Edward7
29999

Fernandez mówi, by nie brać za prawdę tego, czego Biblia naucza na temat homoseksualizmu

Fernandez ; to co Biblia naucza na temat homoseksualizmu, nie powinno być brane za prawdziwe i sugeruje, że katechizm na ten temat mógłby zostać zmieniony Argumentując, że należy wziąć pod uwagę …Więcej
Fernandez ; to co Biblia naucza na temat homoseksualizmu, nie powinno być brane za prawdziwe i sugeruje, że katechizm na ten temat mógłby zostać zmieniony
Argumentując, że należy wziąć pod uwagę historyczny kontekst tekstów biblijnych, bp Victor Manuel Fernandez, który wkrótce obejmie urząd prefekta Dykasterii Nauki Wiary, odpowiada na pytanie o możliwe błogosławieństwo par homoseksualnych. W wywiadzie wskazuje również na możliwą zmianę w Katechizmie dotyczącą definicji homoseksualizmu.
(Quotidiano/InfoCatolica) Wywiad z prefektem-elektem Dykasterii Nauki Wiary:
Jak promować wiarę na Zachodzie, który jest coraz bardziej obojętny wobec religii?
Jest to względna obojętność, ponieważ ciągle pojawiają się nowe formy religijności i duchowości. W pewnym momencie, gdy czujemy, że dusi nas powierzchowność, kwestia religii powraca. Jest to moment, w którym, jeśli jesteśmy uważni, możemy zaangażować się w owocny dialog.
Czy świat nadal odczuwa potrzebę usłyszenia słów nadziei na temat bólu, śmierci …Więcej
Jota-jotka
Czy Bóg modli się do siebie samego? Nie wolno zapomnieć o tym, że Bóg jest w Trójcy Osób. Wewnątrz Trójcy trwa nieustanna wymiana miłości. Jest Ojciec i Syn, a Duch Święty jest miłością, która „krąży” między Nimi, a także rozlewa się na świat i ludzi. Celem modlitwy nie jest wypowiadanie słów, nawet najpiękniejszych, ale najgłębsza jedność z Bogiem, spotkanie, komunia, miłość. Tego nie …Więcej
Czy Bóg modli się do siebie samego? Nie wolno zapomnieć o tym, że Bóg jest w Trójcy Osób. Wewnątrz Trójcy trwa nieustanna wymiana miłości. Jest Ojciec i Syn, a Duch Święty jest miłością, która „krąży” między Nimi, a także rozlewa się na świat i ludzi. Celem modlitwy nie jest wypowiadanie słów, nawet najpiękniejszych, ale najgłębsza jedność z Bogiem, spotkanie, komunia, miłość. Tego nie osiągniemy o własnych siłach. Potrzebujemy łaski, potrzebujemy przewodnika. Tym bardziej że sami najczęściej nie wiemy, o co Boga prosić. Nasza wola często rozmija się z wolą Bożą. Tymczasem najgłębszym pragnieniem serca człowieka jest właśnie to, co jest wolą Bożą. Problem w tym, że my nie docieramy do tego pragnienia, które leży gdzieś na dnie serca, przysypane innymi zachciankami. Duch Święty pomaga nam dojść do siebie, dokopać się do tej najbardziej fundamentalnej ludzkiej potrzeby – potrzeby Boga.
Duch Święty jednoczy naszą słabą wolę z wolą Boga. Modlić się to pozwolić Bogu, aby Jego miłość przepływała przeze mnie, oczyszczała, uświęcała.
Stajemy się wtedy jedno z Nim. Nie tracimy jednak niczego ze swojej osobowości, przeciwnie – odnajdujemy pełnię swojej osoby, swojego człowieczeństwa. Duch Święty porywa nas w głąb Boga. Niektórzy mistycy doświadczali tej ekstazy w sposób wyjątkowy. Ale mistyka nie jest czymś dla wybranych. Każdy z nas może z pomocą Ducha Świętego „dotknąć” Boga. •,,
Nie umiemy się modlić

Tak to też rozumiem ,a cytuje bo mieszacie pojęcia a wiadomo ,że ,,lub,, zmienia treść .
baran katolicki
Jota-jotka Czy jest pani świadoma tego, że Przenajświętszy Sakrament jest Panem Bogiem, który pod złudną dla zmysłów postacią chleba daje się realnie, rzeczywiście i substancjalnie/istotowo/ "dotknąć" a nawet "spożyć". Postawmy sobie pytanie czy Pana Boga można "zjeść"? Każda relacja człowieka z Duchem Świętym odbywa się tylko przy użyciu naturalnego rozumu zasilonego Bożą łaską wiary, nadziei …Więcej
Jota-jotka Czy jest pani świadoma tego, że Przenajświętszy Sakrament jest Panem Bogiem, który pod złudną dla zmysłów postacią chleba daje się realnie, rzeczywiście i substancjalnie/istotowo/ "dotknąć" a nawet "spożyć". Postawmy sobie pytanie czy Pana Boga można "zjeść"? Każda relacja człowieka z Duchem Świętym odbywa się tylko przy użyciu naturalnego rozumu zasilonego Bożą łaską wiary, nadziei i miłości.
V.R.S.
@baran katolicki
Postawmy sobie pytanie czy Pana Boga można "zjeść"?
---
Spożycie Eucharystii umożliwiają (nie będące żadną ułudą) akcydensy chleba, których pozostanie po Konsekracji w swym głupim uporze pan kwestionuje.
Jeśli spożyje pan np. Krew Chrystusa będzie miał pan we krwi alkohol właśnie z uwagi na pozostawanie akcydensów. I jak dmuchnie pan w alkomat to nie będzie żadne optyczne …Więcej
@baran katolicki
Postawmy sobie pytanie czy Pana Boga można "zjeść"?
---
Spożycie Eucharystii umożliwiają (nie będące żadną ułudą) akcydensy chleba, których pozostanie po Konsekracji w swym głupim uporze pan kwestionuje.
Jeśli spożyje pan np. Krew Chrystusa będzie miał pan we krwi alkohol właśnie z uwagi na pozostawanie akcydensów. I jak dmuchnie pan w alkomat to nie będzie żadne optyczne złudzenie.
baran katolicki
V.R.S. Reklamuje się tutaj pan jako znawca zdrowego/katolickiego/ tomizmu. Proszę jednym zdaniem odpowiedzieć, czy akcydensy Przeistoczonego chleba do jakiej konkretnie przynależą substancji/istoty/? Upiera się pan jak "kołek", że po Przeistoczeniu chleb nadal pozostał realnym, rzeczywistym i substancjalnym chlebem. Tak ja to rozumiem. Może się mylę? Oby.
V.R.S.
@baran katolicki
"Upiera się pan jak "kołek", że po Przeistoczeniu chleb nadal pozostał realnym, rzeczywistym i substancjalnym chlebem. Tak ja to rozumiem"
---
Nic pan nie rozumie, co wynika z pana intelektualnego lenistwa balansującego na granicy herezji Wiklefa. Odsyłam do znanej panu lektury ze św. Tomasza. Proszę szukać pod słowem: "akcydensy" na moim profilu.
"Proszę jednym zdaniem odpowiedzieć …Więcej
@baran katolicki
"Upiera się pan jak "kołek", że po Przeistoczeniu chleb nadal pozostał realnym, rzeczywistym i substancjalnym chlebem. Tak ja to rozumiem"
---
Nic pan nie rozumie, co wynika z pana intelektualnego lenistwa balansującego na granicy herezji Wiklefa. Odsyłam do znanej panu lektury ze św. Tomasza. Proszę szukać pod słowem: "akcydensy" na moim profilu.

"Proszę jednym zdaniem odpowiedzieć, czy akcydensy Przeistoczonego chleba do jakiej konkretnie przynależą substancji/istoty/?"
---
Jeśli już chce się pan bawić w zadawanie głupawych pytań zakładających tezę przypomnę klasyka tego gatunku:
kiedy przestał pan bić swoją żonę?

PS Przed Konsekracją przynależały do substancji chleba, której już nie ma, choć akcydensy chleba pozostają. Odpowiedź jest zatem arcyboleśnie prosta: nie przynależą.
baran katolicki
V.R.S.
Proszę zwrócić uwagę na "i jeśliby co zatrutego wypili, nie będzie im szkodzić". Proszę również podejść do mojego pytanie z męskim/katolickim/ honorem. Są to akcydensy chleba czy akcydensy Ciała Bożego? Proste pytanie dla realisty jakim był i pozostał Święty Tomasz z Akwinu. Klasykowi odpowiedziałbym "prosto z mostu". Wtedy kiedy ją miłuję. Miłość zawsze jest aktem rozumu, pamięci i wolnej …Więcej
V.R.S.

Proszę zwrócić uwagę na "i jeśliby co zatrutego wypili, nie będzie im szkodzić". Proszę również podejść do mojego pytanie z męskim/katolickim/ honorem. Są to akcydensy chleba czy akcydensy Ciała Bożego? Proste pytanie dla realisty jakim był i pozostał Święty Tomasz z Akwinu. Klasykowi odpowiedziałbym "prosto z mostu". Wtedy kiedy ją miłuję. Miłość zawsze jest aktem rozumu, pamięci i wolnej woli. Nie biję swojej żony tylko wtedy kiedy mam zdrowego/katolickiego/ ducha w swojej duszy. Czy pan potrafi ogarnąć swoim intelektem to o czym wspomniałem? Proszę mimo wszystko jasno określić/wypowiedzieć/ się po której pan stronie atakuje. Akcydensy nie istnieją w oderwaniu od substancji. Jeśli substancja ulega przeistoczeniu to wówczas "akcydensy" Bożego Ciała przynależą do Pana Boga. Pytanie "z kosmosu" na wyrost. Czy uważa Pan, że Człowieczeństwo Pana Jezusa było i jest tylko "akcydensem"?
V.R.S.
@baran katolicki
"Akcydensy nie istnieją w oderwaniu od substancji. "
---
No widzi pan jak mało pan zna nauczanie katolickie o transsubstancjacji, które polega na tym że w momencie Przeistoczenia przestaje istnieć substancja chleba ale akcydensy chleba pozostają. Istnieją zatem w oderwaniu od właściwej sobie substancji (nazywa się to accidentia sine subjecto).
I powtórzę jeszcze raz to co panu …Więcej
@baran katolicki
"Akcydensy nie istnieją w oderwaniu od substancji. "
---
No widzi pan jak mało pan zna nauczanie katolickie o transsubstancjacji, które polega na tym że w momencie Przeistoczenia przestaje istnieć substancja chleba ale akcydensy chleba pozostają. Istnieją zatem w oderwaniu od właściwej sobie substancji (nazywa się to accidentia sine subjecto).
I powtórzę jeszcze raz to co panu pisałem: w Bogu nie ma akcydensów.
baran katolicki
V.R.S. W takim razie w Komunii Świętej spożywa pan akcydensy chleba, które pozostały po Przeistoczeniu chleba w oderwaniu od realnej substancji, Ciała Chrystusa. Idąc dalej tokiem takiego myślenia w Komunii Świętej do ręki ludzie otrzymują akcydensy chleba a nie Ciało Chrystusa. Depczą tylko po akcydensach chleba a nie po realnym i rzeczywistym Ciele Chrystusa. W Panu Bogu nie ma przypadłości. …Więcej
V.R.S. W takim razie w Komunii Świętej spożywa pan akcydensy chleba, które pozostały po Przeistoczeniu chleba w oderwaniu od realnej substancji, Ciała Chrystusa. Idąc dalej tokiem takiego myślenia w Komunii Świętej do ręki ludzie otrzymują akcydensy chleba a nie Ciało Chrystusa. Depczą tylko po akcydensach chleba a nie po realnym i rzeczywistym Ciele Chrystusa. W Panu Bogu nie ma przypadłości. Istota i Istnienie Pana Boga to to samo. Co pan myśli o właściwościach Pana Boga?
baran katolicki
V.R.S. Na czym polega dla pana realna, rzeczywista i substancjalna OBECNOŚĆ Syna Bożego w Przenajświętszym Sakramencie? Czy dla pana Przenajświętszy Sakrament jest tożsamy z Panem Bogiem? Czy Przenajświętszy Sakrament jest dla pan godny aby GO adorować jak Pana Boga? Proszę nie bać się tych pytań lecz tak jak pan potrafi krótko odpowiedzieć.
wacula25wp.pl
A bp Victor Manuel Fernandez, nie zna prawdy Bożej ponieważ nie została mu ukazana ze względu na jego grzechy i zmyśla jak nie którzy na glorii.
Jota-jotka
I należy to prostować
baran katolicki
Prawda dla neomodernisty/neomarksisty/ jest subiektywna a to znaczy, że każdy człowiek ma swoją prawdę. Proszę dobrze zrozumieć słowa Fernandeza. Każdy człowiek ma swoją prawdę. On również. Tutaj nie ma żadnego znaczenia jakikolwiek obiektywizm. Prawda/Bóg/ to nieustanny PROCES/REWOLUCJA/. Życie to droga na której wszystko się zmienia, nic nie jest takie same, stałe, pewne, obiektywne, itd. …Więcej
Prawda dla neomodernisty/neomarksisty/ jest subiektywna a to znaczy, że każdy człowiek ma swoją prawdę. Proszę dobrze zrozumieć słowa Fernandeza. Każdy człowiek ma swoją prawdę. On również. Tutaj nie ma żadnego znaczenia jakikolwiek obiektywizm. Prawda/Bóg/ to nieustanny PROCES/REWOLUCJA/. Życie to droga na której wszystko się zmienia, nic nie jest takie same, stałe, pewne, obiektywne, itd. Życie Fernandeza to nieustanna ewolucja. Prawda dla Fernandeza jest taka jaką ów biedak doświadczył cielesnymi zmysłami. Prawdę modernista musi zobaczyć, dotknąć, usłyszeć, powąchać, posmakować aby mógł w nią uwierzyć. Dla nich rzeczywistość jest prawdziwa na tyle ile konkretnie doświadczyłeś swoją cielesnością. Współczesny modernista jest o wiele gorszy/trujący/ od starodawnego protestanta.
Jota-jotka
,,prawdziwe w Biblii jest tylko to co sprawdziło się w twoim życiu. Oni czytają Biblię w kluczu własnego doświadczenia.,,
Proszę Pana,
A co innego ,pan robi pisząc taki komentarz?
Wpisując się w sytuację uczniów ;
A myśmy się spodziewali, że On właśnie miał wyzwolić Izraela. Tak, a po tym wszystkim dziś już trzeci dzień, jak się to stało.
Ma pan rację,,
Życie to droga na której wszystko się …Więcej
,,prawdziwe w Biblii jest tylko to co sprawdziło się w twoim życiu. Oni czytają Biblię w kluczu własnego doświadczenia.,,

Proszę Pana,
A co innego ,pan robi pisząc taki komentarz?
Wpisując się w sytuację uczniów ;

A myśmy się spodziewali, że On właśnie miał wyzwolić Izraela. Tak, a po tym wszystkim dziś już trzeci dzień, jak się to stało.

Ma pan rację,,
Życie to droga na której wszystko się zmienia,,( chociaż w pańskich ustach jest krytyką)ale niesłuszną ponieważ, jesteśmy w innym miejscu po ZMARTWYCHWSTANIU i ZESŁANIU DUCHA ŚWIĘTEGO,który działa ...
A jeśli nie umiemy się modlić to Duch Święty modli się z nami .
Powiedz wierzysz w TO ?
JEŚLI TAK TO KIEDY ?kiedy modli się ?
baran katolicki
Jota-jotka Ruch na drodze nie zmienia obiektywnej rzeczywistości. W realnym życiu wciąż jesteśmy poruszeni a tym stałym/obiektywnym, niezmiennym punktem naszego ruchu jest Absolutny Pan Bóg/ Stwórca/ Alfa i Omega. Nie może być tak, że Odwieczny Pan Bóg porusza się razem z nami. Duch Święty jest Panem Bogiem takim Samym jak Bóg Ojciec i Syn Boży. My pędzimy jak szaleni a Pan Bóg stoi cały czas …Więcej
Jota-jotka Ruch na drodze nie zmienia obiektywnej rzeczywistości. W realnym życiu wciąż jesteśmy poruszeni a tym stałym/obiektywnym, niezmiennym punktem naszego ruchu jest Absolutny Pan Bóg/ Stwórca/ Alfa i Omega. Nie może być tak, że Odwieczny Pan Bóg porusza się razem z nami. Duch Święty jest Panem Bogiem takim Samym jak Bóg Ojciec i Syn Boży. My pędzimy jak szaleni a Pan Bóg stoi cały czas w tym samym "miejscu". Jest taki Sam odwiecznie. W Panu Bogu nie ma jakiegokolwiek ruchu, zmiany, subiektywizmy, płynności, elastyczności, itd. To niezmienność Stwórcy porusza stworzenie.
Jota-jotka
Proszę pana zadałam
Dwa pytania i nie dopowiedział pan na nie .
Powtórzę;
,,A jeśli nie umiemy się modlić to Duch Święty modli się z nami .
Powiedz wierzysz w TO ?
JEŚLI TAK TO KIEDY ?kiedy modli się ?,,

Natomiast nie musi się pan odnosić do swojego komentarza ,to ja odniosłam się do tego co pan napisał .
Wyraziliśmy jak to rozumujemy .
Przepraszam ,ale już nie analizowałam odpowiedzi a dokładnie …Więcej
Proszę pana zadałam
Dwa pytania i nie dopowiedział pan na nie .
Powtórzę;
,,A jeśli nie umiemy się modlić to Duch Święty modli się z nami .
Powiedz wierzysz w TO ?
JEŚLI TAK TO KIEDY ?kiedy modli się ?,,

Natomiast nie musi się pan odnosić do swojego komentarza ,to ja odniosłam się do tego co pan napisał .
Wyraziliśmy jak to rozumujemy .
Przepraszam ,ale już nie analizowałam odpowiedzi a dokładnie kolejnego komentarza jednak bez odpowiedzi.
Pozdrawiam.
baran katolicki
Jota-jotka „Podobnie także Duch przychodzi z pomocą naszej słabości. Gdy bowiem nie umiemy się modlić tak, jak trzeba, sam Duch przyczynia się za nami w błaganiach, których nie można wyrazić słowami. Ten zaś, który przenika serca, zna zamiar Ducha, [wie], że przyczynia się za świętymi zgodnie z wolą Bożą.” List do Rzymian 8, 26-27 Duch Święty jest pełnowartościowym Panem Bogiem i nie ma sensu …Więcej
Jota-jotka „Podobnie także Duch przychodzi z pomocą naszej słabości. Gdy bowiem nie umiemy się modlić tak, jak trzeba, sam Duch przyczynia się za nami w błaganiach, których nie można wyrazić słowami. Ten zaś, który przenika serca, zna zamiar Ducha, [wie], że przyczynia się za świętymi zgodnie z wolą Bożą.” List do Rzymian 8, 26-27 Duch Święty jest pełnowartościowym Panem Bogiem i nie ma sensu aby modlił się z nami. "Przyczynia się za nami". Nie wierzę aby Pan Bóg modlił się we mnie Sam do Siebie. Módlmy się do Ducha Świętego kiedy nie potrafimy nawiązać realnej relacji z Panem Jezusem, Synem Bożym.
Jota-jotka
Ok, można pod wątpliwość nawet interpretację słowa poddać .
Pod wątpliwość poddajesz ;
,,Nie wierzę aby Pan Bóg modlił się we mnie Sam do Siebie. ,,
To jak odniesiesz się ,do takiej modlitwy?
,,Powtórnie odszedł i tak się modlił: «Ojcze mój, jeśli nie może ominąć Mnie ten kielich, i muszę go wypić, niech się stanie wola Twoja!».,,
?Więcej
Ok, można pod wątpliwość nawet interpretację słowa poddać .
Pod wątpliwość poddajesz ;
,,Nie wierzę aby Pan Bóg modlił się we mnie Sam do Siebie. ,,
To jak odniesiesz się ,do takiej modlitwy?
,,Powtórnie odszedł i tak się modlił: «Ojcze mój, jeśli nie może ominąć Mnie ten kielich, i muszę go wypić, niech się stanie wola Twoja!».,,

?
baran katolicki
Jota-jotka Tutaj musimy pamiętać, że Pan Jezus w Ogrójcu modli się jako pełnowartościowy Człowiek. Syn Boży stając się Człowiekiem zjednoczył w Sobie Naturę Bożą z naturą ludzką. Nie wiem czy pani wie ale Pan Jezus posiadał Rozum Boży i rozum ludzki. Bezcennym skarbem świętej i apostolskiej Wiary rzymskokatolickiej jest dogmat o unii hipostatycznej, który pomaga nam pojąć jak to możliwe i na …Więcej
Jota-jotka Tutaj musimy pamiętać, że Pan Jezus w Ogrójcu modli się jako pełnowartościowy Człowiek. Syn Boży stając się Człowiekiem zjednoczył w Sobie Naturę Bożą z naturą ludzką. Nie wiem czy pani wie ale Pan Jezus posiadał Rozum Boży i rozum ludzki. Bezcennym skarbem świętej i apostolskiej Wiary rzymskokatolickiej jest dogmat o unii hipostatycznej, który pomaga nam pojąć jak to możliwe i na jakich zasadach Pan Jezus modlił się do Boga Ojca w Swoim Świętym Człowieczeństwie. Pan Jezus jako stworzony Człowiek uczy nas jak się modlić swoim duchem do Pana Boga.
Jota-jotka
To jest aż niewiarygodne ,proste pytanie i nie ma wprost odpowiedzi.WierzeTAK lub NIE resztę od złego pochodzi .
baran katolicki
Jota-jotka Przecież odniosłem się do modlitwy Pana Jezusa w Ogrójcu gdzie Święty Człowiek modli się do Przenajświętszego Pana Boga. Tutaj Bóg nie modli się do Boga. Tak nie można rozumować.
Jota-jotka
To są Twoje rozumowanie !
baran katolicki
Jota-jotka Taka jest nasza święta i apostolska Wiara rzymskokatolicka. Taki jest dogmat o unii hipostatycznej. Proszę również spojrzeć po katolicku na wiedzę Pana Jezusa. Czasami przemawia jak odwieczny Bóg a czasami jak stworzony Człowiek.
Jota-jotka
Pan @baran katolicki
W dwóch swoich komentarzach stwierdza;
,,w Ogrójcu gdzie Święty Człowiek modli się do Przenajświętszego Pana Boga. Tutaj Bóg nie modli się do Boga. Tak nie można rozumować.,,
,,Taka jest nasza święta i apostolska Wiara rzymskokatolicka,,
Nie.
,,Czy Bóg modli się do siebie samego? Nie wolno zapomnieć o tym, że Bóg jest w Trójcy Osób. Wewnątrz Trójcy trwa nieustanna wymiana …Więcej
Pan @baran katolicki
W dwóch swoich komentarzach stwierdza;
,,w Ogrójcu gdzie Święty Człowiek modli się do Przenajświętszego Pana Boga. Tutaj Bóg nie modli się do Boga. Tak nie można rozumować.,,
,,Taka jest nasza święta i apostolska Wiara rzymskokatolicka,,

Nie.

,,Czy Bóg modli się do siebie samego? Nie wolno zapomnieć o tym, że Bóg jest w Trójcy Osób. Wewnątrz Trójcy trwa nieustanna wymiana miłości. Jest Ojciec i Syn, a Duch Święty jest miłością, która „krąży” między Nimi, a także rozlewa się na świat i ludzi. Celem modlitwy nie jest wypowiadanie słów, nawet najpiękniejszych, ale najgłębsza jedność z Bogiem, spotkanie, komunia, miłość. Tego nie osiągniemy o własnych siłach. Potrzebujemy łaski, potrzebujemy przewodnika. Tym bardziej że sami najczęściej nie wiemy, o co Boga prosić. Nasza wola często rozmija się z wolą Bożą. Tymczasem najgłębszym pragnieniem serca człowieka jest właśnie to, co jest wolą Bożą. Problem w tym, że my nie docieramy do tego pragnienia, które leży gdzieś na dnie serca, przysypane innymi zachciankami. Duch Święty pomaga nam dojść do siebie, dokopać się do tej najbardziej fundamentalnej ludzkiej potrzeby – potrzeby Boga.
Duch Święty jednoczy naszą słabą wolę z wolą Boga. Modlić się to pozwolić Bogu, aby Jego miłość przepływała przeze mnie, oczyszczała, uświęcała.
Stajemy się wtedy jedno z Nim. Nie tracimy jednak niczego ze swojej osobowości, przeciwnie – odnajdujemy pełnię swojej osoby, swojego człowieczeństwa. Duch Święty porywa nas w głąb Boga. Niektórzy mistycy doświadczali tej ekstazy w sposób wyjątkowy. Ale mistyka nie jest czymś dla wybranych. Każdy z nas może z pomocą Ducha Świętego „dotknąć” Boga. •,,
Nie umiemy się modlić

Tak to też rozumiem ,a cytuje bo mieszacie pojęcia a wiadomo ,że ,,lub,, zmienia treść .
baran katolicki
Jota-jotka Przecież Pan Jezus jako Syn Boży jest PEŁNOWARTOŚCIOWYM Panem Bogiem. Jak pani rozumie swoją modlitwę? Jak pani definiuje swoją modlitwę? Proszę napisać kilka słów, kiedy pani się modli a kiedy pani się nie modli?
Jota-jotka
@baran katolicki
Używa pan nazewnictwa pewnie sobie charakterystycznego
,,PEŁNOWARTOŚCIOWYM,,
Gdzie jest tak w KKK ?
Ja znam wiele a takim wezwaniem nie modlę się
Tyle,zamykam temat.
Pozdrawiam.
baran katolicki
Jota-jotka Od tego "tematu" nie uciekniemy bo wkrótce powróci on ze wzmożoną mocą. Modlitwa jest oddechem duszy. Jak się modlisz do Pana Boga tak oddychasz Panem Bogiem. Mimo wszystko nie przynaglam. Cierpliwość ma katolicki sens i cel. Również pozdrawiam.
Anieobecny
Ej, Fernandez! czyli brać za fałsz...?
Izabela Sylwia - IS 2201
Biblia, Pismo Święte jest prawdziwym Objawieniem.
baran katolicki
Izabela Sylwia - IS 2201 Dla Fernandeza prawdziwe w Biblii jest tylko to co sprawdziło się w twoim życiu. Oni czytają Biblię w kluczu własnego doświadczenia. Np. spotykają się w piątkę. Odczytują konkretny fragment z Biblii a później dzielą się tylko tym jak te Słowo realizuje się w twoim codziennym życiu. Tutaj jakakolwiek teoria nie ma żadnego znaczenia liczy się tylko praktyka.