Wystrzegaj się bałwochwalstwa trydenckich obrzędów!

Na zdjęciu: Św. O. Pio dobrowolnie odprawia nową Mszę (źródło: Voce di Padre Pio, San Giovanni Rotondo)

WSTĘP

Liturgia trydencka wymagała reformy, co do tego nie ma wątpliwości (nie tylko podnoszenie ornatu, ale także inne relikty przeszłości i naleciałości winny zostać usunięte). Na tym miała polegać prawdziwa reforma, którą popierał nawet abp Lefebvre, zanim popadł w schizmę i odłączył się od Kościoła. Niestety reforma ta dokonała się w sposób niezgodny z nauczaniem Soboru Watykańskiego II oraz ciągłością tradycji liturgicznej, której nie wolno mylić z Tradycją Kościoła. Poza tym "reforma reformy" posoborowej (rozpoczęta przez Benedykta XVI i kontynuowana przez kard. Saraha) utknęła w martwym punkcie.

Z tego powodu należy dążyć do przywracania liturgii trydenckiej we wszystkich polskich parafiach. Jednak nie wolno w sposób przesadny skupiać się wyłącznie na samych obrzędach liturgicznych, zaniedbując przy tym miłość Boga i bliźniego. Nie wolno zaniedbywać pielęgnowania osobistej relacji przyjaźni z Chrystusem. Warto pamiętać, że w czasach przedsoborowych Bóg dopuścił zniszczenie swoich własnych świątyń mimo odprawiania Mszy trydenckiej. Nie wolno powtarzać tego błędu.

Obrzędy liturgiczne nie są bogami...Msza Święta nie jest bogiem, lecz uobecnieniem Ofiary Boga Wcielonego. Nie wolno mylić środków z celem. Nie wolno mylić Pana Jezusa z obrzędami trydenckimi. Nie wolno dopuszczać się b a ł w o c h w a l s t w a trydenckich obrzędów.

ISTOTĄ MSZY ŚWIĘTEJ JEST KONSEKRACJA

Istotą Mszy Świętej jest konsekracja, podczas której dokonuje się sakramentalne uobecnienie Ofiary Chrystusa złożonej na Kalwarii oraz przeistoczenie chleba i wina w Ciało i Krew Chrystusa (transsubstancjacja). Bardzo ważne jest odróżnienie niezmiennej istoty Mszy Świętej od kwestii drugorzędnych i podlegających zmianom w ciągu wieków.

Nasz Pan Jezus Chrystus przez posługę kapłana (działającego In persona Christi, to znaczy w osobie Chrystusa) uobecnia w sposób sakramentalny swoją jedyną Ofiarę Krzyżową zarówno podczas tzw. starej Mszy (umownie nazwijmy tak Mszę Świętą sprawowaną wg mszału ogłoszonego przez św. Piusa V, a następnie po raz kolejny wydanego przez św. Jana XXIII) i podczas tzw. nowej Mszy (umownie nazwijmy tak Mszę Świętą sprawowaną według mszału ogłoszonego przez bł. Pawła VI).

Nieskończenie doskonały Bóg Wcielony podczas każdej starej i nowej Mszy (która jest sakramentalnym uobecnieniem Jego jedynej Ofiary Krzyżowej) przez posługę kapłana oddaje Ojcu Niebieskiemu w Duchu Świętym nieskończenie doskonałą chwałę i dziękczynienie (także za wszystkie aktualnie udzielane ludzkości dary i łaski), nieskończenie doskonałe przebłaganie i zadośćuczynienie (zwłaszcza za wszystkie aktualnie popełniane na ziemi grzechy), jak również wyjednuje wszelkie dary i łaski (aktualnie potrzebne do uświęcenia i zbawienia).

DWIE FORMY TEGO SAMEGO RYTU RZYMSKIEGO

Nowa Msza (Novus Ordo Missae*) jest zwyczajną formą rytu rzymskiego i obowiązuje w całym Kościele rzymskokatolickim, natomiast stara Msza (zwana trydencką*) jest nadzwyczajną formą rytu rzymskiego.

* Łacińskie słowa "Novus Ordo Missae" tłumaczy się na jęz. polski jako "nowy porządek Mszy"..

* Określenie „Msza trydencka” lub „ryt trydencki” pochodzi stąd, że papież św. Pius V w 1570 r. ujednolicił obrzędy Mszy Świętej dla całego Kościoła łacińskiego na polecenie Soboru Trydenckiego. Trzeba jednak wyjaśnić, że liturgia trydencka nie została utworzona na Soborze Trydenckim. Jest to wcześniej istniejący ryt rzymski, który kształtował się od starożytności i został na polecenie Soboru Trydenckiego skodyfikowany, a następnie nakazany w miejsce rytów lokalnych, które nie mogły wykazać się rodowodem starszym niż 200 lat.

Benedykt XVI mocą władzy apostolskiej autorytatywnie określił nową liturgię jako zwyczajny wyraz zasady modlitwy Kościoła katolickiego obrządku łacińskiego, natomiast starą liturgię uznał za nadzwyczajny wyraz tej samej zasady modlitwy. Dodał przy tym, że są dwie formy tego samego rytu rzymskiego:

Mszał Rzymski ogłoszony przez Pawła VI jest zwyczajnym wyrazem zasady modlitwy(Lex orandi) Kościoła katolickiego obrządku łacińskiego. Jednakże, Mszał Rzymski ogłoszony przez św. Piusa V i wydany po raz kolejny przez bł. Jana XXIII powinien być uznawany za nadzwyczajny wyraz tej samej zasady modlitwy (Lex orandi) i musi być odpowiednio uznany ze względu na czcigodny i starożytny zwyczaj. Te dwa wyrazy zasady modlitwy (Lex orandi) Kościoła nie mogą w żaden sposób prowadzić do podziału w zasadach wiary (Lex credendi). Są to bowiem dwie formy tego samego Rytu Rzymskiego (Benedykt XVI "Summorum Pontificum" art. 1").

Podobnie stwierdza Papieska Komisja Ecclesia Dei:

Tekst Mszału Rzymskiego promulgowanego przez Papieża Pawła VI oraz teksty należące do ostatniej edycji Jana XXIII są dwiema formami liturgii rzymskiej nazywanymi odpowiednio “zwyczajną” i “nadzwyczajną”. Chodzi tu zatem o dwa zwyczaje jednego rytu rzymskiego, które stoją obok siebie. Albowiem obie formy są wyrazem jedynego “prawa modlitwy” (lex orandi) Kościoła. Ze względu na swoją starożytność i czcigodność forma nadzwyczajna musi być zachowywana z należnym jej honorem (Komisja Papieska Ecclesia Dei - Instrukcja "Universae Ecclesiae" 6).

"SUMMORUM PONTIFICUM" OBOWIĄZUJE WSZYSTKICH KATOLIKÓW

Ranga tekstów papieskich zależy nie tylko od rodzaju dokumentu (dok. doktrynalne: konstytucja apostolska, encyklika, adhortacja, list apostolski, dokumenty organizacyjne: bulla, motu proprio, brewe, dekret), lecz także od (wyrażających intencję papieża) użytych sformułowań (np. dogmatyczne orzeczenia zawierają wstęp typu: "Oznajmiamy, twierdzimy, określamy i ogłaszamy").

List Motu proprio (z własnej inicjatywy) Benedykta XVI "Summorum Pontificum" (Najwyżsi Kapłani) zawiera słowa: "rozkazujemy... wbrew wszelkim przeciwnym zarządzeniom", dlatego wytyczne tego dokumentu obowiązują wszystkich katolików rzymskich:

Wszystko, co zostało postanowione przez Nas w niniejszym „Motu Proprio” ma być uznawane za postanowione i obowiązujące oraz rozkazujemy by obowiązywało od dnia 14 września tegoż roku od święta Podwyższenia Krzyża Świętego, wbrew wszelkim przeciwnym zarządzeniom ("Summorum Pontificum").

Gdyby zamiast imperatywu "rozkazujemy by obowiązywało" użyte zostały słowa "zachęcam" lub "proponuję", wtedy można bez grzechu nie zastosować się do zachęty lub propozycji papieża (tak jest np. w przypadku listu św. Jana Pawła II "Rosarium Virginis Mariae" oraz w przypadku propozycji Papieża Franciszka zawartej w adhortacji "Amoris laetitia"). Poza tym słowa: "wbrew wszelkim przeciwnym zarządzeniom" oznaczają, że traci moc prawną wszystko, co do tej pory zostało ustanowione, a co było przeciwne temu zarządzeniu.

NIE WOLNO ZABRANIAĆ STAREJ MSZY

Nie wolno zabraniać odprawiania starej Mszy, ponieważ oprócz najważniejszego zarządzenia św. Piusa V ("Quo primum tempore") nakazał tak również Benedykt XVI, a Papież Franciszek nie odwołał tego nakazu:

Wszystko, co zostało postanowione przez Nas w niniejszym „Motu Proprio” ma być uznawane za postanowione i obowiązujące oraz rozkazujemy by obowiązywało od dnia 14 września tegoż roku od święta Podwyższenia Krzyża Świętego, wbrew wszelkim przeciwnym zarządzeniom ("Summorum Pontificum").

NIE WOLNO PODWAŻAĆ PRAWOMOCNOŚCI I GODZIWOŚCI NOWEJ MSZY

Nie wolno też podważać ważności i prawomocności nowej Mszy (mimo błędnie przeprowadzonej reformy zasadnicza i niezmienna istota Mszy pozostała nietknięta), ponieważ mocą władzy apostolskiej nakazał tak Benedykt XVI, potwierdzając w ten sposób konstytucję Pawła VI "Missale Romanum":

Wszystko, co zostało postanowione przez Nas w niniejszym „Motu Proprio” ma być uznawane za postanowione i obowiązujące oraz rozkazujemy by obowiązywało od dnia 14 września tegoż roku od święta Podwyższenia Krzyża Świętego, wbrew wszelkim przeciwnym zarządzeniom ("Summorum Pontificum").

Nie znaczy to wcale, że nie wolno krytycznie traktować zewnętrznej struktury nowej liturgii, która została niewłaściwie ukształtowana, ponieważ reforma liturgiczna po ostatnim soborze dokonała się niezgodnie z ustaleniami samego soboru i w oderwaniu od ciągłości tradycji liturgicznej.

Nawet kard. Dziwisz przyznał, że posoborowe zmiany liturgiczne poszły za daleko, a posoborowa rzeczywistość liturgiczna mocno odbiega od intencji soborowej reformy (salon24.pl/…z-reforma-reformy-juz-w-polsce).

Jednak mimo niewłaściwie przeprowadzonej reformy nowa Msza jest ważna, gdyż o ważności Mszy Świętej decyduje ważność konsekracji. Jest także prawomocna, gdyż została promulgowana konstytucją "Missale Romanum", co potwierdził Benedykt XVI:

Mszał Rzymski ogłoszony przez Pawła VI jest zwyczajnym wyrazem zasady modlitwy(Lex orandi) Kościoła katolickiego obrządku łacińskiego ("Summorum Pontificum" art. 1).

WARUNEK: JEDNOŚĆ Z PAPIEŻEM I CAŁYM KOŚCIOŁEM

Żaden biskup i kardynał nie ma prawa zabraniać kapłanom (pozostającym w jedności z papieżem i całym Kościołem) odprawiania tradycyjnej liturgii, gdy czynią to zgodnie z zasadami wyrażonymi przez Benedykta XVI w "Summorum Pontificum" i wyjaśnionymi przez Komisję Papieską Ecclesia Dei w instrukcji "Universae Ecclesiae".

Żaden biskup i kardynał nie ma także prawa zabraniać uczestniczenia w liturgii trydenckiej wiernym, którzy postępują zgodnie z zasadami zawartymi w 19 punkcie Instrukcji Komisji Papieskiej Ecclesia Dei "Universae Ecclesiae":

Wierni, którzy proszą o Msze św. w formie nadzwyczajnej, nie mogą w żaden sposób popierać albo należeć do grup, które okazują się być przeciwko ważności bądź prawomocności Mszy św. i Sakramentów celebrowanych w formie zwyczajnej albo przeciwko Biskupowi Rzymu jako Najwyższemu Pasterzowi Kościoła Powszechnego (Komisja Papieska Ecclesia Dei - Instrukcja "Universae Ecclesiae" 19).

ODRZUCANIE ZARZĄDZENIA PAPIEŻA JEST ODRZUCANIEM WŁADZY PAPIESKIEJ

Kto świadomie i uporczywie (mimo ponawianych upomnień) odrzuca autorytet i zarządzenia papieży (zwłaszcza bullę "Quo primum tempore", mającą rangę znacznie większą od "Missale Romanum", a także list "Summorum Pontificum"), twierdząc przy tym, że tzw. stara Msza jest nieważna, ten pośrednio odrzuca dogmatyczną naukę Kościoła o koniecznym do zbawienia posłuszeństwie papieżowi:

Oznajmiamy, twierdzimy, określamy i ogłaszamy, że posłuszeństwo każdej istoty ludzkiej Biskupowi Rzymskiemu jest warunkiem koniecznym do osiągnięcia zbawienia (Bonifacy VIII, Bulla "Unam Sanctam", źródło: pl.wikipedia.org/wiki/Unam_Sanctam; bulla ta została uroczyście potwierdzona na XI sesji XVIII Soboru Laterańskiego V (1516) bullą Leona X "Pastor aeternus gregem").

Kto świadomie i uporczywie (mimo ponawianych upomnień) odrzuca autorytet i zarządzenia papieży (zwłaszcza bullę "Quo primum tempore", mającą rangę znacznie większą od "Missale Romanum", a także list "Summorum Pontificum"), twierdząc przy tym, że tzw. stara Msza jest nieważna, ten pośrednio odrzuca nauczanie Kościoła zawarte w Konstytucji dogmatycznej „Pastor aeternus”:

Wsparci jasnym świadectwem Pisma Świętego oraz postępując za wyraźnymi i oczywistymi postanowieniami zarówno naszych poprzedników biskupów Rzymu, jak i soborów generalnych, odnawiamy definicję ekumenicznego Soboru Florenckiego, według której wszyscy wierni Chrystusa powinni wierzyć, że „Święta Stolica Apostolska oraz biskup rzymski posiadają prymat nad całym światem, a biskup Rzymu jest następcą św. Piotra, księcia apostołów, i prawdziwym zastępcą Chrystusa, głową całego Kościoła oraz ojcem i nauczycielem wszystkich chrześcijan. Jemu w osobie św. Piotra przekazana została przez Pana naszego Jezusa Chrystusa pełna władza pasterzowania, rządzenia i kierowania Kościołem powszechnym, zgodnie z uchwałami soborów powszechnych i świętych kanonów”. Dlatego nauczamy i wyjaśniamy, że Kościół rzymski, z rozporządzenia Pana posiada nad wszystkimi innymi [kościołami] pierwszeństwo zwyczajnej władzy, oraz że ta jurysdykcyjna władza biskupa Rzymu, która jest rzeczywiście biskupia, jest bezpośrednia: wobec niej obowiązani są zachować hierarchiczne podporządkowanie i prawdziwe posłuszeństwo pasterze i wierni wszelkiego obrządku i godności, każdy z osobna i wszyscy razem, i to nie tylko w sprawach wiary i moralności, ale także w kwestiach dotyczących dyscypliny i kierowania Kościołem rozproszonym po całym świecie; w ten sposób, żeby – przez zachowanie jedności zarówno wspólnoty, jak i wyznawania tej samej wiary z biskupem Rzymu – Kościół Chrystusa był jedną owczarnią wokół jednego najwyższego pasterza. To jest nauka prawdy katolickiej, od której nikt nie może odstąpić bez utraty wiary i zbawienia (Konstytucja dogmatyczna o Kościele Chrystusowym „Pastor aeternus” 16, 17, 18).

WIERNI MAJĄ PRAWO DO STAŁEGO UCZESTNICTWA W LITURGII TRYDENCKIEJ

W parafiach, w których jest stale obecna grupa wiernych przywiązanych do wcześniejszych tradycji liturgicznych, proboszcz powinien chętnie przyjąć ich prośbę o odprawianie Mszy św. w rycie wg Mszału Rzymskiego ogłoszonego w 1962 r. i zapewnić aby dobro tych wiernych stało w zgodzie ze zwykłą opieką duszpasterską w parafii i pod kierunkiem biskupa zgodnie z kanonem 392, unikając niezgody i wybierając jedność Kościoła ("Summorum Pontificum" art 5 § 1).

Jeśli grupa składa się z niewielu wiernych, należy zwrócić się do Ordynariusza miejsca o wskazanie kościoła, w którym wierni ci mogliby się gromadzić na takich celebracjach, aby zaangażowane uczestnictwo mogło stać się łatwiejsze, a celebracja Mszy świętej godniejsza (Komisja Papieska Ecclesia Dei, Instrukcja "Universae Ecclesiae" 17 sanctus.pl/index.php?podgrupa=226&doc=160 2).

Proboszcz, po dokładnym rozważeniu wszystkich okoliczności może wyrazić zgodę na użycie starego rytuału przy sprawowaniu sakramentów: Chrztu, Małżeństwa, Pokuty, Namaszczenia Chorych, jeśli dobro dusz tego wymaga ("Summorum Pontificum" art 9 § 1).

WE WSZYSTKICH SANKTUARIACH I MIEJSCACH PIELGRZYMKOWYCH MA BYĆ ODPRAWIANA STARA MSZA

Również w sanktuariach i miejscach pielgrzymkowych możliwość celebracji Mszy w formie nadzwyczajnej ma być oferowana grupom pielgrzymów, którzy o to poproszą (por. motu proprio Summorum Pontificum, art. 5, par. 3), jeśli jest zdatny kapłan (Komisja Papieska Ecclesia Dei, Instrukcja "Universae Ecclesiae" 18).

W NIEDZIELĘ I ŚWIĘTA MOŻE BYĆ ODPRAWIANA TYLKO JEDNA MSZA TRYDENCKA

Celebracje zgodne z Mszałem bł. Jana XXIII mogą mieć miejsce w dni pracy podczas gdy w niedzielę i święta może odbywać się jedna taka Msza ("Summorum Pontificum" art 5 § 2).

LITURGIA TRIDUUM PASCHALNEGO NIE MOŻE BYĆ SPRAWOWANA BEZ UDZIAŁU WIERNYCH

W Mszach odprawianych bez udziału ludu, każdy ksiądz katolicki obrządku łacińskiego, diecezjalny czy zakonny, może używać Mszału Rzymskiego ogłoszonego przez bł. Jana XXIII w 1962, lub Mszału Rzymskiego ogłoszonego przez Pawła VI w 1970, i może to robić każdego dnia z wyjątkiem Triduum Wielkanocnego ("Summorum Pontificum" art. 2).

W Mszach odprawianych bez udziału wiernych każdy kapłan może swobodnie wybierać między mszałem bł. Pawła VI a mszałem św. Jana XXIII. Może więc odprawiać Mszę trydencką nie pytając nikogo o zgodę (wierni mogą uczestniczyć w takich Mszach jedynie z własnej woli, jeśli sami wyrażą takie pragnienie).

Wyjątek stanowi Triduum Paschalne, gdyż wtedy nie sprawuje się Mszy bez udziału ludu.

Jeśli grupa wiernych pragnie uczestniczyć w Triduum Paschalnym według nadzwyczajnej formy, musi o to poprosić (inicjatywa musi wyjść ze strony wiernych). Wtedy kapłan może również celebrować Triduum Paschalne w formie nadzwyczajnej:

Jeśli jest zdatny kapłan, grupa wiernych przywiązana do wcześniejszej tradycji liturgicznej może również celebrować święte Triduum w formie nadzwyczajnej. W przypadku, gdy nie byłoby kościoła lub oratorium przeznaczonego wyłącznie dla tych celebracji, proboszcz lub Ordynariusz mają podjąć decyzje najprzychylniejsze dobru dusz, w porozumieniu z kapłanem, nie wykluczając możliwości powtórzenia celebracji świętego Triduum w tym samym kościele (Komisja Papieska Ecclesia Dei, Instrukcja "Universae Ecclesiae" 33).

UZNANIE WAŻNOŚCI I GODZIWOŚCI NOWEJ MSZY JEST WARUNKIEM GODZIWEGO ODPRAWIANIA STAREJ MSZY

Nie można wybiórczo traktować listu "Summorum Pontificum", dlatego warunkiem niezbędnym dla godziwego odprawiania Mszy trydenckiej przez kapłanów, jak też dla godziwego uczestniczenia w niej przez wiernych, jest uznawanie nowej Mszy jako ważnej i prawomocnej i godziwej:

Mszał Rzymski ogłoszony przez Pawła VI jest zwyczajnym wyrazem zasady modlitwy(Lex orandi) Kościoła katolickiego obrządku łacińskiego (Benedykt XVI "Summorum Pontificum" art. 1").

Wierni, którzy proszą o Msze św. w formie nadzwyczajnej, nie mogą w żaden sposób popierać albo należeć do grup, które okazują się być przeciwko ważności bądź prawomocności Mszy św. i Sakramentów celebrowanych w formie zwyczajnej albo przeciwko Biskupowi Rzymu jako Najwyższemu Pasterzowi Kościoła Powszechnego (Komisja Papieska Ecclesia Dei - Instrukcja "Universae Ecclesiae" 19).

ODRZUCANIE ZARZĄDZENIA PAPIESKIEGO DOTYCZĄCEGO NOWEJ MSZY JEST ODRZUCENIEM WŁADZY PAPIEŻA

Każdy katolik powinien wiedzieć, że świadomie i uporczywie (mimo upomnień) odrzucanie autorytetu i zarządzeń papieży (w tym przypadku konstytucji "Missale Romanum" oraz listu "Summorum Pontificum") jest równoznaczne z odrzuceniem dogmatycznej nauki Kościoła o koniecznym do zbawienia posłuszeństwie papieżowi:

Oznajmiamy, twierdzimy, określamy i ogłaszamy, że posłuszeństwo każdej istoty ludzkiej Biskupowi Rzymskiemu jest warunkiem koniecznym do osiągnięcia zbawienia (Bonifacy VIII, Bulla "Unam Sanctam", źródło: pl.wikipedia.org/wiki/Unam_Sanctam; bulla ta została uroczyście potwierdzona na XI sesji XVIII Soboru Laterańskiego V (1516) bullą Leona X "Pastor aeternus gregem").

Każdy katolik powinien wiedzieć, że świadomie i uporczywie (mimo upomnień) odrzucanie autorytetu i zarządzeń papieży (w tym przypadku konstytucji "Missale Romanum" oraz listu "Summorum Pontificum") jest równoznaczne z odrzuceniem nauczanie Kościoła zawartego w Konstytucji dogmatycznej „Pastor aeternus”:

Wsparci jasnym świadectwem Pisma Świętego oraz postępując za wyraźnymi i oczywistymi postanowieniami zarówno naszych poprzedników biskupów Rzymu, jak i soborów generalnych, odnawiamy definicję ekumenicznego Soboru Florenckiego, według której wszyscy wierni Chrystusa powinni wierzyć, że „Święta Stolica Apostolska oraz biskup rzymski posiadają prymat nad całym światem, a biskup Rzymu jest następcą św. Piotra, księcia apostołów, i prawdziwym zastępcą Chrystusa, głową całego Kościoła oraz ojcem i nauczycielem wszystkich chrześcijan. Jemu w osobie św. Piotra przekazana została przez Pana naszego Jezusa Chrystusa pełna władza pasterzowania, rządzenia i kierowania Kościołem powszechnym, zgodnie z uchwałami soborów powszechnych i świętych kanonów”. Dlatego nauczamy i wyjaśniamy, że Kościół rzymski, z rozporządzenia Pana posiada nad wszystkimi innymi [kościołami] pierwszeństwo zwyczajnej władzy, oraz że ta jurysdykcyjna władza biskupa Rzymu, która jest rzeczywiście biskupia, jest bezpośrednia: wobec niej obowiązani są zachować hierarchiczne podporządkowanie i prawdziwe posłuszeństwo pasterze i wierni wszelkiego obrządku i godności, każdy z osobna i wszyscy razem, i to nie tylko w sprawach wiary i moralności, ale także w kwestiach dotyczących dyscypliny i kierowania Kościołem rozproszonym po całym świecie; w ten sposób, żeby – przez zachowanie jedności zarówno wspólnoty, jak i wyznawania tej samej wiary z biskupem Rzymu – Kościół Chrystusa był jedną owczarnią wokół jednego najwyższego pasterza. To jest nauka prawdy katolickiej, od której nikt nie może odstąpić bez utraty wiary i zbawienia (Konstytucja dogmatyczna o Kościele Chrystusowym „Pastor aeternus” 16, 17, 18).

Kapłan (lub wierny) świadomie i uporczywie odrzucający autorytet i zarządzenie Benedykta XVI traci prawo powoływania się na bullę "Quo primum tempore" oraz dokument "Summorum Pontificum", w którym czytamy również takie słowa:

«Mszał Rzymski ogłoszony przez Pawła VI jest zwyczajnym wyrazem zasady modlitwy (Lex orandi) Kościoła katolickiego obrządku łacińskiego» (Art. 1).

Wszystko, co zostało postanowione przez Nas w niniejszym „Motu Proprio” ma być uznawane za postanowione i obowiązujące oraz rozkazujemy by obowiązywało od dnia 14 września tegoż roku od święta Podwyższenia Krzyża Świętego, wbrew wszelkim przeciwnym zarządzeniom (Art. 12).

NOWA MSZA ODDAJE BOGU NIESKOŃCZENIE DOSKONAŁĄ CHWAŁĘ

Kto uznaje ważność nowej Mszy, lecz twierdzi, że taka Msza nie oddaje doskonałej chwały Bogu, ten w pewien sposób bluźni i znieważa Jezusa Chrystusa, ponieważ On sam przez posługę kapłana podczas każdej nowej Mszy oddaje Ojcu Niebieskiemu w Duchu Świętym nieskończenie doskonałą chwałę i dziękczynienie, przebłaganie i zadośćuczynienie.

Pan Jezus jako nieskończenie doskonały Bóg Wcielony podczas każdej nowej Mszy (która jest sakramentalnym uobecnieniem Jego jedynej Ofiary Krzyżowej) przez posługę kapłana oddaje Ojcu Niebieskiemu w Duchu Świętym nieskończenie doskonałą chwałę i dziękczynienie (także za wszystkie aktualnie udzielane ludzkości dary i łaski) oraz nieskończenie doskonałe przebłaganie i zadośćuczynienie (zwłaszcza za wszystkie aktualnie popełniane na ziemi grzechy), jak również wyjednuje wszelkie dary i łaski (aktualnie potrzebne do uświęcenia i zbawienia).

ODRÓŻNIENIE NIEZMIENNEJ ISTOTY MSZY OD ZMIENNYCH OBRZĘDÓW

Mimo błędnie przeprowadzonej reformy zasadnicza i niezmienna istota Mszy pozostała nietknięta. Istotą Mszy Świętej jest konsekracja, podczas której dokonuje się sakramentalne uobecnienie Ofiary Chrystusa złożonej na Kalwarii oraz przeistoczenie chleba i wina w Ciało i Krew Chrystusa (transsubstancjacja).

Bardzo ważne jest odróżnienie niezmiennej istoty Mszy Świętej od kwestii drugorzędnych i podlegających zmianom (obrzędy liturgiczne zmieniały się w ciągu wieków (patrz: Ks. Jan Miazek - Czterysta lat Mszału Piusa V).

BULLA "QUO PRIMUM" NIE JEST DOGMATEM

Negowanie ważności nowej Mszy (mimo niewłaściwie przeprowadzonej reformy liturgicznej) na podstawie bulli "Quo primum tempore" jest oczywistym błędem (patrz: Mszał św. Piusa V był zmieniany w ciągu wieków przez papieży oraz: Bulla "Quo primum tempore" nie jest dogmatem).

Na przestrzeni kilku ostatnich wieków papieże dokonywali zmian w Mszale św. Piusa V nie zaciągając z tego powodu ekskomuniki, ponieważ bulla "Quo primum tempore" nie zawiera definicji nieomylnej i dogmatycznej.

Przestroga przed dokonywaniem jakichkolwiek zmian (zawarta w "Quo primum tempore") dotyczy wszystkich duchownych z wyjątkiem papieży. Oczywiście istnieje zakres możliwości zmian, gdyż nawet sam papież nie może zmienić tego, co należy do istoty Mszy Świętej.

ŚW. O PIO ODPRAWIŁ NOWĄ MSZĘ

Św. O. Pio dobrowolnie odprawił nową mszę (Missa normativa) z powodu posłuszeństwa Kościołowi. Gdyby przez odprawienie nowej Mszy (tyłem do Tabernakulum) z powodu posłuszeństwa Kościołowi kapłan popełniał nawet najmniejszy grzech, wtedy z całą pewnością św. O. Pio nigdy nie zgodziłby się odprawić liturgii w taki sposób(wolałby umrzeć niż zgrzeszyć). Świętych nikt nie potrafił zmusić do grzechu, dlatego kto twierdzi, że św. O. Pio został wbrew swej woli zmuszony do grzechu, ten znieważa świętego mistyka (warto posłuchać: Ks. prof. Tadeusz Guz o Mszy trydenckiej).

NIE MA W KOŚCIELE OFICJALNEGO NAKAZU ODPRAWIANIA LITURGII VERSUS POPULUM

Trzeba jednak podkreślić, że tak naprawdę nie ma w Kościele oficjalnego nakazu odprawiania nowej Mszy przodem w stronę wiernych, ponieważ nie istnieje w Kościele żaden dokument lub przepis, który nakazywałby taki sposób odprawiania liturgii (istnieją jedynie dokumenty zawierające taką sugestię, patrz: Versus Deum per Iesum Christum).

Należy także przypomnieć, że nikt nie ma prawa zmuszać kapłana do udzielania Komunii w postawie stojącej lub na rękę (patrz: Prawodawca na pierwszym miejscu wymienia postawę klęczącą, która jest normą; oraz: Udzielanie Komunii na rękę jest nieodłącznie związane z profanacją Najświętszego Sakramentu).

Każdy proboszcz ma prawo zatrzymać lub przywrócić w swoim kościele parafialnym balaski i nie musi pytać o zgodę ordynariusza (patrz: nowyruchliturgiczny.pl/…-wielkim-bogactwem-kocioa.html ).

Podobnie nikt nie ma prawa zmuszać celebransa do korzystania z pomocy świeckich szafarzy oraz akceptowania wszelkich innych nadużyć liturgicznych (patrz: "Świeccy szafarze "nadzwyczajni" wyświęcani są w Polsce masowo i bez potrzeby; oraz: Kongregacja ds. Sakramentów i Kultu Bożego: Taniec w liturgii).

MILSZE BOGU POSŁUSZEŃSTWO NIŻ NABOŻEŃSTWO

Kapłan diecezjalny lub zakonny nie popełnia grzechu przez odprawianie nowej Mszy przodem do ludzi, gdy czyni to w dobrej wierze i z czystą intencją (w celu ułatwienia i zachowania kierunku celebracji versus Deum na środku ołtarza koniecznie powinien postawić krucyfiks). Milsze jest Bogu posłuszeństwo niż nabożeństwo.

Nie oznacza to, że sposób odprawiania Mszy Świętej przodem do ludzi jest właściwy. Jest to błąd (wszystko wskazuje na to, że wprowadzony w dobrej wierze), który nie ma żadnego uzasadnienia w dokumentach soborowych.

W ostatnich kilkunastu latach nastąpił gwałtowny wzrost świadomości konieczności powrotu do właściwej postawy ad orientem i versus Deum wśród wielu kapłanów i wiernych. Wydaje się, że w pierwszych dziesięcioleciach po soborze ta świadomość wśród ogromnej większości duchowieństwa była bardzo nikła, a w wielu przypadkach prawdopodobnie nawet nie istniała.

KIEDY WOLNO ODMÓWIĆ POSŁUSZEŃSTWA PAPIEŻOWI?

Dogmatyczna nauka Kościoła o koniecznym do zbawienia posłuszeństwie papieżowi nie odnosi się do zmarłych papieży, lecz do każdego żyjącego i aktualnego papieża, który zasiada na Tronie Piotrowym. Trzeba jednak koniecznie wiedzieć, że posłuszeństwo papieżowi jest warunkowe i ma granice, które wyznacza święty depozyt wiary (depositum fidei).

Odmowa posłuszeństwa papieżowi uzasadniona jest tylko w przypadku absolutnie oczywistego grzechu lub herezji wyrażonej wprost i bez najmniejszej wątpliwości.

Można i należy odmówić posłuszeństwa, gdyby przykładowo papież zakazał wymawiania formuły konsekracji, albo ogłosił, że w Najświętszym Sakramencie Pan Jezus nie jest obecny realnie, rzeczywiście i substancjalnie, lecz tylko symbolicznie.

Nie ma wystarczającego uzasadnienia dla odmowy posłuszeństwa papieżowi w przypadku błędnie skonstruowanej liturgii, która jednak zawiera wszystkie istotne elementy. Trzeba natomiast wszelkimi godziwymi sposobami dążyć do skorygowania takiej liturgii i usunięcia wszystkich błędów. Przykładem takiej postawy są kardynałowie Ottaviani i Bacci, dzięki którym usunięte zostały poważne błędy z pierwszego wydania nowego Mszału (zwłaszcza błędna definicja Mszy Świętej, która była niezgodna z dogmatycznym nauczaniem Kościoła, a nawet niezgodna z nauczaniem ostatniego soboru).

Podobnie nie ma wystarczającego uzasadnienia dla odmowy posłuszeństwa papieżowi z powodu dwuznaczności i niejasności nauczania papieskiego, które jednak zawsze należy wyjaśnić, dlatego dubia są słuszne i w pełni uzasadnione (szkoda, że takie dubia nie były skierowane pół wieku temu z powodu niejasnych fragmentów nauczania ostatniego soboru).

Przy tej okazji warto wyjaśnić, że w dokumentach Soboru Watykańskiego II nie ma wyrażonej wprost herezji, dlatego wszyscy tradycjonaliści świadomie podpisali dokumenty soborowe (nawet abp Lefebvre). Problem polega jedynie na dwuznaczności i niejasności niektórych fragmentów nauczania soborowego, co otwarło furtkę do błędnych interpretacji. Te niejasności i dwuznaczności nie są wystarczającym powodem dla odmówienia posłuszeństwa papieżowi, lecz koniecznie winny być w sposób autorytatywny wyjaśnione, a w razie potrzeby skorygowane zaraz po zakończeniu soboru (zaniedbanie to stało się jedną z przyczyn obecnego stanu rzeczy w Kościele).

JESZCZE KILKA SŁÓW O POSŁUSZEŃSTWIE WOBEC ZASTĘPCY CHRYSTUSA NA ZIEMI

Uznawanie papieża przy jednoczesnym odrzucaniu ważności (prawomocnie zatwierdzonej przez niego nowej Mszy) jest jednoznaczne z odrzuceniem autorytetu i władzy papieża. W ten sposób odrzuca się posłuszeństwo papieżowi, a więc pośrednio odrzuca się dogmatyczną naukę Kościoła rzymskokatolickiego:

Oznajmiamy, twierdzimy, określamy i ogłaszamy, że posłuszeństwo każdej istoty ludzkiej Biskupowi Rzymskiemu jest warunkiem koniecznym do osiągnięcia zbawienia (Bonifacy VIII, Bulla "Unam Sanctam", źródło: pl.wikipedia.org/wiki/Unam_Sanctam).

Bulla "Unam Sanctam" została uroczyście potwierdzono na XI sesji XVIII Soboru Laterańskiego V (1516) bullą Leona X "Pastor aeternus gregem".

Teologowie są zgodni, że ostatnie zdanie bulli "Unam Sanctam" zawiera definicję dogmatyczną, a więc należy do świętego depozytu wiary i nie może być odrzucone przez katolika, który pragnie być zbawiony.

Ks. dr hab. Janusz Królikowski, profesor UPJPII, wykładowca teologii dogmatycznej przypomina:

Bulla papieża Bonifacego VIII jest jednym z trudniejszych tekstów teologicznych dotyczących pozycji papieża, jakie posiadamy. Teologowie na ogół unikają zajmowania się tym dokumentem, ponieważ jest on tak radykalny, że nas głęboko niepokoi. Dodam, że kończy się on stwierdzeniem, że kto nauczania zawartego w tej bulli nie przyjmuje: „anatema sit – niech będzie wyklęty”(pch24.pl/…tam-jest-kosciol-,23880,i.html).

Uznawanie papieża przy jednoczesnym odrzucaniu ważności (prawomocnie zatwierdzonej przez niego nowej Mszy) jest jednoznaczne z odrzuceniem autorytetu i władzy papieża. W ten sposób odrzuca się posłuszeństwo papieżowi, a więc pośrednio odrzuca się także naukę Kościoła rzymskokatolickiego wyrażoną powtórzmy to jeszcze raz w Konstytucji dogmatycznej „Pastor aeternus”: :

Wsparci jasnym świadectwem Pisma Świętego oraz postępując za wyraźnymi i oczywistymi postanowieniami zarówno naszych poprzedników biskupów Rzymu, jak i soborów generalnych, odnawiamy definicję ekumenicznego Soboru Florenckiego, według której wszyscy wierni Chrystusa powinni wierzyć, że „Święta Stolica Apostolska oraz biskup rzymski posiadają prymat nad całym światem, a biskup Rzymu jest następcą św. Piotra, księcia apostołów, i prawdziwym zastępcą Chrystusa, głową całego Kościoła oraz ojcem i nauczycielem wszystkich chrześcijan. Jemu w osobie św. Piotra przekazana została przez Pana naszego Jezusa Chrystusa pełna władza pasterzowania, rządzenia i kierowania Kościołem powszechnym, zgodnie z uchwałami soborów powszechnych i świętych kanonów”. Dlatego nauczamy i wyjaśniamy, że Kościół rzymski, z rozporządzenia Pana posiada nad wszystkimi innymi [kościołami] pierwszeństwo zwyczajnej władzy, oraz że ta jurysdykcyjna władza biskupa Rzymu, która jest rzeczywiście biskupia, jest bezpośrednia: wobec niej obowiązani są zachować hierarchiczne podporządkowanie i prawdziwe posłuszeństwo pasterze i wierni wszelkiego obrządku i godności, każdy z osobna i wszyscy razem, i to nie tylko w sprawach wiary i moralności, ale także w kwestiach dotyczących dyscypliny i kierowania Kościołem rozproszonym po całym świecie; w ten sposób, żeby – przez zachowanie jedności zarówno wspólnoty, jak i wyznawania tej samej wiary z biskupem Rzymu – Kościół Chrystusa był jedną owczarnią wokół jednego najwyższego pasterza. To jest nauka prawdy katolickiej, od której nikt nie może odstąpić bez utraty wiary i zbawienia (Konstytucja dogmatyczna o Kościele Chrystusowym „Pastor aeternus” 16, 17, 18).

POSŁUSZEŃSTWO PAPIEŻOWI JEST WARUNKIEM KONIECZNYM DO ZBAWIENIA

Kongregacja Świętego Oficjum stwierdza:

Dlatego też nie zbawi się ten, który wiedząc o Boskim ustanowieniu Kościoła przez Chrystusa, odmawia mimo to poddania się mu lub odłącza się od posłuszeństwa biskupowi Rzymu, namiestnikowi Chrystusa na ziemi (List do arcybiskupa Bostonu, 8 sierpnia 1949).

Według Kodeksu Prawa Kanonicznego schizma to:

odmowa uznania zwierzchnictwa Biskupa Rzymskiego lub utrzymywania wspólnoty z członkami Kościoła, uznającymi to zwierzchnictwo (Kan. 751).

Nie można uznawać zwierzchnictwa papieża i jednocześnie odrzucać jego prawomocne zarządzenia i nakazy, dlatego klasyczna (zgodna z kan. 751 KPK, lecz bardziej precyzyjna) definicja schizmy brzmi:

Schizma (od gr. σχίζω, σχίσμα) oznacza rozdarcie, rozszczepienie. Schizma w znaczeniu teologicznym (po polsku odszczepieństwo) polega na świadomym wyłamaniu się spod posłuszeństwa papieżowi jako głowie Kościoła (formaliter sumpto) albo na oderwaniu się od Kościoła ("Podręczna Encyklopedia Kościelna" opracowana pod kierunkiem ks. ks. Józefa i Romana Archutowskich, Aleks. Fajęckiego, Jana Niedzielskiego, Antoniego i Adama Szymańskich, Andrzeja Wyrzykowskiego i redaktora ks. D-ra Zygmunta Chełmickiego. S. Tom XXXV–XXXVI. Warszawa 1912. Za pozwoleniem władzy duchownej, ss. 133-134).

SCHIZMA JEST CIĘŻKĄ OBRAZĄ BOGA I POCIĄGA ZA SOBĄ EKSKOMUNIKĘ

Schizma jest bardzo ciężką obrazą Boga, ponieważ sam Bóg Wcielony ustanowił Kościół, którego widzialną głową uczynił Piotra i wszystkich jego następców do końca świata:

Wszystkim winno być wiadome, że formalna przynależność do schizmy jest poważną obrazą Boga i pociąga za sobą ekskomunikę ustaloną przez prawo Kościoła (Św. Jan Paweł II "Ecclesia Dei"; pl.wikipedia.org/wiki/Ecclesia_Dei).

Schizma pociąga za sobą najsurowszą karę kościelną, zwaną ekskomuniką, którą zaciąga schizmatyk automatycznie po czynie (excommunicatio latae sententiae, wiążącą mocą samego prawa):

...schizmatyk podlega ekskomunice wiążącej mocą samego prawa...(KPK, kan. 1364; Przestępstwa przeciw religii i jedności Kościoła; par. 1).

NOWA MSZA ODDAJE BOGU DOSKONAŁĄ CHWAŁĘ LECZ MOŻE UTRUDNIAĆ WŁAŚCIWY UDZIAŁ WIERNYCH

Jeszcze raz należy powtórzyć, że nowa Msza mimo niewłaściwie przeprowadzonej reformy oddaje Bogu nieskończenie doskonałą chwałę, ponieważ przez posługę kapłana sam nieskończenie doskonały Bóg Wcielony oddaje Ojcu Niebieskiemu w Duchu Świętym nieskończenie doskonałą chwałę wewnętrzną.

Utrudnione natomiast w nowej liturgii może być oddawanie zewnętrznej czci Bogu przez wiernych (niekoniecznie zawsze tak musi być, ponieważ nie ma takich utrudnień w przypadku, gdy nowa Msza odprawiana jest według zalacen soborowych i zgodnie z tradycją liturgiczną). Bardzo wiele zależy od świadomości i pobożności kapłana (celebransa) oraz wiernych.

SKUTKI BŁĘDNIE PRZEPROWADZONEJ REFORMY LITURGICZNEJ

Doświadczenie ostatniego półwiecza pokazuje, że stałe uczestnictwo w nowej Mszy odprawianej tylko i wyłącznie przodem do ludzi (tyłem do Tabernakulum) z czasem coraz bardziej przyczynia się do osłabienia wiary w realną obecność Chrystusa w Najświętszym Sakramencie, który umieszczony jest w Tabernakulum.

Dopuszczenie wbrew nauczaniu ostatniego soboru (Sacrosanctum concilium 120) świeckich i nie licujących z duchem liturgii instrumentów (także typowo świeckich sposobów zachowania się) przyczyniło się do powszechnego zaniku sacrum.

Liturgia, której (także według nauczania ostatniego soboru) celem jest oddawanie czci Boskiemu Majestatowi (Sacrosanctum concilium 33), rozumiana i traktowana jest bardzo często jako zwykłe zgromadzenie liturgiczne.

Zanikła w ostatnim półwieczu także świadomość ofiarnego charakteru liturgii Mszy Świętej (Sacrosanctum concilium 47), a także świadomość właściwego uczestnictwa wiernych ("Sacrosanctum concilium" 48), które ograniczone zostało do zewnętrznego i przesadnego aktywizmu.

Nastąpił powszechny zanik czci wobec Najświętszego Sakramentu, który bardzo często traktowany jest jak zwykły symbol obecności Chrystusa.

KONIECZNOŚĆ KOREKTY ZEWNĘTRZNEJ STRUKTURY POSOBOROWEJ LITURGII

Nie ma nic ważniejszego na świecie, niż troska o cześć Najświętszego Sakramentu, dlatego absolutnie konieczna jest korekta zewnętrznej struktury liturgii, aby precyzyjnie wyrażała ofiarny charakter Mszy Świętej i sprzyjała pielęgnowaniu czci wobec Boga obecnego w Najświętszym Sakramencie, a co za tym idzie, aby ułatwiała właściwe uczestnictwo wiernych, które polega na składaniu samych siebie w ofierze wraz z Chrystusem ("Sacrosanctum concilium" 48).

Jak wspomniano wyżej reforma liturgii dokonała się niezgodnie z nauczaniem ostatniego soboru i w oderwaniu od ciągłości tradycji liturgicznej (przykłady: Sobór Watykański II nie zakazał łaciny; oraz: Versus Deum per Iesum Christum ).

Z tego powodu Kardynał Sarah kontynuuje "reformę reformy" liturgii, rozpoczętą przez Benedykta XVI. Na początek zachęca do przywrócenia kierunku celebracji ad orientem i udzielania Komunii św. w postawie klęczącej, a także przywrócenia chorału gregoriańskiego i ciszy.

Warto przeczytać: gosc.pl/…o-odprawiania-Mszy-ad-orientemarchivioradiovaticana.va/…_miejsce_w_liturgii/pl-1232913archivioradiovaticana.va/…ii_wg_benedykta_xvi/pl-1148648archivioradiovaticana.va/…zy_podczas_liturgii/pl-1204739archivioradiovaticana.va/…o_naprawie_liturgii/pl-1221152gosc.pl/…cielskiej-interpretacji-Soboru

Warto obejrzeć: Nowa Msza odprawiana w sposób prawidłowy

DWUTOROWY PRZEBIEG "REFORMY REFORMY"

Rozpoczęta przez Benedykta XVI i kontynuowana przez kard. Saraha "reforma reformy" liturgii winna przebiegać dwutorowo:

- dążenie do naprawy liturgii posoborowej zgodnie z zaleceniami kard. Roberta Saraha;

- przywracanie w parafiach liturgii trydenckiej zgodnie z listem Motu proprio Benedykta XVI "Summorum Pontificum".

NALEŻY WYZBYĆ SIĘ ZŁUDZEŃ

Na podstawie trzeźwej analizy wydarzeń z ostatnich miesięcy wypada wysnuć wniosek, że nie zanosi się na zbyt szybkie dokończenie "reformy reformy" posoborowej liturgii (rozpoczętej przez Benedykta XVI). Ta reforma z całą pewnością kiedyś zostanie przeprowadzona, lecz to nie oznacza, aby biernie oczekiwać na ten moment.

Należy koniecznie przywracać liturgię trydencką w każdej polskiej parafii. To jest zadanie katolików świeckich (patrz: vatican.va/…tr-universae-ecclesiae_pl.html).

Pokrzepiającym na duchu jest fakt, że tradycyjna liturgia już powoli powraca do naszych świątyń (dwa przykłady: info.wiara.pl/…lowanie-liturgii-nie-elitaryzm oraz: naszdziennik.pl/…w-diecezji-drohiczynskiej.html). W Polsce obecnie w radiomaryja.pl/…a-niedziele-msza-sw-trydencka/ odprawiana jest Msza trydencka w niedzielę (trzeba jednak uczciwie przyznać, że jest to wciąż przysłowiowa kropla w morzu potrzeb). Najbardziej pocieszającym faktem są warsztaty Ars Celebrandi.

CZTERY ZASADNICZE KWESTIE

1). Jeszcze raz powtórzmy: nie wolno negować ważności i prawomocności nowej Mszy, która jest ważna, godziwie sprawowana i oddaje Bogu nieskończenie doskonałą chwałę, mimo iż zewnętrzna struktura liturgii wymaga korekty, ponieważ reforma dokonała się niezgodnie z nauczaniem ostatniego soboru i w oderwaniu od ciągłości tradycji liturgicznej (patrz: Versus Deum per Iesum Christum; oraz: Sobór Watykański II nie zakazał łaciny...).

Kto stara się o upowszechnienie starej Mszy, negując jednocześnie ważność i prawomocność nowej Mszy, ten skazany jest na niepowodzenie, a ponadto kto nie uznaje ważności nowej Mszy, ten sam stawia się poza Kościołem.

2). Czytania biblijne w liturgii Mszy trydenckiej powinny odbywać się w języku polskim zgodnie z art. 6 "Summorum Pontificum", ponieważ nie żyjemy w XVI wieku, gdy Pismo święte wolno było czytać wiernym w języku narodowym jedynie za specjalnym pozwoleniem inkwizytora lub biskupa.

3). Należy świadomie uczestniczyć w Najświętszej Ofierze Eucharystycznej, a nie tylko "słuchać" Mszy. Doświadczenie kilku ostatnich wieków (nie mylić ze średniowieczem, które było najwspanialszym okresem w historii Kościoła) pokazuje, że samo bierne "słuchanie Mszy" nie przynosi owoców w postaci świętego życia i rozwoju Królestwa Bożego na ziemi Wszystko wskazuje na to, że jedynie święci potrafili autentycznie uczestniczyć we Mszy Świętej, mimo iż zgodnie z ówczesnym sposobem nauczania nazywali to "słuchaniem" Mszy.

4). Owocem godnego uczestnictwa w liturgii Mszy trydenckiej winno być wzrastanie w cnotach moralnych i prowadzenie prawdziwie chrześcijańskiego życia: Owocem zaś ducha jest: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, opanowanie (Ga 5, 22)Nowe miejsce celebracji – Niepokalanów

WARTO POWTÓRZYĆ

Ze względu na wielką wagę i aktualność tych zagadnień warto powtórzyć i rozwinąć kwestię pierwszą oraz czwartą.

Ad. 1).

Dążenia do przywracania liturgii trydenckiej w parafiach nie wolno motywować rzekomą nieważnością lub nieprawomocnością nowej Mszy, która jest ważna i prawomocna jako zwyczajna forma liturgii obowiązująca w całym Kościele rzymskokatolickim.

Jeżeli chcemy dążyć do przywracania liturgii trydenckiej w parafiach, to winniśmy tak czynić dlatego, że stara Msza w większym stopniu pomaga nam pielęgnować wiarę i cześć wobec Najświętszego Sakramentu, a także w większym stopniu akcentuje ofiarny charakter, a co za tym idzie, ułatwia nam właściwe uczestnictwo w liturgii i oddawanie zewnętrznej czci Bogu.

Gdy świecki katolik przychodzi do proboszcza, prosząc o odprawienie Mszy trydenckiej i mówiąc, że nowa Msza jest nieważna lub nieprawomocna, to nie należy się dziwić, że zostanie potraktowany jak heretyk i wyproszony za drzwi.

Gdy kapłan zamierza w parafii odprawiać Mszę trydencką motywując to rzekomą nieważnością lub nieprawomocnością nowej Mszy, to nie należy się dziwić, że spotka się ze stanowczym sprzeciwem i zakazem.

Kto neguje ważność lub prawomocność nowej Mszy, ten skutecznie przyczynią się do jeszcze większego pogłębiania nieprzychylnej postawy duszpasterzy wobec liturgii trydenckiej.

Ad. 4).

Ze smutkiem trzeba przyznać, że wielu "tradycjonalistów" w niewłaściwy sposób pojmuje doktrynę i liturgię katolicką, którą traktuje bałwochwalczo. Litera doktryny i obrzęd Mszy trydenckiej staje się niejako bogiem, natomiast w zachowaniu jaskrawo uwidacznia się brak osobistej przyjaźni z Panem Jezusem.

Widoczna jest także w zachowaniu wielu tradycjonalistów pycha i faryzeizm. Ludzie ci zdają się jakby zupełnie nie przejmować rozwojem życia wewnętrznego i pielęgnowaniem cnót moralnych, zwłaszcza pokory i miłości bliźniego.

Sami uważają się za jedynych prawowiernych i pobożnych, natomiast innych surowo potępiają i pogardzają nimi. Z pełną nienawiści pogardą traktują każdego, kto ośmiela się mieć inne zdanie i nie podziela entuzjazmu wobec liturgii trydenckiej.

Takie postępowanie jest wyrazem czarnej parodii chrześcijaństwa i karykatury katolicyzmu.

W ten sposób niektórzy "tradycjonaliści" ośmieszają Tradycję Kościoła i niezwykle skutecznie zniechęcają innych katolików do poznawania liturgii trydenckiej.

Fanatyzm takich "tradsów" nie ma nic wspólnego z radykalizmem ewangelicznym (zwanym dawniej gorliwością o chwałę Bożą i zbawienie dusz). Warto przy tej okazji przeczytać: Święty gniew i grzeszny gniew ; oraz: Czy wiesz, że diabeł napędza fanatyków?

Na szczęście jest wielu autentycznych tradycjonalistów, którzy mają prawdziwą świadomość bycia przybranymi dziećmi Boga Ojca i są szczerze zaprzyjaźnieni z naszym Boskim Zbawicielem Jezusem Chrystusem, Któremu jako Królowi są poddani, i Którego jako Mistrza i Nauczyciela starają się naśladować, dlatego współpracują z łaską Ducha Świętego i troszczą się o rozwój cnót moralnych, zwłaszcza pokory i miłości bliźniego.

W ten sposób skutecznie przyciągają innych do Tradycji Kościoła, gdyż świadectwo autentycznie chrześcijańskiego życia jest najskuteczniejszą promocją liturgii trydenckiej.

Należy uczynić wszystko, co możliwe i godziwe, aby liturgia trydencka powróciła do wszystkich polskich parafii. Nie wolno jednak przy tym zapominać, że owocem godnego uczestniczenia w liturgii Najświętszej Ofiary Eucharystycznej winno być wzrastanie w cnotach moralnych i prowadzenie prawdziwie chrześcijańskiego życia: Owocem zaś ducha jest: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, opanowanie (Ga 5, 22).

POLECANE DOKUMENTY

Summorum Pontificum - Motu proprio regulujące odprawianie Mszy św. trydenckiej wg mszału św. Piusa V/bł. Jana XXIII

List Ojca Świętego Benedykta XVI do biskupów z okazji publikacji Motu proprio Summorum Pontificum

INSTRUKCJA PAPIESKIEJ KOMISJI ECCLESIA DEI dotycząca zastosowania Listu Apostolskiego Motu Proprio Summorum Pontificum

BISKUPI POLSCY O SUMMORUM PONTIFICUM

WARTO WYSŁUCHAĆ

Ks. prof. Tadeusz Guz o Mszy trydenckiej
MEDALIK ŚW. BENEDYKTA
,,Ze smutkiem trzeba przyznać, że wielu "tradycjonalistów" w niewłaściwy sposób pojmuje doktrynę i liturgię katolicką, którą traktuje bałwochwalczo. Litera doktryny i obrzęd Mszy trydenckiej staje się niejako bogiem, natomiast w zachowaniu jaskrawo uwidacznia się brak osobistej przyjaźni z Panem Jezusem.
Widoczna jest także w zachowaniu wielu tradycjonalistów pycha i faryzeizm. Ludzie ci zdają …Więcej
,,Ze smutkiem trzeba przyznać, że wielu "tradycjonalistów" w niewłaściwy sposób pojmuje doktrynę i liturgię katolicką, którą traktuje bałwochwalczo. Litera doktryny i obrzęd Mszy trydenckiej staje się niejako bogiem, natomiast w zachowaniu jaskrawo uwidacznia się brak osobistej przyjaźni z Panem Jezusem.

Widoczna jest także w zachowaniu wielu tradycjonalistów pycha i faryzeizm. Ludzie ci zdają się jakby zupełnie nie przejmować rozwojem życia wewnętrznego i pielęgnowaniem cnót moralnych, zwłaszcza pokory i miłości bliźniego.

Sami uważają się za jedynych prawowiernych i pobożnych, natomiast innych surowo potępiają i pogardzają nimi. Z pełną nienawiści pogardą traktują każdego, kto ośmiela się mieć inne zdanie i nie podziela entuzjazmu wobec liturgii trydenckiej.

Takie postępowanie jest wyrazem czarnej parodii chrześcijaństwa i karykatury katolicyzmu.''
MEDALIK ŚW. BENEDYKTA udostępnia to
101,4 tys.
Obrzędy liturgiczne nie są bogami...Msza Święta nie jest bogiem, lecz uobecnieniem Ofiary Boga Wcielonego. Nie wolno mylić środków z celem. Nie wolno mylić Pana Jezusa z obrzędami trydenckimi. Nie wolno dopuszczać się b a ł w o c h w a l s t w a trydenckich obrzędów.
MEDALIK ŚW. BENEDYKTA
,,Jak wspomniano wyżej reforma liturgii dokonała się niezgodnie z nauczaniem ostatniego soboru i w oderwaniu od ciągłości tradycji liturgicznej (przykłady: Sobór Watykański II nie zakazał łaciny; oraz: Versus Deum per Iesum Christum ).''
Michał Kowalczyk
Odprawianie mszy trydenckiej nie jest bałwochwalstwem tradycjonaliści odprawiają ją bo ona najlepiej oddaje chwałę Bogu.
MEDALIK ŚW. BENEDYKTA
Wielu tradycjonalistów nie czci Boga tylko RYT TRYDENCKI!
Piotr Piotr
Medalikowa
znowu manipulujesz, Novus Ordo zaczęto "odprawiać" w 1969 roku ...
W roku 1968 o.Pio ...zmarł
Na załączonym obrazku o.Pio odprawia zwrócony do "ludu" wydawałoby się że wg. wytycznych SWII - powód tego jest dosyć prozaiczny, o.Pio był starsza osobą, poza tym bardzo cierpiał z powodu stygmatów, Mszę Świętą sprawował ... 6-7 godzin dlatego otrzymał pozwolenie celebrowania siedząc, twarzą …Więcej
Medalikowa
znowu manipulujesz, Novus Ordo zaczęto "odprawiać" w 1969 roku ...
W roku 1968 o.Pio ...zmarł
Na załączonym obrazku o.Pio odprawia zwrócony do "ludu" wydawałoby się że wg. wytycznych SWII - powód tego jest dosyć prozaiczny, o.Pio był starsza osobą, poza tym bardzo cierpiał z powodu stygmatów, Mszę Świętą sprawował ... 6-7 godzin dlatego otrzymał pozwolenie celebrowania siedząc, twarzą do wiernych, zły wzrok uniemożliwiał mu czytanie tłumaczenia z łaciny na włoski, jak nakazuje reforma liturgiczna, więc recytował tekst po łacinie."
MEDALIK ŚW. BENEDYKTA
Piotr Piotr
co znaczy ?,, Novus Ordo zaczęto "odprawiać" w 1969 roku ...'' A czy wiesz ,że buntownicy w Holandii na Mszy Św. trydenckiej przyjmowali Komunię Św. na łapę?
MEDALIK ŚW. BENEDYKTA
Piotr Piotr
Na załączonym obrazku o.Pio odprawia zwrócony do "ludu" wydawałoby się że wg. wytycznych SWII
********************
Według jakich wytycznych?????????????????????????????????????
Jak jesteś ignorantem to nie zabieraj głosu !!! Najpierw się doucz, co SVII ustanowił. Jakie wytyczne!
Więcej
Piotr Piotr
Na załączonym obrazku o.Pio odprawia zwrócony do "ludu" wydawałoby się że wg. wytycznych SWII
********************

Według jakich wytycznych?????????????????????????????????????
Jak jesteś ignorantem to nie zabieraj głosu !!! Najpierw się doucz, co SVII ustanowił. Jakie wytyczne!
Jeszcze jeden komentarz od MEDALIK ŚW. BENEDYKTA
MEDALIK ŚW. BENEDYKTA
Należy uczynić wszystko, co możliwe i godziwe, aby liturgia trydencka powróciła do wszystkich polskich parafii. Nie wolno jednak przy tym zapominać, że owocem godnego uczestniczenia w liturgii Najświętszej Ofiary Eucharystycznej winno być wzrastanie w cnotach moralnych i prowadzenie prawdziwie chrześcijańskiego życia: Owocem zaś ducha jest: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość,Więcej
Należy uczynić wszystko, co możliwe i godziwe, aby liturgia trydencka powróciła do wszystkich polskich parafii. Nie wolno jednak przy tym zapominać, że owocem godnego uczestniczenia w liturgii Najświętszej Ofiary Eucharystycznej winno być wzrastanie w cnotach moralnych i prowadzenie prawdziwie chrześcijańskiego życia: Owocem zaś ducha jest: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, opanowanie (Ga 5, 22).
Piotr Piotr
Medalikowa
Nie rób się tak głupia, bo za chwilę jeszcze gorszych tytułów dostapisz
- jak mógł o.Pio odprawiać Novus Ordo w 1969 roku skoro rok wcześniej ....zmarł
Novus Ordo zostało ogłoszone /mszał/ i wytyczne do odprawiania pod koniec 1969 roku, właściwie weszło od kwietnia 1970 roku
Piotr Piotr
Medalikowa
'Należy uczynić wszystko, co możliwe i godziwe, aby liturgia trydencka powróciła do wszystkich polskich parafii."
- KIEDY ZACZYNASZ U SIEBIE? - daj znać co wywalczyłaś 😉
V.R.S.
"Na zdjęciu: Św. O. Pio dobrowolnie odprawia nową Mszę"
----
Post w typowym parwusim stylu. Jak było naprawdę?
Ojciec Pio nigdy nie odprawił Nowej Mszy
Augustyn z Hippony
Autor po raz kolejny publikuje te bzdury. Wytrwalosc godna Biura Propagandy Rzeszy, zreszta tresc tez. Klamstwo powielane nabiera cech prawdy. Widocznie autor jest welbicielem autora tych slow, Jozefa Gebelsa.
Po raz kolejny cierpliwie odpisze. Nowy Porzadek wprowadzono w roku 1970, od pierwszej niedzieli adwentu, wiec o. Pio nie mogl odprawiac Nowego Porzadku, gdyz zmarl w roku 1968. Msza okreslana …Więcej
Autor po raz kolejny publikuje te bzdury. Wytrwalosc godna Biura Propagandy Rzeszy, zreszta tresc tez. Klamstwo powielane nabiera cech prawdy. Widocznie autor jest welbicielem autora tych slow, Jozefa Gebelsa.
Po raz kolejny cierpliwie odpisze. Nowy Porzadek wprowadzono w roku 1970, od pierwszej niedzieli adwentu, wiec o. Pio nie mogl odprawiac Nowego Porzadku, gdyz zmarl w roku 1968. Msza okreslana idiotycznie, trydencka, to nie kierunek celebracji, ktory to kierunek to krzyz, nie tabernakulum, ale to w ceremonialach jest napisane, wiec trzeba czytac.
Msza, ktora odprawial o. Pio to Msza Sw. wszechczasow, wedlug formularza z reformy Jana XXIII, z roku 1962. Czyli Mszal rzymski promulgowany przez sw. Piusa V, dla wszystkich diecezji, z reforma Jana XXIII.
Powtorze tez, ze ze wzgledu na wiek Ojciec odprwaial jedna forme, zgodna z Vaticanum II, bez aberacji refrmatorow posoborowia. To zas jest napisane w bigrafiach.
Dobrze, ze nia ma zdjecis jak o. Pio patrzy na ksiezyc, okazalo by sie, ze kosmonautom byl.
pielgrzym55
Wystrzegajcie się nowusowych profanacji.
W której Mszy jest komunia na rączkę?
Magdalena Magdalia
Poczytajcie ludzie historie męczeństwa unitów podlaskich, jak szli w błocie dziesiątki km przez bagna żeby raz w roku zobaczyć katolickiego księdza i przystąpić do sakramentów świętych, jak narzeczeni uciekali do zaboru austriackiego żeby wziąć katolicki ślub a w drodze powrotnej byli rozstrzeliwani przez wojska cara, jak padali na twarze przed księdzem, jak bronili kościołów przed kozakami, w …Więcej
Poczytajcie ludzie historie męczeństwa unitów podlaskich, jak szli w błocie dziesiątki km przez bagna żeby raz w roku zobaczyć katolickiego księdza i przystąpić do sakramentów świętych, jak narzeczeni uciekali do zaboru austriackiego żeby wziąć katolicki ślub a w drodze powrotnej byli rozstrzeliwani przez wojska cara, jak padali na twarze przed księdzem, jak bronili kościołów przed kozakami, w głodzie i chłodzie w środku zimy żeby w końcu i tak zostać rozstrzelanymi. Jak kobiety i dzieci wybebeszano żywcem za odmowę chodzenia do cerkwi prawosławnej, jak konfiskowano zwierzęta i głodzono je żeby katolicy nie mieli co jeść i cierpieli słysząc głodowy krzyk tych zwierząt. Jak wybijano u nas na Podlasiu unitom zęby za wierność ojcu świętemu z okrzykiem na ustach, że "łacinnicy katolickiego chleba nie będą mieli czym gryźć". Jak ludzie potajemnie wolali księdza do umierających a po spowiedzi i ostatnich sakramentach bywało że ksiądz wcześniej umierał od kuli ruskiej niż ów umierający. Jak popi w cerkwiach prawosławnych świecili kozackie strzelby żeby dobrze całowały do katolików. Poczytajcie. To może skończycie te idiotyczne spory i zaczniecie doceniać fakt, że macie kościoły, msze święte i księży pod dostatkiem (jeszcze). Bierzecie śluby, chrzcicie dzieci i nikt Was za to nahajkami po plecach nie bije. Niewdzięczna banda kretynów. Spadam z tego portalu.
Jota-jotka
A to już z pewnego dystansu
JAK PRZESTROGA
Dziękujmy i przepraszajmy
PANA BOGA bo wielkie są nasze nieprawości i grzechy ...a teraz jakaś BEZMYŚLNOŚĆ ...
i bronienie swoich racji i interesów...
a już nasi przodkowie z wielką czcią prosili Pana Boga i wierzyli ,że
,,Bez Boga ani do proga,,
Bez Boga ani do proga
Znalezione w sieci
,,Z Bogiem, z Bogiem każda sprawa
Tak mawiali starzy,
Kiedy wezwiesz …Więcej
A to już z pewnego dystansu
JAK PRZESTROGA
Dziękujmy i przepraszajmy
PANA BOGA bo wielkie są nasze nieprawości i grzechy ...a teraz jakaś BEZMYŚLNOŚĆ ...
i bronienie swoich racji i interesów...
a już nasi przodkowie z wielką czcią prosili Pana Boga i wierzyli ,że
,,Bez Boga ani do proga,,
Bez Boga ani do proga

Znalezione w sieci
,,Z Bogiem, z Bogiem każda sprawa
Tak mawiali starzy,
Kiedy wezwiesz tej pomocy,
Wszystko ci się zdarzy.

Idziesz w drogę, chociaż blisko,
z Bogiem wychod z progu!
A gdy wrócisz z niej szczęliwie,
to podziękuj Bogu.

Szukasz pracy, szukasz szczęcia,
Westchnij przy robocie!
Bóg przeżegna, że poczciwie
Dokończysz i w cnocie.,,
Piotr Piotr
Magdalena Magdalia
Relatywizujesz - porównywanie trudnych czasów /zabory, prześladowania, wojny/ z dzisiejszym ma się nijak z prostej przyczyny i zależności,
tamci ludzie mieli do dyspozycji czystą Wiarę Katolicką i prawdziwą jej wykładnię.
Dlatego oddawali nawet życie za nią.
Dzisiaj jest "posoborowie" a nie wiara i posoborowi posoborowcy którzy zwodzą ludzi.
To nie jest uprzywilejowanie że są …Więcej
Magdalena Magdalia
Relatywizujesz - porównywanie trudnych czasów /zabory, prześladowania, wojny/ z dzisiejszym ma się nijak z prostej przyczyny i zależności,
tamci ludzie mieli do dyspozycji czystą Wiarę Katolicką i prawdziwą jej wykładnię.
Dlatego oddawali nawet życie za nią.
Dzisiaj jest "posoborowie" a nie wiara i posoborowi posoborowcy którzy zwodzą ludzi.
To nie jest uprzywilejowanie że są kościoły że są księża, do zachowania Wiary Katolickiej jest to chyba trudniejszy czas.
Magdalena Magdalia
Jak kto ma wiarę, może wszystkie sakramenta przez całe swoje życie przyjmować z rąk ksiedza, który jest kobieciarzem i pijakiem i nic mu to w wierze nie zmieni, bo kapłaństwo to kaplanstwo.
Jota-jotka
Jak kto ma Wiarę...
bo to nie ksiądz swoją ,,posadą,, uświęca...On ma podobne pokusy do zwalczania ...
tylko Pan Jezus uświęca urząd Kapłański mimo grzeszności człowieka Kapłana ...
Zawsze możemy się modlić by Kapłan swoją gorliwością w posłudze do ludzi do których JEST posłany prowadził przez Sakramenty Święte do Boga.
ELOHIM.
Posłuszeństwo przełożonym jest cenniejsze w oczach Boga niż najpiękniejsze nabożeństwo nieposłuszego Księdza czy Biskupa.
ELOHIM.
Święty Ojciec Pio był zawsze posłuszny swoim przełożonym.
bogumila333
Tylko Msza Teydencka madremu dosc
wlowoj
Żal Cię człowieku jak się pomyśli ile energii wkładasz w walkę z tradycyjną Mszą Świętą odprawianą od wieków w tej samej formie. Nie zastanawiasz się czasem czy przypadkiem "nie walczysz z samym Bogiem"? Papież pius V w bulli Quo Primum Tempore ustanowił ten typ liturgii do odprawiania "po wszystkie czasy", wszędzie i przez wszystkich niezależnie od innych dokumentów, dopuszczając odstępstwa w …Więcej
Żal Cię człowieku jak się pomyśli ile energii wkładasz w walkę z tradycyjną Mszą Świętą odprawianą od wieków w tej samej formie. Nie zastanawiasz się czasem czy przypadkiem "nie walczysz z samym Bogiem"? Papież pius V w bulli Quo Primum Tempore ustanowił ten typ liturgii do odprawiania "po wszystkie czasy", wszędzie i przez wszystkich niezależnie od innych dokumentów, dopuszczając odstępstwa w przypadku istnienia regionalnie zatwierdzonych innych tradycji trwających dłużej niż 200 lat. Ile lat trwa to "posoborowie" którego "tradycję" tu promujesz? To się nawet nie kwalifikuje na "tradycję"...
Radek33
W ogóle nie rozumiesz o co chodzi autorowi medium.Wbrew temu co próbujesz insynuować,jest jednych z tych którzy promują tę formę Mszy Świętej,jako najdoskonalszą.I słusznie,bo najpiękniejszy ryt Eucharystii jest zapomniany i lekceważony.Chodzi o ludzi,którym Msza Trydencka przysłoniła to co najważniejsze,czyli Pana Jezusa(mam na myśli traktowanie swoich adwersarzy bez miłości,bez szacunku-nie …Więcej
W ogóle nie rozumiesz o co chodzi autorowi medium.Wbrew temu co próbujesz insynuować,jest jednych z tych którzy promują tę formę Mszy Świętej,jako najdoskonalszą.I słusznie,bo najpiękniejszy ryt Eucharystii jest zapomniany i lekceważony.Chodzi o ludzi,którym Msza Trydencka przysłoniła to co najważniejsze,czyli Pana Jezusa(mam na myśli traktowanie swoich adwersarzy bez miłości,bez szacunku-nie po katolicku),Msza Święta i to tylko ta przedsoborowa stała się dla wielu niemal bożkiem.Przypomnę jedną wypowiedź prosto z piekła sprzed lat jednego obrońcy Tridentiny,która pokazała całe zło w które się zapętlił,mianowicie stwierdził,że jak masz nie chodzić do Kościoła na Mszę Trydencką,to lepiej nie chodź wcale(!)
Jakubapostoł
i Dziś tą tezę głoszą już Kapłani Bractwa Św. Piusa X
przeciwherezjom
Św. Ojciec Pio to jednak święty. Ja nie przyciągam tyle nienawiści lefebrystów co On. Święty to święty, co tu dużo gadać.
Swoją drogą tytuł wpisu w samą dziesiątke
pozdro dla przezacnego bractwa
Edgar71
Ojciec Pio owszem odprawił Nową Mszę zaniesiony do ołtarza pod ręce. Był tak przerażony tym faktem, że wkrótce zmarł. Idąc tokiem myślenia W obronie Tradycji, Nowa Msza zabija - pobożność na pewno.