stycznia 1944 r. o świcie żandarmi i esesmani otoczyli Garnek kordonem. Aresztowano kierownika szkoły Jana Szadkowskiego z żoną, nauczyciela Kazimierza Jackowskiego oraz ks. Znamirowskiego. Wszyscy brali udział w konspiracji i znajdowali się na liście posiadanej przez Niemców. W trakcie pacyfikacji Niemcy spędzili do budynku szkolnego 60 mężczyzn wybranych spośród wiernych zdążających do kościoła. Wywieziono 33 osoby, a resztę zwolniono. Podobna akcja została powtórzona następnego dnia. Aresztowano kolejne 17 osób. Osoby, które były na posiadanej przez Niemców liście, zostały wywiezione do obozów koncentracyjnych. Ks. Kazimierz Znamirowski zginął 1 listopada 1944 r. w Nordhausen. Kierownik szkoły i jego żona zginęli w obozie koncentracyjnym w Gross-Rosen.

Ks. Józef Bartecki

W lutym 1944 r. do opustoszałej plebanii wprowadził się ks. Józef Bartecki. W pamięci parafian pozostał jako człowiek cichy i wrażliwy.
Rankiem 13 maja 1944 r. do wsi Garnek przyjechały niemieckie wojskowe samochody. Zatrzymały się przy kościele. Wysiedli z nich żandarmi. Część z nich zabrała baniaki z benzyną i udała się w stronę kościoła. Pozostali obstawili wszystkie drogi dojazdowe do wsi. Na ryneczku zrobiło się pusto. Maria Bilewiczowa, naoczny świadek tych wydarzeń, tak je opisuje: „Naprzeciw mnie, po drugiej stronie drogi palił się nasz kościół. (...) W owej chwili tylko to widziałam - płonął od góry. Wyglądał jak wielki czerwony kwiat.(...) Od góry wielki, iskrzący kwiat ognia, a dołem ciemna łodyga nietkniętego jeszcze ogniem kościoła. Ogień na wieży zaczął chwiać się jak kwiat, który więdnąc pochyla głowę, potem z cichym trzaskiem zapadła się wieża kościelna i cały kościół przemienił się w jeden wielki, ofiarny stos”.
Z plebanii wybiegł ks. Bartecki. Chciał wejść do kościoła, aby ratować Najświętszy Sakrament. Kiedy był na progu zakrystii, strzelił do niego jeden z żandarmów. Nie wiemy, czy był to śmiertelny strzał. Płonąca świątynia zawaliła się, przyciskając ks. Barteckiego. Znaleziono potem jego ciało do połowy zwęglone.
Pogrzeb ks. Józefa Barteckiego odbył się kilka dni później. Ks. Bartecki jest pochowany na tutejszym cmentarzu."


Więcej informacji o parafii w Garnku w czasach II wojny światowej znajdziemy na stronie z cennymi informacjami o prześladowaniach Narodu Polskiego - KAZIMIERZ PIOTR ALEKSANDER ZNAMIROWSKI — MARTYROLOGIUM

Według tego źródła agentem w Garnku okazał się... miejscowy organista:

"1919 – 1944
proboszcz {parafia: Garnek, pw. Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny; dek.: Gidle}, także: prefekt szkoły powszechnej" (...)

Po niemieckim najeździe na Rzeczpospolitą 01.09.1939 (Rosjanie zaatakowali Polskę 17 dni później) i rozpoczęciu II wojny światowej, Niemcy zajęli jego parafialny Garnek 04.09.1939, nie napotykając oporu. Rozpoczęła się okupacja niemiecka. Dzień później aliści w okolicznej wsi Kajetanowice doszło do przypadkowej strzelaniny, być może spowodowanej przez niedoświadczonych rekrutów niemieckiego Wehrmachtu. Mimo tego, że nikt nie stracił życia, i oddział opuścił bez strat wioskę, następnego dnia, 06.09.1939, do Kajetanowic wkroczył 42. Pułk Piechoty Wermachtu i doszczętnie spalił wieś. W płomieniach i od niemieckich kul zginęło ok. 80 Polaków — w tym wiele kobiet i dzieci. Wówczas zorganizował godny pochówek ofiar i doprowadził do ustawienia w miejscu zbrodni figury Matki Boskiej z krzyżem.

W trakcie okupacji w okolicach powstały silne jednostki polskiego ruchu oporu Związku Walki Zbrojnej ZWZ, a potem Armii Krajowej AK (część Polskiego Państwa Podziemnego). Został członkiem AK (komórki działającej w Garnku, podlegającej podobwodowi Gidle krypt. „Grabie”, obwodu Radomsko krypt. „Kuźnia”) przyjmując psedonim „Sługa”. W 10.1942 został zmuszony przez Niemców do przewodniczenia komisji kontyngentowej, odpowiedzialnej za dostarczanie Niemcom nakazej wielkości produktów rolnych. Gdy nie wywiązano się z nakazów został wraz z członkami komisji uwięziony w areszcie w Gidlach. Skazany na utratę majątku. Zwolniony po „uregulowaniu należności” przez rolników jego parafii.

06.01.1944, w wyniku denuncjacji (agentem okazał się organista) aresztowany przez niemiecką policję polityczną Gestapo — wraz z m.in. swoją siostrą, jej mężem (kierownikiem szkoły) i kilkoma innymi parafianami. W ciągu dwóch dni Niemcy aresztowali ok. 50 osób podejrzewanych o działalność konspiracyjną. Wszystkich przewieziono do więzienia w Częstochowie (na Zawodziu). Stamtąd wywieziono ich — po kilkumiesięcznym śledztwie i torturach — do obozu koncentracyjnego KL Groß‑Rosen. Tam niewolniczo pracował w przędzalni obozowej i kuchni. Tam też zginęła jego siostra i jej mąż.
W końcu ok. 10.02.1945 zagnany — w ramach procesu ewakuacji obozów koncentracyjnych na wschodzie, czego kulminacją były tzw. „marsze śmierci”, które wyruszyły z KL Groß‑Rosen na początku 02.1945 (zginęło w nich ok. 40,000 więźniów, a KL Groß‑Rosen został zdobyty przez Rosjan 14.02.1945) — do obozu koncentracyjnego KL Mittelbau–Dora. Prawd. dotarł tam, lecz zaraz później zginął (jeszcze 23.02.1945 był na liście rejestru obozowego). Ostatnia pieczątka w jego zapisach w rejestrach obozowych nosi datęnosi datę 18.03.1945."


(z notki biograficznej ks. Kazimierza Znamirowskiego)

o ks. Znamirowskim - por. też: Z cyklu: Częstochowscy męczennicy za wiarę i Ojczyznę (1) / Ks. Kazimierz Znamirowski i ks. Józef Bartecki – męczeńska karta parafii Garnek | Gazeta Częstochowska stamtąd pochodzi poniższe zdjęcie ks. Znamirowskiego:


I teraz mój osobisty wniosek: publikowanie takich niesprawdzonych "hagad" jak wyżej jest kpiną z ofiar prześladowań i mordów czasów II wojny światowej. I kpiną z prawdy.
V.R.S.
Żeby ułatwić "badaczowi" od chidusz.com @Piotr Piotr dalsze badania podaję odsyłacz do tekstu o podziale dekanatalnym diecezji podlaskiej w okresie międzywojennym - w tabeli nr 10 pan "badacz" może sobie sprawdzić listę parafii przynależnych do poszczególnych dekanatów w 1938/39. Znajdzie tam w dekanacie sterdyńskim (poz. 14) parafię Ceranów, do której należał wówczas (i należy dalej) maleńki …Więcej
Żeby ułatwić "badaczowi" od chidusz.com @Piotr Piotr dalsze badania podaję odsyłacz do tekstu o podziale dekanatalnym diecezji podlaskiej w okresie międzywojennym - w tabeli nr 10 pan "badacz" może sobie sprawdzić listę parafii przynależnych do poszczególnych dekanatów w 1938/39. Znajdzie tam w dekanacie sterdyńskim (poz. 14) parafię Ceranów, do której należał wówczas (i należy dalej) maleńki Garnek nr 1, natomiast "parafii Garnek" tam nie znajdzie, co powinno położyć kres jego hagadyzowaniu:
core.ac.uk/download/pdf/160236894.pdf
Quas Primas
@V.R.S. Prawda historyczna nie położy kresu ani Piotr Piotr ani Medalikowej. Oni i im podobni wolą się pławić w oparach błędów. To jest ich codziennym pokarmem w/g przysłowia "Czym się karmisz tym żyjesz".
Bardzo dobrze wyjaśnił kwestię TRWANIA w BŁEDACH Ks. Bańka - FSSPX - Dlaczego trwamy w błędach?
ps. Ręce opadają!!!Więcej
@V.R.S. Prawda historyczna nie położy kresu ani Piotr Piotr ani Medalikowej. Oni i im podobni wolą się pławić w oparach błędów. To jest ich codziennym pokarmem w/g przysłowia "Czym się karmisz tym żyjesz".
Bardzo dobrze wyjaśnił kwestię TRWANIA w BŁEDACH Ks. Bańka - FSSPX - Dlaczego trwamy w błędach?

ps. Ręce opadają!!!
V.R.S.
@Quas Primas
Tymczasem p. Medalikowa cytuje źródła "coraz poważniejsze":
„Młyny Boże” – dzieło profesora, doktora habilitowanego, kierownika Zakładu Badań nad Literaturą Zagłady w Instytucie Badań Literackich PAN, to studium dotyczące doświadczeń Kościoła katolickiego z Żydami i Holokaustem. Profesor Leociak przedstawia różne źródła polskiego antysemityzmu"
Fenomen cudu różańcowego, jaki …Więcej
@Quas Primas
Tymczasem p. Medalikowa cytuje źródła "coraz poważniejsze":
„Młyny Boże” – dzieło profesora, doktora habilitowanego, kierownika Zakładu Badań nad Literaturą Zagłady w Instytucie Badań Literackich PAN, to studium dotyczące doświadczeń Kościoła katolickiego z Żydami i Holokaustem. Profesor Leociak przedstawia różne źródła polskiego antysemityzmu"
Fenomen cudu różańcowego, jaki wydarzył się w polskiej parafii, we wsi…

na temat wirtualnej parafii i wirtualnego kościoła w Garnku, których nie ma i nie było. Logika iście talmudyczna - jak starsi i mądrzejsi powiedzieli to tak musi być, mimo że rzeczywistość jest inna.
Charakter cytowanych publikacji wskazuje jednoznacznie że diagnoza tytułowa powyżej była trafna:
poruszamy się w obszarze hagad, gdzie prawda obiektywna i zasady logiki (w tym zasada niesprzeczności: skoro w Garnku [Mazowsze] nie było parafii to nie mogło być tam cudu różańcowego w parafii Garnek oraz tautologia (a nie żaden cud): nie mógł nikt zginąć z parafii, której nie było) nie obowiązują.
Piotr Piotr
V.R.S.
"Żeby ułatwić "badaczowi" od chidusz.com @Piotr Piotr"
____________________________
Manipulacja to podstawa Pana działalności na tym portalu i przypisywanie twierdzeń które nie padły.
Miejscowość Garnek istnieje naprawdę - nie pisałem że jest tam parafia jest to kolejne Pana kłamstwo "- historię z Cudem odmawiania Różańca w Garnku jest opisana w książce niejakiego Leociaka"
W wpisie …Więcej
V.R.S.
"Żeby ułatwić "badaczowi" od chidusz.com @Piotr Piotr"
____________________________
Manipulacja to podstawa Pana działalności na tym portalu i przypisywanie twierdzeń które nie padły.
Miejscowość Garnek istnieje naprawdę - nie pisałem że jest tam parafia jest to kolejne Pana kłamstwo "- historię z Cudem odmawiania Różańca w Garnku jest opisana w książce niejakiego Leociaka"

W wpisie została zamieszczona informacją że istnieje publikacja na w/w temat "- historię z Cudem odmawiania Różańca w Garnku jest opisana w książce niejakiego Leociaka"

Cytat krótkiej recenzji jest wyraźnie zaznaczony - "Co możemy przeczytać w tej krótkiej recenzji :"można się z nią zgadzać lub nie - to, że pochodzi ze strony żydowskiej nie ma nic do rzeczy ale Pana uprzedzenia do nacji żydowskiej nie pozwalają na używanie rozumu w tak oczywistej kwestii jak istnienie książki w której jest opis tego zdarzenia.
Od Marszałka wara
V.R.S.
@Piotr Piotr
"Miejscowość Garnek istnieje naprawdę - nie pisałem że jest tam parafia jest to kolejne Pana kłamstwo"
---
Proszę nie uprawiać prymitywnej manipilacji - zamieścił pan komentarz z cytatem z chidusza pod tematem z hagadą o cudzie różańcowym w 7-tysięcznej parafii Garnek.
Chciał mi pan przywalić z niekłamanej niechęci, występując w obronie tej hagady, ale jak zwykle, przy pana zaślepieniu …Więcej
@Piotr Piotr
"Miejscowość Garnek istnieje naprawdę - nie pisałem że jest tam parafia jest to kolejne Pana kłamstwo"
---
Proszę nie uprawiać prymitywnej manipilacji - zamieścił pan komentarz z cytatem z chidusza pod tematem z hagadą o cudzie różańcowym w 7-tysięcznej parafii Garnek.
Chciał mi pan przywalić z niekłamanej niechęci, występując w obronie tej hagady, ale jak zwykle, przy pana zaślepieniu, nie wyszło.

"Miejscowość Garnek istnieje naprawdę "
---
Kolejna pana manipulacja - przecież cały tekst, pod którym wpisał pan ten komentarz wskazuje że istnieje i są dwa Garnki:
- jeden to maleńka osada, w której nigdy nie było kościoła i parafii,
- w drugim jest kościół i parafia ale w parafii tej doszło do represji niemieckich i m.in. zamordowania dwóch miejscowych kapłanów.

"Cytat krótkiej recenzji jest wyraźnie zaznaczony"
---
Recenzja pochodzi ze strony chidusz.com - sam pan tak napisał.

" istnienie książki w której jest opis tego zdarzenia"
---
Istnienie książki, w której jest opis hagady rozprowadzanej przez pewnego posoborowego hierarchę, powtórzony przez recenzję, którą pan zacytował.

"Od Marszałka wara"
---
Pana neo-pogańskie bóstwa domowe, panie @Piotr Piotr , mnie nie interesują. Jestem katolikiem a zatem na drugim biegunie rzeczywistości co Marszałek honoris causa i jego kultyści.
V.R.S.
Na pomoc pani Medalikowej ruszył kultysta Marszałka honoris causa i masońskiej sanacji @Piotr Piotr, postanawiając... nadbudować hagadę na hagadzie. W tym celu ów "badacz" sięgnął jako do "źródła historycznego" do... żydowskiej propagandówki strony chidusz.com (jest to przykład w jakie zaślepienie może wpędzić nienawiść). Cytuję:
"historię z Cudem odmawiania Różańca w Garnku jest opisana w …Więcej
Na pomoc pani Medalikowej ruszył kultysta Marszałka honoris causa i masońskiej sanacji @Piotr Piotr, postanawiając... nadbudować hagadę na hagadzie. W tym celu ów "badacz" sięgnął jako do "źródła historycznego" do... żydowskiej propagandówki strony chidusz.com (jest to przykład w jakie zaślepienie może wpędzić nienawiść). Cytuję:
"historię z Cudem odmawiania Różańca w Garnku jest opisana w książce niejakiego Leociaka którą jako przykład polskiego antysemityzmu i obojętności Polaków katolików cytuje żydowska strona chidusz.com
Co możemy przeczytać w tej krótkiej recenzji :
"Książka Leociaka to historia rozdźwięku i obojętności, napisana z mocnym, emocjonalnym zaangażowaniem. Niech za przykład posłuży wojenny cud różańcowy w Garnku.
W skrócie: cały świat się pali, Niemcy mordują miliony, a w Garnku, jako że dzień w dzień odbywa się modlitwa różańcowa przed Najświętszym Sakramentem, nie ginie nikt. Niemcy nawet nie wchodzą do wioski. Powołani do wojska wracają cało. Żadnej tragedii, nieszczęścia żadnego. Koniec historii.
[Na marginesie warto wspomnieć, że początkowo ludzi na modlitwie było niewielu. Dopiero z czasem kościół się zapełnił. Rodzi się pytanie, czy zapełniony kościół w Garnku pomieścił siedem tysięcy mieszkańców? Raczej nie. A jednak nikomu krzywda się nie stała – ani dbającym, ani niedbającym o modlitwę.]

W opisie tego cudu – zauważa Leociak – zapomina się o kilku elementach. Obóz przemysłowej zagłady Żydów Treblinka II znajdował się około osiem kilometrów w linii prostej od Garnka. Akcja likwidacyjna Żydów w tamtej okolicy przebiegała niezwykle brutalnie. Mieszkańcy wsi leżących nieopodal Treblinki opowiadali o ogromnym smrodzie palonych ciał.
Dziedzic wsi oddalonej o sześć kilometrów od Garnka przyznał, że sprzedał Niemcom drewno, które posłużyło do zbudowania komór gazowych. A później objeżdżał odżydzoną okolicę i cieszył się, że jeden okupant sprzątnął z powierzchni ziemi drugiego okupanta. Tego w opisie cudu nie ma. A w parafii Garnek, po sąsiedzku, w pięknym już, niczym niezeszpeconym polskim krajobrazie trwała adoracja Najświętszego Sakramentu. Codziennie przez wszystkie dni okupacji. I w Garnku nikomu nic złego się nie stało. Czy to nie cud prawdziwy?"


Pani Medalikowa oczywiście bardzo ucieszyła się na te żydowskie nowiny:
"Bóg zapłać za tę informację:
,,historię z Cudem odmawiania Różańca w Garnku jest opisana w książce niejakiego Leociaka którą jako przykład polskiego antysemityzmu i obojętności Polaków katolików cytuje żydowska strona chidusz.com''.
---
A teraz fakty:
Treblinka II faktycznie znajdowała się w powiecie sokołowskim a zatem niedaleko od Garnka nr 1 wymienionego w powyższym tekście. Panu Piotrowi pozostaje jeszcze oprócz snucia wraz z jego "starszymi braćmi w wierze" z chidusz.com w cud w Garnku kolejnej warstwy hagad jeden dowód. Dowód że w Garnku, w którym mieszkało kilkanaście osób (Słownik Królestwa Polskiego z końca XIX wieku podaje 6 domów, obecne dane statystyczne to 15-19 osób, wieś wygląda tak: http://mazowszezsercem.blogspot.com/2017/06/niezwyky-garnek-droga-do-garnka-kilka.html ) był kościół i parafia. I to 7-tysięczna.
Życzę powodzenia, panie @Piotr Piotr czerpiący "wiedzę" z chidusz.com, w tym absurdalnym zadaniu jakie sam pan sobie postawił.
Quas Primas
Dziękuję VRS za ten post. Właśnie tego szukałam teraz, kiedy Medalikowa wstawiła post o tym "cudzie". Jednak Medalikowa całe życie opiera na fałszywych cudach, fałszywych prorokach, emocjach (nie tylko ona) i prawda jej nie interesuje, co zdążyłam przeczytać w komentarzu krytykującym pana.
Kilka razy pisała, że po Komunii Świętej leży krzyżem, by wynagradzać za grzechy w tym grzechy świętokradztwa …Więcej
Dziękuję VRS za ten post. Właśnie tego szukałam teraz, kiedy Medalikowa wstawiła post o tym "cudzie". Jednak Medalikowa całe życie opiera na fałszywych cudach, fałszywych prorokach, emocjach (nie tylko ona) i prawda jej nie interesuje, co zdążyłam przeczytać w komentarzu krytykującym pana.
Kilka razy pisała, że po Komunii Świętej leży krzyżem, by wynagradzać za grzechy w tym grzechy świętokradztwa.... Ciekawe, czy za swoje grzechy świętokradztwa też wynagradza....
V.R.S.
Nie, tych ludzi prawda nie interesuje, oni wolą trwać w tych swoich paranoicznych, wymyślonych przez siebie systemach, które na pozór jawią się jako chrześcijańskie. A nawet gdy przedstawi się im fakty to brną dalej w te swoje mitologie, na przykład, szukając trzeciego Garnka tam, gdzie go nie ma.
Prawda jest sama w sobie (jak ta powyższa, rzeczywista historia o Garnku i martyrologii dwóch …Więcej
Nie, tych ludzi prawda nie interesuje, oni wolą trwać w tych swoich paranoicznych, wymyślonych przez siebie systemach, które na pozór jawią się jako chrześcijańskie. A nawet gdy przedstawi się im fakty to brną dalej w te swoje mitologie, na przykład, szukając trzeciego Garnka tam, gdzie go nie ma.
Prawda jest sama w sobie (jak ta powyższa, rzeczywista historia o Garnku i martyrologii dwóch tamtejszych Kapłanów) wystarczająco fascynująca, jednak to im nie wystarcza. Szukają widać czegoś innego.
tekla
Jest jeszcze jedna wieś Garnek położona , o ile pamiętam, w dawnym województwie piotrkowskim.
V.R.S.
Geografia nie jest dziedziną "o ile pamiętam" lecz faktów - jeśli faktycznie jest z pewnością łatwo znajdzie pani na mapie i poda odsyłacz do lokalizacji.
Jeśli nie ma to pani nie poda.
tekla
Moja córka miała koleżankę mieszkającą w Garnku, sama kiedyś tam była. Dziewczyna mieszkała za Piotrkowem, jak dowiem się więcej- napiszę. Napisałam-o ile pamiętam- ponieważ było to już dość dawno.
V.R.S.
@tekla
Proponuję zamiast we wspomnieniach o koleżance, które dla jednych mogą być zlokalizowane za Piotrkowem a dla drugich przed Piotrkowem - w zależności od punktu siedzenia, poszukać na ogólnie dostępnych w Internecie mapach Polski.