jak tu zwrocic uwage? choc powienienem ale po mordzie wtedy dostane szczegolnie jak pani bedzie akompaniwana przez swojego faceta ktory zadowolony i dumny jest z jej wygladu, i chce zeby inni facecie sie lampili i zazdroscili mu jego pani, odwracam leb i tyle, szlak mnie trafia bo moglbym tylko oczy skierowac gdzie indziej ale jak ktos stoji obok to i leb trzeba odwracac bo jeszcze sobie pomysli ze sie tam lampie

Maciej K
Niestety, ale w pełni Pana rozumiem. Należałoby zwrócić uwagę najpierw temu Panu, żeby zatroszczył się o potrzeby „jego” kobiety, bo ona woła „wszem i wobec”, że jest głodna seksu, Z KAŻDYM, więc chyba nie do końca jest zadowolona z jego „usług”...
Oczywiście zrobiłby wielkie oczy, a „jego” kobieta – jeszcze większe i pewnie by zaczęła wrzeszczeć, np. Heniek – zrób coś z tym zboczeńcem!
Żyjemy w czasach powszechnego terroru seksualnego, ale nie mężczyzn, jak się powszechnie uważa, bo na ten są paragrafy i miliony facetów na świecie, winnych lub nie, siedzi za kratkami za prawdziwe lub rzekome: gwałty, molestowania czy „pedofilię”, bo „zboczeniec” o godzinie 23 „odcedzili kartofelki” w bezludnym parku, który akurat znajdował się blisko szkoły.
Nikt sobie nie zawraca głowy takim drobiazgiem, że w tej szkole i w tym parku, w ciągu dnia, paraduje tysiące NAGICH kobiet, a nawet bardziej niż nagich, bo w „ubraniu” poprawiającym ich atrakcyjność i oszukującym mózg mężczyzny (aby ciacho wydawało się smaczniejsze) i mózg kobiety (aby czuła się ubrana w rzeczywistości będąc naga).
Więc kobieta może robić wszystko, każdemu – i jest nietykalna.
A jak Pan spojrzy na nią, to ryzykuje przynajmniej mordobicie od „partnera”, nie mówiąc o paragrafach za molestowanie czy za inne dziwne wynalazki.
To jest krzyż współczesnego mężczyzny!
Krzyż, którego w ogóle nie powinno być. Krzyż, którego nie da się uniknąć, którego ciężar będzie coraz większy, i na który nie można się nikomu pożalić, aby nie wyjść na oszołoma...

,,A Pan Jezus się nie cackał, nie zamykał wzroku, ale – widząc grzech - wziął bicz i zaczął lać; to była jego walka!
Ojciec Pio również nie zamykał oczu, ale nie wpuszczał ladacznic do świątyni, twierdząc, że lepiej niech świątynia będzie pusta niż pełna diabłów! A takiej, co tylko niewinnie w getrach sprzątała własne mieszkanie, będąc sama w domu, nie udzielił rozgrzeszenia, do tego wyzwał od najgorszych!''

Dyskusję uważam za bezcelową. Z fanatykami nie rozmawiam.

.........
Niebywale chamskie i prymitywne zachowanie.
PS. To nie rozmowa a fakty.

@Lilianna w ogrodzie Pani Lilianno, nazwanie kogoś "gówniarzem" nie świadczy o mocy argumentu, ale o bezsile i braku kultury, a dodatkowo jest przyznaniem się do tego, że jest Pani osobą dużo starszą od rozmówcy; co przecież, nawet w najmniejszym stopniu nie jest Pani zasługą; no, chyba że się mylę i miała Pani wpływ na datę swoich urodzin... Nie wypada mi tu wspominać, że chwalenie się swoim podeszłym wiekiem, dla kobiety nigdy nie jest chlubą...

@Lilianna w ogrodzie Pani Lilianno, myślę że zbyt emocjonalnie podchodzi Pani do dyskusji.
Wklejając ten komentarz z przed roku, nawet myślałem czy by nie dokonać małej „korekty” i nie usunąć wszelkich informacji, które będą wskazywać na Pani udział w dyskusji. Ostatecznie stwierdziłem, że przecież Pani poglądy nie odbiegają od współczesnej „normy”, więc nikt nie będzie Panią pokazywał palcami. Ale do rzeczy:
1) Napisała Pani: Nie chcę wracać do jakiegoś starego artykułu , nie cofam się i nie będę tego analizować z braku czasu , ale też i ochoty . Nie wchodzę do tej samej rzeki.
A jednak analizuje i wraca Pani do „jakiegoś starego artykułu”. Poza tym, nie jest „jakiś”, ale mojego autorstwa. A skoro to ten sam artykuł, to i ta sama rzeka...
2) Potrafi Pan zbadać stopień ingerencji diabła w duszę człowieka.
Napisałem, że należy Pani do kobiet unowocześnionych przez świat czyli diabła. Takie są fakty: Pan Jezus uczy, że kto służy światu, ten jest poddany diabłu. Z całym szacunkiem, to że Pani powiela wzorce światowe dot. mody, i – zamiast z bezwstydem zaciekle walczyć, poniża Pani tych, którzy za Panią odwalają robotę – to jest bezsporny fakt. Oczywiście doceniam Pani rezygnację z wielu „nowinek”, ale to dalej jest poziom letniości, a więc kompromis z diabłem.
3) Napisała Pani, że nieświadomość skutków bezwstydu ma być czynnikiem usprawiedliwiającym, cytuję: Proszę mi wierzyć , jako młoda kobieta nie miałam pojęcia co ma w głowie chłopak , potem już wiedziałam .

Czy to był czynnik usprawiedliwiający ? Myślę , że tak . Bardziej winno w takim przypadku być otoczenie , zwyczaje . Wtedy naprawdę nie widziałam grzechu w stroju kąpielowym i tez nie sądziłam , że faceci to....
Jeżeli młody chłopak, nieświadomy skutków swojego zachowania, zacznie molestować swoją koleżankę, albo wszystkie koleżanki, powiedzmy obmacywać je, czy to ma mu ujść na sucho? Czy wystarczy, że powie, że nie wiedział, że to jest coś złego i tłumaczył się, że winne jest otoczenie?
A przecież bezkarności właśnie takiego zachowania, ale ze strony dziewcząt i kobiet, Pani się domaga.
One mogą molestować płeć męską – nieustannie ukazując to, co ma prawo być odkrywane przed małżonkiem: w każdym miejscu, czasie, w każdym wieku, od żłobka; ale niech chłopak cokolwiek uczyni, to się przymierza mu grube paragrafy, wpisuje na listę pedofilii czy zamyka w więzieniu!
Czy to jest równe traktowanie?
4. Zacytowała Pani ks. Chmielewskiego: Nam grzech pierworodny poharatał emocje , a facetom system seksualny
Nie jest to zbyt szczęśliwy zwrot, ponieważ nie ukazuje prawdy, o czym pisałem szerzej w komentarzu. Warto to przemyśleć, choćby dlatego, że emocjonalność mężczyzn jest nie mniejsza niż kobiet, różni się jedynie zewnętrzną ekspresją! Ucieczka w nałogi czy próby samobójcze, mają przyczynę w ukrytych emocjach, z którymi mężczyźni sobie nie radzą.
Po drugie, i kobiety mają „poharatany system seksualny”, co potwierdza współczesny ekshibicjonizm kobiet; który na zewnątrz mówi – bierz mnie, zamiast w skromnym stroju wołać – kochaj mnie!
5. Napisała Pani: Upominać trzeba , ale z miłością , a nie jak znani tutaj walczący fanatycy z pogardą wobec błądzących kobiet .Niewiasty są przez niektórych określane jako gołe baby , ale to może pisać osoba może z problemami ?
Proszę więc dać przykład, i:
- upominać z miłością nie ubrane kobiety!
- upominać z miłością „walczących fanatyków”
Proszę sprawdzić znaczenie słowa „baba” oraz „niewiasta”, zanim Pani ponownie poczuje się dotknięta... I warto jeszcze doczytać, co oznacza wyraz „goła”...
6. Nie pasuje mi sposób " naprawiania " kobiet na tym forum , jest chamski i prymitywny.
Cały czas ma Pani pretensję do „oszołomów” płci męskiej, zamiast robić porządek z przyczyną „agresji” tych „oszołomów”. To jest odwracanie kota ogonem.
Przecież, gdyby nie gołe baby, czy – powiem to kulturalniej, ale precyzyjniej – powszechny ekshibicjonizm kobiet – to te „oszołomy” pary by nie puściły, i zajęły się czymś innym, np. bardziej zadbały o rodzinę, więcej się modliły, pracowały...
Więc proszę swoje oburzenie kierować nie na oszołomów, ale na bezwstydne kobiety, które powodują słuszne oburzenie przyzwoitych ludzi!
7. Do ogrodu Pani zakłada spodnie, bo robaki itp... Już wielokrotnie się Pani pytałem: gdyby Pani na te spodnie założyła spódnicę, czy wówczas żmije by Panią bardziej kąsały?
Matka Najświętsza też pracowała w ogrodzie, większość zakonnic to czyni do dzisiaj, przez tysiące lat kobiety pracowały w ogrodzie, i jakoś się dało...
Ale katoliczki w XXI wieku twierdzą, że to nie jest możliwe... Ręce opadają!
Wolą wyglądać jak babochłopy, wolą szpecić swoje piękno, wolą wypierać się kobiecości, wolą zastępować Szatana w kuszeniu...
Wszystko wolą, wszystko lubią, aby tylko znaleźć pretekst, aby sprzeciwić się Panu Bogu!
8. Czy moje dorosłe dzieci , które żyją tak, że nie pochwalam mam wyzywać jak niektórzy na tym forum ?
Cytowałem proroka Ezechiela: mamy upominać, niezależnie od tego czy się to podoba czy nie!
Ale, jeżeli Pani sobie pozwala na „furtki”, to całe: gadanie, proszenie, grożenie – nie ma sensu... Świadectwo zawsze musi być bezkompromisowe!
Czy czekać kiedy każdy owoc dojrzeje w swoim tempie ?
Owoc nigdy sam nie dojrzewa! Pani się na ogrodnictwie zna sto razy lepiej ode mnie, więc to wie. O drzewo trzeba dbać, pielęgnować je, wówczas dopiero jest szansa na dobry owoc!
To tyle :)

Sławomir Sokołowski Nie o to chodzi , poglądy mam te same , ale musiałabym wgłębić się w różne wypowiedzi , a to było rok temu. Mam sporo zajęć , mieszkam na wsi , zaczyna się sezon w ogrodzie , mam ogromny dom i obejście oraz męża po operacji , upierdliwego jak każdy chory mężczyzna i który chyba uważa , że jest w stanie przedagonalnym:) , nie mam czasu na powroty co ktoś kiedyś tam. Alleluja i do przodu !
Najważniejsze jest dla mnie co myśli Bóg , nie ludzie , no może ci najbliżsi.
Druga strona nie grzeszy kulturą , ale nie proszę o Pańską odpowiedź.
Proszę serdecznie pozdrowić żonę , to wspaniała kobieta.

7. Do ogrodu Pani zakłada spodnie, bo robaki itp... Już wielokrotnie się Pani pytałem: gdyby Pani na te spodnie założyła spódnicę, czy wówczas żmije by Panią bardziej kąsały?
Matka Najświętsza też pracowała w ogrodzie, większość zakonnic to czyni do dzisiaj, przez tysiące lat kobiety pracowały w ogrodzie, i jakoś się dało...
Ale katoliczki w XXI wieku twierdzą, że to nie jest możliwe... Ręce opadają!
Wolą wyglądać jak babochłopy, wolą szpecić swoje piękno, wolą wypierać się kobiecości, wolą zastępować Szatana w kuszeniu...
Wszystko wolą, wszystko lubią, aby tylko znaleźć pretekst, aby sprzeciwić się Panu Bogu!

MEDALIK ŚW. BENEDYKTA
Usiądź , uspokój się i pomyśl . Mieszkasz w bloku , w klatce i masz wszystko podane , o niczym nie masz pojęcia ! Odkręcasz kran -O woda leci-spuszczasz wodę z klopa , pralki , zlewu , a se tam poleciała:) Nie masz pojęcia o niczym . My się martwimy o to by mieć wodę , opał , odpływ , dach i wiele innych . Był czas kiedy nie mieliśmy wody przez 7 miesięcy , bo podczas suszy wyschła studnia /2015/ . Dlatego wodę i swoją pracę szanuję , nie wybieram dodatkowych stosów odzieży do prania . W obejściu widzi mnie tylko mąż\ i uwierz nie podniecają go spodnie i nie schodzi na manowce \oraz koty i inne zwierzaki polne i leśne .
Obrażacie ludzi .

MEDALIK ŚW. BENEDYKTA

@Lilianna w ogrodzie Pani Lilianno, napisała Pani:
ale musiałabym wgłębić się w różne wypowiedzi ,
Nic Pani nie musi; niepotrzebnie czuje się Pani wywołana do Tablicy. Z Panią „dyskutowałem” rok temu, teraz przypomniałem mój wpis, ponieważ był zbieżny z tematyką tu poruszaną.
upierdliwego jak każdy chory mężczyzna
Warto publicznie „oszczędzić” małżonka, bo damie to nie przystoi, a i brzydsza połowa nie może się bronić...
Poza tym, nie każdy chory mężczyzna jest upierdliwy, w przeciwieństwie do większości zdrowych kobiet, które skutecznie naprzykrzają się swoim mężom przez dziesiątki lat!
Proszę dziękować Bogu, że Pani mąż dopiero teraz stał się „upierdliwy”!
Alleluja i do przodu
Najważniejsze jest dla mnie co myśli Bóg
Niech za słowami idą czyny: do przodu, czyli do Pana Boga, bo „Tam” jest cel naszej podróży. Proszę nie szukać wymówek, tylko nieustannie brać krzyż i Go naśladować!
Mieszkasz w bloku , w klatce i masz wszystko podane , o niczym nie masz pojęcia !
Ja też, Pani Lilianno mam wszystko podane „na tacy”, ale za tę tacę: ja, Medalik i każdy inny zwykły śmiertelnik mieszkający w bloku, musi słono płacić.
Za „opał” – co miesiąc – 400 zł (również w lato), za wodę i ścieki 100-200zł, za to, że pani sprzątająca zamiecie czy umyje klatkę, kolejne kilkadziesiąt zł od każdego mieszkańca...
Pani też tak może mieć, wystarczy komuś zapłacić.
Pani może mieć tak jak „my”, ale „my” nie możemy mieć tak, jak Pani; więc i tak jest Pani w lepszej sytuacji...
Pani nie miała wody przez kilka miesięcy, to z pewnością nie jest „komfortowa” sytuacja, ale sobie Pani poradziła i wypracowała sposoby „przetrwania”. I na pewno ma Pani większe możliwości na zgromadzenie dużej ilości wody niż każdy śmiertelnik mieszkający w bloku!
Ja chętnie zrezygnowałbym z wielu „luksusów”, np. z centralnego ogrzewania, które działa wtedy, kiedy „system” chce, a nie wtedy, kiedy ja chcę. A za ten luksus muszę płacić kilka razy więcej, niż powinienem, ponieważ muszę jeszcze wyżywić prezesów, biuralistów, monterów i nie wiem kogo jeszcze...
A jak nie będę miał pieniędzy na tych „prezesów” i ich „zachcianki”, to nie ograniczą się do zakręcenia kurka od centralnego, ale wystawią mnie i moją rodziną pod śmietnik, i oczywiście kasy nie podarują, a przyspawają do mnie komornika, który z każdej złotówki odkroi sobie lwią część, aż wszystko oddam...
Pani to nie grozi!
Więc proszę nie powtarzać po kilka razy, że tacy jak Medalik (czyli i ja) nie mają o niczym pojęcia. Pani troską jest samej wszystkie „tematy” zamykać, a „naszą” troską jest zarobić na tych, którzy za nas te „tematy” ogarniają.
Przez tysiące, miliony lat – żadnej kobiecie woda z kranu nie leciała.
Podobnie – drzewo z lasu samo nie przychodziło i się nie rąbało, a później do pieca nie wskakiwało.
Ubrania same się nie prały, a i pralek nie było...
Domy czy dachy się same nie naprawiały.
A jednak, każda kobieta chodziła w spódnicy do kostek i nie szukała wymówek do zmiany tego, co uważała za jej obowiązek!
W obejściu widzi mnie tylko mąż\ i uwierz nie podniecają go spodnie.
Celem spódnicy nie jest jedynie ochrona przed podniecaniem...
Szkoda, że nadal Pani tego nie dostrzega.
Baba w spodniach – to już jest chłop! I to 100 procentowy!
Gdy kobieta jest w spodniach, mąż już nie czuje, że ma żonę - kobietę, a przynajmniej nie czuje tak mocno, jak wtedy, gdy jest w spódnicy.
Prawie wszyscy mężczyźni, aby nie oszaleć, nieświadomie wypracowali mechanizmy oparte na wyparciu.
Wyparciu wzorca kobiecości!
Wyparciu zranienia z powodu nieustannego poczucia zdradzania go przez żonę!
Patrzą na żonę, a widzą chłopa, więc aby nie oszaleć, „tłumaczą” sobie, że to jest kobieta!
Ich żony chodzą wszędzie gołe, a oni – zamiast zrobić z tym porządek – to płaczą w poduszkę, albo są „dumni”.
Jeszcze 50 lat temu żaden chłop nie zadawał się z kobietą, która np. była striptizerką, no, może poza jej „używaniem”, ale za żonę – nigdy w życiu.
Obecnie niemal każdy wspomniany chłop, ma żonę striptizerkę i jest z tego „dumny”...
Nie wie Pani, co czuje Pani mąż, widząc Panią w spodniach. Przypuszczam, że i on sam już nie widzi różnicy, co dla każdego, a szczególnie dla Pani, nie jest dobrą wiadomością, niestety...
Nie wiem jeszcze co Pani wymyśli, aby usprawiedliwić to, co na pewno się Panu Bogu nie podoba, ale obawiam się, że wymówek Pani nigdy nie zabraknie...

@Lilianna w ogrodzie
W obejściu widzi mnie tylko mąż\ i uwierz nie podniecają go spodnie i nie schodzi na manowce \oraz koty i inne zwierzaki polne i leśne .
Obrażacie ludzi .
***************************
O. Pio też obrażał baby w spodniach, jak ich nie wpuszczał do Kościoła i jak jednej babie, która chodziła w spodniach po mieszkaniu(też nikt jej nie widział) nie udzielił rozgrzeszenia? Też był fanatykiem?
Spodnie zmieniają psychikę kobiety, nie powinna ich nigdy nosić bo tego zabrania BÓG!

''...gdyby Pani na te spodnie założyła spódnicę, czy wówczas żmije by Panią bardziej kąsały?
Matka Najświętsza też pracowała w ogrodzie, większość zakonnic to czyni do dzisiaj, przez tysiące lat kobiety pracowały w ogrodzie, i jakoś się dało...
Ale katoliczki w XXI wieku twierdzą, że to nie jest możliwe... Ręce opadają!
Wolą wyglądać jak babochłopy, wolą szpecić swoje piękno, wolą wypierać się kobiecości, wolą zastępować Szatana w kuszeniu...
Wszystko wolą, wszystko lubią, aby tylko znaleźć pretekst, aby sprzeciwić się Panu Bogu!''

Sławomir Sokołowski -to proszę mnie nie wywoływać , bo zrobił to pan.
Pan opłaca , a ja robię to sama , w sumie przez lata opłacałam tylko podatek rolny 200 zł na rok . Ludzie w blokach są jak barany , dają się doić . Sama sprzątam albo i nie-jestem wolna , woda jest tylko moja , o nieczystości sama się martwię i nie daję nikomu zarobić na moim garbie , mam lasek , który wspomaga w opale . Blokowcy / proszę wybaczyć / żyją w matriksie i płacą komuś , kto czerpie z tego zyski. Mam złe mniemanie o takich ludziach , sorry . Też byłam blokowcem , ale dawno temu uciekłam od tego -jestem wolna i sami o sobie stanowimy .
````````````````
Teraz pański cytat "Baba w spodniach – to już jest chłop! I to 100 procentowy!"
Tak mnie i inne panie ocenia ? Dziękuję . Proszę się odnieść do słów pąńskiej żony /którą b. lubię i szanuję / , że chodzi w spódnicach / sukienkach od kilku lat :)Hehe. Ja chodzę w nich od zawsze , tylko sporadycznie ubieram spodnie . Czy jest pan bohaterem od kilku lat ? Pachnie to hipokryzją.
O chorych mężach i żonach -kiedyś , dzisiaj miałam obfity dzień. I jeszcze raz -nie ma znaczenia jak mnie pan określa.

MEDALIK ŚW. BENEDYKTA. Nie bronię NIEWIAST lecz modle się o Polki, napadliście na mnie , że czasem ubieram spodnie , bo ubieram do ogrodu i tak będę robić . Czepiacie się , znaleźliście ofiarę , jesteś w łączności z banderowcami i to mnie razi jako polską patriotkę .
Czy ze spodni będziemy sądzeni ? Czy z miłości ?
Ponawiam pytanie od kiedy chodzisz w spódniczkach i żona Sokołowskiego -wiem , że od niedawna , a Ty handlujesz gaciami , których kobiety nie nosiły 100 lat wcześniej .
Dobranoc , dużo dzisiaj pracowałam .

@wacula25wp.pl Napisałeś: OTWARTE MIEĆ OCZY piękną kobietę zawsze trzeba oglądać.
Dodałeś też mnóstwo uśmiechniętych buziek...

Zapewniam Ciebie, że każdy facet, który tak postępuje, ma jedynie przyklejony uśmiech, patrząc w lustro czuje wstręt do siebie, a u kobiet ceni jedynie, to co one „zastawiają” na plaży...
Czy ta, wyrażona przez Ciebie mądrość pochodzi z tomiku: „Moja radosna twórczość”? czy może uważasz, że tak naucza Pismo Święte?

@wacula25wp.pl Widzisz Waculo, podobnie myślał król Dawid, gdy "podziwia" piękną Batszebę. Do końca życia żałował tego "podziwiania".
Wprawdzie rzeczywiście w Piśmie Świętym nie ma wszystkiego, to jednak jest wystarczająco dużo, aby ustrzegać się "podziwiania piękna" do którego się nie ma prawa, czyli do pożądliwości, np.:

Odwróć oko od pięknej kobiety, a nie przyglądaj się obcej piękności: przez piękność kobiety wielu zeszło na złe drogi, przez nią, bowiem miłość namiętna rozpala się jak ogień (Syr 9,8).

Zawarłem z oczami przymierze, by nawet nie spojrzeć na pannę (Hi 31,1).

Pierwsze strzały nieczystości pochodzą od oczu, a drugie od słów (św. Augustyn). Trzeba unikać spojrzeń niepotrzebnych na twarze piękne obojej płci. Ponieważ żaden z członków w człowieku nie jest tak na usługach serca, jak oko

Korzystaj więc z mądrych rad tych, którzy są nieco starsi, a ustrzeżesz się wielu błędów i uratujeszcz szczęście doczesne, i wieczne...

Sławomir Sokołowski-A są i takie opisy na kartach pism św-kk Piękno jest podstawowym orężem kobiety„włosy głowy jak królewska purpura, splecione w warkocz” (Pnp 7,6).I znów swój zachwyt wyraża oblubieniec: „postać twoja wysmukła jak palma, a piersi twe jak grona winne” (Pnp 7,8), „oddech twój jak zapach jabłek” (Pnp 7,9), „usta twoje jak wino wyborne” (Pnp 7,10). Dorzućmy jeszcze opis z Księgi Mądrości Syracha: „Jak słońce wschodzące na wysokościach Pana, tak piękność dobrej kobiety między ozdobami jej domu. Jak światło błyszczące na świętym świeczniku, tak piękność oblicza na ciele dobrze zbudowanym. Jak kolumny złote na podstawach srebrnych, tak piękne nogi na kształtnych stopach” (Syr 26,16-18). Czy któryś z mężów (ewentualnie narzeczonych) tak mówi do was? Chyba muszą wrócić na katechezę biblijną, żeby się nauczyć, jak ujmować słowem kobietę. Dalej jak czytamy w 2 Księdze Samuela – Dawid, podniósłszy się z posłania i chodząc po tarasie swego królewskiego pałacu, zobaczył z tarasu kąpiącą się kobietę. Kobieta była bardzo piękna. Dawid zasięgnął wiadomości o tej kobiecie. Powiedziano mu: »To jest Batszeba, córka Eliama, żona Uriasza Chetyty«. Wysłał więc Dawid posłańców, by ją sprowadzili. A gdy przyszła do niego, spał z nią” (2 Sm 11,2). Uroda Betszeby została utrwalona na niejednym obrazie. Mamy także krótką wzmiankę o córce faraona, która „zeszła ku rzece, aby się wykąpać” (Wj 2,5).

@wacula25wp.pl
Sztuką nie jest umiejętność czytania, ale zrozumienie tekstu, który się czyta!
Czy ja gdzieś powiedziałem, że Pismo Święte mówi o tym, iż kobiety nie są piękne?
Ja wskazuje na to, co się podoba Panu Bogu i prowadzi do nieba, w odróżnienia od tego, co jest ładne jedynie dla oczu, a nieumiejętnie wykorzystane, prowadzi do piekła!

W Księdze Rodzaju też jest mowa o tym co piękne i smaczne:
Wtedy niewiasta spostrzegła, że drzewo to ma owoce dobre do jedzenia, że jest ono rozkoszą dla oczu i że owoce tego drzewa nadają się do zdobycia wiedzy. Zerwała zatem z niego owoc, skosztowała i dała swemu mężowi, który był z nią; a on zjadł.

Wszyscy wiemy jak skończyło się podziwianie piękna, do którego się nie ma prawa...

@wacula25wp.pl Nie zmieniaj tematu! Zacytowałem fragment z Księgi Rodzaju, aby potwierdzić, że Pismo Święte mówi o tym, co jest kuszące, smaczne, ale jeżeli skorzysta z tego człowiek, gdy nie ma do tego prawa, wówczas to obraca się przeciwko niemu.
Podobnie jest z pięknem kobiety: jeżeli próbuje to piękno „smakować” ktoś, kto nie jest mężem kobiety, wówczas kończy się to tragicznie.
Odsyłam do księgi Daniela 13, opisującej dwóch zwyrodniałych starców, którzy zaczęli „podziwiać” piękną Zuzannę.
Na szczęście, zamiast śmierci Zuzanny – za rzekome cudzołóstwo, doczekaliśmy się śmierci starców!
Polecam też Mądrość Syracha, np.: Nie pozwól się doprowadzić do upadku pięknością kobiety, ani nawet jej nie pożądaj! (Syr 26)